Witam.
W najbliższy wtorek przyjmuję sakrament bierzmowania i trochę mnie męczy pewna sprawa.
Otóż w 2 klasie, kiedy zdobywaliśmy więdzę niezbędną do przyjęcia tego sakramentu, ściągałem ile popadnie. Na praktycznie wszystkie kartkówki robione przez księdza byłem przygotowany z moją ściągą i zawsze z kartkówek dostawałem 5.

Głupia sprawa. Nie wiem co mam myśleć.
Teraz w tym momencie gdybym wiedział, że posiadanie tej całej wiedzy jest niezbędne na pewno uczył bym się tego wszystkiego.
No a teraz czuję, że zawaliłem.Niby trochę uczyłem się z katechizmu gdy zdawaliśmy główny egzamin na bierzmowanie i z grubsza to umiałem, ale teraz gdy ksiądz wziął mnie do odpowiedzi powtórkowej z 2 klasy dostałem dopuszczający.

Boję się o to, że ze względu na to, że moja wiedza jest jedynie bardzo dostateczna(była lepsza ale od roku dużo zapomniałem), Duch Święty może nie zejść na mnie jakby to powiedzieć "w pełni".
Czy istnieje taka możliwość, że skoro teraz zbyt wiele z katechez nie pmiętam a w szkole praktycznie cały czas ściągałem, Duch Święty jak to już wcześniej powiedziałem może na mnie nie zejść lub zejdzie słabiej?

Czy spłynie on na mnie tak samo jak na pozostałych bierzmowanych?
Bardzo się o to boje, sakrament ten przyjmuje się tylko raz w życiu i nie chcę teraz tego zmarnować.
Jeszcze mocniejuświadomiłem to sobie kiedy ksiądz gdy mnie przepytał powiedział, że podczas bierzmowania ksiądz proboszcz deklaruje biskupowi, który udziela nam bierzmowania, że młodzież przystępująca do tego sakramentu przygotowała się dobrze i zdobyła wymaganą wiedzę.

Naprawdę boję się, że Dary Ducha Świętego mimo że ich bardzo pragne, nie umocnią mnie tak jak osoby które sprawiedliwie się do ich przyjęcia przygotowywały.

Proszę o wskazanie mi, czy to że moja wiedza jest mniejsza niż powinna wpłynie jakoś negatywnie na przyjęcie przezemnie tego sakramentu?

Czuję, że chyba teraz jedynym wyjściem będzie nauka z katehizmu przez weekend i mam szczerą nadzieję, że to wystarczy, bardzo się o to nie pokoję.

Jeszcze raz proszę o pomoc i wyjaśnienie mi jak to na prawdę jest.
Pozdrawiam.

Mylisz się jeśli uważasz że Sakrament Bierzmowania jest dla tych którzy mają wielka wiedzę teologiczną. I chyba to najlepiej pokazuje czemu nie jesteś przygotowany w ogóle do jego przyjęcia. I wielu ludzi nie było przygotowanych, ja sam też mogę się zapytać, czy byłem. Tu trzeba wiary, dojrzałości, a dopiero potem odbycia katechezy. U nas niestety robi się na odwrót - nie ważne na ile jesteś gotów, każdy w określonym wieku przystępuje jak ma oceny powyżej 1.

Niech mądrzejsi mnie poprawią, ale problemem nie jest to że przy nałożeniu rąk przez biskupa, Duch Święty przyjdzie w połowie. Problemem jest to czy jesteś gotów Go przyjąć. Jakie owoce przyniesie ten sakrament jeśli w jego przededniu myślisz, że od oceny ze znajomości katechizmu, zależy jego przybycie? I nie chodzi o jakieś tam "no, ja wierzę w Boga", tylko o świadome i konkretne zdecydowanie się że teraz chce przyjąć Ducha Świętego tak jak pierwsi przyjęli Go Apostołowie. Oni po prostu byli gotowi, znali Jezusa, wierzyli Mu, byli chrześcijanami z prawdziwego zdarzenia, ale czy ktoś ich odpytywał z wiedzy?

naogol idzie sie tym samym programem w calej Polsce jesli chodzi o przyjecie Sakramentu Bierzmowania, wiec Maly Katechizm i tam szczegolowe wiadomosci dotyczace juz samego Sakramentu.
ewentualnie z tego co pamietam katechizm w takiej zoltej okladce z Jezusem tam pytania sa z odpowiedziami wymieszane z modlitwami
ale ten katechizm tez jest do "wyuczenia" ale na dobra sprawe to co w nim tam jest kazdy katolik powinien znac.

swoja droga jak wiec mozna "zżynac" Maly katechizm[modlitwy] skoro tego uczy sie dziecko w 2kl podstawowki przygotowujac sie do I Komunii Świetej a Ty idac do Bierzmowania tego nie umiesz?

zadaj sobie pytanie po co wogole przystepujesz do tego Sakramentu?

a swoja droga jak juz napisal WIST do tego Sakramentu trzeba dojrzec dorosnac duchowo. ja widze jak jest teraz z wami mlodymi prowadze grupy domowe. ZERO jakiej kolwiek checi poznania Boga otwarcia sie na Niego i wogole. nasuwa sie w ten sposob jeden wniosek ide bo albo miec papierek, albo bo inni ida, albo bo mama babcia ciotka wujek pol rodziny kazalo bo jak to bedzie wygladac. PORAŻKA

Ela G. - troche wyluzuj koleżanko, bo nie pomagasz tym swoim zbulwersowaniem.

A tak wogóle moim zdaniem sakrament Bierzmowania nie powinien być udzielany w 2 klasie gimnazjum. Chyba każdy się zgodzi, że do Bierzmowania trzeba być dojrzałym duchowo, i własnie w tym jest największy problem. Nie każdy ma "świadomość" i wiare od dziecka na takim poziomie, żeby ten sakrament przyjąć należycie. Wiekszość dzieciaków w tym wieku jedyne co mają w głowach to buntowanie się i inne tego typu rzeczy, przeważnie bez używania rozumu, a te spokojnie siedzące w ławkach przeważnie są spokojne ze swojej natury bądź powagi sytuacji, a nie z wewnętrznego oczekiwania na przyjęcie Ducha Świętego. Dlatego trudno mieć pretensje do kogoś kogo po latach męczy sumienie, że źle podszedł do Bierzmowania, bo tak naprawde zaczął wierzyć np. w wieku 25 lat (bez namowy dziadków czy katechetki).
Podobnie sprawa się ma z pierwszą Komunią Świętą. Jakie dziecko (poza nielicznymi przypadkami) w wieku 7 lat, ma świadomość po co ona jest w kościele ubrana na biało? Wiadomo: pierwsza Komunia Świeta, ale o żadnej dojrzałości duchowej i świadomości jakie wartości duchowe niesie ze sobą ten sakrament, nie może być tu mowy.
Nikomu w głowie nie siedze, ale jak tak popatrzyć na to z boku, to do Bierzmowania i pierwszej Komunii Świętej źle przystępuje ogromna ilość dzieciaków.

a gdzie jest tu napisane ze mial Bierzmowanie w 2kl gim? czytaj uwazniej.

ja mialam Bierzmowanie w 3kl gim bo akurat Biskupowi pasowalo bo mial po drodze. i przygotowania mielismy tole co przez nie cale te 9m-cy a oni teraz maja 2-3lata!
i co wielkie nic bo to przede wszystkim im mlodym powinno zalezec na tym a nie ksiezam czy rodzica.

to co moze najlepiej niech bedzie Bierzmowanie ze slubem odrazu wtedy beda gotowi bo sie chajtac chca wiec do slubu sa dojrzali do milosci to do Bierzmowania tez.

ehh masakryczne podejscie do pieknego Sakramentu

Równiez czytaj uważnie i ze zrozumieniem, bo wyłącznie zdanie skierowane do ciebie było odniesieniem do wpisu Krzyszt0fa reszta to dygresja.

" co wielkie nic bo to przede wszystkim im mlodym powinno zalezec na tym a nie ksiezam czy rodzica." - przeczytaj jeszcze raz to co napisałem, ze zrozumieniem oczywiście.

"to co moze najlepiej niech bedzie Bierzmowanie ze slubem odrazu wtedy beda gotowi bo sie chajtac chca wiec do slubu sa dojrzali do milosci to do Bierzmowania tez." - raczej rozmowa nie ma sensu

dzieci 9-letnie ( bo w tym wieku jest Komunia w Polsce, po reformie będzie w wieku 8 lat, nie 7) są czasem bardziej dojrzałe do przyjęcia Komunii niż niejeden dorosły. To wiek kiedy nie są jeszcze zepsute, zbuntowane, kiedy ich wiara jest bardzo naturalna i szczera. Jeżeli dziecko wychowuje się w chrześcijańskim domu, gdzie od początku wspólna modlitwa, Msza, czytanie Pisma św i rozmowy o tym są czymś normalnym, taki 8-latek wbrew pozorom dużo wie na temat wiary , potrafi bardzo szczerze się modlić i Boga przyjmuje tak jak się powinno- jako Osobę w naturalny sposób obecną w naszym życiu. Piszę to z pełną swiadomoscią jako mama 7 latka który mógłby swoją wiedzą biblijną zadziwić niejednego gimnazjalistę:) Dla dzieciaków w tym wieku Biblia jest pasjonująca historią i czytanie opowieści opartych na Starym czy Nowym Testamencie zostaje im naparwde w pamieci.
A jeżeli rodzice nie wychowują dziecka w wierze to po co posyłają go do Komunii?
My szliśmy do bierzmowania wcześniej, w 7 klasie w starym systemie, w wieku 14 lat- moim zdaniem z wcześnie. Moje przygotowanie do bierzmowania wspominam źle, było to tylko wykuwanie regułek z których nic mi nie zostało. Ale osoba w wieku 16 lat chyba powinna być na tyle dojrzała żeby rozumieć sens sakramentów. W końcu to już tylko 2 lata do pełnoletności.
Krzysztof. Usiądź i pomyśl. Czym jest sakrament który masz dobrowolnie przyjąć? Kim jest Duch który naparwdę spłynie na ciebie i da ci szansę zmienić swoje życie, naparwdę da ci swoje dary tylko czy ty je przyjmiesz? Jesteś na progu dorosłego życia, trzeba dokonać wyboru- nie ma opcji pośredniej, albo żyjesz z Bogiem, albo odwracasz się od Niego. Albo przyjmujesz Ducha i mówisz że twoim Panem jest Jezus, albo nie.
I nie mówcie że ludzie którym intelekt pozwala zwykle opanować wiedzę gimnazjalną, którzy zwykle uczą się dwóch języków są za głupi czy zbyt niedojrzali żeby zrozumieć Kim jest Jezus, Kim jest Duch św, czym jest sakrament Bierzmowania. Tylko- pytanie- czy ktoś z nimi o tym rozmawiał? czy ktoś dał im do myślenia czy tylko odpytywał z regułek?

U mnie w parafii sakrament przyjmują osoby w 2-giej klasie liceum. A że jestem z przygotowaniami związany, sam rozmawiam z tymi ludźmi, to widzę że wielu z nich nie jest na prawdę gotowych.

Ja mialem komunie w 2 klasie podstawówki w wieku 8 lat, ale mniejsza o to, bo nie o to tu chodzi

To tylko pogratulować syna, ale właśnie w tym cały sęk, nie można mierzyć swoją miarką. Powiedz mi ile jest takich rodzin, gdzie czyta sie Pismo Św., gdzie pójście na msze jest traktowane jako "odwiedziny u przyjaciele", a nie odgórny obowiązek i tak dalej? W tym całym problem.

"Ale osoba w wieku 16 lat chyba powinna być na tyle dojrzała żeby rozumieć sens sakramentów. W końcu to już tylko 2 lata do pełnoletności." - tak, sens zroumie, teorie, tradycje, zachowa powagę, ale nie do końca o to chodzi. Tu potrzeba poprostu wiary i przede wszystkim pragnienia przyjęcia Ducha Świętego, bo wiedza kim jest Jezus, sakrament Bierzmowania i tak dalej to tylko teoria. Jednym słowem Bierzmowany powinnien być wierzący, w pełnym znaczeniu tego słowa inaczej nici, bo swego rodzaju kurtuazja jak dla mnie jest tu równoznaczna z przejściem obok tego wszystkiego.

Są w stanie i znam takich. Ale nie każdy jest, a przymus wieku istnieje. I to jest problem. A czy rozmawiał? Tak, bez regułek, bez przymusu, przez dawanie świadectwa, przez rozmowę i głoszenie, ale to nie sprawia że nagle 100% jest gotowych do przyjęcia sakramentu. Bo sakrament powinien być przyjęty z woli, a nie z przymusu.

Witam.
Szczerzę to Sakrament Bierzmowania pragnę przyjąć bardzo.
Myślę, że rozumiem to co może mi dać, bardzo pragnę by zagościł u mnie Duch Święty.

Być może moja wiedza teologiczna nie jest tak bardzo wykuta jak chciałbym i jak ksiądz by chciał, np. kiedy ksiądz pytał mnie "podaj z jakich części składa się msza święta", na to pytanie odpowiedzieć nie umiałem, nie umiałem nazwać tych poszczególnych części, jednak w praktyce dokładnie wiem jak wszystko wygląda.

Chcę przyjąć ten Sakrament nie z przymusu rodziny, czy by zaliczyć.
Chcę to zrobić bo pragnę przyjąć Ducha Świętego, by mi pomógł jeszcze odważniej kroczyć przykazaniami Pana Boga.

Wiem, że Duch Święty pomaga mi zawsze kiedy go wzywam, to właśnie on pomógł mi wyjść z mojego grzesznego nałogu przeciw 6 przykazaniu...

Wiem jaka jest Jego moc i nie chce odkładać tego Sakramentu.
Pytałem się tylko czy na przyjęcie go może wpłynąć brak pełnej wymaganej wiedzy z katechizmu, którą wyznaczył Kościół?

Proszę o dalszą pomoc, ponieważ dalej nie jestem pewien.
Dziękuję i pozdrawiam.

Sakrament będzie ważnie udzielony bez względu na wiedzę katechizmową osoby go przyjmującej.

Krzysztof Bóg widzi głębiej. Jeśli jest tak jak piszesz, jeśli chcesz i rozumiesz sens przyjęcia sakramentu, jeśli już masz zwyczaj prosić Ducha św o łaskę i pomoc, napewno spłynie na ciebie pełnia Jego darów. A myśle że mając potrzebę życia z Bogiem zweryfikujesz swoje podejście do ściągania i innych nieuczciwości
Ja też nie wiem czy umiem wymienić nazwy części Mszy św choć jestem na niej regularnie- ale nie zastanawiałam się jak się nazywają:) Pewnie kiedyś się tego uczyłam. Widziałam wasz katechizm, mam siostrzeńca w gimnazjum i połowy tych definicji nie umiałabym możesz być pewny:) Pewnie bym nie zdała
Ale z drugiej strony potrzeba Ducha zobowiązuje, może podejmiesz sobie postanowienie związane z czytaniem Pisma św? Może teraz przez Wielki Post przeczytasz jedną Ewangelię? Albo postanowisz sobie co niedzielę przeczytać jeszcze raz niedzielne czytania? W ten sposób poznasz Boga i nie będziesz się obawiał że za mało wiesz:) Przykazania znasz prawda? Wyznanie wiary umiesz powiedzieć? Jezus powiedział "zachowuj przykazania" (więc trzeba je znac:)) a potem już tylko "miłuj bliźniego swego jak siebie samego:)"

Ja się z Tobą Kropeczko generalnie zgadzam. Tylko że dziś niestety sakrament bierzmowania jest traktowany niepoważnie. Bóg widzi głębie, ale nie mamy prawa pochwalać udzielania sakramentu gdy są jakieś wątpliwości czy zostanie od godnie przyjęty. Według mnie jeśli Krzyszt0f dziś, dość późno, ale jednak zorientował się że chce potraktować ten sakrament poważnie, to jest już dużo i za to wielka pochwała. I dobrze abyśmy wszyscy zachęcali Go żeby się rozwijał. Dzieki temu powie kiedyś że On nie zmarnował tego wyjątkowego daru. Tylko czy wszyscy powinni iść tą drogą? Mówimy sakrament dojrzałości, ale ile jest tu tej realnej dojrzałości? Katechizm i jego treść trzeba zrozumieć, części Mszy też znac w jakimś celu, nie świadomie czy nie trywializować czystą wiedzę i teorię. Za bardzo się do tego przyzwyczailiśmy że w sumie nie wszystko jest ważne, a potrzebne jest wszystko.

wczoraj na rodzinnym spotkaniu rozmawialiśmy na ten temat- jak to jest z udzielaniem Bierzmowania w Polsce, w realiach małej miejscowości gdzie mam rodzinę- jedna szkoła, jedna parafia- wszyscy się znają. Jak wiadomo do Bierzmowania idą wszyscy. Tacy, którzy pojawiają się w kościele dwa razy w roku- też. Tacy którzy wszystko totalnie olewają i mają gdzieś- też. Ksiądz jakoś tam postawi dopuszczający i Bierzmowanie się odbędzie....
I jakieś 2-3 lata temu znalazł się mądry katecheta który taką jedną czy drugą osobę zapytał wprost- "chcesz przyjąc bierzmowanie? zależy ci na tym? Rozumiesz co to za sakrament?" I jedna dziewczyna odwazyła się powiedzieć że nie zalezy jej. Wtedy ksiądz spokojnie powiedział, że jeśli chce mieć zaliczone lekcje religii ma przychodzić , nie przeszkadzać i odrabiać prace domowe i nic ponadto. Nie przystąpiła do bierzmowania. To był pierwszy taki przypadek tam i odbił się głośnym echem, ale myślę że warto byłoby zweryfikować udzielanie Bierzmowania w praktyce zwykle całym klasom (albo prawie całym) i bardziej postawić na dobrowolny wybór osób naparwdę wierzących i chcących sakrament przyjąć. Może warto byłoby żeby ksiądz przeprowadził indywidualną rozmowę z kandydatami w cztery oczy?