Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 3:51



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 72 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Moja pierwsza komunia - porażka przez duże P 
Autor Wiadomość
Post 
[quote="Mechatron"] Ja podarowalem swojej corce Biblie z okazji Pierwszej Komunii.[/quote]
Wybacz ale coś tu nie rozumiem. To Twoja córka przystępowała do Pierwszej Komunii Świętej? To kimże Ty jesteś?


Cz maja 20, 2004 10:35
Post 
Ja nie musialem darowac swojemu dziecku Biblii z okazji Komuni. Z tego wzgledu, ze Biblia jest u nas na stale. Baaaa....jezeli chodzi o scislosc to mam 3 Biblie, 2 Nowe Testamenty......do tego "Biblia dla dzieci", "Biblia dla mlodziezy"..........nie rozumiem czym wy sie chcecie chwalic?

Druga sprawa........jakos nie wyobrazam sobie 7, 8, czy tez 9 letniego dziecka, czytajacego Biblie (mam na mysli Biblie, a nie "Opowiesci biblijne" )............no chyba ze geniusze!!!

pozdrowka :)


Cz maja 20, 2004 12:06
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41
Posty: 4101
Post 
:)

Hmm...a ja sobie sama kupiłam Biblie, tuż po Komuni Świętej. Moi rodzice mieli "normalną" Biblie, ja też chciałam jakąś mieć dla siebie, zwłaszcza, że tamta, faktycznie, była jeszcze dla mnie za trudna w czytaniu.
Nie wiem, może jestem jakaś dziwna, ale po tym sakramencie(chociaż i tak nie wiedziałam po co mi jest potrzebna Komunia Święta...)zaczęłam mieć potrzebe dowiedzenia się czegoś więcej o Bogu.Komunia była(a raczej czas zaraz po Komunii) dla mnie iskierką.A Biblia dla dzieci była moją, jedną z pierwszych, "przygód" z Bogiem.

:)

_________________
Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.


Cz maja 20, 2004 13:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33
Posty: 732
Post 
Belizariusz napisał(a):
Ja nie musialem darowac swojemu dziecku Biblii z okazji Komuni. Z tego wzgledu, ze Biblia jest u nas na stale. Baaaa....jezeli chodzi o scislosc to mam 3 Biblie, 2 Nowe Testamenty......do tego "Biblia dla dzieci", "Biblia dla mlodziezy"..........nie rozumiem czym wy sie chcecie chwalic?


Niczym, dziecko chciało mieć swoją wałsną - z dużymi literami, to dostało.


Cz maja 20, 2004 13:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 18, 2003 23:09
Posty: 199
Post 
Teofil,

jestem katolikiem w tym sensie, ze naleze do Kosciola Powszechnego. Oddalem swoje zycie Jezusowi Chrystusowi i wierze, ze On mnie nie odrzuci. Niezaleznie od bledow, ktore popelniam.

Moje dziecko uczeszcza z wszystkimi dziecmi na katecheze prowadzona przez rzymskokatolickiego katechete, tak samo bylo ochrzczone w KK i przystapilo do I Komunii.

Tu gdzie mieszkam nie ma alternatywy - 100% dzieci w szkole jest rzymskokatolickie. Przeczytaj post Motka powyzej, zeby zrozumiec, jak czuje sie dziecko "heretyka".

Mam nadzieje, ze moje dzieci nie beda mowily, ze sa lepsze, bo sa uczniami Pawla, Apollosa, czy Kefasa.


Cz maja 20, 2004 23:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33
Posty: 732
Post 
Mechatron napisał(a):
Mam nadzieje, ze moje dzieci nie beda mowily, ze sa lepsze, bo sa uczniami Pawla, Apollosa, czy Kefasa.


Ja w każdym razie nie dopuszcze do tego, żeby moje się miały z tego powodu czuć gorsze... jesli będę musiał w tym celu przedstawić dziecku KRz-K w złym świetle - nie zawacham się ani chwilę, choć wolałbym tego uniknąć.

Postawa niektórych katolików wcale tego nie ułatwia, niestety - wprowadzenie religii do publicznych szkół było pod tym względem istnym sabotażem...


Pt maja 21, 2004 6:49
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
jesli będę musiał w tym celu przedstawić dziecku KRz-K w złym świetle - nie zawacham się ani chwilę,


Brawo, brawo.........a wiec tak wyglada baptystyczne wychowywanie?

Motku, szczerze mowiac to jestes pierwszym baptysta z jakim w zyciu rozmawiam. Nie znam innych.
Gratuluje ci jednak wilekiego ekumenizmu w wychowywaniu dzieci. (i ktos tutaj cos mowil o koltunierii katolickiej. sic! )

pozdrowka


Pt maja 21, 2004 7:29

Dołączył(a): Cz gru 18, 2003 23:09
Posty: 199
Post 
Ja z kolei szanuje Motka.

Baptystow znam i bardzo cenie. Problem polega na tym, ze nie zawsze potrafimy dyskutowac. Zamiast skupic sie na meritum sprawy, atakujemy adwersarza. Przykladem moze byc replika Wizarda na moj post dotyczacy celowosci budowy swiatyni opatrznosci.

Jeszcze o katechezie:

Ja rozpoczalem katechizacje mojego dziecka od czasu, gdy zaczelo mowic. Katecheze w szkole traktuję jako uzupelnienie.

Ostatnio jednak zaczely sie problemy. Na przyklad corka dowiedziala sie na katechezie, ze ludzie pochodza od malpy. W Niemczech podobno nie wolno tego oficjalnie w szkolach uczyc, poniewaz ewolucje traktuje sie tam jako nie do konca potwierdzona teorie. Wiadomo, luterskie wychowanie.

Ostatnio katecheta tlumaczyl dzieciom, ze Bogu nie mozna nic dac. Ja od poczatku prosilem moje dziecko, zeby swoje zycie oddalo Bogu (=powierzylo).

Prostowanie tego rodzaju nauk jest o tyle trudne, ze trzeba to zrobic tak, zeby nie podwazyc autorytetu katechety.


Pt maja 21, 2004 8:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33
Posty: 732
Post 
Belizariusz napisał(a):
Cytuj:
jesli będę musiał w tym celu przedstawić dziecku KRz-K w złym świetle - nie zawacham się ani chwilę,

Brawo, brawo.........a wiec tak wyglada baptystyczne wychowywanie?


Usuńcie waszą religię ze szkół - będę mógł wychowywać dziecko normalnie.

Nie musiałbym niczego dziecku tumaczyć, gdybyście nie wchrzaniali się wszedzie, gdzie was nie proszą - gdyby katolicka katechetka nie brała mojej córki na swoje lekcje bez mojego upoważniena (wymaganego prawem!), gdyby katolicki autor podręcznika do polskiego (!!) nie umieścił w nim czytanek o papieżu, I Komunii i jakichś tam jeszcze wewnętrznych sprawch waszego Kościoła.

Jak będziecie mniej bezczelnie i nachalnie wtryniać sie w nasze zycie, to może będzie łatwiej pozostawiać pewne rzeczy bez komentarza...

Cytuj:
Gratuluje ci jednak wilekiego ekumenizmu w wychowywaniu dzieci. (i ktos tutaj cos mowil o koltunierii katolickiej. sic! )

A co bys powiedział swojejmu dziecku, gdyby ktos je zaciągnął w szkole na baptystyczna katechezę i powiedział mu, że jego chrzest jest nieważny?

Na pewno bys powiedział, że ci baptyści są w błędzie i miałbyś do tego pełne prawo! Więc nie odbieraj tego samego prawa innym, ale sie ciesz, że nikt nie poddaje Twoich dzieci indoktrynacji wbrew Twej woli. Protestantom w Polsce nie jest dany ten "przywilej".


Pt maja 21, 2004 8:35
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Natomiast cholernie martwi mnie, że mojej córce musi być przykro, gdy jest jako jedyna wypraszana z klasy, bo zaczyna się religia -


to z dzialu "katecheza"
oraz:
Cytuj:
gdyby katolicka katechetka nie brała mojej córki na swoje lekcje bez mojego upoważniena (wymaganego prawem!),


To w koncu jak? WYPRASZA czy ZMUSZA DO UCZESTNICTWA?
W ktoryms z postow piszesz nieprawde......moze bys nam teraz wyjasnil w ktorym?

Jezeli tak ma wygladac nasza dyskusja....to nie ma o czym gadac.
Piszesz tak jak ci to wygodnie i zamiast dyskutowac .....starasz sie nam dokopac. Niestety jak wyzej widac "zamotales sie" we wlasne wypowiedzi.

Ciekawe co na to Twoi wspolwyznawcy, dajesz im niezle swiadectwo.

pozdrowka


Pt maja 21, 2004 8:56

Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33
Posty: 732
Post 
Belizariusz napisał(a):
To w koncu jak? WYPRASZA czy ZMUSZA DO UCZESTNICTWA?
W ktoryms z postow piszesz nieprawde......moze bys nam teraz wyjasnil w ktorym?


W żadnym.
po pierwsze:
ZMUSZANIE to żes sobie wyssał z brudnego palucha - ja nie pisałem, że ktoś "zmusza". Moja córka chodzi na religię bardzo chętnie, bo bardzo się pali by poznawać Boga. To raczej niektóre katolickie dzieci pani katechetka musi zmuszać, ale nie moja córke.

po drugie:
gdybys miał choć odrobinę wyobraźni, to wyjaśnienia byłyby zbędne. Wyobraż więc sobie, że jest pięc lekcji, z których trzecia to religia, wszystkie lekcje się odbywaja w tej samej sali. Po drugiej lekcji moja córka musi pozbierac wszystkie manatki i opuścic klasę - JEST WYPRASZANA.

Ale zdarza się, że katechetka zaproponuje by została, i wtedu jest BRANA na katechezę (mimo że nie ma mojej zgody wymaganej w takim wypadku od wszystkich rodziców).

Takie to trudne, panie Czepialski?

Cytuj:
Jezeli tak ma wygladac nasza dyskusja....to nie ma o czym gadac.
Piszesz tak jak ci to wygodnie i zamiast dyskutowac

A jaka róznica co ja napiszę? - przcież ty i tak wyczytujesz jakieś słowa, których wcale nie napisałem. Po co mam w ogóle pisać? Ty i tak sobie sam wszystko wymyślasz?

Cytuj:
.....starasz sie nam dokopac. Niestety jak wyzej widac "zamotales sie" we wlasne wypowiedzi.

Własne?!?
Chyba kpisz!

To była TWOJA wypowiedź, którą chciałeś mi przypisać... prosze, nie czyń mnie odpowiedzialnym, za Twoje rojenia, nawet jeśli coś Ci się majaczy akurat na mój temat.

Ja ze swej strony obiecuję, że nie będe miał do Ciebie pretensji, jeśli też mi sie przyśnisz... :D


Pt maja 21, 2004 12:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Panowie - bardzo proszę o utrzymanie tej rozmowy na odpowiednim poziomie. W przeciwnym razie będę zmuszony wycinać fragmenty wypowiedzi.


Pt maja 21, 2004 13:05
Zobacz profil
Post 
motku

masz problemy z wlasnba jaznia?

viewtopic.php?t=704

Ten link do naszego Forum...bodajze 5 post od gory

Cytuj:
ZMUSZANIE to żes sobie wyssał z brudnego palucha


Z tego wlasnie postu (link powyzej) wkleilem tutaj tekst o wypraszaniu. Natomiast tekst o ZMUSZANIU, wkelilem z tego tutaj topicu.

Ło rany!!! motek....kompletnie sie osmieszasz......przeczysz sam sobie.....a w "ramach" ratowania sie, uderzasz w innych.......zalosne...po prostu zalosne.
Motku...zrozum wreszcie, ze to nie jest forum ONETU!!!

Ja nic Tobie nie wmawiam.....ja cytuje Twoje wypowiedzi!!!!!...nic wiecej!!!!!

pozdrowka


Pt maja 21, 2004 15:00

Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33
Posty: 732
Post 
Belizariusz

zacytuj moje słowa, gdzie pisałem o "zmuszaniu" - data i godzina


Pt maja 21, 2004 17:23
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
gdyby katolicka katechetka nie brała mojej córki na swoje lekcje bez mojego upoważniena (wymaganego prawem!)


Piatek 21 Maj 2004 godz 9.35 am temat - ten w ktorym piszemy teraz!

Jezeli katechetka "zabiera" Twoje dziecko na lekcje religii, bez Twojej zgody, mimo iz to dziecko nie jest katolikiem. To zachodzi forma przymusu.
We wczesniejszym poscie, pisales. ze dziecko Twoje jest "wypraszane" (22 Marzec 2004 godz 11.32), w dzisiejszym, ze jest "zabierane" - co jest forma wymuszenia - na lekcji religii.
Zdecyduj sie , ktora z tych wersji jest PRAWDZIWA!

W momencie gdy sie zdecydujesz....pogadamy dalej.


Pt maja 21, 2004 19:02
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 72 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL