|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 11 ] |
|
Spowiadam się za mamę, brata...
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Spowiadam się za mamę, brata...
Co sądzicie o praktyce przepraszania Boga podczas spowiedzi nie tylko za własne grzechy, ale również za grzechy bliskiej nam osoby, która sama do spowiedzi nie chodzi?
Oczywiście o grzechach bliskich mówimy b.ogólnie i nie wiąże się to z otrzymaniem przez nich rozgrzeszenia, jednak uważam, że jest to szczególny sposób polecenia kogoś Bożej opiece i wypraszania dla niego łask , oraz wyraz autentycznej troski o jego zbawienie, a także prawdę iż każdy grzech rani całą wspólnotę.
|
So sty 01, 2005 17:16 |
|
|
|
|
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
wydaje mi sie raczej ze powinno sie modlic za nich, modlic o laske otwarcia dla nich na ten sakrament. mozna przyjac w ich intencji komunie... tak mi sie wydaje, poprostu w tym momencie napisalam tak, jak mi sie zwyczajnie po ludzku wydaje
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
N sty 02, 2005 1:10 |
|
|
HYACYNTHVS
Dołączył(a): Pt gru 10, 2004 0:19 Posty: 41
|
Ręcę opadają...
_________________ Łukasz 18:8 Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
www.MSZA.net
www.FSSP.org
|
N sty 02, 2005 6:37 |
|
|
|
|
Phosius
Dołączył(a): N lis 21, 2004 21:15 Posty: 70
|
Cóż, modlitwa jest wskazana, jednak wspominanie cudzych grzechów podczas spowiedzi wydaje mi się niepożądane. Poprostu bliska stad droga do ich wytykania, a tak może to być w dodatku postrzegane przez kapłanów. Każdy ma własne sumienie, a "przepraszając za grzechy bliskich" jednocześnie ich osądzamy. Co innego te grzechy, popełnione przeciw nam, przebaczać, czego jednak również nie trzeba robić na cały głos...
_________________
"Łaska Boża jest zbawienna, lecz nie zbawia ona nas bez nas"
|
N sty 02, 2005 16:13 |
|
|
Zoe
Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35 Posty: 1082
|
HYACYNTHVS napisał(a): Ręcę opadają...
a przepraszam to co znaczy? moze rozwin jakos mysl ...
_________________ Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.
|
N sty 02, 2005 20:27 |
|
|
|
|
Zoe
Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35 Posty: 1082
|
ja osobiscie sklaniam sie do zdanie ze chyba lepiej modlic sie za bliskich niz spowiadac sie z ich grzechow ... zgadzam sie ze zdaniem Phosiusa, ze w tym momencie to juz jest ocena a trego nam robic nie wolno
a co na to ksiadz u ktorego sie spowiadasz
_________________ Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.
|
N sty 02, 2005 20:35 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Phosius, ja nie mówię o wymienianiu konkretnych grzechów innej osoby... raczej o modlitwie , w której przepraszamy Jezusa ogólnie za zło, które uczyniliśmy my sami oraz ktoś z naszych bliskich.
Może to być wyrażone słowami: " Panie Jezu, przepraszam Cię za wszystko, czym Cię zasmuciłam, także za grzechy, o których nie pamiętam. Przepraszam Cię również za grzechy moich bliskich, których powierzam Twojemu Miłosierdziu i proszę Cię o łaskę spowiedzi dla nich". Tak można się modlić przed otrzymaniem rozgrzeszenia.
Osobiście nie widzę w tym nic złego. Nie wydaje mi się również, żeby to było osądzanie kogokolwiek... chyba, że uważasz, że są ludzie w ogóle bezgrzeszni....
Zoe, dołączyłam taką modlitwę do spowiedzi dwukrotnie . Mimo moich własnych obaw została ona dobrze przyjęta przez spowiednika. Może miałam szczęście... nie wiem .
|
N sty 02, 2005 20:40 |
|
|
Zoe
Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35 Posty: 1082
|
aha rozumiem ... bo ja to zrozumialam w taki sposb ze wymieniasz jakies konkretne grzechy tych osob i zastanawialam sie jak reaguje na to spowiednik
_________________ Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.
|
N sty 02, 2005 21:09 |
|
|
Skaja
Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:37 Posty: 883
|
Paradoksalnie ciesze sie, że nie mam takich problemów...
Moja lista "przewinień" długości koronki do miłosierdzia jest wystarczajaco przerazajaca i przejmujaca... wiec nie mam zwyczaju sie martwić w tym momencie o innych. A poza tym też w trakcie spowiedzi mysle raczej o tych, którym ja zaszkodziłam, czy też postapiłam nie tak w stosunku do nich... wtedy modlitwa przychodzi sama...
_________________
d(~_~)b Psałterz wrześniowy
www.polskastacja.pl
|
Pn sty 03, 2005 1:08 |
|
|
Jakub
Dołączył(a): N lis 28, 2004 15:04 Posty: 74
|
Re: Spowiadam się za mamę, brata...
baranek napisał(a): Co sądzicie o praktyce przepraszania Boga podczas spowiedzi nie tylko za własne grzechy, ale również za grzechy bliskiej nam osoby, która sama do spowiedzi nie chodzi?
A co to za praktyka i kiedy została wprowadzona przez Kościół? Bo nigdy o takiej nie słyszałem.
|
So sty 08, 2005 13:49 |
|
|
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Jestem przeciwny, najprostszy powod to to zabiera czas tym ktorzy sa za mna w kolejce.
Moze tez wygladac na chec usprawiedliwiania sie, albo nie jestem jeszcze najgorszy, albo moje grzechy wyplywaja z grzechow innych. Jasne modlic sie za nich jak najbardziej, za wrogow tez, ale sakramenty sa osobowe i dobrowolne. Czy rozwinieciem tego bylo przyjmowanie i dawanie sakramentu slubu za kogos innego?
|
N sty 09, 2005 17:02 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 11 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|