Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 19:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11 ] 
 Spowiadam się za mamę, brata... 
Autor Wiadomość
Post Spowiadam się za mamę, brata...
Co sądzicie o praktyce przepraszania Boga podczas spowiedzi nie tylko za własne grzechy, ale również za grzechy bliskiej nam osoby, która sama do spowiedzi nie chodzi?

Oczywiście o grzechach bliskich mówimy b.ogólnie i nie wiąże się to z otrzymaniem przez nich rozgrzeszenia, jednak uważam, że jest to szczególny sposób polecenia kogoś Bożej opiece i wypraszania dla niego łask , oraz wyraz autentycznej troski o jego zbawienie, a także prawdę iż każdy grzech rani całą wspólnotę.


So sty 01, 2005 17:16
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24
Posty: 3075
Post 
wydaje mi sie raczej ze powinno sie modlic za nich, modlic o laske otwarcia dla nich na ten sakrament. mozna przyjac w ich intencji komunie... tak mi sie wydaje, poprostu w tym momencie napisalam tak, jak mi sie zwyczajnie po ludzku wydaje ;)

_________________
Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
Obrazek
Obrazek


N sty 02, 2005 1:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 10, 2004 0:19
Posty: 41
Post 
Ręcę opadają... :shock:

_________________
Łukasz 18:8 Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
www.MSZA.net
www.FSSP.org


N sty 02, 2005 6:37
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 21, 2004 21:15
Posty: 70
Post 
Cóż, modlitwa jest wskazana, jednak wspominanie cudzych grzechów podczas spowiedzi wydaje mi się niepożądane. Poprostu bliska stad droga do ich wytykania, a tak może to być w dodatku postrzegane przez kapłanów. Każdy ma własne sumienie, a "przepraszając za grzechy bliskich" jednocześnie ich osądzamy. Co innego te grzechy, popełnione przeciw nam, przebaczać, czego jednak również nie trzeba robić na cały głos...

_________________
Obrazek
"Łaska Boża jest zbawienna, lecz nie zbawia ona nas bez nas"


N sty 02, 2005 16:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35
Posty: 1082
Post 
HYACYNTHVS napisał(a):
Ręcę opadają... :shock:


a przepraszam to co znaczy? moze rozwin jakos mysl ...

_________________
Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.


N sty 02, 2005 20:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35
Posty: 1082
Post 
ja osobiscie sklaniam sie do zdanie ze chyba lepiej modlic sie za bliskich niz spowiadac sie z ich grzechow ... zgadzam sie ze zdaniem Phosiusa, ze w tym momencie to juz jest ocena a trego nam robic nie wolno

a co na to ksiadz u ktorego sie spowiadasz ??

_________________
Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.


N sty 02, 2005 20:35
Zobacz profil
Post 
Phosius, ja nie mówię o wymienianiu konkretnych grzechów innej osoby... raczej o modlitwie , w której przepraszamy Jezusa ogólnie za zło, które uczyniliśmy my sami oraz ktoś z naszych bliskich.
Może to być wyrażone słowami: " Panie Jezu, przepraszam Cię za wszystko, czym Cię zasmuciłam, także za grzechy, o których nie pamiętam. Przepraszam Cię również za grzechy moich bliskich, których powierzam Twojemu Miłosierdziu i proszę Cię o łaskę spowiedzi dla nich". Tak można się modlić przed otrzymaniem rozgrzeszenia.

Osobiście nie widzę w tym nic złego. Nie wydaje mi się również, żeby to było osądzanie kogokolwiek... chyba, że uważasz, że są ludzie w ogóle bezgrzeszni....


Zoe, dołączyłam taką modlitwę do spowiedzi dwukrotnie . Mimo moich własnych obaw została ona dobrze przyjęta przez spowiednika. Może miałam szczęście... nie wiem .


N sty 02, 2005 20:40
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35
Posty: 1082
Post 
aha rozumiem ... bo ja to zrozumialam w taki sposb ze wymieniasz jakies konkretne grzechy tych osob i zastanawialam sie jak reaguje na to spowiednik

:)

_________________
Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.


N sty 02, 2005 21:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:37
Posty: 883
Post 
Paradoksalnie ciesze sie, że nie mam takich problemów... :D
Moja lista "przewinień" długości koronki do miłosierdzia ;-) jest wystarczajaco przerazajaca i przejmujaca... wiec nie mam zwyczaju sie martwić w tym momencie o innych. A poza tym też w trakcie spowiedzi mysle raczej o tych, którym ja zaszkodziłam, czy też postapiłam nie tak w stosunku do nich... wtedy modlitwa przychodzi sama...

_________________
Obrazek
d(~_~)b Psałterz wrześniowy
www.polskastacja.pl


Pn sty 03, 2005 1:08
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N lis 28, 2004 15:04
Posty: 74
Post Re: Spowiadam się za mamę, brata...
baranek napisał(a):
Co sądzicie o praktyce przepraszania Boga podczas spowiedzi nie tylko za własne grzechy, ale również za grzechy bliskiej nam osoby, która sama do spowiedzi nie chodzi?

A co to za praktyka i kiedy została wprowadzona przez Kościół? Bo nigdy o takiej nie słyszałem.


So sty 08, 2005 13:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Jestem przeciwny, najprostszy powod to to zabiera czas tym ktorzy sa za mna w kolejce.

Moze tez wygladac na chec usprawiedliwiania sie, albo nie jestem jeszcze najgorszy, albo moje grzechy wyplywaja z grzechow innych. Jasne modlic sie za nich jak najbardziej, za wrogow tez, ale sakramenty sa osobowe i dobrowolne. Czy rozwinieciem tego bylo przyjmowanie i dawanie sakramentu slubu za kogos innego?


N sty 09, 2005 17:02
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 11 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL