Autor |
Wiadomość |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: W godzinie smierci można się nawrócic i dostapic zbawienia, czego przykładem jest Dobry Łotr, ale czy sam Sakrament chrztu bez wyrażenia woli nawrócenia ma ten sam skutek?
Nie. Jeśli ktoś rękami i nogami się zapiera przed chrztem i faktycznie nie chce chrztu przyjąć, to ja mogę takiego kogoś polewać wodą do upadłego i wypowiadać formułę chrzcielną, ale przy jawnym sprzeciwie "przyjmującego" nie zajdzie sakrament. Do zasady ex opere operato należy podchodzić bardzo ostrożnie, bo łatwo można ją przekształcić w magiczne hokus-pokus, gdzie wystarczy wypowiedzieć zaklęcie (formułę) nad ingrediencjami (przyjmujący i woda)
|
Cz lis 26, 2009 14:32 |
|
|
|
|
eu_geniusz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Cz paź 02, 2008 11:06 Posty: 561
|
Kamyku
No cóż, niestety nie odpowiedziałes na moje wątpliwości, a liczyłem własnie na Ciebie. O ile się nie mylę jesteś teologiem lub studentem teologii Zawodzisz mnie
_________________ Właściciele agencji towarzyskiej tym się różnią od polityków, że posiadają
umiejętność ogarnięcia bur..lu.
|
Cz lis 26, 2009 14:42 |
|
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Im więcej się studiuje teologię, tym więcej się nabywa świadomości własnej niewiedzy ( choć nie wiem czy Kamyk potwierdzi ). Nie da się rozstrzygnąć każdego jednostkowego przypadku. Zwłaszcza, że "dystrybucja" łaski zbawienia zależy jedynie od woli Boga.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Cz lis 26, 2009 14:46 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Też nie jestem teologiem, nawet nie usiłują zbyt zgłębiac, ale sadzę, że w przypadku dorosłych niewierzących, którzy utracili przytomność, sakrament chrztu bez ich woli nie działa jako element zbawczy.
Ale jest tzw, chrzest pragnienia, gdy ludzie pragną chrztu, zjednoczenia z Bogiem, a z różnych przyczyń nie mają możliwości dostąpienia tego sakramenty z rak kapłana czy osoby świeckiej.
W przypadku nieprzytomnych ale wewnetrznie świadomych (śpiączka - ostatni przypadek Belga) własnym pragnieniem dostępują łaski chrztu.
|
Cz lis 26, 2009 16:11 |
|
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Ja tak z ludzkiego punktu widzenia. Czy osoba niewierzaca, n ieprzytomna po udzieleniu jej Chrztu św. automatycznie dostepuje łaski zbawienia? W godzinie smierci można się nawrócic i dostapic zbawienia, czego przykładem jest Dobry Łotr, ale czy sam Sakrament chrztu bez wyrażenia woli nawrócenia ma ten sam skutek?
Myślę, że przynajmniej na drugie pytanie odpowiedziałem. Mianowicie sakrament nie działa, jeśli dana osoba nie chce go przyjąć przynajmniej implicite.
Co do pierwszego pytania - to wynika z tego, co powiedziałem wyżej. W chrześcijaństwie nic nie dzieje się "automatycznie". Jeśli ten niewierzący całe życie odcinał się od Kościoła i nie pragnął przyjąć chrztu, to nie można mu tego chrztu skutecznie udzielić. Jeśli ten niewierzący jednak miał jakąś wolę przyjęcia chrztu, zbliżenia się do Boga - to nie wiem, czy akurat udzielenie mu chrztu będzie skuteczne, ale Bóg nie musi go zbawiać "przez chrzest". Bo i nie sam chrzest zbawia, ale tylko i wyłącznie Chrystus
|
Cz lis 26, 2009 16:57 |
|
|
|
|
ratio
Dołączył(a): Pn maja 28, 2007 9:13 Posty: 545
|
Re: chrzest nieprzytomnych
Kamyk napisał(a): Cytuj: Ja tak z ludzkiego punktu widzenia. Czy osoba niewierzaca, n ieprzytomna po udzieleniu jej Chrztu św. automatycznie dostepuje łaski zbawienia? (...)Bo i nie sam chrzest zbawia, ale tylko i wyłącznie Chrystus A przypadek konającej Żydówki z "Dzienniczka" św.Faustyny? Siostra Faustyna miała następnie wizję tej duszy idącej do nieba. Przecież "Dzienniczek" nie został zakwestionowany.
|
N lis 29, 2009 21:52 |
|
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Re: chrzest nieprzytomnych
Ale też "Dzienniczek" nie ma rangi dogmatycznej.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
N lis 29, 2009 22:02 |
|
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Re: chrzest nieprzytomnych
@ratio - ale o co chodzi, bo nie rozumiem? Chrystus i tylko Chrystus zbawia, nie chrzest. Każdy człowiek, który idzie do nieba, idzie tam dzięki Chrystusowi i tylko Chrystusowi
|
N lis 29, 2009 22:23 |
|
|
meritus
Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05 Posty: 1914
|
Re: chrzest nieprzytomnych
Zaczynam nieco odnosić wrażenie, że wchodzimy w jakieś dychotomie niepotrzebne - przeciwstawienia rodem z protestanckich dywagacji na temat sakramentów: "Nie chrzest lecz Chrystus zbawia." BŁĄD! Zbawia Chrystus, także przez chrzest.
Poza tym sprawa wydaje mi się rozstrzygnięta - Kan 865 § 2 KPK, przytoczony na początku tematu jasno wskazuje, kiedy dorosłemu w niebezpieczeństwie śmierci można udzielić chrztu: - gdy ma "jakąś znajomość prawdy wiary" - gdy w "jakikolwiek sposób" ujawni intencję przyjęcia chrztu - gdy przyrzeknie, że będzie zachowywał nakazy wiary chrześcijańskiej Udzielenie więc chrztu wymaga aktu komunikacji potwierdzającego wolę przyjęcia chrztu i przestrzegania zasad wiary. Jeżeli osoba jest nieprzytomna i tego uczynić nie może, to Kodeks Prawa Kanonicznego nie przewiduje by wolno mu było udzielić chrztu.
|
N lis 29, 2009 22:31 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: chrzest nieprzytomnych
ratio napisał(a): A przypadek konającej Żydówki z "Dzienniczka" św.Faustyny? Siostra Faustyna miała następnie wizję tej duszy idącej do nieba. Przecież "Dzienniczek" nie został zakwestionowany. Ale Faustyna w owej wizji nie dokonała aktu chrztu, odmawiała tylko Koronkę do Miłosierdzia Bożego w intencji zbawienia konającej osoby.
|
Pn lis 30, 2009 9:29 |
|
|
eu_geniusz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Cz paź 02, 2008 11:06 Posty: 561
|
Re: chrzest nieprzytomnych
meritus napisał(a): Zaczynam nieco odnosić wrażenie, że wchodzimy w jakieś dychotomie niepotrzebne - przeciwstawienia rodem z protestanckich dywagacji na temat sakramentów: "Nie chrzest lecz Chrystus zbawia." BŁĄD! Zbawia Chrystus, także przez chrzest.
Poza tym sprawa wydaje mi się rozstrzygnięta - Kan 865 § 2 KPK, przytoczony na początku tematu jasno wskazuje, kiedy dorosłemu w niebezpieczeństwie śmierci można udzielić chrztu: - gdy ma "jakąś znajomość prawdy wiary" - gdy w "jakikolwiek sposób" ujawni intencję przyjęcia chrztu - gdy przyrzeknie, że będzie zachowywał nakazy wiary chrześcijańskiej Udzielenie więc chrztu wymaga aktu komunikacji potwierdzającego wolę przyjęcia chrztu i przestrzegania zasad wiary. Jeżeli osoba jest nieprzytomna i tego uczynić nie może, to Kodeks Prawa Kanonicznego nie przewiduje by wolno mu było udzielić chrztu. No i wszystko jasne. Udzielenie chcrztu osobie nieprzytomnej mija się z celem. Chrystus zbawia poprzez chrzest, ale nie jest związany Samramentami, a wiec może zbawić także mimo braku chrztu. Pozostawmy więc nieprzytomnych ludzi Miłosierdziu Bożemu, bo poza Bogiem nikt nie wie jaka ta osoba jest i co jej w duszy gra.
_________________ Właściciele agencji towarzyskiej tym się różnią od polityków, że posiadają
umiejętność ogarnięcia bur..lu.
|
Pn lis 30, 2009 10:06 |
|
|
bert04
Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51 Posty: 3963
|
Re: chrzest nieprzytomnych
A dlaczego nieprzytomnej? Przecież można we śnie pokropić? Albo lepiej: obuchem w głowę, nieprzytomną wrzucić do chrzcielnicy i po krzyku? Czy to może być nowa metoda chrystianizacji?
Panowie, trochę powagi. Kanon odnosi się do osób zrównywanych z dziećmi, czyli... jakby to powiedzieć poprawnie politycznie... nie do końca rozwiniętych umysłowo. U osób, które osiągnęły używanie rozumu, przykładowo w wieku pierwszokomunijnym, obrzęd chrztu wymaga jednoczesnego przygotowania do pierwszej komunii. U osób dorosłych, które się chcą w Kościele ochrzcić, wymaga się "pełny program", czyli chrzest + komunia + bierzmowanie. Z wszystkimi koniecznymi przygotowaniami. Taki katechumenat dorosłych to nie jakieś małe piwo.
Gdyby można było prościej, jak w podanych przykładach, nikt by się z tymi innymi sakramentami nie ceregielił. Nie dajcie się zwariować wyrwanymi z kontekstu, i dodatkowo nieprecyzyjnie przetłumaczonymi, pojedynczymi zdaniami.
_________________ Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem ...
(Koh 3:1nn)
|
Pn lis 30, 2009 21:46 |
|
|
eu_geniusz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Cz paź 02, 2008 11:06 Posty: 561
|
Re: chrzest nieprzytomnych
Dzieci są pod władzą rodziców. Czy ci się to podoba czy też nie zawsze tak było, będzie i byc powinno. Żadna banda zboczeńców tego nie zmieni i nie łudź się, że będzie inaczej. To ja decyduję co moje dzieci jedzą, w co się ubierają i czy mam je ochrzcić. Jak będa dorosłe to i same zaczną sie utrzymywać wtedy będą mogły robić co same chcą. Jeżeli tego nie rozumiesz to znaczy, że musisz dorosnąć, a Twój bunt wobec rodziców jest śmieszny. Jakby cię odsuneli od koryta to szybko byś zmienił zdanie. Gdy nie ma się co żreć i tyłek marznie, to szybko człowiek staje sie potulnym i zgodnym. Bohaterowie istnieją tylko w legendach i na łamach książek.
_________________ Właściciele agencji towarzyskiej tym się różnią od polityków, że posiadają
umiejętność ogarnięcia bur..lu.
|
Pn lis 30, 2009 23:10 |
|
|
bert04
Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51 Posty: 3963
|
Re: chrzest nieprzytomnych
@eu_geniuszZastanawiam się, do kogo był skierowany ten wybuch emocji. Bo umiejscowienie pod moim postem sugeruje, że to do mnie. Ale ja nie widzę, gdzie się do mojego postu odnosi, bo ja przecież ani słowem o kwestii chrztu niemowląt nie wspomniałem. A tym bardziej o rodzicach. Dziwna sprawa... Może nie załapałeś, że pierwszy akapit to była IRONIA?
_________________ Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem ...
(Koh 3:1nn)
|
Wt gru 01, 2009 11:51 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|