Autor |
Wiadomość |
kubanek
Dołączył(a): Śr mar 31, 2010 13:42 Posty: 4
|
Re: Masturbacja ,a spowiedz?
jeszcze jedno - przy masturbacji nie jest konieczne patrzenie na kobietę/faceta a masturbacja jest możliwa - czy wtedy słowa Jezusa też się do tego odnoszą? Lubicie przytaczać cytaty (przypomina mi to postępowanie ŚJ - oni też robią wszystko, co głosi ich ciało kierownicze, tak samo w przypadku KK - Watykan). Dlaczego Kościół (wcale nie Pan Bóg) mówi, co wiernym wolno w materii seksualności (szczególnie kiedy jest to małżeństwo), i co jest grzechem a co nie? A jednocześnie grzechy swoich członków (dosłownie) zamiata pod dywan, ukrywa - grzechy homoseksualizmu, pedofilstwa, podwójnego życia księży, którzy powinni być pasterzami stada, a "dają" przykład wręcz odwrotny - nie generalizuję i wcale im się nie dziwię, bo są ludźmi (są słabi i grzeszni, samotni, którzy walczą z popędem, niektorzy nie potrafią żyć w hipokryzji i zrzucają sutannę, niektórzy prowadzą podwójne życie a w konfesjonale besztają za współżycie pary przed ślubem), ale dlaczego przestępstwa te są ukrywane i w dodatku utwierdza się ofiarę w bezkarności. Tzw. "dobro Kościoła" odnosi wręcz odwrotny skutek, ofiarami są wierni, którzy zaufali tym ludziom. Jak mam ufać i wierzyć Papieżowi, że to co on napisał jest prawdą, jak ukrywał (niech mi nikt nie wmawia że nie wiedział - ciemnotę można wciskać bezmózgowcom) takie bezeceństwa. Dlaczego tak dogłębnie sięga się w materię seksualności małżeńskiej? Określa się, że tylko wytrysk w pochwie kobiety nie jest grzechem, a wytrysk poza pochwą jest grzechem - dla mnie to absurd. I niestety wprowadza zamęt w małżeństwo, w którym życie seksualne jest ważną materią. I spowiednicy są jeszcze w tym ekspertami . Szkoda, że niektórzy są tak ślepo zapatrzeni w duchowieństwo, w to co oni sami wymyślą (tak wymyślą, bo nie chce mi się wierzyć, że takie coś im Duch Święty każe wymyślać). My wierni, mamy być bezwolni, robić co każe "warstwa panująca" bo nie dostaniemy się do Nieba - smutne to jest, chyba Jezusowi o to nie chodziło, bo jak żywo mi to przypomina warstwę faryzeuszy i arcykapłanów z Nowego Testamentu, którzy rządzili i wymyślali zakazy i nakazy i za przekroczenia straszyli sądem (ludzkim i bożym). A jeżeli chodzi o masturbację to mogę polemizować z takim artykułem (żeby nie było że odbiegłem od tematu http://mateusz.pl/mt/jsz/06.htm - skąd to ksiądz wie? przytoczył jakieś dane, wyniki badań, że nerwice są powodwane przez onanizm? - czy stwierdził to na podstawie własnego doświadczenia? A może jest przyczyną nerwicy dlatego, że wpajane jest ludziom, że to grzech i nie pójdą przez to do Nieba i ludzie mają poczucie winy z tego powodu. nie wątpię, że w przypadku masturbacji autor może być ekspertem, bo najczęstszym grzechem (grzechem wg Kościoła) popełnianym w seminariach i zakonach jest onanizm i tyle nasienia się marnuje, tyle plemników idzie na zmarnowanie (zaraz mi ktoś napiszę, że to stwierdzenie jest nadużyciem, bo nie przytoczyłem żadnych liczb,badan itd.) Cytuj: Kolejnym następstwem autoerotyzmu jest utrwalenie swoistego kodu i stereotypu reakcji seksualnych, który w konsekwencji może doprowadzić nawet do impotencji psychicznej w pożyciu seksualnym, gdyż rzeczywisty współmałżonek nie dorównuje wytworom fantazji.
Człowiek w akcie samogwałtu staje się zarówno dawcą, jak i biorcą. W efekcie następuje specyficzne rozszczepienia osobowości, która nie potrzebuje drugiej osoby, by ją kochać, lecz wystarcza sama sobie. Pewnie,jak kobieta i mężczyzna wspólnie się pieszczą i masturbują to wtedy też jest dawca i biorca, ale jest dużo większa (co najmniej podwójna) przyjemność Kościół sobie, a wierni sobie. Kościół (mowa o hierarchii kościelnej, w której panują feudalne zasady: Papież - biskup, - proboszcz - wikary) jest bardzo grzeszny, a jednocześnie udaje hipokrytę, nie potrafi uderzyć się w piersi i powiedzieć, tak to wszystko jest prawdą, zgrzeszyliśmy ciężko, spowiadamy się z tego i obiecujemy mocne postanowienie poprawy, walkę z tymi bezeceństwami, przy których masturbacja, współżycie przed ślubem to kanarek przy słoniu. Nie robi tak dlatego, bo boi się utraty wpływów, tego co ziemskie - dóbr kościelnych, ziemi, bogactw, pałaców biskupich, posad, władzy.
|
Wt kwi 06, 2010 16:52 |
|
|
|
|
BladzacyAniolek
Dołączył(a): So paź 17, 2009 19:42 Posty: 566
|
Re: Masturbacja ,a spowiedz?
Nie podoba się to zrezygnuj z katolicyzmu. A Ty publicznie wyznajesz swoje grzechy? I w ogóle czemu jakieś przypadki wiążesz z całym Kościołem? Samotny to co od razu grzeszy nieczystością? Moim zdaniem problem mają Ci co nie potrafią zrozumieć życia w czystości, i to oni powinni się leczyć, to oni mają problem z własną seksualnością.
Ten temat staje się już po prostu nudny. Wieczne jakieś pretensje do Kościoła. A przecież każdy człowiek ma własne sumienie, ma własną wolną wolę.
Zmień wiarę jak Ci się nie podobają przykazania.
To normalnie jakiś koszmar co ludzie wyprawiają. Szkoda słów.
_________________ My Savior loves. My Savior lives. My Savior's always there for me. My God he was. My God he is. My God he's always gonna be.
|
Wt kwi 06, 2010 18:01 |
|
|
kubanek
Dołączył(a): Śr mar 31, 2010 13:42 Posty: 4
|
Re: Masturbacja ,a spowiedz?
ja nie zabraniam nikomu żyć w czystości -jeśli komuś się to podoba to jestem za, ale krytykuję to, że właśnie duchowieństwo "cedzi komara a połyka wielbłąda", wytyka na ambonie ludziom życie niezgodne z tym co ustalili teologowie, a samo ukrywa i tuszuje przestępstwa, z ofiar czyni katów, a z katów ofiary, co więcej przez swoje teologiczne nakazy doprowadza do takich wynaturzeń. Tłumaczenie, że co Kościół (a raczej hierarchia kościelna) ustalił jest słuszne i nie do ruszenia, mimo, że jest w wielu przypadkach absurdem, jest dla mnie niedorzeczne. Już się wiecej nie będę udzielał - więc będziesz miał (a) święty spokój "błądzący aniołku", Cytuj: Nie podoba się to zrezygnuj z katolicyzmu.
dziękuję za radę, może skorzystam, może nie, ale rozumiem, że to jest rada i odpowiedź dla tych wszystkich, którym się coś w Kościele Katolickim nie podoba i którzy nie boją się wypowiadać na ten temat, może już nawet zostałem wirtualnie ekskomunikowany , dzięki i pozdrawiam
|
Wt kwi 06, 2010 23:24 |
|
|
|
|
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Re: Masturbacja ,a spowiedz?
Mi się podoba to "żyć w czystości" tak jakby inni żyli w brudzie. Co za świnie (nie umniejszając świnkom bo to inteligentne zwierzątka a jeszcze się je zabija i szynkę im zjada). Niezłe słowo-wytrych.
|
Śr kwi 07, 2010 1:16 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Masturbacja ,a spowiedz?
A czy dotykanie swojego członka w przypadku mężczyzny, chłopaka to grzech? Dotykanie niekoniecznie, aby sprawiać sobie przyjemność. Takie po prostu pojedyncze lub zazwyczaj kilkukrotne dotykanie, np. podczas toalety czy przez slipy w celu sprawdzenia/poprawienia, ew. z "ciekawości"? Jaka jest granica?
|
Pn lis 15, 2010 18:52 |
|
|
|
|
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8227
|
Re: Masturbacja ,a spowiedz?
breakdance napisał(a): Dotykanie niekoniecznie, aby sprawiać sobie przyjemność. Takie po prostu pojedyncze lub zazwyczaj kilkukrotne dotykanie, np. podczas toalety czy przez slipy w celu sprawdzenia/poprawienia, ew. z "ciekawości"? A czy myjesz go, czy też boisz się, że zgrzeszysz przez dotyk?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pn lis 15, 2010 18:55 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Masturbacja ,a spowiedz?
A czy podniecanie się poprzez oglądanie filmów/zdjęć czy czytanie tekstów o tej tematyce można uznać za masturbację?
|
Śr lis 17, 2010 20:03 |
|
|
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8227
|
Re: Masturbacja ,a spowiedz?
breakdance napisał(a): A czy podniecanie się poprzez oglądanie filmów/zdjęć czy czytanie tekstów o tej tematyce można uznać za masturbację? Tak - można tak to traktować i należy się z tego spowiadać (nawet jeśli podniecenia to nie wywołuje, a jak wywołuje, to grzech jest większy, więc tym bardziej trzeba). Do poprzedniego pytania: można go dotykać, myć, poprawiać, podrapać się. Jeśli nie robi się tego w celu pobudzenia, to nie ma w tym nic złego.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Śr lis 17, 2010 21:40 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Masturbacja ,a spowiedz?
Dziękuję. W to słowo bowiem ująłem to podczas spowiedzi, a nie byłem pewny, czy to zachowanie można uznawać właśnie za masturbację. Wolałem być upewniony, że użyłem odpowiedniego słowa, że nie "oszukałem" (jakby to brzmiało) niecelowo księdza.
Pozdrawiam
|
Pt lis 19, 2010 15:05 |
|
|
Elika
Dołączył(a): So cze 26, 2010 16:28 Posty: 20
|
Re: Masturbacja ,a spowiedz?
Tylko nie do końca pojmuję czemu nie powiedziałeś tak jak tu: breakdance napisał(a): oglądanie filmów/zdjęć czy czytanie tekstów o tej tematyce Moim zdaniem to jednak bardziej oddaje sens, niż hasło "masturbacja". Żeby nie było, Pan Bóg nie jest księgowym i On Cię na pewno zrozumiał i wybaczył, spowiedź jak najbardziej była ważna, pytanie tylko dlaczego "chowasz się" za jakimś hasłem. Nie twierdzę też, że to złe, może chciałeś się streszczać albo coś w ten deseń, może dlatego, że to była jakaś forma walki z masturbacją, w każdym razie lekko mnie zdziwiła ta potrzeba "zaszeregowania" swoich czynów pod jakieś "hasło".
|
N lis 21, 2010 12:50 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Masturbacja ,a spowiedz?
Cieszę się, że spowiedź była ważna Sam nie wiem, może chciałem jakoś to uogólnić, zawierając w tym inne powiązane złe zachowania itp.
|
N lis 21, 2010 15:58 |
|
|
stirner
Dołączył(a): Śr wrz 21, 2011 18:58 Posty: 2
|
Re: Masturbacja ,a spowiedz?
Ja też męczę się z problemem masturbacji i jutro idę do spowiedzi. A jest to poważny problem, bo towarzyszy mi od zawsze. Na moje nieszczęście ta czynność rozbudziła się we mnie (jak zgaduję) w wieku lat trzech i od początku była skorelowana z przedmiotowym postrzeganiem kobiet (jako kilkuletni dzieciak podglądałem, fantazjowałem itp). Także zostało mi to niejako wszczepione, zanim poznałem złą naturę tego czynu. Jak się można domyślać, nałóg z wiekiem się potęgował i przybierał nowe, obrzydliwsze formy. W ten sposób wylądowałem w miejscu w którym jestem, czyli z silnym nałogiem i spaczoną psychiką, który powstrzymać może coś co nazywam Łaską, gdzie np. przez kilka tygodni nie odczuwam ,,głodu'' i popęd seksualny dla mnie nie istnieje.osób wylądowałem w miejscu w którym jestem, czyli z silnym nałogiem i spaczoną psychiką, który powstrzymać może coś co nazywam Łaską, gdzie np. przez kilka tygodni nie odczuwam ,,głodu'' i popęd seksualny dla mnie nie istnieje.
|
Cz wrz 22, 2011 0:26 |
|
|
Thurs
Dołączył(a): Pt cze 17, 2011 8:30 Posty: 296
|
Re: Masturbacja ,a spowiedz?
A ja pragnę zakomunikować, że księża też się onanizują, pracowałem z kolegą który przyłapał na tym swojego brata, księdza. W dodatku oglądał on jakiegoś pornosa wtedy. Później przyniósł mi do naprawy laptopa swojego brata a na nim było włączone autouzupełnianie i wszystko było widać co wpisywał wcześniej. Miałem nawet zrzut ekranu z tego komputera. Było tam o penisie Johna Holmesa, było o napalonych 16-tkach. To też są ludzie i duszą węża jak inni. Coś w tym dziwnego?
_________________ kim jesteś człowieku żyjący w XXI wieku...
|
Cz wrz 22, 2011 11:15 |
|
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8670
|
Re: Masturbacja ,a spowiedz?
stirner napisał(a): Jak się można domyślać, nałóg z wiekiem się potęgował i przybierał nowe, obrzydliwsze formy. W ten sposób wylądowałem w miejscu w którym jestem, czyli z silnym nałogiem i spaczoną psychiką, który powstrzymać może coś co nazywam Łaską, gdzie np. przez kilka tygodni nie odczuwam ,,głodu'' i popęd seksualny dla mnie nie istnieje. Jeśli uważasz, że coś przeszkadza Ci w normalnym życiu, wtedy faktycznie można zastanowić się, czy to już nie nałóg. A wtedy, z kolei, warto mieć świadomość, że nałogi jak najbardziej można leczyć.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Cz wrz 22, 2011 11:25 |
|
|
piona
Dołączył(a): Wt cze 21, 2011 21:45 Posty: 238 Lokalizacja: Rzeszów, Podkarpackie
|
Re: Masturbacja ,a spowiedz?
Masturbacja, onanizm to grzech szczególnie bolesny bo niszczy dar od Boga, którym ma być nasza seksulaność (szczególnie w małżeństwie). Jak z każdym grzechem, tak i z tym można sobie poradzić. Problem jednak często jest albo w zranieniach, braku dobrych relacji albo braku komunikacji z mężem/żoną. Szczególnie małżonkom polecam wspaniałą książkę, która dotyka wielu sfer (także seksulanej) i wyjaśnia jak je naprawić: John & Stasi Eldredge – Miłość i wojna. Twierdzenie, że onanizm to "zwykła czynność fizjologiczna" to jak twierdzenie, że "trawka" to nie narkotyk. I jedno i drugie wciąga mocno i szybko przestaje wystarczać. Lawina doznań i potrzeb jest coraz większa, pobudzenie musi być coraz mocniejsze, pornografia coraz mocniejsza. Im dłużej będziesz tolerować onanizm tym większe spustoszenie w twoim sercu zrobi.
_________________ John & Stasi Eldredge -"Miłość i wojna" - Obowiązkowa lektura dla każdego małżeństwa :)
|
Cz wrz 22, 2011 13:01 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|