Kiedyś pobierałem z sieci wiele nielegalnych gier oraz w grach przeglądarkowych korzystałem z tzw. multikont.
W grudniu mnie oświeciło, usunąłem te multikonta, wszystkie nielegalne gry z kompa, przeprosiłem support tej gry za oszustwa.
Ale jedno, ale, jak to zadośćuczynić, bo wczoraj zacząłem się nad tym zastanawiać, bo wielu ofertach za wirtualne monety podawałem nieprawdziwe dane oraz jak zadośćuczynić te spiracone filmy/muzykę/gry?
Wyspowiadałem się z tego grzechu.

witam
to moje 2 pytanie na forum nie wiem czy dobrze je zamieszczamw razie czego przepraszam

otóż przygotowuje sie do spowiedzi i mam kilka rozterek:

1. to taka że kilka miesiecy temu wyspowiadałem się z grzechu ogladania w internecie stron erotycznych i nie rozdzielalem jakiego byly one rodzaju od tamtego czasu uwolniłem sie od tego i juz tego nie robie jednak tak sobie pomyslalem ze kilka razy podkusilo mnie obejrzec erotyke z udzialem zwierzat a wtedy powiedzialem ogolnie stron erotycznych czy powinienem jeszcze raz sie z tego wyspowiadac czy tamta spowiedz wystarczy
2 pytanie dotyczy czy trzeba sie spowiadac jezeli np cos sobie przywlaszczylem ( z pracy) ale w domu powiedzialem sobie ze jest to tak glupie ze bez sensu zebym sobie to bral poprostu sobie to kupie i odnioslem to w takim stanie jak wzielem z postanowieniem ze nigdy tego nie zrobie?
3 pytanie czy jezli np popelnilem grzech chciwosci ,samolubstwa tzn bylem przesadnie oszczedny i nie za bardzo zgadzalem sie na wydatki zony a sam sobie potrafilem kupic cos drogiego ale w koncu powiedzialem sobie ze to poprostu nieludzkie z mojej strony i doszlismy z zona do porozumienia to równiez z tego musze sie wyspowiadac ?

bardzo dziekuje z gory za odp

Zawsze bardzo szanowałem Sakrament Pokuty, starałem sę rzetelnie
wyspowiadać. Jeszcze większą moc i radość uzyskiwałem z możliwości
przeżywania otrzymywania Komunii Świetej podczas Mszy Świetej i bywały całe lata kiedy nie opuściłem żadnej Mszy Świętej.

Przeważnie kiedy miałem okazję jechać na delegację do Warszawy
starałem sie jechac przez Częstochowe i wielokrotnie miałem ogromną radość
z możliwości spowiedzi i uczestniczenia we Mszy Świetej na Jasnej Górze.

Jak zwykle, będąc na Jasnej Górze wybrałem się do spowiedzi ( tym razem opuściłem 2 Msze Święte ).
Spowiednik, paulin zapytał mnie czy chcę być lepszy - odpowiedziałem że "TAK!".
Zatem jako pokutę zalecił mi uczestniczenie raz w miesiącu przez rok w spowiedzi.
To co do tej pory było moją duchową przemiana stało sie karą !

Mocno przemyślałem swoje postępowanie, naprawdę postanowiłem być lepszy.
Nie wiem czy pokute zadaną wykonam dlatego postanowiłem :
1.Przez rok, co miesiąc, przychodzić do spowiedzi bez woli skruchy i bez prośby o odpuszczenie win.
2.Przez rok nie będę uczestniczył we Mszach Świętych - bo bez realizacji zadanej pokuty nie powinienem uczestniczyć w Komunii Świętej.
3.Przez rok nie odmówię żadnej modlitwy.
4.Nie będe już jeździł przez Czestochowę jadąc do Warszawy.

Czas jaki uzyskam poświęcę rodzinie i temu by naprawdę stać się dla nich lepszym człowiekiem.
Teraz przestałem wierzyć w pokutę zadawaną przez spowiedników.

Ech.
1. Pokuta to nie kara...
2. Spowiedź co miesiąc to dobry sposób na formowanie się. W czym miałby przeszkodzić, np. rodzinie? Raz na miesiąc zaleca Kościół. To dobra praktyka.
3. Spowiedź " bez woli skruchy i bez prośby o odpuszczenie win" to nie spowiedź, a świętokradztwo.
4. Uczestnictwo we mszy świętej to możliwość, która istnieje bez względu na wszystko.
PEŁNE uczestnictwo we mszy (czyli z przyjęciem komunii) wymaga stanu łaski uświęcającej, czyli dobrej spowiedzi.
6. Dziesięć "Zdrowasiek", to nie jest standard, jak TV w czterogwiazdkowym hotelu. To indywidualne zadanie, które ma pomóc konkretnej osobie w jego duchowym kształtowaniu. Może to być modlitwa, albo inne zadanie- jeżeli nie możemy go wykonać, można poprosić o zmianę, ale to chyba jest do zrobienia?Bogu niech będą dzięki za tego paulina, który istotę zrozumiał, bo czasem zdarza się to lekceważyć.
7. Częstochowa to ładne miasto.
8. 'TAK!', chcij być lepszy. I bądź!

Zbychu, ogarnij i nie poddawaj się! (:

Moim problemem są chore wyobrażenia. Leczę się psychiatrycznie, ale te wyobrażenia raczej nie pochodzą z choroby (na lekach czuję się całkiem normalnie) ale z tego że odkąd zachorowałem zacząłem folgować sobie w myślach.

Witam!

Aby rozwijać panowanie nad sobą i swymi myślami, potrzebujemy świętego Ducha Bożego, ponieważ cecha ta jest jego owocem. Paweł słusznie zachęcał: „Postępujcie w mocy ducha” (Gal. 5:16, 22, 23). Wszyscy chrześcijanie muszą pilnie studiować Słowo Boże, które również powstało pod działaniem ducha świętego. Dzięki systematycznemu zapoznawaniu się z tą Księgą i stosowaniu w życiu tego, czego się z niej uczymy, zdołamy zapanować nad swymi myślami, a nawet ‛wszelką myśl podbić w niewolę, aby ją uczynić posłuszną Chrystusowi’ (2 Kor. 10:5; Rzym. 12:2)

Pozdrawiam serdecznie

zostalem zoboiazany przez Spowiednika aby w ramach pokuty uczsnczyc w kilku poza niedzielnych mszach - czy do tego czasu az spelnie pokute nie moge przyjowac Pana Jezusa w czasie mszy?

Możesz przyjmować.

ja ostatnio odczuwam niechęć do spowiedzi; próbowałem już parę razy zrobić rachunek sumienia z książeczki, lecz pytania zaczęły być dla mnie niezrozumiałe. no i nie wiem gdzie szukać odpowiedniego księdza; chciałbym znaleźć, który by mnie zrozumiał... ale z tym gorzej, gdyż nie należę do żadnej wspólnoty; bieganie po nieznanych kościołach już mnie zaczęło nudzić.

Rozumiem, przystępowanie do sakramentów (kapłaństwa, małżeństwa, Komunii Św. ...) pod przymusem jest świętokradztwem. Zmuszanie innych do tych sakramentów, jako kary za ich winy też jest świętokradztwem. Odbieranie człowiekowi wolnej woli w zakresie przystępowania do sakramentów kapłaństwa czy małżeństwa jest kryminalną zbrodnią karaną prawem.
Nie byłem świadomy, iż spowiednik paulin zmusza mnie do świętokradczych spowiedzi przez rok ( a odbyłem ich już kilka ). Ponieważ już wiem, że taka spowiedź to świętokradztwo nie będę w wyznaczonym przez spowiednika okresie przystępował do spowiedzi. Czuję się zwolniony z tej świętokradczej pokuty, a z tych kilku spowiedzi uczynionych pod przymusem częstochowskiego paulina wyspowiadam się za rok gdy upłynie termin pokuty. Nie wyobrażam sobie 12 takich takich pokut odbywanych w ciągu roku. Ludzie źli i głupi traktujący sakramenty jako karę dla wiernych, tak jak mój spowiednik paulin, którzy sami zostali kapłanami za karę bo prawdopodobnie nienawidzą innych ludzi. Dawanie za pokutę wielu wiernym ( a tak czyni ów paulin) konieczność przystępowania do sakramentów - jakie by nie były nawet bierzmowania - jest szatańskim, świętokradczym sposobem pełnienia posługi kapłańskiej.

Jak wiele musi być w człowieku zła i głupoty by zmuszać innych do sakramentów pod przymusem lub zmuszać innych do świętokradczych działań uzależniając ich od siebie ?

Ja też mam pare pytań;
1. Czy spowiadanie się z grzechu którego się nie popełniło to grzech? (Bo czasem nie wiem, lub nie pamiętam, czy np. popełniłem grzech pychy, czy nie. Chciałbym się wyspowiadać "tak na wszelki wypadek").
2. Czy jeśli powiem że "więcej grzechów nie pamiętam", bo faktycznie nie pamiętam, bo zapomniałem o czymś, to mogę przystąpić do komunii?
3. czy grzechem jest jeśli przystępowałem do komunii mając grzechy na sumieniu (o których nie pamiętałem, nie wiedziałem)?
4. Postanowiłem się wyspowiadać ze wszystkich grzechów jakie popełniłem w życiu, a z których sie niegdy do tej pory nie spowiadałem. 2 lata temu, myślę że wywołałem u siebie żal doskonały (nie jestem pewien), czy wyczyścił on moje sumienie ze wszystkich grzechów, popełnionych do tamtej pory?
5. Czy warto się nawracać? Co jeśli się nawrócę? Będę miał lepsze życie, czy po prostu będę sie lepiej czuł, a życie pozostanie takie samo?

Raczej jest to grzechem, bo wprowadzasz w ten sposób w błąd.
Może to być nawet grzech pychy
(pragniesz być "aż taki uczciwy", że chcesz przepraszać za coś, czego nie zrobiłeś)
Jest to przede wszystkim niewłaściwe wypełnienie pierwszego warunku spowiedzi - rachunek sumienia.Możesz.Nie jest grzechem.Skoro nie jesteś tego pewien, to jak można nazwać to żalem doskonałym?A co oznacza dla ciebie lepsze życie?

"Jest to przede wszystkim niewłaściwe wypełnienie pierwszego warunku spowiedzi - rachunek sumienia"
- Ja po prostu nie pamiętam czy popełniłem dany grzech, mogło mi się zdarzyć, ale pamiętam tego.

"Skoro nie jesteś tego pewien, to jak można nazwać to żalem doskonałym?"
- Nie jestem pewien czy to był żal doskonały.

"A co oznacza dla ciebie lepsze życie?"
- Szczęśliwsze, myślałem że zrozumiesz to pytanie...

Idź do pierwszego z brzegu spowiednika. Powiedz w czym problem i niech Cię zwolni z bzdurnej pokuty.

pozdrawiam

nie wiem dokładnie, ale mi spowiednik mówił, że jeśli dostaje bzdurną lub niewykonalną dla mnie pokutę, mogę nałożyć sobie inną i nie muszę o tym nikogo informować czy prosić o zmianę - a jedynie na nastepnej spowiedzi powiedzieć co i dlaczego zmieniłam.