|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 13 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
Ogólne rozgrzeszenie...
czy moze kapłan udzielić ogólnego rozgrzeszenia jakiejs grupie osób jednoczesnie?
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
Pn sty 24, 2005 19:33 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Rozgrzeszenie ogólne ze swej natury dotyczy grupy osób. Oznacza ono udzielenie rozgrzeszenia wielu osobom jednocześnie bez wcześniejszego indywidualnego wyznania grzechów.
Rozgrzeszenie takie może być udzielane tylko wyjątkowo, w niebezpieczeństwie śmierci - np. epidemie, katastrofy , wojny, także na terenach misyjnych, kiedy nie ma możliwości odbycia indywidualnej spowiedzi ( np. 1 spowiednik raz na rok i kilka tys. penitentów).
Osoby, które otrzymały rozgrzeszenie ogólne są zobowiązane przy najbliższej okazji przystąpić do spowiedzi indywidualnej przed kapłanem.
|
Pn sty 24, 2005 20:17 |
|
|
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
czyli rozumiem ze jedynie stosowane jest ono w praktyce na terenach misyjnych?
Baranku, czy mozesz mi wyjasnic jak nalezy rozumiec kan. 961 paragr. 1, n 2, czyli powazna koniecznosc? bo z tego co sie orientuje to okresla ja biskup diecezjalny, który uwzglednia kryteria okreslone przez konferencje episkopatu w tej kwestii
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
Pn sty 24, 2005 22:56 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Julio, nie jestem specjalistką od prawa kanonicznego, jednak pojęcie poważnej konieczności jest wyjaśnione we wspomnianym przez Ciebie kanonie
KPK napisał(a): istnieje poważna konieczność, a mianowicie kiedy z uwagi na liczbę penitentów nie ma dostatecznie dużo spowiedników do należytego wyspowiadania każdego z osobna w odpowiednim czasie, na skutek czego penitenci bez własnej winy muszą pozostawać przez długi czas bez łaski sakramentalnej albo Komunii świętej Szeszej omawia ten problem Jan Paweł II w liście apostolskim Misericordia Dei : J.P.II " Misericordia Dei" napisał(a): Odnośnie do przypadku poważnej konieczności uściśla się, co następuje:
a) Chodzi o sytuacje, które obiektywnie są wyjątkowe, jak te, które mogą mieć miejsce na terenach misyjnych czy w odizolowanych wspólnotach wiernych, do których kapłan może dotrzeć jedynie raz lub niewiele razy w roku, czy też gdy warunki wojenne, meteorologiczne albo tym podobne okoliczności na to pozwalają.
b) Dwa warunki, jakie zostały podane w kanonie dla zaistnienia poważnej konieczności, są nierozłączne, dlatego nigdy nie jest wystarczająca jedynie niemożliwość należytego wyspowiadania poszczególnych osób w odpowiednim czasie z powodu niewystarczającej liczby kapłanów; taka niemożliwość musi się wiązać z faktem, że w przeciwnym razie penitenci byliby zmuszeni bez ich winy do pozostawania przez długi czas bez możliwości otrzymania łaski sakramentalnej. Dlatego trzeba wziąć pod uwagę całościową sytuację penitentów i diecezji, jeśli chodzi o jej organizację duszpasterską i możliwość dostępu wiernych do Sakramentu Pokuty.
c) Pierwszy warunek, niemożliwość należytego wysłuchania spowiedzi w odpowiednim czasie, odnosi się jedynie do czasu, jaki rozsądnie jest potrzebny do spełnienia tego, co istotne, by sakrament był udzielony w sposób ważny i godny, nie zaś do dłuższej duszpasterskiej rozmowy, która może być odłożona do chwili, gdy okoliczności będą bardziej sprzyjające. Czas rozsądnie potrzebny do wysłuchania spowiedzi będzie zależał od rzeczywistych możliwości spowiednika lub spowiedników oraz od samych penitentów.
d) Jeśli chodzi o drugi warunek, potrzeba roztropnego osądu, aby ocenić, jak długi powinien być okres pozbawienia łaski sakramentalnej, aby zaistniała prawdziwa niemożliwość zgodnie z kanonem 960, skoro nie ma zagrażającego niebezpieczeństwa śmierci. Osąd taki nie jest roztropny, jeśli wypacza sens niemożności fizycznej lub moralnej, co na przykład miałoby miejsce, gdyby zostało uznane, iż okres krótszy od jednego miesiąca oznaczałby pozostawanie przez długi czas w stanie braku tejże łaski.
(...)
5. Osąd, czy zachodzą warunki określone przez normę kanonu 961, § 1, 2o, nie należy do spowiednika, ale do biskupa diecezjalnego, który wziąwszy pod uwagę kryteria uzgodnione z pozostałymi członkami Konferencji Episkopatu, może określić wypadek takiej konieczności.(21) Te pastoralne kryteria winny być wyrazem dążenia do całkowitej wierności, w okolicznościach danego terytorium, fundamentalnym kryteriom wyrażonym w powszechnym prawie Kościoła, które zresztą opierają się na wymaganiach wynikających z samego Sakramentu Pokuty ujmowanego w takiej strukturze, w jakiej został ustanowiony przez Boga.
Masz rację, o zaistnieniu poważnej konieczności decyduje biskup.
Jak napisałam wcześniej, taka konieczność może zajść np. w czasie wojny lub epidemii .
Słyszałam o przypadku, że kapłan udzielił rozgrzeszenia wszystkim uczestnikom wycieczki autokarowej w momencie, gdy autobus miał wypadek.
Prawdopodobnie działał on na zasadzie domniemanej zgody biskupa ... w niebezpieczeństwie śmierci nie mógł pytać oficjalnie o zgodę i na nią czekać... ale jest możliwe, że biskupi z góry udzielają zgody na takie rozgrzeszenie w podobnym przypadku ( niebezpieczeństwo śmierci)
|
Pn sty 24, 2005 23:17 |
|
|
ziobro Adama
Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14 Posty: 671
|
baranek napisał(a): Słyszałam o przypadku, że kapłan udzielił rozgrzeszenia wszystkim uczestnikom wycieczki autokarowej w momencie, gdy autobus miał wypadek. Prawdopodobnie działał on na zasadzie domniemanej zgody biskupa ... w niebezpieczeństwie śmierci nie mógł pytać oficjalnie o zgodę i na nią czekać... ale jest możliwe, że biskupi z góry udzielają zgody na takie rozgrzeszenie w podobnym przypadku ( niebezpieczeństwo śmierci)
Czyli "rozgrzeszył" (co może tylko Bóg) ludzi bez ich woli i zgody ? Jakim prawem ?
_________________ Always Look on the Bright Side of Life
|
Wt sty 25, 2005 11:05 |
|
|
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Bez woli i zgody zainteresowanego (i żalu przede wszystkim) rozgrzeszenie się nie dokona...
Baranek pisała o zgodzie biskupa...
|
Wt sty 25, 2005 11:50 |
|
|
ziobro Adama
Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14 Posty: 671
|
jo_tka napisał(a): Bez woli i zgody zainteresowanego (i żalu przede wszystkim) rozgrzeszenie się nie dokona...
Baranek pisała o zgodzie biskupa...
To jest uzurpowanie sobie Boskiego prawa do odpuszczania lub nie, ludzkich grzechów.
_________________ Always Look on the Bright Side of Life
|
Wt sty 25, 2005 14:39 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Jasne A zdanie "którym odpuścicie... są im odpuszczone", itd zapewne zostało dopisane
|
Wt sty 25, 2005 14:54 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ziobro, jednym z warunków spowiedzi jest żal za grzechy. Jeżeli Ci ludzie nie wzbudzili w sobie żalu, albo nie chcieli otrzymać rozgrzeszenia, to go nie otrzymali.... tak, jak napisała jo_tka. Dar został ofiarowany, ale odrzucony... a w opisanym przypadku kapłan nie miał czasu pytać każdego indywidualnie o to, czy chce i żałuje...
Ziobro, Jezus przekazał apostołom i ich następcom władzę kluczy- czyli odpuszczania lub zatrzymywania grzechów... a zatm ksiądz odpuszcza grzechy na mocy Boskiego prawa
Rozumiem, że nie chodzisz do spowiedzi oczekując, że po śmierci Bóg bez pośrednictwa księdza przebaczy Ci grzechy ?
( pomijam fakt, że w sakramencie pokuty także sam Jezus odpuszcza grzechy posługując się księdzem)
|
Wt sty 25, 2005 20:58 |
|
|
ziobro Adama
Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14 Posty: 671
|
baranek napisał(a): Rozumiem, że nie chodzisz do spowiedzi oczekując, że po śmierci Bóg bez pośrednictwa księdza przebaczy Ci grzechy ?
... I odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom...
_________________ Always Look on the Bright Side of Life
|
Śr sty 26, 2005 10:31 |
|
|
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
Cytuj: I odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom...
Dokladnie, ale to nie wyklucza narzedzia w rekach Boga, szafarza Jego milosierdzia tj. kaplana "Jak Ojciec Mnie poslal, tak i Ja was posylam. Po tych slowach tchnal na nich i powiedzial: Wezmijcie Ducha Swietego! Ktorym grzechy odpuscicie, sa im odpuszczone, ktorym zatrzymacie, sa im zatrzymane". J 20; 21-22 Tak wiec widzisz ziobro, ze wladze odpuszczania grzechow (udzielania rozgrzeszenia) kaplani jako nastepcy apostolow, maja od samego Jezusa. A to, o czym wspominasz cytujac fragment Modlitwy Panskiej, to tylko warunek, ktory kazdy z nas musi spelnic pragnac przebaczenia i odpuszczenia grzechow: "...jako i my odpuszczamy...". Zajrzyj do ewanegelii sw. Mateusza, rozdzial 18, 23 - 35, Przypowiesc o nielitosciwym dluzniku", moze Ci to lepiej wyjasni sens.
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
Śr sty 26, 2005 20:03 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: ... I odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom...
Piękny cytat, ziobro. Jednak nie wyklucza on faktu, że Bóg odpuszcza nam grzechy za pośrednictwem kapłanów. Jeszcze raz powtarzam- dał im władzę kluczy , mówiąc :Weźmijcie Ducha Świętego. Którym grzechy zatrzymacie, będą im zatrzymane, a którym odpuścicie, będą im odpuszczone.
Słowa modlitwy, które zacytowałeś są prośbą do Boga o odpuszczenie grzechów pod warunkiem, że my także przebaczamy bliźnim.
A jeśli nie chcemy komuś przebaczyć, to mówimy : Nie odpuszczaj nam ... bo my też naszym winowajcom nie odpuszczamy"
Jest różnica między ludzkim przebaczeniem bliźniemu, a sakramentalnym przebaczeniem grzechów...
Widzę, że pedziwiatr mnie uprzedził z odpowiedzią
|
Śr sty 26, 2005 20:11 |
|
|
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
baranek napisał(a): Jest różnica między ludzkim przebaczeniem bliźniemu, a sakramentalnym przebaczeniem grzechów...
Warto znac sama formule rozgrzeszenia, zeby nie mylic przebaczenia z rozgrzeszeniem. "Bog, Ojciec Milosierdzia, ktory pojednal swiat ze soba przez smierc i zmartwychwstanie swojego Syna i zeslal Ducha Swietego na odpuszczenie grzechow, niech cie udzieli przebaczenia i pokoju przez posluge Kosciola. I ja odpuszczam tobie grzechy w imie Ojca i Syna, i Ducha Swietego. Amen".
Tak wiec tym, ktory przebacza, jest zawsze i wylacznie Bog, kaplan natomiast udziela rozgrzeszenia w imieniu Kosciola na mocy wladzy pochodzacej od Chrystusa (J 20: 21-22).
Ziobro, czy o to Ci wlasnie chodzilo?
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
Cz sty 27, 2005 1:08 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 13 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|