Witam. Otóż mam taki problem. Czy mogę wykonywać w niedzielę pracę, która jest dla mnie przyjemna (można powiedzieć, żę jest prawie moim hobby - chodzi o programowanie, tworzenie stron i pracę na komputerze). Jednak praojekt, któy wykonuję jest, można powiedzieć, równocześnie zadaniem szkolnym. Czy pracując przy moim projekcie, jednocześnie zabierając bratu czas (pomaga mi - ale dna niego jest to też jedno z ulubionych zajęć), popełniam grzech? Jeśli tak to jaki?

Pozdrawiam

Musisz narysować sobie na papierze kreskę, na jednym końcu napisz 'PRACA', a na drugim 'HOBBY'
teraz pomyśl o tym zajęciu, które wykonujesz. Postaw kropkę w miejscu które byś wybrał. Jeżeli będzie bliżej 'HOBBY' to odpowiedź już nasz
Jednak jeżeli robisz to z chęci uzyskania jakiegoś zamierzonego celu / wygranie czegoś/ zarobek/ to przykro mi, ale popełniasz grzech.
Spokojnie, Bóg wybaczy Ci ten grzech - ma on miłosierdzie większe niż Ci się wydaje.

Co do pracy w sobotę-faktycznego dnia odpoczynku Żydów i chrześcijan,ustanowionego przez Boga wielu ludzi ma dylemat,co do niedzieli,raczej nie powinno być dylematu,to był kiedyś pierwszy dzień tygodnia,dzień pracy,chyba,że ktoś nader posłuszny jest wspólczesnym teologom,to ma ów niedzielny dylemat.

Wybrałam studia z zamiłowania i mam szczęście studiować na kierunku, o którym od zawsze marzyłam. Jest to dla mnie wielka życiowa pasja. Zastanawiam się, czy zajmując się w niedzielę rzeczami związanymi ze studiami, np. przygotowaniem do kolokwium itd. popełniam grzech. Mogłabym to robić w inny dzień - i robię - ale po prostu bardzo lubię się uczyć i trudno byłoby mi wytrzymać cały dzień bez nauki:)

Ja myślę, że właśnie warto odpocząć w ten dzień od codzienności i zająć się czymś innym. Pójść na spacer, poczytać jakąś książkę niezwiązaną z dziedziną studiowaną, ale np. jakąś powieść, czy poezję... Zrobić coś, co wyróżni ten dzień od pozostałych także w tej sferze. Żeby nie był cały tydzień taki sam, gdzie robi się to samo. Warto sobie urozmaicać życie, a niedziela może być takim impulsem do tego, by jednak zrobić coś odmiennego.

Czy "święcenie dnia świętego" jest związane tylko z pójściem do kościoła, a jeśli nie to
ile godzin należy poświęcić na "święcenie" (i jak to robić) by dzień był przez nas uświęcony?

Nie wiąże się z pójściem do kościoła i pierwotnie się nie wiązało (starotestamentalna argumentacja zachowania szabatu nie mówi o żadnym kulcie, a jedynie o odpoczynku).

Polecam serdecznie list apostolski Jana Pawła II o świętowaniu niedzieli 'Dies Domini' (dostępny także online). Tam są ukazane różnorakie aspekty niedzielnego świętowania. I te religijne, i kulturalne, i rodzinne, i inne

http://www.youtube.com/watch?v=vpjlG5b01GE

Niedziela tak samo jak poniedziałek, wtorek, środa, czwartek i piątek czyli pracować można ale ostatniego dnia należy się odpoczynek (Sobota). Nie pracować, nie nosić ciężkich rzeczy ani nie podróżować. Czcić Boga i studiować Pismo:) aby nakarmić ducha ponieważ bez tego człowiek gorzeje Pozdrawiam.

P.S. Niektóre odłamy kościelne czczą pogańską niedzielę jako święto. Pozostałość po dawnej religii pogańskiej w Starożytnym Rzymie - mitraizmie.
Europejska tradycja pozachrześcijańska, również rzymska, łączyła ten dzień z kultem Słońca lub Mitry, czego liczne pozostałości znajdują się po dziś dzień w wielu językach. ‛Dzień Słońca’: np. łac. dies Solis, ang. Sunday, niem. Sonntag. Inf. Wikipedia

A mogę prosić o przykład takiego 'odłamu kościelnego', który czci 'pogańską niedzielę'?

Hmm no sporo Poszło w Świat i teraz co? ... Ludzie zapomnieli o siódmym dniu.

Konkret proszę...
Powiedzmy pięć takich 'odłamów kościelnych'. Najlepiej jakieś najbardziej reprezentatywne (najliczniejsze, najbardziej popularne, itp).

Proszę pisać tu:
viewtopic.php?f=27&t=20000 (Dzień odpoczynku)