Zastanawia mnie taka sytuacja, czy gdy na np. wycieczce szkolnej np. koledzy w sensie, koleżanki i koledzy śpią w jednym pokoju i w jednym łóżku - ale tylko śpią i nie mają nieczystych myśli to czy to jest grzech? Takie sytuacje chyba normalne są, w zasadzie.

Skoro nie mają nieczystych myśli no to gdzie tu grzech?
Zresztą w młodszym wieku, na więcej rzeczy można pozwolić.
Później pewnych rzeczy po prostu robić nie wypada.

Witam, mam następujące pytanie. Ostatnio staram się modlić przed i po jedzeniu. Nie jest to może jakaś wielka modlitwa, postanowiłem się tylko przeżegnać. Problem powstaje jednak, gdy robie to wśród kolegów lub np. w szkole. Wstydzę się, ponieważ nikt tego nie robi i czasem żegnam się ukradkiem. Chciałbym się zapytać, czy nie jest to zaparcie się wiary i czy taki wstyd to grzech?

Chciałbym jeszcze zapytać o pewną sytuację. Wieczorem, gdy jestem zmęczony kładę się do łóżka i np. czytam książkę. Czuję, że powinienem się pomodlić, bo wiem, że mogę zasnąć. Odkładam to jednak na później trochę ze zmęczenia, trochę z lenistwa. Czasem dochodzi do tego, że zasypiam. Gdy obudzę się w nocy, odmawiam wieczorną modlitwę (czasem po 2 lub 3), a czasem śpię do rana i w ogóle nie odmawiam modlitwy. Czy w takiej sytuacji mam grzech?

Proszę o szybką odpowiedź i pozdrawiam

Nie jest to grzech śmiertelny. Jest to grzech powszedni, czyli taki, który nie powoduje utraty łaski uświęcającej i nie wymaga wyznania na spowiedzi.

A nie jest to zaprarcie się wiary? Nie wiem dlaczego ale jednak wewnątrz czuję, że nie powinienem przystępować do Komunii. Może to przez skrupulantyzm? Grzech zaparcia jest lekki?

Mam jeszcze jedno pytanie. Wypiłem zimną wodę i przawdopodobnie boli mnie przez to gardło. Robiłem jeszcze inne rzeczy, które mogły to spowodować. Gdy to robiłem wiedziałem, że może się tak stać. Czy jest to grzech zaniedbania zdrowia? Czy jest ciężki?

Pozdrawiam i proszę o szybką odpowiedź

Tak myślę że jeżeli masz wyrzuty sumienia to znaczy że coś jest na rzeczy? Staraj się modlić i nie patrz na ludzi czy na zmęczenie. Pozdrawiam

A czy powinienem sie z tego wyspowiadać chodzi mi głównie o to:

Wyspowiadać, już to zrobiłeś na forum . Czyli ruszyło Cie sumienie, zdałeś sobie sprawę z tego że Twoje odstępstwo było złe. Może właśnie Chrystus dał Ci do zrozumienia abyś nie patrzył na większość kolegów, którzy mają do Boga inne podejście. Ty taki nie musisz być a Twoje starania aby być wiernym Bogu są bardzo na miejscu. Pozdrawiam

Bardzo dziękuję za krzepiące słowa

Nie ma obowiązku modlitwy przed posiłkiem. Natomiast jest to zalecane i dobrze, ze to robisz. I że dajesz świadectwo publicznie.

Owszem, czasem jest wstyd, czy skrępowanie. Ale pytanie: z powodu wiary, czy może niecodzienności naszego postępowania? Wszak nie wiary się krępujesz, tylko odmienności...

Na pocieszenie dodam: mnie tez czasami łamie jeszcze skrępowanie przy publicznym znaku krzyża przy posiłku. Staram się to przezwyciężać. A przede mną - wciąż - znak krzyża przy mijaniu kościoła (na razie jest tylko zdjęcie czapki i skłon głowy).


Jak wyżej: nie ma nakazu modlitwy, więc nie grzeszysz ciężko. Natomiast taka modlitwa jest dobra dla Ciebie i głęboko zalecana przez Kościół.
Normalne? A czemuż to śpią w jednym łóżku? Od tego należy zacząć odpowiedź... Organizator zawalił i nie wynajął odpowiedniej liczby miejsc? Okłamujecie właściciela schroniska, aby mniej zapłacić? Czy może po prostu jesteście na wędrownym obozie i korzystacie z tego, co jest do dyspozycji? A może jednak to Marysia zabiega, aby spać z Wojtusiem (mimo wolnych miejsc), a Krzysiu śpi z Michałkiem, mimo, że cała masa łóżek jest wolna?

Mam zamiar dzisiaj iść do Spowiedźi. Pozwólcie, że przybliże swoją sytuację. Od dłuższego czasu pomagam pewnemu księdzu w pisaniu tekstów na komputerze. Wygląda to tak, że on dyktuję a ja piszę. Zdarza się też, że daje mi pewne materiały, abym je zeskanował i przerobił na komputerze. Wszystko byłoby ok, ale te matariały (również te które mi dyktuje) pochodzą z innych gazet, czasopism, książek itp. Na końcu tych artykułów podpisuję tego właśnie księdza. Nie ma żadnej wzmianki skąd pochodzą te materiały. Oczywiście ten ksiądz opracowuje te materiały, wybiera, troche przerabia i dodaje coś od siebie. Czy ja pomagając mu mam jakikolwiek grzech? I czy samo to, że piszę o nim na tym Forum nie jest grzechem obmowy? Proszę o szybką odpowiedź.

A co on potem z tymi tekstami robi?
A na czym polega grzech obmowy?

Teksty używane są w gazetce parafialnej oraz będą użyte w mini książce. Nie wiem czy powinienem się z tego spowiadać tym bardziej że być może będę się spowiadał u tego właśnie księdza. Proszę o szybką odpowiedź. Piszę o tym księdzu, więc nie jestem pewien czy nie popełniam grzechu obmowy...

Trzeba poszukać czy te gazety zastrzegają sobie prawo do jakiegokolwiek kopiowania bez zgody.
Jeśli ta gazetka czy miniksiążeczka będą rozpowszechniane za opłatą (nawet dobrowolną ofiarą), to niepodawanie źródeł jest kradzieżą.Trochę niezręcznie to by wyszło - lepiej chyba z nim o tym porozmawiać, chociaż można to zrobić także podczas spowiedzi
(tylko nie normalnej "kolejkowej" ale na takiej umówionej).
Jeśli piszesz prawdę, to nie ma żadnego grzechu.
Przecież sam się tylko pytasz, a nie mówisz, że ksiądz jest złodziejem i chcesz na niego nakablować.

Dzięki Elbrus. Słyszałem, że treści z gazet katolickich można wykorzystywać bez żadnej zgody autora. Mógłby mi ktoś powiedzieć czy to prawda, bo na prawdę nie wiem co mam robić...