Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr kwi 24, 2024 3:50



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 65 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Chrzest dziecka osób niewierzących 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 07, 2011 13:12
Posty: 22
Post Re: Chrzest dziecka osób niewierzących
Nie nie mam dzieci. Ale po co myśleć jak się je ma skoro można wcześniej.
Nie wiem dlaczego katolik bierze ślub cywilny i się później dziwi że mu nie chcą ochrzcić dziecka.
Zdaję sobie sprawę, że mojego nikt może nie będzie chciał ochrzcić ale nic na siłę. Zawsze może pójść do katechumenatu i uczyć się w ten sposób.


Wt lut 08, 2011 9:42
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 03, 2010 15:37
Posty: 103
Post Re: Chrzest dziecka osób niewierzących
Pan Jezus uzdrowił dziecko Syrofenicjanki, jeśli nefer reprezentuję taki sam rodzaj wiary a widzę że tak skoro pisze o katechumenacie i w dodatku przepisy zezwalają to o co właściwie chodzi? Przy formule w stosownych miejscach można milczeć.Podstawową sprawą jest znalezienie wierzących chrzestnych.

_________________
Przez słowa Twe jestem chrześcijanin,
Choć gladiator - przez całe me życie!- Cyprian Kamil Norwid "Spowiedź"


Wt lut 08, 2011 12:23
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 14, 2003 20:13
Posty: 377
Post Re: Chrzest dziecka osób niewierzących
nefer- takie przypadki są indywidualnie rozpatrywane, bada się motywacje rodziców, rozeznaje, czy chrzestni są w stanie przekazać dziecku wiarę (czy są wierzący, jaki będą mogli mieć wpływ na wychowanie dziecka). Nie da się in abstracto stwierdzić, że takie dziecko zostanie ochrzczone bądź nie.
Pomyśl jednak nad tym, że chrześcijaństwo to nie tylko określony system moralny czy filozofia. W naszej wierze chodzi o spotkanie, o relację z żywym, kochającym Bogiem. Nie może wychować do wiary, wtajemniczyć w taką relacje ktoś, kto jest poza. Dlatego chrzci się dzieci wierzących rodziców.


Wt lut 08, 2011 13:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 07, 2010 13:35
Posty: 128
Post Re: Chrzest dziecka osób niewierzących
marzenamarzena, wyglada na to, ze zajmujesz sie plotami. Skad wiesz, ze oni nie maja slubu? To w ogole nie jest Twoja sprawa. Skad wiesz, ze po urodzinach dziecka nie postanowili zyc w czystosci do potencjalnego slubu? Mowisz, ze nie oceniasz, ale przedstawiasz w 'fakty' w sposob bardzo tendencyjny. Powinnas sie bardziej zajac swoja wiara i swoimi grzechami. Nie oceniasz, a mowisz, ze 'klamia'..... zle to o Tobie swiadczy.... (jaka miara bedziesz sadzic, taka i Ciebie osadza...)
To, ze imie Ci sie nie podoba, to rowniez Twoja sprawa. Nie pomyslalas, skad sie wzieli swieci o tych wszystkich imionach? Bo ktos musial byc pierwszy. Przeciwnie wszyscy mieliby imiona apostolow, a kobiety - Marii i Anny. Poza tym Kosciol nie narzuca kultu tych czy innych swietych (nie ma wymagania do chrztu, aby imie bylo zwiazane z jakims patronem). Mozna sobie tez wybrac na drugie imie imie jakiegos swietego.
Sesja fotograficzna tez o niczym nie swiadczy. Oczywiscie moze to byc kwestia dobrego smaku, ale nie wiary jako takiej. Nie ma w tej kwestii zadnych regulacji- ksiadz sie nie burzyl, a Ty sie burzysz?


Wt lut 08, 2011 13:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 15, 2010 5:40
Posty: 75
Post Re: Chrzest dziecka osób niewierzących
Jesteś wolnym człowiekiem... możesz wszystko co chcesz, ale wolność to nie jest samowola

Panu Bogu należy się szacunek i szczerość.
On nie chce, żebyśmy wchodzili z Nim w relacje ze strachu, albo zaspokojenia naszych potrzeb...

Łatwo jest powyrywać z kontekstu jakieś słowa i dopasować, tak, żeby ładnie wyglądało...
nie tędy droga...
Panu Bogu nie jest potrzebna Twoja modlitwa, to Tobie jest potrzebna.
Rozumiesz???


Śr lut 09, 2011 20:19
Zobacz profil
Post Re: Chrzest dziecka osób niewierzących
nefer napisał(a):
Czy jest możliwy chrzest dziecka osób niewierzących?
Na jakich warunkach jest udzielany i czy w ogóle ktoś taki przypadek zna?

Taki chrzest jest możliwy np,wtedy gdy jakiś katolik porwie Ci dziecko i je ochrzci :mrgreen:
Są takie przypadki...
Osobiście, to naprawdę nie rozumiem "po jakiego ...." prawdziwie niewierzący rodzice mieliby chrzcić swoje dziecko?


Cz lut 17, 2011 19:41
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post Re: Chrzest dziecka osób niewierzących
apriori napisał(a):
Taki chrzest jest możliwy np,wtedy gdy jakiś katolik porwie Ci dziecko i je ochrzci :mrgreen:
Są takie przypadki...

Wówczas chrzest jest udzielany niegodziwie.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Cz lut 17, 2011 21:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8227
Post Re: Chrzest dziecka osób niewierzących
szumi napisał(a):
apriori napisał(a):
Taki chrzest jest możliwy np,wtedy gdy jakiś katolik porwie Ci dziecko i je ochrzci :mrgreen:
Są takie przypadki...

Wówczas chrzest jest udzielany niegodziwie.
Jeśli nie było ważnych ku temu powodów, bo:

Kan. 868
§ 2.
Dziecko rodziców katolickich, a nawet i niekatolickich,
znajdujące się w niebezpieczeństwie śmierci, jest godziwie chrzczone,
nawet wbrew woli rodziców.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Cz lut 17, 2011 22:04
Zobacz profil
Post Re: Chrzest dziecka osób niewierzących
Ale nawet w przypadku ,gdyby dziecku nie groziło niebezpieczeństwo śmierci-fakt niegodziwego przyjęcia sakramentu, nie przekreśla ważności tego sakramentu. Czy może się mylę?


Pt lut 18, 2011 9:50
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8227
Post Re: Chrzest dziecka osób niewierzących
apriori napisał(a):
fakt niegodziwego przyjęcia sakramentu,
nie przekreśla ważności tego sakramentu.
Czy może się mylę?
Tak.

Warunkami ważności tego sakramentu są:
- woda,
- poprawna formuła słowna,
- intencja chrzciciela udzielenia chrztu.

Więcej tutaj:
viewtopic.php?p=584167#p584167 (w jakim wieku chrzest dziecka?)

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Pt lut 18, 2011 10:56
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post Re: Chrzest dziecka osób niewierzących
Elbrus napisał(a):
Jeśli nie było ważnych ku temu powodów, bo:

Kan. 868
§ 2.
Dziecko rodziców katolickich, a nawet i niekatolickich,
znajdujące się w niebezpieczeństwie śmierci, jest godziwie chrzczone,
nawet wbrew woli rodziców.

Oczywiście. Ale mowa była o porwaniu,a nie chrzcie w niebezpieczeństwie śmierci.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Pt lut 18, 2011 11:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2010 11:38
Posty: 473
Lokalizacja: Rio de Świebodzineiro
Post Re: Chrzest dziecka osób niewierzących
Elbrus napisał(a):
Kan. 868
§ 2.
Dziecko rodziców katolickich, a nawet i niekatolickich,
znajdujące się w niebezpieczeństwie śmierci, jest godziwie chrzczone,
nawet wbrew woli rodziców.
Jak pod względem technicznym może wyglądać takie chrzczenie wbrew woli rodziców?
Wyrwać dziecko z rąk, polać wodą, odklepać formułkę i... gotowe? Czy może nie jest nawet potrzebny kontakt fizyczny uprawnionej osoby i dziecka? Da się to załatwić jakoś zdalnie? Pokropienie wodą z odległości na przykład 1 metra? Jaka jest dopuszczalna odległość w przypadku takiego chrztu na dystans?

_________________
Obrazek


Pt lut 18, 2011 11:34
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post Re: Chrzest dziecka osób niewierzących
Chodzi o sytuację, gdy rodzice nie chcą chrztu.
Np. jako 'ateiści', nie zaprowadzili dziecka do chrztu, nie praktykują, a zdarzy się wypadek, dziecko trafi do szpitala i tam je ochrzczą, wiedząc, że zagrożone jest życie.

Albo tuż po urodzeniu dziecko jest zagrożone,a - czy to ksiądz - czy personel chrzci, mimo, że rodzice by sobie tego nie życzyli.
Oczywiście nie chodzi o sytuację, gdy ktoś wyrywa dziecko rodzicom i chrzci na siłę.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Pt lut 18, 2011 18:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 31, 2009 19:26
Posty: 115
Post Re: Chrzest dziecka osób niewierzących
apriori napisał(a):
Taki chrzest jest możliwy np,wtedy gdy jakiś katolik porwie Ci dziecko i je ochrzci
Są takie przypadki...


Rzeczywiście? Możesz przytoczyć konkretny taki przypadek?


Pt lut 18, 2011 18:08
Zobacz profil
Post Re: Chrzest dziecka osób niewierzących
Np.tu :http://www.fronda.pl/news/czytaj/zydzi_zadaja_od_watykanu_ujawnienia_ochrzczonych_zydowskich_dzie
Wiele takich przypadków...

A to z "nielubianego" na tym forum "Boga urojonego":

W roku 1858 sześcioletni Edgardo Mortara, syn żydowskiego małżeństwa z Bolonii, został na rozkaz Inkwizycji, czyli zgodnie z prawem, porwany z własnego domu przez papieską policję. Chłopiec, siłą oderwany od zalewającej się łzami matki i szalejącego z rozpaczy ojca, przewieziony został do Domu Katechumenów w Rzymie (gdzie chrzczono w wierze katolickiej żydów i muzułmanów) i tu wychowany został w wyznaniu rzymskokatolickim. Nie licząc kilku okazjonalnych wizyt pod okiem czujnych księży, rodzice nigdy go już nie zobaczyli. Historię tę opisał David I.
Kertzer we wstrząsającej książce The Kidnapping of Edgardo Mortara [Porwanie Edgardo Mortary] *.
To, co przytrafiło się Edgardo, nie był niczym niezwykłym w ówczesnych Włoszech, a przyczyna uprowadzeń przez księży była zawsze taka sama. W każdym przypadku chodziło o dziecko, które wcześniej zostało w tajemnicy ochrzczone, zwykle przez katolicką niańkę — gdy Inkwizycja zdobyła taką wiedzę, reakcja była automatyczna. Jednym z elementów katolickiego systemu przekonań jest bowiem wiara, że dziecko raz ochrzczone — nawet nieformalnie i w tajemnicy — na zawsze już staje się chrześcijaninem, w mentalności tych ludzi zaś nie mieści się po prostu, by „chrześcijańskie dziecko” mogło pozostać z żydowskimi rodzicami. Tak dziwaczne i wstrętne zarazem poglądy Watykan wyznawał i bronił ich absolutnie otwarcie, mimo że przypadek Mortary spotkał się z bardzo ostrym potępieniem opinii publicznej. Głębokie oburzenie, jakie porwanie małego Edgarda wzbudziło na całym świecie, zostało przez katolicką gazetę „Civilta Cattolica” skomentowane jako skutek nacisków i potęgi bogatych Żydów; brzmi znajomo, nieprawdaż?
Silne nagłośnienie było chyba jedynym, co odróżniało historię bolońskiego chłopca od wielu podobnych. W jego wypadku wszystko zaczęło się od Anny Morisi. Tę niewykształconą czternastoletnią katoliczkę zatrudniono do opieki nad chłopcem. Pewnego razu dzieciak upadł i Anna przeraziła się, że stało mu się coś poważnego i może umrzeć. Sama wychowana w absurdalnym przekonaniu, że nieochrzczone dziecko skazane jest na wieczne potępienie, spanikowana pobiegła po radę do swoich katolickich sąsiadów i od nich usłyszała, że najlepiej będzie, jeśli natychmiast ochrzci malca. Wróciła do domu, zanurzyła rękę w wiadrze, nabrała trochę wody i skropiła głowę chłopczyka ze słowami: „Chrzczę cię w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”. I to wystarczyło. Od tego momentu w świetle prawa Edgardo stał się chrześcijaninem, a gdy inkwizytorzy po latach dowiedzieli się o całym zdarzeniu, szybko, bez chwili wahania i śladu refleksji nad smutnymi konsekwencjami swej decyzji przystąpili do działania.
To w sumie dość dziwne, że — skoro mamy do czynienia z rytuałem o tak doniosłym znaczeniu — Kościół katolicki uznawał (i nadal uznaje) ważność chrztu dokonanego przez kogokolwiek na kimkolwiek. Udzielający chrztu wcale nie musi być księdzem; ani dziecko, ani jego rodzice, ani nikt wreszcie nie musi wyrazić zgody, nie ma żadnych dokumentów do podpisu; żadnych oficjalnych świadków. Wystarczy kilka kropel wody, kilka słów, bezradne dziecko i zabobonna nastolatka z katechetycznie wypranym mózgiem. W zasadzie wystarczy zresztą tylko to ostatnie — przecież dziecko jest za małe, żeby cokolwiek pamiętać, więc kto wie, co naprawdę się wydarzyło. Jedna z moich amerykańskich znajomych, wychowana w katolickim domu, tak wspominała niedawno w przysłanym do mnie liście: „Wszystkie chrzciłyśmy nasze lalki. Nie pamiętam, czy chrzciłyśmy też naszych małych protestanckich przyjaciół, ale nie mam wątpliwości, że to mogło się zdarzyć i pewnie dzieje się nadal. Robiłyśmy z naszych lalek małe katoliczki, zabierałyśmy je do kościoła, udzielałyśmy komunii itd. Bardzo wcześnie starano się z nas zrobić dobre katolickie matki. Takie pranie mózgów”.
Jeżeli dziewiętnastowieczne dziewczęta nie były bardzo różne od mojej znajomej, to aż dziwne, że historie takie jak Edgarda Mortary nie zdarzały się częściej. Skoro jednak w ogóle się przydarzały, ktoś mógłby zadać oczywiste, wydawałoby się, pytanie: dlaczego żydzi w Państwie Papieskim w ogóle zatrudniali katolickich służących (i służące), jeśli wiązało się to z takim ryzykiem? Dlaczego nie zatrudniali wyłącznie żydów? Odpowiedź, jak to zwykle w takich wypadkach bywa, niewiele ma wspólnego ze zdrowym rozsądkiem, ale wszystko z religią. Żydzi potrzebowali służby, której religia nie zabraniała pracy w szabat. Żydowska służąca oczywiście nie ochrzciłaby dziecka, skazując je na religijne sieroctwo. Pod tym względem można było na niej polegać; ale nie rozpaliłaby też w piecu, ani nie posprzątała w sobotę. Oto dlaczego żydowskie rodziny w Bolonii, przynajmniej te, które było na to stać, najmowały chrześcijańską służbę.


Pt lut 18, 2011 18:21
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 65 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL