Temat ten mógłby byc wczepiony w komunię 7-dmio latków czy peirwsza spowiedź ale profilaktycznie wolę rozmawiac o tym osobno.
Przyjaciel podrzucił mi rachunek sumienia dla dzieci KK. Wiele punktów mnie bardzo zdziwiło.
Co myślicie o takich pytaniach kierowanych do dziecka:
Czy modlę się rano i wieczorem?
(czyli gdy się nie modli rano i wieczorem to grzeszy_
Jak się modlę?
(czyli gdy modli się niewłaściwie, to grzeszy - a jak jest to prawidłowe modlenie się, jakimi modlitwami?)
Czy mam swój krzyżyk i obrazek święty?
(nie ma obrazka - grzeszy)
Czy noszę medalik, który mi przypomina, że Boga mam w sercu?
(nie nosi medalika, matka kupiła mu w zamian nowe buty - grzeszy)
Czy nie wstydzę się pozdrawiać wyznawców Chrystusa słowami: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus” lub: „Szczęść Boże”?
(Powie "cześć" i już jest w piekle)
Czy pamiętam, że Jezus pragnie, aby wszyscy, którzy Go kochają, przyjęli Go w Komunii świętej?
Jak często przyjmuję Komunię świętą?
(za mało kocha Jezusa - grzeszy)
Czy śpiewam ze wszystkimi w kościele?
(nie zna piesni, ma drewniane ucho, nie lubi śpiewać - grzeszy)
Czy inni patrząc na mnie, rozpoznają, że jestem dzieckiem Boga?
(tu to ma zupełnie dziecko przerąbane, jeżeli wszyscy nie widza w nim aniołka)
Czy mój zeszyt do religii jest znakiem mojej wiary?
(nieładnie pisze, jest trochę niechlujny i znów grzeszy)
Czy cieszę się z tego, że należę do Kościoła?
(nie przejawia entuzjazmu - grzeszy)
Czy pomagam innym korzystać z lekcji religii?
Czy rozmawiam z innymi o Panu Bogu?
(nieśmiały jest - grzeszy)
Czy zawsze dobrze myślę i mówię o rodzicach i rodzeństwie?
(źle pomyśli - znów grzeszy!)
Czy pamiętam o ich imieninach i radosnych świętach?
(tu to siedmiolatek grzeszy permanentnie)
Czy szanuję swoich nauczycieli, wychowawców i ludzi starszych?
(uf, a to dopiero wyzwanie! trzeba wszystkich szanować!)
Czy kocham ojczyznę jak matkę, która dała mi swoją ziemię, mowę, bogatą historię i tylu wielkich braci?
Czy mam szacunek do wszystkiego, co polskie?
(następne wyzwanie!)
Czy uczę się pilnie, aby w przyszłości dobrze służyć ojczyźnie?
(jest mniej pilny i rozgarnięty - grzeszy)
Czy nie grymaszę w jedzeniu?
(nie smakuje - grzeszy)
Czy dbam o swoje zdrowie?
(zapomni czapki - grzeszy)
Czy ze względu na zdrowie uprawiam sport i czy jestem w tym roztropny i zdyscyplinowany?
(nie ma zamiłowania do sportu - grzeszy)
Czy staję w obronie słabszych?
(nie da się zbić chuliganom w obronie innego - grzeszy)
Czy pamiętam, że ciało człowieka jest świątynią Ducha Świętego?
(czysta abstrakcja dla dziecka, dorośli mają z tym problem)
Czy dbam o kształtowanie swojej wyobraźni?
(dziecko zadbaj samo o siebie bo zgrzeszysz!)
Czy jestem wdzięczny rodzicom i dobrym ludziom, że nie wszystkie filmy pozwalają mi oglądać?
(a to dopiero psychologiczny majstersztyk! dziecko ma byc obowiązkowo wdzięczne!)
Czy szanuję każde słowo, które wypowiadam?
Czy umiem słuchać innych, czy umiem mądrze i grzecznie pytać?
(jak nie zapyta mądrze, to grzeszy, może lepiej nie pytać?)
Wiele pytań pominąłem.
Jak wam się podoba takie kształtowanie sumienia? Czy czytacie co dziecko ma w książeczce? Czy się z tym zgadzacie?
W świetle powyższego, to dzieci bardzo grzeszne są, grzeszą co krok i nie dziwota, ze spowiedź niedługo przedszkolaki będą miały.
To się nazywa kreowanie pozytywnej samooceny u dziecka.