wątpliwości dotyczące pokuty
Autor |
Wiadomość |
bramin
Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38 Posty: 4592
|
Re: wątpliwości dotyczące pokuty
humanolog, zacytowales Katechizm. W Katechizmie jest napisane o pokucie, jedna z tych form pokuty jest modlitwa.Modlitwa nie jest cierpieniem. Nie zauwazyles tam przecinkow?:) Katechizm wylicza: "moze nia byc modlitwa, jakas ofiara, dzielo milosierdzia,sluzba blizniemu, dobrowolne wyrzeczenie, cierpienie,(...).
Czy pokuta jest kara? Jest!!! Nie jest przeciez nagroda!!! Kodeks Prawa Kanonicznego mowi wyraznie: Kan. 978 - § 1. Kapłan powinien pamietac, ze słuchajac spowiedzi wystepuje równoczesnie w charakterze sedziego i lekarza oraz ze został przez Boga ustanowiony jednoczesnie szafarzem boskiej sprawiedliwosci i miłosierdzia, azeby przyczyniac sie do czci Bozej i zbawienia dusz.
Co z tego wynika? Kaplan jako sedzia. Jesli mamy sad to jest i kara. Jest mowa o boskiej sprawiedliwosci. Jesli sprawiedliwosc to rowniez kara.
_________________ ksiądz
|
Pt paź 05, 2012 20:21 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: wątpliwości dotyczące pokuty
Po pierwsze to ja przecinki zauważyłem....i wcale nigdzie nie twierdzę, że pokuta nie jest karą (przeczytaj jeszcze raz moje posty). Ja sie tylko zastanawiamdlaczego modlitwa będąca "rozmową z Bogiem", zamiast być przyjemnością i potrzeba serca...w sakramencie pokuty jest KARĄ ? Jak to zreszta sam napisałeś: Cytuj: Co z tego wynika? Kaplan jako sedzia. Jesli mamy sad to jest i kara. Jest mowa o boskiej sprawiedliwosci. Jesli sprawiedliwosc to rowniez kara.
Dlatego powtarzam kolejny już raz. Nigdzie nie neguje potrzeby pokuty (kary) za popełnione grzechy.....ale dlaczego tą kara jest modlitwa? Ze szczególnym uwzglednieniem wyrazu "Dlaczego"
|
Pt paź 05, 2012 21:08 |
|
|
bramin
Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38 Posty: 4592
|
Re: wątpliwości dotyczące pokuty
W dzisiejszych czasach kiedy za pokute ksiadz daje do odmowienia np. jeden lub kilka razy Ojcze nasz lub Zdrowas Maryjo to rzeczywiscie nie mozna za bardzo mowic o karze.
Humalog, jak wrocimy natomiast do czasow pierwotnego Kosciola i pozniej i jak przyjrzymy sie owczesnym praktykom pokutnym to mozemy stwierdzic , ze w tym sensie modlitwa byla jakas forma kary bo byla zwiazana z jakims wyrzeczeniem, ofiarowaniem swojego czasu,akceptacja roznych niedogodnosci, rezygnacja z wygody. Kiedy ktos modlil sie cala noc na kolanach lub lezac twarza do ziemi,(tylko w taki sposob modlili sie pokutnicy) nieraz w zimnie i w deszczu i dlugi czas nic nie jedzac to chyba przyznasz, ze nie bylo to zwiazane z wielka "przyjemnoscia i potrzeba serca". Podsumowujac,obecnie modlitwa jako pokuta jest dosc zredukowana, zlagodzona kara za grzechy.
_________________ ksiądz
|
Pt paź 05, 2012 21:36 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: wątpliwości dotyczące pokuty
Cytuj: Kiedy ktos modlil sie cala noc na kolanach lub lezac twarza do ziemi,(tylko w taki sposob modlili sie pokutnicy) nieraz w zimnie i w deszczu i dlugi czas nic nie jedzac to chyba przyznasz, ze nie bylo to zwiazane z wielka "przyjemnoscia i potrzeba serca". Podsumowujac,obecnie modlitwa jako pokuta jest dosc zredukowana, zlagodzona kara za grzechy. I tu sie w pełni zgadzam.....kara bowiem jest nie tyle sama modlitwa co doznawane podczas niej cierpienie (cała noc na kolanach, leżąc krzyżem, na zimnej posadzce itd). Dzisiejsze 3 X Ojcze Nasz...w żadnym wypadku pokuta, a tymbardziej kara nazwac nie można.
|
Pt paź 05, 2012 21:41 |
|
|
bramin
Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38 Posty: 4592
|
Re: wątpliwości dotyczące pokuty
To wlasnie pozostalosc po tamtych praktykach. Ale pokuta pozostaje pokuta nawet jesli ma taki lagodny wymiar. Nieraz ludzie mowia, ze te zadawane pokuty sa banalne,zrutynizowane itd. Moze i jest w tym jakas racja. Ale z drugiej strony nie wymagajmy od kazdego ksiedza zeby byl w tej dziedzinie kreatywny:)
Wszystko w koncu zalezy od wewnetrznego nastawienia penitenta!!!
Nie wiemy czy owi pokutnicy lezacy na ziemi czy posadzce modlili sie caly czas gorliwie.Moze mysleli o niebieskich migdalkach albo spali?
_________________ ksiądz
|
Pt paź 05, 2012 21:54 |
|
|
|
|
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
Re: wątpliwości dotyczące pokuty
jest w tym wiele racji o czym piszecie. Łatwiej odmówić 10 tek różańca za pokutę niż no pościć piątek o chlebie i wodzie, niż zrezygnować z jakiegoś nawyku, a czasem- niż pójśc i przeprosić osobę krzywdzoną! Pokuta nie ma być cierpieniem, ma się wiązać z nawróceniem, ma być czymś co pomoże nam się nawrócić, ja to tak rozumiem.
_________________ Ania
|
So paź 06, 2012 7:55 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: wątpliwości dotyczące pokuty
kropeczka_ns napisał(a): jest w tym wiele racji o czym piszecie. Łatwiej odmówić 10 tek różańca za pokutę niż no pościć piątek o chlebie i wodzie, niż zrezygnować z jakiegoś nawyku, a czasem- niż pójśc i przeprosić osobę krzywdzoną! Pokuta nie ma być cierpieniem, ma się wiązać z nawróceniem, ma być czymś co pomoże nam się nawrócić, ja to tak rozumiem. Z tego wszystkiego można tylko wywnioskowac, ze pokute najlepiej zadać sobie samemu....bo na ksiedza w konfesjonale nie ma co liczyc...te "zdrowaśki" i "ojczenaszki" trzykrotnie powtórzone to....nie jest żadna pokuta. To taki minimalizm
|
So paź 06, 2012 13:30 |
|
|
szuba
Dołączył(a): Cz maja 24, 2007 16:10 Posty: 530
|
Re: wątpliwości dotyczące pokuty
Pokuta ma tylko wtedy sens, gdy nie odprawiamy jej jako kary - a jako coś, co nas przybliża do Chrystusa. Odklepanie zdrowasiek jako kary czy obowiązku mija się z celem.
W pokucie chodzi właśnie o tą świadomość, że modlitwa ma być dla mnie czymś, w czym złącze się w trudzie, czy cierpieniu z Chrystusem.
Może łatwo mi mówić, bo mam stałego spowiednika, który nie zadaje mi takich pokut typu: dziesiątek różańca, 3x Zrowaśka, czy Ojcze Nasz. Pokuta zawsze mnie sporo trudu kosztuje - czasem sporo nerwów, czasem buntu, czasem cierpienia - i dobrze, bo to trud, który mogę OFIAROWAĆ Chrystusowi...
|
So paź 06, 2012 13:53 |
|
|
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
Re: wątpliwości dotyczące pokuty
ale już pokuta typu- podejmij modlitwę za osobę ktora cię krzywdzi czy rani- ma głęboki sens...
_________________ Ania
|
Pn paź 08, 2012 7:24 |
|
|
kasia.g
Dołączył(a): Pn lis 24, 2008 15:56 Posty: 28
|
Re: wątpliwości dotyczące pokuty
Kropeczko pewno ma sens, ale taka modlitwa jest strasznie trudna, bo czasami krzywda jest naprawdę duża i stawanie "z taką osobą" do modlitwy może powodować włączenie się traumy i przeżywanie cierpienia po raz kolejny...
na pewno trzeba przy tym dużo mądrości i roztropności...
|
Wt paź 09, 2012 17:19 |
|
|
szuba
Dołączył(a): Cz maja 24, 2007 16:10 Posty: 530
|
Re: wątpliwości dotyczące pokuty
kasiu, to co napisałaś nie ma się nijak do chrześcijaństwa modlitwa za osobę, która nas skrzywdziła jest naszym obowiązkiem - nikt nie mówi, że jest łatwo, ale nauka takiej modlitwy to nauka wybaczenia. A cierpienie na takiej modlitwie nie stwarza w nas modlitwa - a nasz egoizm. EGOIZM. A z egoizmem trzeba walczyć a najpiękniejsze co możemy dac takiej osobie - to właśnie modlitwa.
|
Wt paź 09, 2012 17:33 |
|
|
ypsilon
Dołączył(a): N lip 22, 2012 16:24 Posty: 88
|
Re: wątpliwości dotyczące pokuty
humalog napisał(a): Zgadzam sie z tym wszystkim...tylko czy odmówienie np. 3 razy Ojcze Nasz i 3 razy Zdrowaś Maryjo, mozna nazwac "cierpieniem wraz z Chrystusem" ? No bo to wygladac by musiało tak, ze modlitwa (rozmowa z Bogiem) jest dla mnie cierpieniem....jak np. rozmowa z nielubianym i wrednym szefem. Na szczęście istnieje też coś takiego jak żal za grzechy. Zaraz po spowiedzi pomyśl jeszcze raz jak bardzo zawiodłeś Boga i samego siebie, a On 'bez mrugnięcia okiem' wszystko wybaczył. Weź ten różaniec do ręki, albo treść litanii którą dostałeś za pokutę i ją odmów przed Sakramentem. Gwarantuję że łezka się w oku zakręci, co najmniej
_________________ Oczekuj Pana, bądź mężny, nabierz odwagi i oczekuj Pana.
|
Wt paź 09, 2012 20:26 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|