Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 7:57



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 9 ] 
 Proszę o pomoc w ocenie sytuacji 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N maja 28, 2006 21:29
Posty: 7
Post Proszę o pomoc w ocenie sytuacji
Witam serdecznie,
bardzo proszę o pomoc/opinię w ocenie sytuacji.
Kilka razy spowiadałam się u księdza podczas jego dyżuru w stałym konfesjonale. Po którymś razie powiedział, że powinnam poszukać kierownika duchowego. Wyraził się bardzo neutralnie, że trudno było 'wyczuć" czy chciał żebym poszukała kogoś innego, czy jednak siebie miał na myśli. Dodam, że nie jest to jakiś młody wikary, ale kapłan, który jest "autorytetem" w tamtym środowisku jeżeli chodzi o kierownictwo duchowe. Ja po tych słowach wycofałam się. Minęło już trochę czasu, jednak często myślę o tamtej "zawieszonej" rozmowie.
Co Wy zrobilibyście na moim miejscu...?
Pozdrawiam


N cze 16, 2013 21:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Proszę o pomoc w ocenie sytuacji
Bardzo trudno jest doradzać w tej sytuacji, w ten sposób. To tylko kilka zdań, jak ktoś może ocenić Twoje czy kapłana intencje, odczucia, doradzić działanie. Najskuteczniej byłoby po prostu umówić się z księdzem i pogadać o tym. Niech wyjaśni co ma na myśli, czemu tak i co proponuje. I to jest najlepsza rada, szukaj u źródła a nie w morzu.

_________________
Pozdrawiam
WIST


N cze 16, 2013 21:54
Zobacz profil
Post Re: Proszę o pomoc w ocenie sytuacji
Ja na Twoim miejscu, zmieniłabym spowiednika.


Pn cze 17, 2013 1:20
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 05, 2011 10:03
Posty: 34
Post Re: Proszę o pomoc w ocenie sytuacji
Pamiętam z moich wykładów z życia wewnętrznego/ duchowego takie słowa: "dobry spowiednik/kierownik będzie nas odpychał od siebie, bo ma swoich penitentów. Dal niego to jest też duże obciążenie i praca. Warto czekać na tego spowiednika, prosić....A jeśli jest ksiądz, który z wielką radością proponuje, że będzie Twoim kierownikiem to spojrzyj na to krytycznie".
Bardzo wzięłam te słowa do siebie, dlatego też tak długo szukam.
Pozdrawiam,

_________________
"Tak, kocham krzyż, tylko krzyż; kocham go dlatego, że widzę go na ramionach Jezusa Chrystusa.” (św. O. Pio)


Pt cze 21, 2013 12:24
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 29, 2009 19:33
Posty: 569
Post Re: Proszę o pomoc w ocenie sytuacji
Zgadzam się z Wist-em - trzeba spytać księdza (co nie znaczy ze musisz się zgodzić).
Choć ja w proponowaniu kierownictwa duchowego nie widzę nic złego.
Nie za bardzo podoba mi się też "dobry spowiednik" który odpycha penitentów żeby... mieć mniej pracy :roll:

_________________
pozdrawiam
Barnaba (dawniej Marek MRB)
www.analizy.biz


Pt cze 21, 2013 12:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 2586
Post Re: Proszę o pomoc w ocenie sytuacji
xxx napisał(a):
Witam serdecznie,
bardzo proszę o pomoc/opinię w ocenie sytuacji.
Minęło już trochę czasu, jednak często myślę o tamtej "zawieszonej" rozmowie.
Co Wy zrobilibyście na moim miejscu...?
Pozdrawiam

Nie bardzo wiadomo jaki masz problem. Stały spowiednik zawsze jest zalecany. Nie masa czasem tendencji do tzw dzielenia włosa na czworo? :?


Pt cze 21, 2013 19:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4592
Post Re: Proszę o pomoc w ocenie sytuacji
Jak wiadomo posluga spowiednika i kierownika duchowego to dwie rozne rzeczy. Nie dziwie sie, ze ow ksiadz polecil Ci szukanie kierownika duchowego.
Czesto ze wzgledow praktycznych spowiednik i kierownik duchowy to jedna osoba.

Nie kazdy ksiadz chce i nadaje sie na kierownika duchowego. Taka rola moze go przerastac jesli ma do czynienia z osoba dosc zaawansowana w rozwoju duchowym lub ma jakies powazne problemy, ktore wykraczaja poza "zwykla" spowiedz.

Cytuj:
"dobry spowiednik/kierownik będzie nas odpychał od siebie, bo ma swoich penitentów. Dal niego to jest też duże obciążenie i praca. Warto czekać na tego spowiednika, prosić....A jeśli jest ksiądz, który z wielką radością proponuje, że będzie Twoim kierownikiem to spojrzyj na to krytycznie".


Jestem tego samego zdania co Barnaba. Jesli odpycha to nie jest dobrym spowiednikiem. Moze odmowic, to jasne, jesli ma zbyt duzo penitentow.

_________________
ksiądz


Pt cze 21, 2013 22:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 05, 2011 10:03
Posty: 34
Post Re: Proszę o pomoc w ocenie sytuacji
Odpycha nie w sensie, że odejdź nie pomogę Ci, nie chce ale ma świadomość, że albo nie podoła bo:
- ma już "swoich"
- albo jest jakaś inna przyczyna, np. nie jest "dobry" w kwestii, która porusza penitent- niezbyt kompetentny (?) i wtedy może polecić jakiegoś innego kapłana.

Dla jasności nikogo nie usprawiedliwiam. Sama przechodziłam to "odepchnięcie". Według mnie to była uczciwa postawa, powiedział, że nie da fizycznie rady. Zależy jeszcze kto z jakim "kalibrem" przychodzi. Przecież on też ma inne obowiązki, z których musi się wywiązać. Tak naprawdę nie wiemy czy ów spowiednik xxx powiedział, że ma poszukać kogoś innego, czy po prostu zauważył, że właśnie dla jej dobra jest na chwilę obecną potrzebny ktoś taki. A jeśli ma wątpliwości to może po prostu albo się zapytać wprost o co mu chodziło, albo poprosić go o kierownictwo bądź po prostu chodzić do niego się spowiadać i już. Przecież nie wyrzuci ją z konfesjonału?!
Pozdrawiam wszystkich, dobrego dnia.

_________________
"Tak, kocham krzyż, tylko krzyż; kocham go dlatego, że widzę go na ramionach Jezusa Chrystusa.” (św. O. Pio)


So cze 22, 2013 8:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 05, 2011 10:03
Posty: 34
Post Re: Proszę o pomoc w ocenie sytuacji
Droga użytkowniczko przed chwilką przeglądałam inną stronkę i napotkałam identyczny wpis jak Twój (choć nick/login inny). Jeśli to Ty szukasz dalej odpowiedzi to najrozsądniej będzie jak po prostu pójdziesz do owego kapłana i zapytasz go wprost o co mu chodziło. Zadawanie tego samego pytania na tysiącu for i odpowiedzi użytkowników nie wyjaśnią Twoich wątpliwości gdyż tylko ten kapłan wie co konkretnie miał na myśli. Użytkownicy mogą wyrazić jedynie swoje opinie. Spójrz jak długo się męczysz z tym, a gdyś poszła do niego i udało się porozmawiać to nie byłoby już problemu.
Pozdrawiam

_________________
"Tak, kocham krzyż, tylko krzyż; kocham go dlatego, że widzę go na ramionach Jezusa Chrystusa.” (św. O. Pio)


Pn lip 01, 2013 11:02
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 9 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL