Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 8:06



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Sakramenty i Internet 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Sakramenty i Internet
Kozioł napisał(a):
Miejsce uczestniczenia w sakramentach jest rzeczą drugorzędną.

Właściwie to jest w tym trochę prawdy. Więszkość sakrmanetów w katolicyźmie można udzielać i przyjmować poza świątynią. Tak jak napisałeś są zrozumiałe przyczyny dla ktorych niektóre sakramenty może nawet częsciej mają miejsce poza świątynią. Ale mimo to najczęściej katolickie życie sakramentalne toczy się w świątyni. Więc dla nas, katolików nie jest to tak całkiem obojętne. Największy sakrament i tajemnica naszej wiary czyli Eucharystia ma swoje główne miejsce i przebiega właśnie w świątyni. Nic zatem dziwnego że udziela się bierzmowania, czy małżeństwa najczęściej w kościele. Problem narodził się z tego że swoje zdanie i swoje stanowisko przedstawiasz jako obiektywną prawdę dla każdego. Dla Ciebie kościół to jedno z wielu miejsc. A dla mnie to miejsce szczególne. Szczególne nie oznacza jedyne, czy deprecjonujące inne miejsca. Dlatego też nie wmawiaj autorowi i innym czytelnikom, że jako katolicy mogą ignorować swiątynie, że niczym się ona nie różni od parku, czy tramwaju. U nas, to nie to samo co u was. Tylko o to chodziło i tylko na to zwracałem uwagę.

Jas79
I dlatego zastanawiam się czy w skrajnych sytuacjach przynajmniej tą spowiedź umożliwić za pośrednictwem elektronicznych łączy. Pytanie tylko czy przykład wskazywał jakąś skrajną sytuację, czy była to po prostu potrzeba spowiedzi na wakacjach, czy też długi wyjazd za granice gdzie absolutnie nie ma księdza nawet w szerokim promieniu, lub dostęp do niego jest ograniczony.

Trzeba jednak pamiętać też o tym że spowiedź wymagana jest w przypadku grzechów ciężkich. Oczywiście potrzebną serca może być spowiedź z mniej poważnych rzeczy, ale wtedy naprawdę wystarczy stanąć przed Bogiem i powiedzieć co się czuje. Nie chodzi absolutnie zastępowanie spowiedzi, ale gdy potrzeba, a nie ma jak, to Bóg przecież jest zawsze przy nas. A gdy będzie blisko kapłan, wtedy można i wyznać grzechy już na samej spowiedzi.

Musisz być też cierpliwy co do forumowiczów, w tym i mnie. Kwestia jest ogólnie ciekawa, choć co do ogółu zdaje się być absurdalna. W głowie powstaje obraz wiernego który siedzi przed komputerem, w jednym oknie serwis informacyjny, w drugim ściąga program, a w trzecim adoracja na wizji, a za chwilę słyszysz w głośnikach skypowe puknięcie w drewno bo teraz Twoja kolej. Wizja, która zapala czerwoną lampkę.
Powstaje jeszcze drugie pytanie, niezależnie od tego co mówi dokumenty - czy my wierni chcemy tego, aby nasz kontakt ograniczyć do ekranu monitora?

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pt wrz 20, 2013 12:16
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 18, 2013 11:38
Posty: 5
Post Re: Sakramenty i Internet
I to lubię :)
Pytania rodzące kolejne pytania.

Wiadomo, że taki wierny z kilkoma oknami to tak jakby do Kościoła przynieść gazetę. I oddać się jednemu i drugiemu. Jednak mówię tu o dobrych praktykach - że jeżeli jest taka możliwość to się jej oddaje w pełni i poświęcam ten czas, skupienie.

WIST napisał(a):
Powstaje jeszcze drugie pytanie, niezależnie od tego co mówi dokumenty - czy my wierni chcemy tego, aby nasz kontakt ograniczyć do ekranu monitora?

Nie chodzi mi też o zastępowanie czy ograniczanie tego kontaktu. Raczej jako dopełnienie, uzupełnienie luki. Złapanie kontaktu z rzeczywistością nowego pokolenia i otwarcia się na to jakie ono jest.
Moim zdaniem nie można tego lekceważyć - chodzi mi o to dokąd zmierza świat i jak się zmienia. Sobór Watykański II był niejako odpowiedzią na pewne przemiany, dość duże - rewolucje przemysłowe, emancypacja, potem 68' itp itd... W pewien sposób, w moim odczuciu, to było wyjście Kościoła do człowieka XX wieku. Powiedzenie: Słuchaj! Zmieniło się! Już nie musisz patrzeć na plecy kapłana i nie rozumieć łaciny! On przodem do Ciebie powie w Twoim języku. I super. Człowiek się ucieszył i poszedł do Kościoła.
Potem przyszła era TV oraz Kino i tutaj - co przyznają wszyscy z grubsza - Kościół trochę zaspał, uważając to z góry za dzieło szatana. I cytując mistrza Felliniego: Kiedy Kościół spostrzegł, że kino może być dobre, ono dziełem szatana już się faktycznie stało.

Chodzi mi o to właśnie, żeby nie przegapić tego momentu, w którym Internet (co już obserwujemy - ot, choćby przedwczorajsze samobójstwo dziewczyny 14letniej), stanie się czymś na wskroś złym. Tylko żeby maksymalnie wykorzystać to jako medium, platformę poprzez którą i na której złapie się ten kontakt z żywym człowiekiem. Bo to właśnie w necie odbywa się większa część życia młodych ludzi - sam kiedyś byłem młody i z młodymi wciąż pracuje. Prędzej przeczytają wiadomość zostawioną na FB niż odbiorą telefon (mimo że jedno i drugie w tym samym urządzeniu).

Więc tu jakby nie chodzi o to, czego my wierni i przekonani swoich racji chcemy - tylko bardziej o to, czego potrzebuje dzisiaj człowiek młody i czego będzie potrzebował za rok czy dwa.


Pt wrz 20, 2013 22:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Sakramenty i Internet
jas79 napisał(a):
Nie chodzi mi też o zastępowanie czy ograniczanie tego kontaktu. Raczej jako dopełnienie, uzupełnienie luki. Złapanie kontaktu z rzeczywistością nowego pokolenia i otwarcia się na to jakie ono jest.

W polskiej rzeczywistości jest to zbędne. Nie masz żadnych przeszkód aby wszystko zrobić osobiście i bez pośredników elektronicznych. To że nowe pokolenie kojarzone jest z mediami elektronicznymi i technologią elektroniczną (inna sprawa co to realnie oznacza i czy jest ku temu podstawa) nie oznacza że wszyscy i wszystko mu się do tego dostosowywać. Zapewniam Cię że nie mam problemu z elektroniką i jej użytkowaniem. Mam nawet trochę szerszą wiedzę wykraczającą poza umiejętność włączenia komputera i odróżnienia zasilacza od dysku. I mimo to nie postuluje takich zmian. Bo sam fakt że coś jest nowe nie znaczy że potrzeba to wszędzie wciskać. Rozumiem że pytasz, rozumiem że nie chcesz narzucać. Ja natomiast odpowiadam.

Natomiast nie to że się czepiam, ale chce coś pokazać na przykładzie tego co napisałeś. Dla Ciebie dawniej kapłan był plecami do ludzi, a dla mnie był przewodnikiem ludu do Boga. I to jest właśnie ta moja wątpliwość co do owego bycia pokoleniem nowoczesności. Ile to pokolenie rozumie i wie z przeszłości? Niby dostęp jest do całej wiedzy nieograniczony, ale zamiast szanować to wyrzuca się stare, a gloryfikuje tylko nowe. I w pewnym sensie może być z owymi spowiedziami przez Skype. Ja uważam za wielką stratę brak woli do kontaktu osobistego z drugim człowiekiem. W niektórych przypadkach rosną nam ludzie którzy boją się kontaktu, nie ćwiczą go, wolą być bezpieczni przed ekranem komputera. Ci pierwsi chcieli by zmieniać wszystko i tylko się upewnić że załatwią każdą sprawę przez sieć. Moje subiektywne zdanie jest takie że ja chce wyjść z domu i iść na żywo zobaczyć, doświadczyć itp wszystko. Dla swojego dobra współczesny człowiek niech nie oczekuje że wszystko będzie upraszczane do granic absurdu. To jest niestety postawa roszczeniowa jako kolejna wada współczesnych. Mnie się wszystko należy, nawet krytyka jak się przeprowadza obronę pracy na studiach. Efekty są takie że bez obrony przed taką postawą poziom studiów cały czas się obniża.
I na przykładzie studiów coś napisze. Idealnie byłoby gdyby część materiałów edukacyjnych np podręczniki, była dostępna w sieci, za darmo lub niewielką opłatą i możliwa do ściągnięcia na czytnik ebooków lub tablet. Ale studiowanie przez internet już uważam za uwsteczniające. Zrozumie to każdy kto miał kontakt ze swoim profesorem, kto czegoś się od niego nauczył, kto poznał realnych ludzi i czuł stres przed egzaminem. Z wiarą jest podobnie, to za czym dziś biegamy tzn informacja powinna być w sieci dostępna od jednego kliknięcia, ale sama wiara to domena kontaktu realnego.

Internet tak, należy wykorzystać, to my decydujemy co z nim zrobimy, ale nie każdy kierunek jest tym dobrym.

_________________
Pozdrawiam
WIST


So wrz 21, 2013 13:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Sakramenty i Internet
Po pierwsze: dla zaistnienia sakramentu konieczna jest jego materia. Chrzest wymaga wody, Bierzmowanie - namaszczenia olejem krzyżma, Eucharystii nie ma bez chleba i wina, namaszczenia chorych bez świętych olejów. Nie wystarczy wypowiedzenie słów, musi być fizyczny znak. Nic z tego nie da się wykonać przez internet.

W przypadku sakramentu pokuty materią są grzechy penitenta. Tu problemu technicznego nie ma. Jest natomiast wymóg osobistego kontaktu penitenta ze spowiednikiem. Oraz - niebagatelna - kwestia tajemnicy spowiedzi. Nie jest to kwestia dogmatyczna, wydaje się jednak, że spełnienie warunków przez Internet nie jest możliwe.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr paź 23, 2013 10:29
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL