czy ktos wie jaka jest procedura zeby dostac pozwolenie od biskupa? czy ktos zna jakiego ksiedza, ktory sie podja takiego wyzwania?

Najprosciej isc do biskupa i sie zapytac.
W Kosciole katolickim z zasady slubu udziela sie w kosciele.

viewtopic.php?f=43&t=27587 # Niebanalne pytanie o katolicki ślub #

Ślub kościelny poza kościołem?
viewtopic.php?f=23&t=32519&hilit=urokliwym+ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82ku

Pomarzyć zawsze można, chociaż kłopotów z organizacją tyle, że pewnie wam się odechce. W świątyni prościej. Wszystkiego dobrego na nowej drodze.

Procedura nie jest skomplikowana bo zalatwia to proboszcz, ktory sporzadza protokol przedslubny. To on prosi o dyspenzy, zwolnienia itp.

Jesienna i Elbrus podali linki do dyskusji jak odbyla sie swego czasu na ten temat wiec nie bede powtarzal tu argumentow.

Powiem krotko. kazda prosba o dyspense itp. musi miec logiczne uzasadnienie.
Jak bedziemy argumentowac, ze chcemy slub w plenerze bo jest wojna,do najblizszego kosciola jest 100 km, istnieje niebezpieczenstwo smierci jednego z malzonkow itp. to biskup moze takiej dyspenzy udzielic.
Argument, ze np. w plenerze jest romantycznie a gosci weselnych bedzie 500 osob nie jest argumentem.

Ogolna zasada w prawie koscielnym: miejscem zawierania slubu jest kosciol, kaplica lub jakies inne miejsce, zatwierdzone przez wladze koscielna co nie wyklucza wyjatkow: tak jest na misjach, w czasie wojny, rozruchow, niebezpieczenstwa smierci (slub w szpitalu) itp.itd.

Panie Bramin, ładnie to pan ujął.

Byłam na ślubie kościelnym spadochronowym. Dokładnie:
- Msza św. rano, w kościele. Spowiedź, Komunia święta.
- Sama ceremonia rozpoczęta na płycie lotniska, także przysięga małżeńska
- Wymiana obrączek i błogosławieństwo w powietrzu.

Jak widać się daje...

Daj się, tylko... po co tak udziwniać?

To znaczy Ty też skakałaś ?

Bo to dla kogoś ważne, bo ktoś sobie tak wymarzył, bo chce, a nawet i dlatego, że ktoś ma fanaberię.
Bo czemu nie? Jak Państwo Młodzi mają takie marzenia, to czemu im ich żałować?


Mała dygresja - tymi samymi słowami (udziwnianie) moja koleżanka uzasadniła fakt, iż w jasną ciasną rzuciła wszelkie proponowane jej kiecki i udała się do ołtarza w czymś w rodzaju szaty/giezła, bez żadnych marszczeń ani zwężeń. Jako miłośniczka minimalizmu przeżyłam estetyczne uniesienie, ale pół jej rodziny się śmiertelnie obraziło z jakiegoś powodu. A może to przez fryzurę na jeża, nie wiem Było prosto i bez udziwnień, ale i tak się wszystkim nie dogodzi. Budynek sakralny też trzeba było inny załatwiać, bo podobnież owy skromny i prosty, piękny strój "urągał godności kobiety", bo "jeszcze [ksiądz] nie widział żeby jakaś panna młoda nie chciała wyglądać jak księżniczka w tym dniu, więc to jakiś bunt i co ludzie powiedzą" i koleżanka miała już dość dyskusji z duchownym na ten temat. Jakbym przy tym nie była to bym pewnie nie uwierzyła

Najlepiej pokaż zdjęcie kiecki. Może mimo wszystko była zbyt wyzywająca?

Jak wygląda procedura? Czy możesz dać mi znać.
pacman 30th anniversary