Przynajmniej partnerka zgłasza taką chęć,( chyba).

Chciałabym zapytać co zrobić w sytuacji kiedy mam 20 lat i po przyjeździe na studia mieszkam ze swoim chłopakiem. Jesteśmy razem od 2 lat i miesiac temu zaczęliśmy ze sobą współżyć. Była to nasza wspólna, przemyślana decyzja, oboje tego chcieliśmy. Lecz ostatnio kiedy byłam z kościele poczułam, że może to jest coś złego. Kiedyś ksiądz powiedział, że to nie chodzi konkretnie o wiek tylko o odpowiedzialność za siebie i drugiego człowieka. Planujemy wspólną przyszłość razem. Co mam zrobić w takim razie kiedy z jednej strony chciałabym się z nim kochac a z drugiej mam wyrzuty sumienia?

Musisz sie zdecydować na jedną z opcji. do tego samodzielnie, bo nikt nie weźmie na swoje sumienie twojej decyzji.
Liczyłaś ze w drodze głosowania ustalisz dalsze kroki?
Jak na podobno dojrzałą osobę to dośc naiwne rozumowanie

Weźcie ślub, oczywiście kościelny. Będziecie mogli się kochać i nie będzie to grzech, więc i wyrzuty sumienia znikną.

Poprzez wyrzuty sumienie mówi Ci, że postępowałaś źle. Jeszcze jedno: kochać, a współżyć z kimś, to nie to samo. Tym bardziej nie powinno się mówić "uprawiać seks" , ponieważ uprawiać można sport, lub działkę. Czyli seks jest dla tej osoby rodzajem rozrywki lub sportem? Nierozróżnienie tych pojęć może drogo kosztować. Można tylko pożądać kogoś niekoniecznie kochać. Pozdrawiam

To znaczy?