|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 8 ] |
|
nieważność małżeństwa przy świadomej symulacji
Autor |
Wiadomość |
Kuba07
Dołączył(a): Śr wrz 04, 2013 18:48 Posty: 2
|
nieważność małżeństwa przy świadomej symulacji
Witam, Czytałem ten artykuł: http://www.niedziela.pl/artykul/50811/nd/Kiedy-malzenstwo-jest-niewaznei zdziwiła mnie część pod tytułem "Świadoma symulacja". Nie wiem czy dobrze to rozumiem. Bo według mnie z tego wynika że jeśli na przykład ktoś przed ślubem nagra filmik, w którym mówi, że nie zamierza mieć dzieci, to będzie mu łatwo udowodnić później nieważność małżeństwa. A wręcz będzie to pewne że sąd kościelny uzna małżeństwo za nieważne. (Zakładając że filmik będzie na tyle dobrze zrobiony, że będzie wiadomo że to fotomontaż.) Z góry dziękuję za odpowiedź
|
Śr sie 06, 2014 9:39 |
|
|
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Re: nieważność małżeństwa przy świadomej symulacji
Jeśli ktoś zawiera małżeństwo wykluczając posiadanie potomstwa, to małżeństwo jest zawarte nieważnie.
Tyle że sąd kościelny nie unieważnia małżeństwa, a stwierdza fakt. To znaczy, że jeśli ktoś skłamie, to wprawdzie może mieć powtórnie ceremonię kościelną, ale ważne jest pierwsze małżeństwo, nie to bigamiczne. I choćby nikt o tym nie wiedział, Bóg przecież wie...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Śr sie 06, 2014 11:46 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: nieważność małżeństwa przy świadomej symulacji
A co w takiej sytuacji jak przedstawię poniżej?
Ktoś pragnie całe życie tego by być kapłanem zakonnym.Ale przeszkody życiowe nie pozwalają na to. Poznaje kobietę i po kilu latach żeni się z nią bo ją kocha ale nadal pragnie tego by być kapłanem.Wybiera małżeństwo tylko dlatego,że nie może zrealizować swojego powołania i nie chce aby ta kobieta całe życie czekała.Ona nie chce związać się z innym mężczyzną i niejako wywiera nacisk i szantażuje...Trwa to kilka lat aż dochodzi do ślubu. Czy takie małżeństwo jest ważne?
|
Cz sie 07, 2014 7:31 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: nieważność małżeństwa przy świadomej symulacji
Ale przeciez jest mezczyzna i wybral malzenstwo. Szczegolnie ze trwalo to kilka lat, wiec mial czas sie namyslec. Kobieta go szantazowala i si ejej przestraszyl? cz ybyl za miekki, zeby postawic sprawe jasno? A moze mu ta cala sytuacja jednak jakos odpowiadala? Pan Bog dostosowuje sie do naszych wyborow i w sakramencie je pieczetuje.
Czy gdyby sie nie ozenil, to zostalby zakonnikiem? Raczej chyba tez nie. Gdyby mogl zostac a sie jednak ozenil, to raczej nie bylo to prawdziwe powolanie, bo by o nie walczyl.
|
Cz sie 07, 2014 7:40 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: nieważność małżeństwa przy świadomej symulacji
Widzisz za bardzo czarno-białe a w życiu tak nie jest.Zobaczymy co powiedzą inni,bardziej kompetentni userzy.
|
Cz sie 07, 2014 14:03 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: nieważność małżeństwa przy świadomej symulacji
To znaczy niby kto? Oczekujesz "kompetentnych userow", bo moja odpowiedz ci nie pasuje? Takich po teologii pastoralnej, czy moze od razu z doktoratem z prawa kanonicznego?
A tak naprawde, to jezeli ktos w wieku doroslym zawarl zwiazek malzenski z powodow dla siebie samego niepojetych, to przynajmniej teraz, kiedy dojrzal, powinien nauczyc sie ponosic odpowiedzialnosc za wlasne decyzje. Niedojrzalych chloptasiow dzis jest az za duzo... Niektorzy zostaja takimi az do smierci w poznym wieku.
|
Cz sie 07, 2014 14:09 |
|
|
andej
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31 Posty: 2800
|
Re: nieważność małżeństwa przy świadomej symulacji
Kwestie dwie: prawomocność i odpowiedzialność. A życie nie jest czarno białe. Stan prawny na moment skłądania przysięgi ma decydującą rolę w orzeczeniu nieważności. Wszelkie działania pod przymusem, presją, zazwyczaj pozwalają na orzeczenie nieważnosci. Jednak czy była to presja zewnetrzna? Faktyczny imperatyw? Odpowiedzialność za drugiego człowieka jest kwestią odrębną. I wybór. Co skutki miało będzie gorsze? Trwanie w (być może) nieważnym związku, czy zostawienie kogoś na pastwę losu? Uważam, że nawet, gdy wiele świadczy o nieważności, należy swoim postęowaniem uświęcać związek. Sam tak wybrałem. Ale czy mam rację? Pod wieloma względami życie przynosi mi odpowiedzi potwierdzające taką postawę. Uznałem kiedyś, że dobro dzieci jest znacznie wyższą wartością od mojej wygody. I świętego spokoju. A gdybym mógł żyć równolegle w tych dwóch rożnych sytuacjach, to mógłbym porównać owoce. I jeszcze jedno, przysięga złożona w obliczu Boga: Czyżby była krzywoprzysięstwem?
|
Cz sie 07, 2014 15:10 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: nieważność małżeństwa przy świadomej symulacji
Andej,odpowiedź,której udzieliłeś jest bardzo rzeczowa i celna. Ta osoba właśnie,pomimo wyboru i pewnego nacisku,trwa w małżeństwie i więcej jeszcze,kocha swoją żonę. Bardzo Ci dziękuję za pomoc. Z Bogiem!
|
Cz sie 07, 2014 17:06 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 8 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|