Szczęść Boże
Chciałbym się zwrócić do was z bardzo klasycznym pytaniem, z racji iż jutro Wielkanoc a ja nie wiem czy mogę iść do komunii prosiłbym o szybką odpowiedź.
Mama piękna dziewczynę, chodzimy ze sobą od niedawna ale świetnie nam się układa. Bardzo ją szanuję i często staram się okazywać jej że mi na niej zależy. Z tego powodu zdarza mi się ją przytulać, obejmować, łaskotać czy też np. gładzić po dłoniach. Nie ukrywam iż zdarza się iż powoduje to w moim organizmie uczucie podniecenia, unikam jednak myślenia o tym. I teraz moje pytanie: Czy to iż w czasie przytulania, obejmowania itp, pojawia się u mnie uczucie podniecenia jest czymś złym?
Szukałem odpowiedzi w internecie, ale jedyne co znalazłem to to, że powinienem zastanowić się czy robię to z egoistycznych potrzeb czy z chęci okazania czułości. Problemem jest to, że jasne chce jej w ten sposób okazać czułość ale równocześnie sam przy tym odczuwam przyjemność (i delikatne podniecenie). Czy to grzech ciężki przez który nie powinienem iść jutro do komunii?
Proszę o szybką odpowiedź i pozdrawiam:
Podpłomyk

Pierwszy błąd - tylko Ty możesz oceniać swoje zachowania, nie obcy ludzie, a już na pewno nie na zasadzie szybko odpowiedzcie bo nie wiem. Nie wiesz to się powstrzymaj, albo po prostu idź do spowiedzi i zadaj pytanie. Na forum nie odpowiadamy na takie rzeczy bo to nie encyklopedia wiedzy, ale miejsce dyskusji, wymiany poglądów, nieraz do niczego nie zobowiązujące.
A teraz do meritum. Nie jest grzechem to co nie jest zależne od Twojej woli i czego nie jesteś świadomym. Podniecenie jest generalnie czymś nierozerwalnie związanym z Twoją biologią. Sam sobie odpowiedz czy zgrzeszyłeś bo zrobiłeś coś dobrowolnie i świadomie co jest grzechem. Swoją drogą było by naprawdę źle, gdyby Ci się Twoja dziewczyna w ogóle nie podobała.