seks nie zgodny z naturą...
Autor |
Wiadomość |
BladzacyAniolek
Dołączył(a): So paź 17, 2009 19:42 Posty: 566
|
seks nie zgodny z naturą...
Mam takie pytanie. Bo jak odbywałam rok temu spowiedź generalną, to wyznałam że uprawiałam seks. Ale zastanawiam się czy powinnam powiedzieć, że był to seks nie zgodny z naturą, czyli seks oralny i analny. I teraz mam mętlik w głowie, bo koleżanka mi powiedziała, że należy zaznaczyć przy spowiedzi jaki to był seks. Choć ja nie wiem czy to robi różnicę. I nie wiem czy powinnam jeszcze raz wyznać ten grzech, ale tym razem z dokładnością.
_________________ My Savior loves. My Savior lives. My Savior's always there for me. My God he was. My God he is. My God he's always gonna be.
|
So kwi 11, 2015 22:18 |
|
|
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: seks nie zgodny z naturą...
Być może równie ważne jest imię kochanka, godzina rozpoczęcia oraz godzina pierwszego orgazmu. Myślisz że to Bogu robi różnice? Myślisz że złośliwie wtedy nie wysłuchał Twojej spowiedzi i czeka równie złośliwy nadal, aż dopełnisz formalności? A może koleżanka prowadzi dokładny dziennik do swoich spowiedzi? Niech nam powie ilu ludzi zostało potępionych, za to że zbyt mało szczegółów podali. Moim zdaniem kuriozum. Świetny powód do nerwicy, dobra droga aby spowiadać się do końca życia regularnie z tego samego grzechu, bo zawsze coś można dopowiedzieć. Możesz przekazać koleżance że Bóg nie jest złośliwym chochlikiem.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
So kwi 11, 2015 22:23 |
|
|
BladzacyAniolek
Dołączył(a): So paź 17, 2009 19:42 Posty: 566
|
Re: seks nie zgodny z naturą...
Panie Boże drogi, dlaczego na tym forum są sami złośliwcy? Dobranoc!
_________________ My Savior loves. My Savior lives. My Savior's always there for me. My God he was. My God he is. My God he's always gonna be.
|
So kwi 11, 2015 22:27 |
|
|
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: seks nie zgodny z naturą...
Na pewno nie ma tu samych złośliwców. Moja wypowiedz jest uszczypliwa, ale najbardziej smutne jest to że nie uchwyciłaś jej istoty. Bo nie wyśmiewałem, ani nie zgnoiłem Ciebie. Absolutnie. Wręcz przeciwnie bo współczuje Ci, widząc jak chcesz żyć dobrze, a w zamian dostajesz rady warte tyle co zużyty papier toaletowy. Moje odniesienia do koleżanki są dosłowne - niech faktycznie powie ilu ludzi Bóg skazał na piekło, bo się nie wyspowiadali tak jakby jej się podobało. Bądźmy poważni, wyspowiadałaś się dawno że swoich grzechów. Dla mnie określenie formy seksu, jest dosłownie tak samo istotne jak ta godzina stosunku. Bo może w pewnych okolicznościach ma to jakiekolwiek znaczenie. Oczywiście nie ma, tak samo jak seks oralny czy analny. Co to zmienia w grzechu że jest "zgodny z naturą"? Jest mniej grzeszny? Jeśli się poczułaś urażona to przepraszam, nie miałaś się tak poczuć w mojej intencji. Natomiast powtórzę się po raz kolejny, że jeśli świadomie i dobrowolnie na forum przedstawiasz swoją sprawę, to nie miej pretensji że ktoś Ci odpisuje, również w formie innej niż sztywna i ujęta w kilku punktach niczym kodeks zachowania. Nie wzywaj Pana Boga, bo to nie ja jestem o krok od nerwicy wiecznego spowiadania się. W pewnym sensie potrzebujesz mniej wzywać Boga, bo wzywasz w tej chwili do rzeczy błahych. Trzeba umiejętnie wybierać kogo się słucha i nie katować się wiecznie pomyłkami z przeszłości. Czy te rady, powtórzenie tego samego co już napisałem wyżej, uważasz za złośliwe? Po co piszesz skoro brzydko wszystkich tu nazwałaś złośliwcami?
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
So kwi 11, 2015 22:52 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: seks nie zgodny z naturą...
Wszystko już gdzieś się odbyło, a w tym wypadku nawet na tym forum: viewtopic.php?f=23&t=22081&start=0
|
N kwi 12, 2015 0:08 |
|
|
|
|
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8227
|
Re: seks nie zgodny z naturą...
WIST napisał(a): Myślisz że to Bogu robi różnice? Myślisz że złośliwie wtedy nie wysłuchał Twojej spowiedzi i czeka równie złośliwy nadal, aż dopełnisz formalności? A może koleżanka prowadzi dokładny dziennik do swoich spowiedzi? Niech nam powie ilu ludzi zostało potępionych, za to że zbyt mało szczegółów podali. Moim zdaniem kuriozum. A może jednak nie? viewtopic.php?p=592035#p592035 - Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie? Elbrus napisał(a): (...) Oczywiście, kocham swoich chłopców i bardzo pragnę pomóc im się zbawić — odpowiedziałem, — lecz czy nie ma żadnego innego sposobu na to? Jest sposób — mówił dalej, — lecz pod warunkiem, że zrobisz wszystko, co będzie w twojej mocy. Odetchnąłem z ulgą i powiedziałem sobie natychmiast, że zrobię chętnie wszystko, by uwolnić moich ukochanych synów duchowych od takich tortur. Wejdź, zatem do środka — powiedział mój przyjaciel — i przypatrz się, jak dobry, Wszechmogący Bóg miłościwie ofiaruje tysiące środków, by twoich chłopców doprowadzić do prawdziwej pokuty i uratować ich od śmierci wiecznej. Ujął mnie za dłoń i wprowadził do pieczary. Po kilku krokach poczułem, jak bym się nagle znalazł w wielkiej okazałej sali, której szklane drzwi kryły parę innych jeszcze wejść. Na jednym z nich odczytałem napis: Szóste przykazanie. Wskazując na niego, mój przewodnik tłumaczył: Przekraczanie tego przykazania stało się powodem ruiny wiecznej bardzo wielu chłopców. Czy nie chodzili do spowiedzi. Owszem, przystępowali do niej, lecz albo grzechy zatajali, albo też wyznawali w sposób niewłaściwy. Jedni ze wstydu podawali fałszywą liczbę grzechów. Inni oddawali się tym występkom jeszcze w czasie swojego dzieciństwa, a potem zabrakło im odwagi wypowiedzenia ich przed kapłanem lub też zrobili to niewystarczająco. Część z nich nigdy naprawdę nie żałowała za swoje przewinienia w tym względzie lub nieszczerze postanawiała unikać ich w przyszłości.
Nie brakowało i takich, którzy zamiast przebadać swoje sumienie i zrobić dokładny rachunek, cały swój wysiłek skierowali na to, w jakie słowa ubrać swoje niecne czyny i oszukać spowiednika. Każdy, umierając w takim stanie duszy, zdawał sobie dobrze z tego sprawę. Teraz ponosi tragiczne następstwa przez całą wieczność. Tylko szczery żal gładzi te grzechy i zapewnia szczęśliwość na wieki. Czy chcesz wiedzieć, dlaczego nasz miłosierny Bóg przyprowadził cię tutaj? (...)
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
N kwi 12, 2015 1:29 |
|
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8670
|
Re: seks nie zgodny z naturą...
Kościół nie potwierdza żadnych objawień wizji piekła. Uznaje natomiast Nadzieję powszechnego zbawienia.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
N kwi 12, 2015 10:56 |
|
|
Natalia29a
Dołączył(a): Cz mar 05, 2009 18:23 Posty: 123
|
Re: seks nie zgodny z naturą...
Ej. seks analny, czy oralny nie jest grzechem! mówię oczywiście o małżeństwie. różne zabawy są dozwolone, jeżeli obie strony się na to godzą. Stosunek powien byc otwarty na prokreacje. Tak więc wszystko można, tylko wytrysk ma być w pochwie.
Stosunek poza małżeński - to co trzeba ewentualnie wyznać: -Stosowana antykoncepcja, -Czy nie był wbrew naturze (z osobą tej samej płci, kazirodztwo)
Tez jeżeli są wątpliwości, to należy zawsze pytać spowiednika. Jakkolwiek głupio by nie było, lepiej zapytać niż potem nie spać po nocach, czy też uruchomić domino zatajonych grzechów.
_________________ "Więc nie bój się deszczu
Bo ja jestem deszczem
Co pada na Twoje włosy
I na Twoje ręce"
|
Cz kwi 23, 2015 10:41 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: seks nie zgodny z naturą...
To prawda. Lepiej do pytać tylko ze właśnie dlatego co jakiś czas ktoś tu do pytaj bo przy spowiedzi zapomniał lub zestresowany się. Najczęściej gdy się żyje w świeci obaw znajdzie się coś czego "zabrakło" przy spowiedzi. I tu wchodzimy w kwestie istoty spowiedzi czy nie jest to przypadkiem akt skruchy i nawrócenia kierowany wobec miłosierny go Boga Ojca? Czy jednak urzędnika boskiego który nie daruje błędu.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Cz kwi 23, 2015 12:11 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: seks nie zgodny z naturą...
BladzacyAniolek napisał(a): był to seks nie zgodny z naturą, czyli seks oralny i analny W naturze (przyrodzie) występuje seks oralny i analny, a więc jest naturalny. Nie występuje natomiast noszenie okularów albo butów... To tyle ode mnie o "zgodności z naturę"
|
Cz kwi 23, 2015 14:22 |
|
|
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
Re: seks nie zgodny z naturą...
Pojęcia "natury" nie mylić z przyrodą. Kiedy mówimy o zgodnym z naturą seksie człowieka to mamy na myśli naturę człowieka a nie na przykład pantofelka. Tyle ode mnie jeśli chodzi o (celowe?) mieszanie pojęć.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Cz kwi 23, 2015 14:26 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: seks nie zgodny z naturą...
medieval_man napisał(a): Pojęcia "natury" nie mylić z przyrodą. A niby czemu "mylić"? Przecie to oznacza to samo, co "przyroda" jeno po łacińskiemu. medieval_man napisał(a): mamy na myśli naturę człowieka A tę "naturę człowieka" to niby co określa, jak nie jego naturalność? Może noszenie okularów?
|
Cz kwi 23, 2015 15:08 |
|
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
Re: seks nie zgodny z naturą...
medieval_man napisał(a): Kiedy mówimy o zgodnym z naturą seksie człowieka to mamy na myśli naturę człowieka a nie na przykład pantofelka.
Zgadza się, pantofelek z pewnością tych rzeczy, o których tu mowa, nie czyni. Jeno człowiek -zgodnie ze swoją naturą.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Cz kwi 23, 2015 15:19 |
|
|
Awa
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10 Posty: 1239
|
Re: seks nie zgodny z naturą...
Będzie złosliwie Cytuj: że był to seks nie zgodny z naturą, czyli seks oralny i analny Ty się chwalisz , czy skarżysz?
|
Cz kwi 23, 2015 15:37 |
|
|
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
Re: seks nie zgodny z naturą...
akruk napisał(a): medieval_man napisał(a): Pojęcia "natury" nie mylić z przyrodą. A niby czemu "mylić"? Przecie to oznacza to samo, co "przyroda" jeno po łacińskiemu. Słowo "natura" oznacza co najmniej kilka pojęć. http://pl.wikipedia.org/wiki/Natura_(ujednoznacznienie)BladzacyAniolek pisał o naturze ludzkiej, a Ty (pewnie świadomie) użyłeś słowa "natura" w innym znaczeniu: pojęcie dotyczące świata i biosfery. Inna jest natura człowieka, inna jest natura pantofelka, inna jest natura krzewu truskawki. akruk napisał(a): medieval_man napisał(a): mamy na myśli naturę człowieka A tę "naturę człowieka" to niby co określa, jak nie jego naturalność? Może noszenie okularów? Sądzę, że wiesz, tylko celowo to ciągniesz. O "naturze ludzkiej" mówimy w przynajmniej dwóch znaczeniach. Pierwsze - natura to jest to wszystko w człowieku, co jest w nim przyrodzone. Drugie - (za wiki) - cechy wyróżniające gatunek ludzki, z elementami takimi jak świadomość, wolna wola, moralność, kreatywność, stopień kooperacji i zaufania, język, myślenie symboliczne, system wierzeń... Nie rozmawiamy o "naturalności" (pierwsze), ale o "naturze (drugie) Tak więc seks człowieka zgodny z naturą to seks, w którym dochodzą do głosu te wyżej wymienione elementy ludzkiej natury (a nie elementy ogólno-przyrodnicze) Nie jest to więc jakieś "noszenie okularów". "Natura ludzka" to inaczej jego istota.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Cz kwi 23, 2015 16:26 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|