Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 20:42



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 53 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4
 Poważne problemy psychiczne a sakramenty, religijność 
Autor Wiadomość
Post Re: Poważne problemy psychiczne a sakramenty, religijność
W moim przypadku duży problem na spowiedzi stanowiło wyznanie wszystkich sytuacji, które normalnie są grzechami ciężkimi. Nie chodziło tu o spowiedź z dwóch tygodni, a spowiedź z całego życia.

Mam myśl, że skrupulanci (zwłaszcza ci bardziej nędzni) powinni mieć obowiązek ograniczenia liczby mówionych grzechów na jednej spowiedzi, do otrzymania jednego rozgrzeszenia (np. do dziesięciu). Najpierw należy wyznawać grzechy najwsydliwsze, najtrudniejsze do wyznania, najpoważniejsze. Długie spowiedzi są ewidentnie nie dla nich. To, że na spowiedzi trzeba było wyznać WSZYSTKIE grzechy ciężkie, aby była dobra, było dla mnie "okropnym ciężarem". Jak tu ogarnąć tyle różnorodnych występków z całego życia?

Przed diagnozą lekarską nie było lepiej ze mną. Dobrze, że dostałem diagnoze całościowego zaburzenia rozwoju. Nie zanosi się na to, aby mój sposób funkcjonowania miał się zmienić. W życiu społecznym czy zawodowym funkcjonuję w inny sposób. Mam inną emocjonalność niż "normalny" człowiek. To zadania dla mnie trzeba dostosować do choroby, którą mam, a nie siebie do "normalności". Czy osobie z wyraźnym "upośledzeniem umysłowym" należy powierzać te same zadania, co przeciętnemu człowiekowi? Nie, to jest i nieopłacalne, i oczywiście przeciążające osobę dotkniętą niepełnosprawnością.


Pn gru 21, 2015 16:14
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2010
Post Re: Poważne problemy psychiczne a sakramenty, religijność
JedenPost napisał(a):
Czemu zatem miałoby nie być racjonalne wyeliminowanie zbędnego czynnika stresującego w wypadku osoby, która owszem, pozostanie dysfunkcyjna, ale nie będzie dodatkowo dręczyć się (czy raczej: mogłaby spróbować przestać dręczyć się) tymi konkretnymi treściami i zamiast tego skupić się na poprawie funkcjonowania w innych obszarach, np. w pracy?

Ponieważ znajdzie inny obiekt, który da upust jego natręctwom. To choroba psychiki, która wpływa na umysł i nie ustępuje tak łatwo, zawsze zastąpi powstałą "pustkę". Najpierw należy podjąć leczenie natręctw, poprzez ich osłabianie, w zależności od przebiegu choroby stosuje się farmakoterapię lub samą psychoterapię. Gdy stan chorego będzie się poprawiał, może modyfikować swoje przekonania np. dotyczące religii i stosunku do innych ludzi, ale nadal jest konieczna obserwacja, by wyłapać, czy poprawa nie jest złudzeniem i czy doszło do podmiany jednego natręctwa na inne. To dość trudna decyzja dla pacjenta i odpowiedzialność specjalisty, ponieważ ludzki mózg nie lubi zmieniać przekonań, zwłaszcza tych fundamentalnych i osoby dokonujące takich zmian są bardziej narażone na problemy z pamięcią w późniejszym okresie np. demencję.
W przypadku osób z ZA, problem polega na tym, że mają oni potrzebę trzymania się sztywno różnych reguł, którym podporządkowują swoje życie. Zmiana/porzucenie religii jest dla nich chaosem, a chaos w ich życiu oznacza katastrofę. Wiedzą o tym ludzie, którzy nieraz byli świadkami histerycznych reakcji ludzi z ZA, bo np. zrobili coś niezgodnego z scenariuszem, czyli spóźnili się 5 minut na zajęcia z nim. O każdej zmianie w codziennym scenariuszu życia należy go informować z wyprzedzeniem, żeby mógł psychicznie się na nią przygotować, w przeciwnym przypadku będzie cierpiał.
Z czasem objawy ZA ulegają osłabieniu i taka osoba jest w stanie lepiej funkcjonować w społeczeństwie, ale generalnie wszelkie zmiany wiążą się w ich życiu z ogromnym stresem.
Z tego co pisze @Cattus wynika, że religia jest wpisana w jego codzienny scenariusz, zaspokaja jego potrzeby życia "jak ustawa nakazuje", z pewnością zna naukę KK lepiej niż większość z nas, ale są w niej elementy, które wymagają uporządkowania danych i opracowania reguł postępowania. Dobrze by było, gdyby znalazł specjalistę od spraw duchowych i psychologa zarazem.
Poza tym, potrzebuje opiekuna osoby niepełnosprawnej, kogoś kto będzie mu pomagał kierować własnym życiem, bo nie potrafi być sam sobie sterem.


Cattus napisał(a):
Łatwość wiecznego potępienia poraża moją mentalność bardziej niż sama jego możliwość. Dla mnie spowiedź to WYZWANIE. Mam straszne skłonności do skrupulanctwa.

Dlatego powinieneś o tym powiedzieć spowiednikowi i poprosić, aby polecił Ci kogoś, kto mógłby zostać Twoim kierownikiem duchowym. Nie jest konieczne posiadanie osobistego kontaktu z taką osobą (poza spowiedzią), a jej zadaniem jest wspieranie Cię w Twoich trudnościach ze zrozumieniem pewnych zasad KK.

Szerzej o problemie skrupulanctwa oraz adresy osób, które pomogą Ci uporać się z Twoim problemem znajdziesz tu viewtopic.php?f=50&t=27097&p=570318#p570318

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


Ostatnio edytowano Pn gru 21, 2015 21:31 przez Mrs_Hadley, łącznie edytowano 1 raz



Pn gru 21, 2015 21:27
Zobacz profil
Post Re: Poważne problemy psychiczne a sakramenty, religijność
Dziękuję. Z tym, że nie potrafię być sam sobie sterem, to zdecydowanie się zgadzam. Potrzebuję rozsądnych (nie jakichś surowych) zasad, aby uporządkować życie, aby mieć plan działania.


Pn gru 21, 2015 21:31
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2010
Post Re: Poważne problemy psychiczne a sakramenty, religijność
Znalazłam księdza, który w swoich pracach naukowych porusza temat autyzmu i duchowości http://pracownik.kul.pl/andrzej.kicinski/
Na stronie jest podany do niego kontakt, może mógłby Ci udzielić praktycznych rad, aby w życiu było Ci łatwiej.

Natomiast aby ustalić zasady życiowe i opracować plan działania, należy się udać po pomoc do psychologa/psychiatry, pod którego opieką jesteś. Na forum nikt Ciebie nie zna i nie weźmie za Ciebie odpowiedzialności za decyzje, jakie podejmiesz pod wpływem ich rad.

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


Pn gru 21, 2015 21:45
Zobacz profil
Post Re: Poważne problemy psychiczne a sakramenty, religijność
Post do wykasowania, napisany jedynie w celu przejzystosci forum zasmieconym spamem.


Śr gru 23, 2015 11:39
Post Re: Poważne problemy psychiczne a sakramenty, religijność
Napiszę coś związanego z moją seksualnością. Wydaje mi się, że celibat mi nie służy i moja natura nie chciałaby, aby był on moim powołaniem. Przez bezżenność mogę wpadać w pychę i żyć jak zakonnik czy ksiądz, a nie jak ktoś, kto po prostu ma być zbawiony.

Bardzo dużo myślę w ostatnim czasie o seksualności. Myślę, że zrobiłem jakiś postęp w walce ze swoimi dziwactwami seksualnymi. Do radzenia sobie ze zboczeniami i pociągiem płciowym wykorzystuję "zaawansowane refleksje duchowe". Człowiek ma ciało, płciowość i płodność. Układ pokarmowy nie jest czymś seksualnym czy związanym z płciowością. Po co więc to, co jest z nim związane, wywołuje uczucia seksualne u niektórych ludzi, w tym u mnie?

Jak miałbym żonę, to nie chciałbym realizować na niej swoich obrzydliwych dewiacji związanych z końcem przewodu pokarmowego. Współżycie seksualne i wywoływanie orgazmu i wytrysku chcę tylko dla prokreacji. Nie uważam tego za przesadę, tylko za odpowiedzialne podejście do rodzicielstwa i płciowości.

Dla mnie ślub z nie-Aspijką jawi się jako coś obrzydliwego w moim przypadku. Nie chciałbym żony neurotypowej, schizofreniczki (która też jest inna niż przeciętny człowiek, ale jednak nie jest Aspijką), niepełnosprawnej intelektualnie. Moja natura wolałaby już niewygody celibatu do końca życia niż małżeństwo z nie-Aspijką. Ale, nie ma co ukrywać, wolałaby małżeństwo z Aspijką niż życie w celibacie...


Śr gru 23, 2015 13:59
Post Re: Poważne problemy psychiczne a sakramenty, religijność
Z moją seksualnością od dzieciństwa jest coś dziwnego. Już na początku szkoły podstawowej upatrzyłem sobie dziewczynkę, którą chciałem mieć za swoją. Ona mnie nie chciała, więc jej dokuczałem. Podobnie było z dwoma innymi dziewczętami. Już wtedy wykazywałem zboczone upodobania, które, mam nadzieję, odchodzą do przeszłości. W gimnazjum mnóstwo osób płci żeńskiej w szkole było dla mnie atrakcyjnych seksualnie i miałem na ich temat dużo dziwacznych myśli seksualnych i niedobrych uczynków. Po gimnazjum odrzuciłem to.

Nigdy nie miałem sympatii. Bezżenność może być dla mnie bardzo frustrująca :( Mój tata w moim obecnym wieku był ponad dwa lata po ślubie i narodzinach mnie. Jak kiedyś będę mieć dziecko, to nie będzie ono mieć tak młodego taty, jak ja miałem :( W moim roku życia mój tata począł kolejne dziecko i przeżył jego narodziny, a ja w tym czasie doświadczam ułomności, jestem na rencie i z orzeczeniem. Brak żony może wprowadzać chaos w moim życiu. Nie mam "drugiej połówki", bratniej duszy. Na normalną pracę w najbliższym czasie raczej nie mam co liczyć, ale dobrze byłoby załatwić jakąś pracę dzięki orzeczeniu, aby mieć zajęcie. Nie ma co ukrywać, funkcjonuję inaczej. Nie mam "normalnej" emocjonalności (co w pewnych sytuacjach wygląda też na sporą zaletę), zamiast emocjami funkcjonuję bardziej dzięki regułom i biochemii.

Chciałbym mieć żonę młodszą ode mnie. O co najmniej sześć miesięcy. Sam chcę zachować dziewictwo do ślubu. Uważam, że małżonkowie powinni być dziewiczy w dniu ślubu. Moja natura jakby "zakochała się" w Aspijkach, o których czyta w Internecie. Tylko Aspijki są dla niej w pełni atrakcyjne.


Cz gru 24, 2015 13:53

Dołączył(a): Śr lis 11, 2015 10:35
Posty: 236
Post Re: Poważne problemy psychiczne a sakramenty, religijność
Hehehe
co to znaczy "człowiek ma" hehe
nie ma żadnego ciebie, ani żadnego Ty ani żadnego Ja. Jest życie, które choćbyś nie wiem jak to nazywał i co kombinował - zapewni sobie ciągłość i przetrwanie bez najmniejszego wysiłku. Jesteś tym życiem i umysł nie ucieknie od tego hehe


So gru 26, 2015 8:45
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 53 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL