Jestem po rozwodzie - mój były mąż z tego co się orientuję próbuje wziąć drugi ślub koscielny twierdząc że jest niewierzący i nieochrzczony. Czy nie sprawdzą tego jakoś ? Albo czy ja mogę jakoś to zgłosić ? Czy istnieje jakiś ogólnopolski spis ( księga ) ślubów kościelnych ?

By zgłaszać jakiekolwiek uwagi, co do nupturientów (narzeczonych) ogłaszane są zapowiedzi. Możesz (i powinnaś) zgłosić proboszczowi wszelkie informacje mogące mieć wpływ na ważność małżeństwa. Przeszkoda węzła jest przeszkodą zrywającą.

A nawet jeśli 'zawarłby' takie małżeństwo to byłoby ono nieważne.

Dziękuję bardzo za odpowiedź. A czy przypadkiem ksiądz / biskup u którego napewno muszą starać się o dyspensę nie sprawdzają takich informacji ? Czy z założenia wierzą w to, że skoro twierdzi, że jest stanu wolnego to tak jest ?
To jest dla mnie dziwne, bo w Urzędzie Stanu Cywilnego od razu by to wyszło na jaw, kościół nie ma takiego spisu ?

Jesli sklamie, ze nie byl ochrzczony, to trudno szukac ze byl i gdzie.
Ale jesli ty masz swiadectwo waszego slubu koscielnego, to mozesz kopie wyslac proboszczowi parafii, gdzie chce miec kolejny slub.

Dziękuję za odpowiedź,
Nie do końca wiem w której parafii ma mieć ten ślub, dlatego pojawiło się z mojej strony pytanie czy oni tego nie sprawdzają jakoś. Zawsze myślałam że nie da się wziąć drugi raz ślubu kościelnego bo to sprawdzą, a wychodzi na to, że dopiero ktoś musi zgłosić taki fakt.

Sprawdzic mozna tylko, gdyby przyznal sie, ze jest ochrzczony. Wtedy musialby przyniesc odpis z parafii chrztu a tam jest wzmianka o slubie koscielnym. Jako niewierzacy (co w sumie jest faktem - w koncu nie oklamuje "tylko" ksiedza, ale i Pana Boga, do zrozumienia tylko, jesli w niego nie wierzy) i "nieochrzczony", nie ma skad przyniesc swiadectwa chrztu.
Beda pytac w protokole o poprzednie malzenstwa. Jesli i tu sklamie (nie wiem czy jest cos w papierach z USC), to trudno, zeby proboszcz robil za wywiad.

Pozostajesz ty, jego slubna zona.

Kościół normalnie nie udziela ślubu sakramentalnego bez ślubu cywilnego w USC. Poza bardzo rzadkimi sytuacjami, np. gdy z jakiegoś powodu ślub cywilny ma być zawarty z opóźnieniem. Zatem musiałby dodatkowo nakombinować i nakłamać.

On już wziął slub cywilny wczesniej ( wlasnie dlatego ze ksiadz sporzadzajac protokol slubu konkordatowego wypelnia dokumenty do USC i tym samym musialby podać to, że jest po rozwodzie cywilnym i mogliby zacząć sprawdzać )

Czyli jakkolwiek on nie wykombinuje to tego nie sprawdzą - chyba że ja zgłoszę proboszczowi danej parafii że mamy ślub kościelny..
Trudna to dla mnie sytuacja bo ja uważam ślub kościelny za jeden jedyny w życiu pomimo rozwodu cywilnego. I potępiam ludzi takich jak mój były mąż którzy sądzą, że mogą robić takie rzeczy bez konsekwencji. Może nie powinnam się wtrącać, w końcu nie obchodzi mnie co on robi, mam swoje życie, ale akurat ta sytuacja mocno mnie zaskoczyła.

W sumie nie pomyślałem, że musi z USC mieć zaświadczenie, a w nim adnotację o rozwodzie... Proboszcz zapewne się tym zainteresuje. Nie wiem, czy na takim zaświadczeniu podają gdzie zawarto małżeństwo i kto sporządzał akt ślubu. Jeśli tak, to byłoby jasne, że w takiej a takiej parafii, a wówczas proboszcz powinien sprawdzić i nie dopuścić do ślubu.

Nawet jeśli by "zawarł" ślub ponownie, to przez przeszkodę węzła małżeńskiego jest on nieważny. Możesz wówczas zgłosić ten fakt do kurii biskupiej (jaka diecezja to łatwiej ustalić) i sąd będzie musiał orzec nieważność.

Z tego co wiem to żądają w kościelne aktu małzeństwa jeśli wczesniej był cywilny - a był - oni wtedy już nic więcej nie chcą bo to nie ślub konkordatowy tylko sam kościelny. Gdyby chciał konkordatowy to miałby już problem bo wtedy byłoby że był żonaty.
A do ślubu kościelnego potrzebny jest akt małzeństwa ( w nim nie ma adnotacji że miał wcześniej ślub - bo nie żądają zupełnego aktu tylko skrócony ).
Szkoda że nie ma tak jak w Urzędzie Stanu cywilnego - wpisują pesel i zaraz mają wszelkie informacje. Myślałam że kościół może też poszedł z postępem czasu i teraz mają jakiś system z bazą danych.

A wiesz, na jakiej podstawie chce sam kościelny bez cywilnego?

Tak jak wspomniałam wcześniej - my jesteśmy po rozwodzie, a on wziął już slub cywilny z nową partnerką. Zachciało mu się chyba wesela więc postanowił wziąć drugi raz kościelny

No, chyba nowa zona tego chce. Po co niewierzacemu slub koscielny?