Jak to z nimi jest bo podobno są takie (podobno z nich tylko Papież może rozgrzeszyć). I moje pytanie jest takie. Czy trzeba jechać do Papieża do Rzymu czy jak to działa bo też większość z nich jest jeszcze obciążona ekskomuniką, która też nie obowiązuje zawsze. I czy wtedy jak ktoś zrobił taki grzech a "nie spełnił warunków" na ekskomunike, to mu może zwykły ksiądz odpuścić czy i tak do Papieża musi jechać??? Liczę na szybką odpowiedź. Pozdrawiam. Miłej Niedzieli.

Jakie są grzechy które może odpuścić tylko papież?


1. Znieważenie (w tym: zabieranie, porzucanie, przechowywanie w celach świętokradczych) Najświętszego Sakramentu;

2. Przemoc fizyczna wobec papieża lub zabicie go;

3. Zdrada tajemnicy spowiedzi przez spowiednika;

4. Udzielenie lub przyjęcie sakry biskupiej bez zgody Stolicy Apostolskiej;

5. Usiłowanie udzielenia rozgrzeszenia wspólnikowi z grzechu przeciwko szóstemu przykazaniu (poza niebezpieczeństwem śmierci).https://brainly.pl/zadanie/10963216

Najlepiej porozmawiaj ze spowiednikiem, jeżeli masz problem duchowy.

Dzięki. Tylko że moje pytanie brzmiało czy jak sie taki popełniłoby to trzeba do Papieża jechać, a poza tym kwestia ekskomuniki i tego, że da sie na nią "nie załapać" (jak sie nie ma 16 lat czy coś takiego). Jak wtedy sprawa wygląda. Czy może odpuścić wtedy zwykły ksiądz?

Myślę, że zaczyna się od zwykłej spowiedzi, a jeżeli zachodzi okoliczność taka, że kapłan nie może rozgrzeszenia udzielić, powie co dalej i do kogo trzeba się udać.
Najlepiej kapłana zapytać, ale w wolniejszym czasie, teraz dużo jest spowiedzi, spowiednicy są zajęci bardzo.
https://portalwiary.pl/ekskomunika-co-t ... skomunika/
Najlepiej, żeby takich okoliczności nie było.

Dobra. Znalazłem takie coś:
Nie podlega żadnej karze, kto w chwili przekraczania ustawy lub nakazu:

1° nie ukończył jeszcze szesnastego roku życia;

2° naruszył ustawę lub nakaz z ignorancji niezawinionej; na równi zaś z ignorancją stoi nieuwaga i błąd;

3° działał pod wpływem przymusu fizycznego lub na skutek przypadku, którego nie mógł przewidzieć lub przewidzianemu zapobiec;

4° działał pod wpływem chociażby względnie tylko ciężkiej bojaźni albo z konieczności lub wskutek wielkiej niedogodności, jeśli czynność nie jest wewnętrznie zła ani nie powoduje szkody dusz;

5° działał w zgodnej z prawem obronie własnej lub kogoś innego przeciwko niesprawiedliwemu napastnikowi, zachowując należny umiar;

6° nie posiadał używania rozumu, z zachowaniem przepisów kan. 1324, § 1, n. 2 i 1325;

7° sądził bez winy, że zachodzi jedna z okoliczności, o jakich w n. 4 lub 5.

Kan. 1324 § 1. Sprawca przekroczenia nie jest wolny od kary, lecz kara przewidziana ustawą lub nakazem powinna być złagodzona lub zastąpiona pokutą, jeśli przestępstwo zostało popełnione:

1° przez tego, kto posiadał tylko niezupełne używanie rozumu;

2° przez tego, kto nie posiadał używania rozumu wskutek zawinionego nadużycia alkoholu lub podobnego zaburzenia umysłowego;

3° na skutek poważnego wzburzenia uczuciowego, które jednak nie wyprzedziło i nie przekreśliło całkowicie świadomości i zgody woli, jeśli samo wzburzenie nie zostało dobrowolnie wywołane lub nie było podtrzymywane;

4° przez małoletniego, który ukończył szesnasty rok życia;

5° przez tego, kto działał przymuszony ciężką bojaźnią, chociażby tylko względnie, albo z konieczności lub wielkiej niedogodności, jeśli przestępstwo jest wewnętrznie złe lub powoduje szkodę dusz;

6° przez tego, kto działał w zgodnej z prawem obronie własnej lub kogoś innego przeciwko niesprawiedliwemu napastnikowi, ale nie zachował koniecznego umiaru;

7° przeciwko poważnie i niesłusznie prowokującemu;

8° przez tego, kto z własnej winy był błędnie przekonany, że zachodzi jedna z okoliczności, o których w kan. 1323, n. 4 lub 5;

9° przez tego, kto bez winy nie wiedział, że do ustawy lub nakazu została dołączona kara;

10° przez tego, kto działał bez pełnej poczytalności, o ile ta pozostała wielka.

Czy ewentualne zaburzenia psychiczne (mam na myśli OCD-nerwice natrectw) powodują brak ekskomuniki latae sententiae. Pytam sie bo nie wiem co robić. Przy OCD często występują tez skrupuły i widzenie grzechu tam gdzie go nie ma i przez to sam nei wiem czy popełniłem grzech.

Moge opisac sytuacje, ale boje sie troche patrząc na ogłoszenie (forum to nie konfesjonał)

Moge opisac sytuacje, ale boje sie troche patrząc na ogłoszenie (forum to nie konfesjonał).

Na tym forum nie opisuj publicznie sytuacji. Jeśli już , to na jakimś katolickim. To forum jest zdominowane przez niewierzących i innowierców.
Ale jeśli masz do kogoś zaufanie, to możesz szerzej opisać na pw.
Strona portalwiary, jest stroną reklamową, a nie stricte religijną. Ostrożnie.

Widzę, że jesteś dociekliwy i potrafisz znaleźć odpowiednie dokumenty. Ale jesteś też skrupulantem, jak mi się wydaje. Skorzystaj z rady marety i porozmawiaj ze spowiednikiem. Jestem przekonamy na 99%, że rozwieje twoje obawy. I udzieli rozgrzeszenia.
Pospiesz się. Jeśli masz w okolicy Dominikanów czy Jezuitów, to zwykle mają tam wielu spowiedników. Najlepiej umów się na dłuższą spowiedź. Jeśli to niemożliwe, to przystąp z marszu do sakramentu pojednania.

Problem w tym, że nie mam za bardzo takich księży w okolicy, a chciałbym podejść do księdza w taki sposób, żeby sie np. rodzina nie dowiedziała (chce uniknąć pytań). Dobry pomysł po prostu pójść na Msze i czekać aż przyjdzie jakiś Ksiądz, i podejść i powiedzieć mu że ja chce porozmawiac, przedstawić sytuacje i sie spytać czy on tu widzi taki grzech?

Najlepszy będzie stały spowiednik, który zna Twoje zdrowotne problemy.

Byłem na Mszy, niestety ksiądz mi 2 krotnie uciekł z konfesjonału... Może to znak od Boga, że to tylko moje natręctwa? Tak swoją drogą, w Wigilie da sie do spowiedzi pójść jeszcze czy już raczej nie?

No nic jutro spróbuje do jakiejkolwiek spowiedzi pójść. Niby zalecano, że w takich sprawach do proboszcza najlepiej, ale trudno, tak jak Idący pisał, pójde z marszu i normalnie opisze sytuacje, na koniec sie spytam czy do tego grzechu doszło. Jak nie, to da rozgrzeszenie(chyba), jak tak to powie co dalej, co nie?

Własnie wróciłem z Mszy, był ksiądz, dał rozgrzeszenie. Na szczęście to było tylko moje chore skrupulanctwo. Wesołych Swiąt wszystkim.

I to jest wiadomość, na którą czekałem. Cieszę się wraz z tobą. Teraz możesz weselić się przy Stole Pańskim oraz przy stole wigilijnym.
Nich Bóg ma cie w swojej opiece. Teraz i zawsze.

Wszystkiego dobrego, wielu łask Bożych i dobrego rozeznawania.

Tak sowją drogą żeby taki grzech mieć to trzeba miec zamiar profanacji, świadomie, dobrowolnie i to musi być "z perfidią" i mujsi zaistnieć skutek co nie?