Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 14:14



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 [...] i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość [...] 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: [...] i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość [...]
https://www.youtube.com/watch?v=1hgZ2jRV8Os
Miłość to nie pluszowy miś

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


N maja 06, 2018 16:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: [...] i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość [...]
Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje. Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie. [J 14,21]

Kto zaś zachowuje Jego naukę, w tym naprawdę miłość Boża jest doskonała. [1J 2,5]

Po tym poznaliśmy miłość, że On oddał za nas życie swoje. My także winniśmy oddać życie za braci. Jeśliby ktoś posiadał majętność tego świata i widział, że brat jego cierpi niedostatek, a zamknął przed nim swe serce, jak może trwać w nim miłość Boga? [1J 3,16-17]

I w końcu:
Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością. W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu. W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy. [1J 4, 7-10]

Bardzo praktyczna ta miłość, o której mowa w Piśmie Świętym. A to przykazania, a to oddanie za kogoś życia. I niezmiernie mało ma związku z emocjami.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt maja 11, 2018 9:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1457
Post Re: [...] i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość [...]
jo_tka napisał(a):
Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje. Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie. [J 14,21]


Miłość warunkowa?

Czy w 1 Liście do Koryntian chodzi o jakąś inną miłość?
[…]
Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje,
[…]

Mogła byś to zinterpretować?


Pt maja 11, 2018 10:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 08, 2018 19:35
Posty: 235
Post Re: [...] i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość [...]
nolda napisał(a):
„Ja, N., biorę ciebie, N., za żonę (męża) i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci”.

To, że będę wierny, uczciwy i nie opuszczę - jestem w stanie ślubować. Jestem świadom swej przysięgi, to czy zdradzę, opuszczę będę wierny zależy ode mnie. Natomiast miłość, jak można ślubować miłość?



Problem masz chyba w tym, że mylisz miłość z popędem seksualnym. Miłość jest dawaniem siebie osobie, której przysięgałeś wierność uczciwość i że ją nie opuścisz. Tak więc miłość to nie jest coś co cię nagle napadło albo odeszło. To zależy tylko od Ciebie. Spodobała Ci się inna osoba? - i co z tego, masz zasługę, że trwasz przy tej której przysięgałeś. Ja uważam, że przysięgałem Bogu, że jej nie opuszczę. Ci co opuszczali - nie widziałem szczęścia w ich oczach na dłuższą metę...


Pt maja 11, 2018 19:47
Zobacz profil
Post Re: [...] i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość [...]
agust napisał(a):
Problem masz chyba w tym, że mylisz miłość z popędem seksualnym. Miłość jest dawaniem siebie osobie, której przysięgałeś wierność uczciwość i że ją nie opuścisz. Tak więc miłość to nie jest coś co cię nagle napadło albo odeszło. To zależy tylko od Ciebie. Spodobała Ci się inna osoba? - i co z tego, masz zasługę, że trwasz przy tej której przysięgałeś. Ja uważam, że przysięgałem Bogu, że jej nie opuszczę. Ci co opuszczali - nie widziałem szczęścia w ich oczach na dłuższą metę...

Popęd to popęd, dawanie siebie to dawanie siebie, przysięga wierności to przysięga wierności, przypisywanie sobie zasługi trwania - to kupczenie. Przysięganie Bogu, że nie opuszczę to przysięga. To wszystko zależy od ciebie, możesz się spiąć i dotrzymać obietnic.
Nic nie piszesz o miłości, może nigdy jej nie doświadczyłeś. Ale na pocieszenie powiem, że nawet jak byś doświadczył to nie jesteś w stanie tego przekazać innym. Co najwyżej przekażesz w procencie co ona powoduje, ale nie czym jest.

PS
To co widzisz (także w tych opuszczonych czy opuszczających) to jest tylko twoje postrzegane, patrzysz poprzez pryzmat swego wychowania, wiedzy jaką miałeś w momencie oceny, nastroju w jakim się znajdowałeś, a jak jest naprawdę?


So maja 12, 2018 8:38
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 08, 2018 19:35
Posty: 235
Post Re: [...] i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość [...]
Twoje teorie nie są niczym poparte. Moje są poparte 45 latami małżeństwa. Kupczenie? - może - liczę, że Pan Bóg nam to policzy, że ocaliliśmy swoją miłość przez tyle lat. Wychowanie, jakie odebraliśmy od Rodziców, przekazaliśmy swoim dzieciom, które je kontynuują i mam nadzieję, że przekażą wnukom. Ty dopiero poszukujesz, i wydaje mi się, że szukasz na forum poparcia w szukaniu nowego modelu.


So maja 12, 2018 12:30
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2000
Post Re: [...] i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość [...]
nolda napisał(a):
W naszym doświadczeniu tylko miłość może dać przebłysk tego, co jest poza dualizmem, tylko ona może ten dualizm przekroczyć.

Jaki dualizm masz na myśli?

nolda napisał(a):
Kiedy dwie osoby są zakochane, im głębiej wchodzą w to uczucie, tym bardziej stają się jednością.

Ten stan trwa ok. dwóch lat, nie widzimy w partnerze jego wad, racjonalizujemy jego zachowania, wydaje nam się, że jesteśmy jednością, bo szukamy w obiekcie westchnień własnego odbicia i potwierdzenia. Szczęście jest wtedy, kiedy myślimy w podobny sposób. Przychodzi jednak czas, kiedy chemia miłości słabnie, co oznacza, że kora czołowa odpowiadająca za logiczne myślenie dochodzi "do głosu" i zakochany człowiek zaczyna dostrzegać wady partnera, cechy charakteru, które mogą drażnić, odmienność poglądów w różnych kwestiach. Przekonanie, że można tkwić głęboko w uczuciu do partnera jest iluzją, nauka wskazuje, że trwałość związku po ok 2 latach zależy od dbania o związek i jest to zasługa obojga ludzi żyjących razem jak napisał @August.
nolda napisał(a):
To co widzisz (także w tych opuszczonych czy opuszczających) to jest tylko twoje postrzegane, patrzysz poprzez pryzmat swego wychowania, wiedzy jaką miałeś w momencie oceny, nastroju w jakim się znajdowałeś, a jak jest naprawdę?

Jak jest naprawdę @noldo? Czy Twoje postrzeganie, patrzenie przez pryzmat wychowania, wiedzy jaką miałeś w momencie oceny czy nastroju w jakim się znajdowałeś powinno być punktem odniesienia w definiowaniu miłości i dlatego nie uznajesz definicji innych niż własne?
Miłość to pojęcie abstrakcyjne, dlatego nie ma jednoznacznej definicji pojęcia. Składając przysięgę w kościele podczas ceremonii ślubnej wypowiadasz określoną formułkę, ale czy każdy będzie rozumiał ją tak samo? Rozmawiałam z pewnym człowiekiem, który tłumaczył mi, że kocha żonę nad życie, rozpieszczając ją i spełniając wszystkie zachcianki, ale ona nie wie, że on ma kochanki. Nie chciał jej o tym powiedzieć, ponieważ uważał, że mogłoby ją to zaboleć, a jego miłość do niej na to mu nie pozwala. Powszechność zdrad dowodzi, że takie definiowanie miłości nie jest odosobnione, a człowiek jest mistrzem w racjonalizowaniu swoich działań. Ktoś kto pisał słowa przysięgi małżeńskiej wyszczególnił słowa, które zawierają się w zbiorze miłości być może dlatego, że wiele ludzi ma z tym problem, zwłaszcza gdy trwają w wieloletnich związkach, to rodzi pokusę by redefiniować pojęcia dla własnych potrzeb.

nolda napisał(a):
Nic nie piszesz o miłości, może nigdy jej nie doświadczyłeś. Ale na pocieszenie powiem, że nawet jak byś doświadczył to nie jesteś w stanie tego przekazać innym. Co najwyżej przekażesz w procencie co ona powoduje, ale nie czym jest.

Pisanie tonem nastolatka, który przeżywa pierwszą miłość jest teoretyzowaniem, a nie praktycznym podejściem do tematu, który ze swej natury prosty nie jest i rzadko się zdarza, aby wszyscy byli zgodni co do istoty fenomenu miłości. Nie masz kompetencji orzekania, czy ktoś doświadczył miłości bądź czy posiada o niej wiedzę. Innymi słowy, możesz się co najwyżej nie zgadzać z definicją drugiej osoby.

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


So maja 12, 2018 14:42
Zobacz profil
Post Re: [...] i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość [...]
Mrs_Hadley napisał(a):
Jaki dualizm masz na myśli?

Nie ma mężczyzny, nie ma kobiety, jest miłość.

Mrs_Hadley napisał(a):
Ten stan trwa ok. dwóch lat[…]


Moim zdaniem mówisz o zakochaniu, zauroczeniu, nie o miłości. To o czym mówisz jest warunkowe, kocham cię, ale jak zobaczę cie z tym fagasem, albo z tą zdzirą to nie masz po co się w domu pokazywać. Miłość to coś bezwarunkowego, miłuję cię takim jakim jesteś, nie ma znaczenia czy mnie zdradzasz, czy okłamujesz (Hymn o miłości). Wskazówką do zrozumienia tego może być np. kwiat, on wydziela zapach i tym zapachem obdarza każdego: świętego, złodzieja, dziecko, pijaka, narkomana. Mówimy, Bóg jest miłością, tak jest miłością, bezwarunkową, jest jak drzewo w cieniu którego odpocząć może każdy, bez względu na kolor skóry, poglądów politycznych, stanu majątkowego czy stanu cywilnego.

PS
Proszę nie oceniajmy się nawzajem, wymieniajmy poglądy, ale nie udowadniajmy swych racji. „Moje” postrzeganie, postrzeganie umysłem jest postrzeganiem nie moim. Umysł został zaprogramowany przez społeczeństwo, przyswoił wiedzę, ale to nie jest moje, to zostało zapożyczone od innych. Moje może być tylko postrzeganie sercem. By postrzegać sercem trzeba wyłączyć umysł.


So maja 12, 2018 23:40
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 08, 2018 19:35
Posty: 235
Post Re: [...] i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość [...]
jo_tka napisał(a):
Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje. Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie. [J 14,21]

Kto zaś zachowuje Jego naukę, w tym naprawdę miłość Boża jest doskonała. [1J 2,5]


Bóg jest miłością i to jest naszym-grzeszników szczęściem. Ale czy jest miłością bezwarunkową jak chciałbyś, to nie jestem już taki pewny. Chyba nie doczytałeś co napisała Pani moderator. Przynajmniej musisz się na Niego otworzyć, przynajmniej powinieneś się starać przestrzegać przykazań. Jeżeli się zamykasz, to Pan Bóg zawsze czeka na Ciebie, ale zawsze możesz nie zdążyć się pojednać. Jeżeli będziesz koniecznie chciał skoczyć na główkę do pustego basenu, licząc na Boże miłosierdzie, to możesz się przeliczyć. Gdyby nie istniała kara za złe życie, to tego forum, ani pytań by nie było...


N maja 13, 2018 12:00
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2000
Post Re: [...] i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość [...]
nolda napisał(a):
Moim zdaniem mówisz o zakochaniu, zauroczeniu, nie o miłości.

Ponieważ opisujesz miłość w sposób, który wskazuje na chemię w mózgu tj, uczucie. Pisałeś o miłości w odniesieniu do uczucia, dlatego Ci wyjaśniłam, że taka miłość mija po paru latach.

nolda napisał(a):
Miłość to coś bezwarunkowego, miłuję cię takim jakim jesteś, nie ma znaczenia czy mnie zdradzasz, czy okłamujesz (Hymn o miłości). Wskazówką do zrozumienia tego może być np. kwiat, on wydziela zapach i tym zapachem obdarza każdego: świętego, złodzieja, dziecko, pijaka, narkomana.

To wskazuje, że miłość jest postawą. I właśnie dlatego podczas ceremonii ślubuje się miłość. Od nas zależy, czy będziemy kogoś kochać do grobowej deski, bez względu na to, czy zdradzi, oszuka, okradnie, zniszczy, przestanie dbać o siebie, czy też poważnie się rozchoruje.

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


N maja 13, 2018 18:33
Zobacz profil
Post Re: [...] i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość [...]
Mrs_Hadley napisał(a):
nolda napisał(a):
Moim zdaniem mówisz o zakochaniu, zauroczeniu, nie o miłości.

Ponieważ opisujesz miłość w sposób, który wskazuje na chemię w mózgu tj, uczucie. Pisałeś o miłości w odniesieniu do uczucia, dlatego Ci wyjaśniłam, że taka miłość mija po paru latach.

nolda napisał(a):
Miłość to coś bezwarunkowego, miłuję cię takim jakim jesteś, nie ma znaczenia czy mnie zdradzasz, czy okłamujesz (Hymn o miłości). Wskazówką do zrozumienia tego może być np. kwiat, on wydziela zapach i tym zapachem obdarza każdego: świętego, złodzieja, dziecko, pijaka, narkomana.

To wskazuje, że miłość jest postawą. I właśnie dlatego podczas ceremonii ślubuje się miłość. Od nas zależy, czy będziemy kogoś kochać do grobowej deski, bez względu na to, czy zdradzi, oszuka, okradnie, zniszczy, przestanie dbać o siebie, czy też poważnie się rozchoruje.


Nadal piszesz o zakochaniu, zauroczeniu i przysięganiu, że jeśli minie to wszystko, będę z tobą.
Nie wiem w jaki sposób cię naprowadzić, wskazać. Miłość jest bezcelowa. Miłość nie jest towarem. Nie możesz jej gromadzić; nie możesz jej wpłacać na konto; nie możesz za jej pomocą wzmocnić swojego ego. W rzeczywistości miłość jest najbardziej absurdalnym działaniem, niemającym żadnego znaczenia poza miłością. Istnieje w sobie i dla siebie, nie dla czego innego. Jest poza umysłem. Jezus powiedział do Marii Magdaleny „ Kocham cię. Tak naprawdę wszyscy którzy mówią, że cię kochają, udają. Oni cię nie kochają.” I dodał; „Tylko ja mogę cię kochać”. Ta miłość ma inną jakość, Jezus nie jest podekscytowany miłością, rozgorączkowany nie ma napięcia. Miłość nie jest związkiem, to stan istnienia.


N maja 13, 2018 20:27

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1457
Post Re: [...] i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość [...]
nolda napisał(a):

Nie wiem w jaki sposób cię naprowadzić, wskazać. Miłość jest bezcelowa. Miłość nie jest towarem. Nie możesz jej gromadzić; nie możesz jej wpłacać na konto; nie możesz za jej pomocą wzmocnić swojego ego. W rzeczywistości miłość jest najbardziej absurdalnym działaniem, niemającym żadnego znaczenia poza miłością. Istnieje w sobie i dla siebie, nie dla czego innego. Jest poza umysłem. Jezus powiedział do Marii Magdaleny „ Kocham cię. Tak naprawdę wszyscy którzy mówią, że cię kochają, udają. Oni cię nie kochają.” I dodał; „Tylko ja mogę cię kochać”. Ta miłość ma inną jakość, Jezus nie jest podekscytowany miłością, rozgorączkowany nie ma napięcia. Miłość nie jest związkiem, to stan istnienia.


Myślę, że cię rozumiem.
Kochankowie jej pożądani, a to nie miłość, oni chcieli brać, mieć korzyść z tego, obdarowywali ją prezentami, przysięgali że ją kochają, w zamian brali jej ciało. Tak jest gdy zawieramy związek małżeński, coś chcemy mieć dla siebie, spisujemy umowę. Mówimy: moja żona, mój mąż, moje dziecko przypisujemy sobie coś na własność. Wydaje nam się że to nam się należy, moje dziecko – bo je począłem, żywiłem, kształciłem, bo je kocham. Moja żona, mój mąż – bo przysięgli... Zawierając umowę widzimy w niej zysk, nie robimy tego bezinteresownie, i zarazem zabezpieczenie na wypadek jej zerwania. Jezus nie przysięga, kocha bezwarunkowo, sercem, poza umysłem, daje siebie, nic nie biorąc, na nic nie licząc, niczym się nie zabezpiecza, nie bierze żadnych weksli. Kocha poza umysłem, bezwarunkowo, tylko dla tego, bo jesteś. Umysł dzieli wszystko na dwa, jedynie poza umysłem jesteśmy niepodzielni.


Pn maja 14, 2018 7:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 08, 2018 19:35
Posty: 235
Post Re: [...] i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość [...]
Jeżeli druga osoba podobała ci się fizycznie, byłeś w niej zakochany, to tę miłość trzeba po prostu pielęgnować. Oprócz wolnej woli otrzymanej od Boga, trzeba mieć też dobrą wolę. Nawet najpiękniejszy kwiat uschnie, gdy nie będziesz o niego dbał. Nie ma co zbytnio filozofować, bo nie zrozumiesz, i zawsze będziesz szukał dziury w całym. Ani kombinować, jak koń pod górkę...


Pn maja 14, 2018 11:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1457
Post Re: [...] i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość [...]
Co za przemyślenia, jestem pod wrażeniem.


Pn maja 14, 2018 13:26
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2000
Post Re: [...] i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość [...]
nolda napisał(a):

Nadal piszesz o zakochaniu, zauroczeniu i przysięganiu, że jeśli minie to wszystko, będę z tobą.

@Nolda, zakochanie to pierwszy etap miłości, po paru latach miłość będzie się przejawiała inaczej, będą wzloty i upadki, to nieuniknione. Czasami może dojść do sytuacji, gdy problemy będą się mnożyły, konflikt będzie narastał i pojawi się pokusa, aby znaleźć inną osobę, którą obdarzy się miłością. Przysięga czasami jest jedyną motywacją, dla której człowiek postanawia walczyć o miłość, by to ciepło, którym obdarzało się drugą osobę nie stało się zimne, obojętne.

nolda napisał(a):
W rzeczywistości miłość jest najbardziej absurdalnym działaniem, niemającym żadnego znaczenia poza miłością.

To jest stan zakochania, który myli Ci się z miłością. Miłość nie jest absurdalnym działaniem, jeżeli nie uzależniamy jej od chemii mózgu(zakochania). W takich przypadkach człowiek jest w stanie postępować racjonalnie, ponieważ kieruje się dobrem drugiego człowieka.
Miłość sama w sobie nie ma znaczenia poza miłością, jeżeli utożsamiamy ją z pożądaniem/zakochaniem. Jako postawa polega na bezinteresownym pragnieniu dobra dla drugiego człowieka, miłość umacnia, buduje, tworzy więzi. Dlatego jest tak istotna i jej znaczenie dla drugiego człowieka jest ogromne. Bez miłości człowiek ulega destrukcji.

Cytuj:
Jest poza umysłem.

Czyli człowiek nie jest w stanie kochać i obdarzać miłością. Nie zagalopowałeś się czasem w swoich wywodach?

nolda napisał(a):
Jezus powiedział do Marii Magdaleny „ Kocham cię. Tak naprawdę wszyscy którzy mówią, że cię kochają, udają. Oni cię nie kochają.” I dodał; „Tylko ja mogę cię kochać”. Ta miłość ma inną jakość, Jezus nie jest podekscytowany miłością, rozgorączkowany nie ma napięcia

Proszę o źródła ww. cytowanej wypowiedzi Jezusa. Nie zgodzę się, że człowiek nie potrafi kochać i że jedynie Jezus jest zdolny do miłości człowieka. Zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga, a Jezus dał nam przykazanie Miłości, które zgodnie z podanym cytatem sam zakwestionował kierując słowa do Marii Magdaleny, że tylko on może ją kochać.

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


Pn maja 14, 2018 16:11
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL