Re: Problem z rozeznaniem grzechu i zatajeniem
Żaden katolik nie chce się ulitować wyczerpującą odpowiedzią
Pierwszy (i być może najważniejszym) twoim sędzia jesteś ty sama, twoje sumienie. Skoro czujesz dyskomfort, to po prostu opowiedz o tym spowiednikowi. Odpuść sobie przy tym formułki i normalnie z nim szczerze porozmawiaj.
A co do tego, czy to grzech ciężki, to z samej definicji jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości to grzech ciężki nie jest.
Grzech ciężki musi być na 100% świadomy ( na 102%
, ze popełniam grzech cięzki ), na 100% samodzielny (nawet cienia sugestii, namowy, wpływu, bodźców zewnętrznych itp itd) i w rzeczy ważnej (tu katolicy maja swój katalog). Sama widzisz, że jeżeli masz wątpliwości, to nie zgrzeszyłaś ciężko, a przed Komunia jest spowiedź powszechna "załatwiająca" własnie problem grzechów lekkich. Śmiało idź do kościoła na mszę i po spowiedzi powszechnej przystąp do Komunii.
A na przyszłość to takie watpliwości załatwiaj ze spowiednikiem. Warto sobie znaleźć jednego spowiednika do którego będziesz miała zaufanie i spowiadać się tylko u niego.