Dobry wieczór Państwu.

Od kilku dni nurtuje mnie pewna kwestia, która dziś ponownie dała o sobie znać, więc może na forum uda mi się znaleźć na nią odpowiedź.

W zeszłą sobotę byłem na porannej mszy, w trakcie której ksiądz maczał komunikant w winie i w ten sposób podawał go ludziom do ust.

Dzisiaj ponownie uczestniczyłem w porannej mszy (w zupełnie innym kościele) i znów - podczas udzielania ludziom komunii - kapłan maczał najpierw komunikant w kielichu z winem i w takiej formie podawał go każdemu z osobna.

Przyznam się szczerze, że jestem trochę zdziwiony. W ostatnim czasie regularnie chodzę do komunii, ale nie spotkałem się wcześniej z tym sposobem udzielania jej. Oczywiście znałem tę formę, ale dotychczas myślałem, że jest ona zarezerwowana tylko na konkretne sytuacje (np. dla pary młodej podczas ślubu).

Czy ktoś może mi podpowiedzieć czy pojawiły się jakieś nowe zasady kościelne udzielania komunii pod dwiema postaciami? A może to po prostu ,,widzimisię" danego księdza, że akurat dziś postanowił w ten sposób podawać komunikanty ludziom? Choć szczerze wątpię, bo znam z mszy obu kapłanów i wcześniej tak nie robili.

Dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam wszystkich.

Tak, to podniosła forma. I jak uważam, najwłaściwsza. Ale możliwa tylko wtedy, gdy niewielu wiernych. Bywa w różnych sytuacjach. Prawo Kanoniczne nie reguluje (a przynajmniej nie pamiętam takiego kanonu). Jeszcze rzadziej wierni piją Najświętszą Krew wprost z kielicha. Ale to zwykle we wspólnotach.
Uważam, że ta forma bardziej uświadamia cud, jakim jest Eucharystia. I jego niesamowitość.

Owszem, z racji tego, że obie msze były w dni powszednie, osób, które podchodziły do komunii faktycznie było niewiele. Więc może to akurat był powód, że kapłani zdecydowali się podawać komunikanty wiernym w ten sposób.

Choć, jak napisałem wyżej, często w ostatnim czasie biorę udział we mszach, na których nie ma zbyt wielu ludzi, a kapłani (zarówno ci dwaj, których miałem na myśli, jak i inni) nie udzielają wówczas komunii w ten sposób.

Więc może faktycznie to jest po prostu kwestia stosunkowo niewielkiej liczby wiernych na nabożeństwie i tego czy księdza najdzie akurat ,,wena", by tak bardziej uroczyście podawać zgromadzonym komunikanty.

Bo wychodzi na to, że nie ma reguły, by komunii pod dwiema postaciami udzielać wyłącznie w tych kilku wypadkach, w których jest ona przewidziana, ale i można robić to w trakcie codziennej mszy.

Cieszę się więc, że w przeciągu tygodnia dwukrotnie miałem okazję przyjąć Pana Jezusa w takiej uroczystej formie.

Zastanawiam się czy rozdawali niekonsekrowane komunikanty, czy konsekrowane Hostie.

W jakim dokumencie jest przewidziane udzielanie Komunii świętej pod dwoma postaciami wyłącznie w jakichś konkretnych sytuacjach? Jak wspominałem KKK nie reguluje tej kwestii.

Doskonale, pełny udział w Eucharystii jest najlepsze formą modlitwy.

Ty chyba żartujesz. Nie wolno rozdawać niekonsekrowanych hostii w czasie sprawowanej liturgii.

Dokument ten to "Ogólne wprowadzenie do Mszału rzymskiego".

Chyba nie żartuję. Wszak to Zastnawiacz napisał, że rozdawano komunikanty, a nie Hostię. Komunikanty można kupić na wagę w internetach. Dlatego wyraziłem zdziwienie. Nie ja informowałem.


Dziękuję. Postaram się doczytać, jakie są wytyczne.

I jeszcze pytanie - prośba, o wyjaśnienie gdzie znajdę opis rytuału wspomnianego w:
283.Komunia święta pod obiema postaciami jest dozwolona w przypadkach przewidzianych w rytuale.

Tak. W obydwu przypadkach zarówno ksiądz, jak i ojciec, rozdawali wiernym komunikanty.

Dlaczego nie Hostię?

W Ogólnym wprowadzeniu do mszału rzymskiego, skrót OWMR, od numeru 242 znajdziesz opis rytuału przyjmowania Komunii sw. pod dwoma postaciami.

Kochani, hostia i komunikant to synonimy. Hostie są małe i duze. I jedno i drugie określenie (hostia/komunikant) jest poprawne. Przyjęło się tez, ze większy kawałek chleba używany przez kapłanów do Mszy sw. czy do monstrancji nazywa się hostią.
Jeszcze raz, nie wolno rozdawać w czasie sprawowania Eucharystii niekonsekrowanych hostii/komunikantów. Byłoby to i nielogiczne i bałwochwalcze.

Tak, tak, rozumiem to rozróżnienie. Pisząc w tym temacie o komunikantach miałem na myśli te małe opłatki, które otrzymują wierni, gdy podchodzą do komunii. A Hostia to dla mnie Chleb, którym posługuje się kapłan podczas Eucharystii i spożywa go. Plus oczywiście znajduje się ona w monstrancji z Najświętszym Sakramentem przymocowana do melchizedeka.

Bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedzi!

Tylko zacytuję:
Wielki słownik ortograficzny PWN:
hostia -tii, -tię; -tii: hostia (chleb przed konsekracją), ale: Hostia (Najświętszy Sakrament)