
chrzest niemowląt a grzech pierworodny
witam. takie tematy były już zapewne poruszane na tym forum, ale ponieważ niedługo będę miała w rodzinie chrzciny, chciałabym zapytać o tą kwestię.
skąd wziął się chrzest niemowląt?czy jest on zgodny z nauką Jezusa?
Jezus przecież powiedział:
Kto uwierzy i przyjmnie chrzest będzie zbawiony, a kto nie uwierzy, będzie potępiony. (Mk 16, 16). czyli to znaczy, że zbawiony będzie ten, kto najpierw UWIERZY, a potem PRZYJMIE CHRZEST, a nie najpierw przyjmie chrzest, a później będzie sobie żył, jak chciał. czyli z tego, co rozumiem, chrzest powinien być świadomym aktem uznania Jezusa za swojego Zbawiciela. dlaczego więc w kościele katolickim chrzci się niemowlęta, skoro to ewidentnie nie jest zgodne z Pismem? słyszałam na ten temat to, że jakby 'zabezpieczeniem' chrztu dziecka jest wiara rodziców, którzy mają ją dziecku przekazać, ale, jak wiadomo, z tym też bywa różnie i to mimo wszystko powinna być chyba świadoma decyzja każdego człowieka.
kolejną kwestią jest grzech pierworodny. w Piśmie Świętym jest napisane:
Jeżeli umarliśmy dla grzechu, jakże możemy żyć w nim nadal? Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzy otrzymaliśmy chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć? Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my postępowali w nowym życiu - jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca. (Rz 6, 2-4). na podstawie tego i innych fragmentów, które może później jeszcze przytoczę, wnioskuję, że świadome wybranie Jezusa na swojego Zbawiciela wyrażone przez przyjęcie chrztu niszczy w nas potrzebę grzechu, realna moc tego sakramentu sprawia, że chcemy żyć bez grzechu w Jezusie (co nie znaczy jednak, że w ogóle przestajemy popełniać grzechy lub grzechy popełnione po chrzcie nie będą nam odpuszczone). grzech pierworodny jest więc bardziej odziedziczoną skłonnością do grzechu, którą Jezus może przełamać w nas przez świadome przyjęcie chrztu w Jego imię i sprawić, że nie będziemy więcej [chcieli] grzeszyć. powszechnie panuje zaś przekonanie, że jeśli dziecko umrze przed przyjęciem sakramentu chrztu, to automatycznie idzie do piekła. jak to jest?
spotkałam się z takim wyjaśnieniem tego faktu, że chrzest jest początkiem otrzymywania łask od Pana Boga, jest początkiem życia duchowego. ale jak w takim razie wytłumaczyć liczne i głębokie nawrócenia zarówno pierwszych chrześcijan, jak i obecnie wielu protestantów przed przyjęciem chrztu, skoro nie odbyło się ono z Bożej łaski?
bardzo proszę osoby bardziej doświadczone i wyedukowane niż ja o wyjaśnienie tych kilku problemów.

proszę, nie piszcie mi tylko, że skoro nie zgadzam się z chrztem niemowląt, to powinnam przejść do kościoła protestanckiego czy coś w tym stylu, bo może po prostu czegoś nie doczytałam albo nie zrozumiałam i oczekuję rzetelnej i sensownej odpowiedzi
pozdrawiam
