Witaj Aniu, pozwoliłam sobie wyciąć kilka Twoich wypowiedzi i pogrubić to co mnie martwi. Aniu ja przyjmuję Komunię Św. tak jak jest to przyjęte w danym kościele, zwyczajnie aby nie utrudniać innym (wyłamywać mogę się na mszach wspólnotowych gdzie jest kilka do kilkunastu osoób). Tak więc ostatnio częściej przystępuję do Komunii Św. w pozycji stojącej - powiedz dlaczego nazywasz mnie baranem? Z Twoich wypowiedzi przemawia brak szacunku do bliźniego, a w ostatnim fragmencie próbujesz insynować wyniesienie braku szacunku z domq czyli obrażasz i moją rodzinę. I jak sama piszesz w pewnym momencie, że my Cię nie znamy, tak samo Ty nie znasz nas, nie wiesz z jakim nastawieniem my przyjmujemy Pana Jezusa. Więc proszę nie obrazaj innych, łącznie z celebransami, którzy również przyjmują Komunię stojąc

W gwoli rozładowania napięć piosenka:

Jak dobrze być barankiem
i wstawać sobie rankiem,
i biegać na polankę,
i śpiewać sobie tak:
be be be, kopytka niosą mnie,
be be be, kopytka niosą mnie...

I jeszcze jedno... jednej miary do wszystkich nie można stosować.
Pozdrawiam

zielona mrowka ,,nic dodac-nic ujac"odnosnie twojego komentarza.Baran to pewnie takie pieszczotliwe okreslenie na blizniego.
Moze mniej egzaltacji wlasną poboznoscia?
,,ja 'mam szacunek
,,ja' klekam
,,ja"nie wyobrazam sobie

To moze wlasnie sobie wyobraz i potraktuj to jako lekcje pokory.

Idziesz do komunii, przyjąc Jezusa, a równoczesnie myślisz "co za bydło sie kłebi przede mna...toz ja taka swietobliwa, a musze z baranami przebywać?"
...aż razi w oczy ten wyjatkowo ogromny szacunek do Najswietszego Sakramentu.

..a ja radziłbym zmienić kierownika duchowego....bo chyba cos kiepsko na Ciebie działa. Skoro nazywasz ludzi podchodzących do Komunii sw. stojąc bydłem lub baranami. Ktos tu jest kiepski, tylko nie wiadomo czy on czy TY.

Belizariuszu wydaje mi się, że to nie jest tak do końca jak myślisz

Jeśli wyszlibyśmy z twojego założenia to nie mamy prawu nikomu zwrócić uwagi, ponieważ kim ja jestem aby kogoś napominać?! Faktem jest gdy stoimy czy klęczymy najważniejsze jest to co mamy w sercu lecz czytając twój post śmiem stwierdzić że taki tok myślenia doprowadził KK do minimalizmu w wierze. Ponieważ wierni powinni zdawać sobie sprawę z tego że żyć z Bogiem to coś więcej niż chodzić do kościoła raz w tygodniu, przyjąć eucharystię od czasu do czasu, wyspowiadać się od święta czy wrzucić paru groszy biednemu do kapelusza itp!

To ty tak twierdzisz. Ja to mogę powiedzieć bez problemu.

Ciekawi mnie zwłaszcza jak przyjmują Krew Pańską do ręki.

Pozycja siedząca jest od zawsze w naszej kulturze oznaką "mniejszego szacunku" niż stojąca. W obecności króla się stało. W obecności starszych młodsi nie siedzieli...

A z nawiązywaniem do "pierwszych chrześcijan" nie przesadzajmy. bo Apostołowie na uczcie nie siedzieli.

No nie....oni wtedy leżeli, wsparci na łokciach.

Witajcie Kochani!!!!!
Po przeczytaniu dokładnym wszystkich postów i po przemyśleniach nie chce nikogo obrażać ani obwiniać za postawe przy przyjmowaniu Komunii Świętej ani nie chce nikogo potępiać.
Nie chce też podważać Kościelnych dokumentów na ten temat.
Poprostu uważam,że niech Każdy przyjmuje Komunie Świętą w takiej pozycji jaką uważa w danym momencie za Najgodniejszą a niech nie utrudnia innym wyrażania czci wobec Tego Sakramentu w trakcie Jego Przyjmowania.
Uszanujmy wszyscy siebie na wzajem.Uszanujmy też Najświętszy Sakrament albo uklęknijmy w trakcie albo na moment przed.
A nie wrzeszczmy na kogoś,że jak Klęka do Komunii Świętej,bo komuś się śpieszy to nieuklęknie.
Uważam też,że jak w danym Kościele przy stopniach Prezbiterium są barierki to Niech Proboszcz tej Parafii określi dokładnie pozycje w jakiej wierni powinni przyjmować Komunie Świętą,bo czasem zauważam w mojej przynajmniej Parafii chaos w trakcie przyjmowania Komunii Św.
Sa jeszcze osoby,które traktują ten Sakrament jakby sobie nic z Niego nie robiły-bo Ksiądz rozdaje jakiś tam opłatek to pójde bo jak inni idą to ja nie będe gorszy.Zauważa się też brak skupienia u wielu ludzi przed czy tuż po Komunii Świętej.
Ja u siebie zauważam skolei inną rzecz:ja po powrocie od Komunii Świętej znajduje sobie miejsce gdzieś w Kąciku Kościoła,klękam tam na obydwa kolana i pomimo powracających ludzi od Komunii Św.,gry organów i śpiewów ja potrafie się wyłączyć w tym tłumie i skupić się tylko na swojej modlitwie,a właściwie wielokrotnie na pozostawaniu w ciszy i wsłuchiwaniu się w swoje wnętrze,w to co Jezus pragnie mi w danym momencie powiedzieć.Pewien Ksiądz jeszcze w szkole średniej uczył nas,żeby po Komunii Świętej nic nie mówić tylko trwać w ciszy i skupieniu wsłuchując się w to co Jezus pragnie mi powiedzieć w danym momencie.
Kochani wiem,że nie jestem Ideałem,ale od 11 lat pracuje nad sobą bardzo głęboko poprzez Kierownictwo Duchowne.
Ja osobiście od dzieciństwa do Dnia dzisiejszego mam ogromny szacunek do Najświętszego Sakramentu.

Witajcie Kochani!!!!!
Na początku tego postu Przepraszam Wszystkich za Brutalne Określenie z Mojej strony:Że ludzi to Barany.Poprostu miałam problem z określeniem ludzkich zachowań wtrakcie dochodzenia do Komunii Świętej i w trakcie samego Przyjmowania Komunii Świętej-mam tu na myśli przepychanie się jeden przed drugiego lub popychanie innych,żeby się pośpieszono,bo komuś się śpieszy.
Będąc na wakacjach byłam na mszy w obcej Parafii jest tam zwyczaj przystępowania do Komunii Świętej ławkami.Jak jedna ławka wraca od Komunii to następna dopiero wychodzi do Komunii Świętej.Był tam wyjątkowy porządek w trakcie Komunii Świętej.
Uważam,że można by w wielu parafiach wprowadzić porządek w Kościołach jak chodzi o przystępowanie do Komunii Świętej.Byłby ład i porządek i nikt nikogo nie musiałby pośpieszać.

No, chodzenie ławkami to byłby błąd. Co z osobami, które nie idą? Obawiam sie, że zwiększyłby sie procent idących "bo wszycy ida po kolei".

Bardziej byłbym za edukacja ludzi... że jak im się spieszy, to niech w ogóle nie idą - bo to bez sensu: "Panie Jezu, idę do Ciebie, na Twoją ucztę, ale ma trwać nie więcej niż 45 minut, z dojścim do kościoła i powrotem" ??

Od jakiegos czasu czytam Twoje posty i powiem, ze bardzo one mnie intryguja, zwlaszcza ciagle wspominanie kierownikow duchowych. Ale na temat...



Najpierw piszesz o uszanowaniu siebie nawzajem, a zdanie pozniej juz nie szanujesz ludzi, ktorzy nie uklekna przed przyjeciem komunii, bo dalej sugerujesz, ze powinni to zrobic. Ja przed komunia nie klekam, czy jestem przez to gorsza, bo nie wydaje mi sie abym nie miala szacunku dla Najswietszego sakramentu. Modle sie chwile po slowach "Oto Baranek bozy" i po Komunii i nie odbieram tego jako brak szacunku.



U mnie w parafii niektorzy klekaja i jakos nigdy nie zdarzyla sie taka sytuacja, tym bardziej, ze nie zajmuje to wiecej jak 2 sekundy...



WIerni powinni przyjmowac Komunie w najbardziej odpowiedni dla siebie sposob, czyli kleczac lub stojac (tak sie przyjelo) i do ust lub na reke. Nie rozumiem tez argumentow przeciw komunii na reke...



Uwazam, ze nie powinnas osadzac tego co kto sobie mysli, bo tego nie wiesz, a nie ma sensu glowic sie nad "co by bylo gdyby..."



Rowniez potrafie sie wylaczyc podczas takich warunkow, ale to glownie dlatego, ze po komunii jestem naprawde z Jezusem, mimo, ze nie przykleknelam przed komunia... Poza tym modlitwa to wyjatkowo indywidualna sprawa i kazdy powinien realizowac ja wedlug swojego sumienia, ja preferuje rozmowe z Bogiem.





Ja tez

Witajcie Kochani!!!!
W [...] poza Kościołem Parafialnym jest Kaplica pw.MB Różańcowej gdzie bywam w każdą niedziele na Mszy Świętej(z mojego domu mam bliżej do Kaplicy niż do Kościoła Parafialnego).Duszpasterzem w tej Kaplicy jest Ksiądz spoza mojej Parafii.
W niedziele ta Kaplica jest wypełniona po brzegi ludzmi z mojej dzielnicy i nie tylko z mojej.
Ludzie przystępują tam do Komunii Świętej w pozycji stojącej-ja mimo wszystko klękam do Komunii Świętej i nigdy nie usłyszałam z Jego ust negatywnej uwagi pod moim adresem.On przez kilkanaście miesięcy nauczył się,że ja klękam do Komunii Świętej i nigdy nie zdarzyło mi się"zeby nie podał mi Komunii Świętej".
Czasem zdarza Nam się zamienić pare zdań w cztery oczy po Mszy Świętej.
Ludzie z tej Kaplicy ani raz nie zwrócili mi uwagi,że Im utrudniam przyjmowanie Komunii Świętej natomiast z Mojej Parafii-Tak i Moja Rodzina-Też zwraca mi wielokrotnie uwagi na temat Przyjmowania przeze mnie Komunii Świętej.

Wierni powinni zdawać sobie sprawę z tego że żyć z Bogiem to coś więcej niż chodzić do kościoła raz w tygodniu, przyjąć eucharystię od czasu do czasu, wyspowiadać się od święta czy wrzucić paru groszy biednemu do kapelusza itp!
Zgadzam się z tym jak najbardziej.



Nic dodać nic ująć.

Ja przyjmuje Komunię św. w pozycji stojącej z tym, że od niedawna klękam na jedno kolano, wstaję i dopiero podchodzę. Myślę, że to jest indywidualna sprawa każdego z nas, w jakiej pozycji przyjmujemy ten sakrament. U mnie w kościele parafialnym tylko jedna rodzina przyjmuje Komunie św. klękając no i ja od niedawna w w/w sposób.

temat:


godnej



Ptrqwerty nie "indywidualnej postawy" ale "personalnej postawy"

ja klekam na oba kolana czasem nie mozna gdy z Koscioła ludki wychodza
ale przed komunia na dwa a potem w postawie stojącej
zielona_mrówko rzeczywiście jedli i pili i to się nazywało agapą , teraz problem wielki...
zrezygnowano bo to nie było dobre rozwiazanie
po co więc wracać do błędnych rozwiązań?
moze historii sie niektórzy nie uczą (bizantyńczycy )i wracaja do błędów ale my nie musimy
a co do przyjmowania Komuni Św. to Chrystus w "Dzienniczku" siostry Faustyny powiedział, że Go razi brak żywej wiary w to, iż się Go przyjmuje żywego i prawdziwego
i to właśnie Go najbardziej razi, rani, smuci , obraża