@białogłowa

Dlaczego uważasz temat uwzględniania Chrystusa jako szafarza chrztu, kwestię łaski i uczynków, albo zagadnienie zbawienia za sprawy nieinteresujące?
To w takim razie co Ciebie interesuje?

Gabriela Bossis "On i ja"

"Bo Ja ukrywam się - a waszą rzeczą jest Mnie odgadnąć. To właśnie jest Boża gra. Wygrywaj! A jeśli wygrasz, pamiętaj, że Ja więcej wygrałem. Ja, bardziej wrażliwy"

Przyglądając się dyskusjom tutejszym, jak też teologii, nauczaniu religii stoją mi przed oczyma słowa św. Franciszka Salezego:
Aby zostać świętym wystarcza mało teorii, ale potrzeba dużo praktyki.
A także to, co powiedział św. Franciszek z Asyżu:
Zawsze głoście Ewangelię, a gdyby okazało się to konieczne, także słowami!
Najpierw czynem, postawą, miłością i dopiero gdy nie będzie to wystarczająco zrozumiałe, to wyjaśniajcie słowem.

Wspomnienie św. Augustyna

"Oto Ciebie, Panie, obarczam moimi troskami, abym mógł żyć."

"Człowiek został stworzony dla nieba, szatan złamał drabinę, która tam prowadziła"

św Jan Vianey

"Chciałabym być świętą, tylko nie wiem jak się do tego zabrać", Maria Zelia Martin, mama patronki dzisiejszego dnia - Teresy od Dzieciątka Jezus.

Teresa z kolei wskazała rozbrajająco "proste" rozwiązanie, także i na ten problem - kochać.

„Och, przykro mi, że obrażacie dobrego Boga wierząc, że musicie iść do czyśćca. Kiedy się kocha, nie może być czyśćca"

Z Księgi życia św. Teresy:

"Czytając o mękach, jakie wycierpieli dla Boga, myślałam, jak tanim kosztem kupili sobie szczęście dostania się do nieba i cieszenia się Bogiem; toteż zapałałam pragnieniem poniesienia śmierci podobnej, nie żebym dla Boga tak wielką miłość czuła, ale iż pragnęłam taką krótką drogą nabyć sobie te wielkie dobra, które święci posiadają w niebie. Wspólnie więc z tym bratem moim naradzaliśmy się, jakim sposobem moglibyśmy ten cel osiągnąć. Umawialiśmy się, że pójdziemy, żebrząc po drodze dla miłości Bożej, do kraju Maurów, aby tam ucięli nam głowę; i zdaje mi się, że odwagę do tego, choć w tak młodym wieku, Pan nam dawał dostateczną, gdybyśmy tylko tam dostać się mogli. Ale główną w oczach naszych przeszkodą było to, że mieliśmy rodziców."




15 października, wspomnienie św. Teresy z Avila

@białogłowa

Można uśmiechnąć się, czytając o naiwnej "kalkulacji" owych młodych ludzi.
Z drugiej strony razi poziom katolickiego nauczania w jakim wzrastali, gdy uważali, że dostanie się do nieba i cieszenie się Bogiem człowiek "kupuje" albo "nabywa".
To z pewnością była "inna Ewangelia" niż ta, którą głosił Paweł (por. Gal. 1,6-9) oraz inni apostołowie.
To były czasy, gdy Kk ekscytował się niedawno ogłoszonym kolejnym maryjnym dogmatem oraz bronił papieskiej rzekomej nieomylności, a jednocześnie utrzymywał wiernych w niewiedzy o prawdzie Ewangelii.