| Autor |
Wiadomość |
|
Gimlas
Dołączył(a): Wt mar 22, 2005 14:17 Posty: 476
|
 Czarna Madonna
No własnie dlaczego czarna??
Obraz Czarnej Madonny został namalowany na przełomie XIII i XIV wieku.
Ale zastanawiam sie dlaczego Maryja ma czarna twarz?
Moja hipoteza jest taka,ze Maryja była Zydówka,wiec malarz namalowal ją na czarno.A jak jest naprawde?
|
| Pn wrz 05, 2005 15:57 |
|
|
|
 |
|
plomyk
Dołączył(a): Wt maja 03, 2005 17:44 Posty: 419
|
Ja slyszalam, ze czarny kolor jest wynikiem dymu ze swieczek, ktore sie zawsze palily przed tym obrazek. Ktos mi to powiedzial w Czestochowie.
_________________
|
| Pn wrz 05, 2005 15:59 |
|
 |
|
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
Powód jest prozaiczny: to nie obraz, a ikona. Nie był malowany, a była pisana. I nie w Częstochowie, a w Bełzie na Ukrainie. Do Polski zawitała po tym jak Władysław Opolczyk ją wykradł i chciał przywieźć do Opola  Zczerniała z tęsknoty za Ukrainą (Czarną Rusią??)
Czarna twarz to efekt ciemnienia farb z naturalnych preparatów. Praktycznie każda ikona bez odpowiednich zabezpieczeń czarnieje. A samo określenie jest bardzo potoczne, wynika z braku wiedzy podstaw pisania ikon czy Hermenei.
Dym ze świeczek raczej podnosił nastrój podczas modlitwy Rusinów przed tą ikoną
Czy to nie paradoks, że najbardziej czczony religijnie "obrazek" w Polsce to ruska ikona?  Niezbadane są zamysły Ducha Świętego!
|
| Pn wrz 05, 2005 16:28 |
|
|
|
 |
|
ziomek-elektronik
Dołączył(a): Cz kwi 06, 2006 19:31 Posty: 10
|
 Czarna Madonna
Doprawdy?
Obraz namalowano temperą, a tempera, w odróżnieniu od farby olejnej, nie ciemnieje!!![/b]
|
| Cz kwi 06, 2006 21:40 |
|
 |
|
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
 Re: Czarna Madonna
ziomek-elektronik napisał(a): Doprawdy? Obraz namalowano temperą, a tempera, w odróżnieniu od farby olejnej, nie ciemnieje!!![/b]
Skąd to wyczytałeś ? Zmiana koloru nie zalezy od techniki malarskiej.
Zarówno akwarela, pastela, tempera, olej, akryl są podatne przebarwienia. Rozjaśnienia lub ciemnienia. I to nie koniecznie całego dzieła, lecz (tfuj ...) wybiórczo. Wszystko zależy od użytych barwników - dawniej mineralnych, dziś często syntetycznych. Dużo zależy od rodzaju spoiwa. A potem to już czasu i warunków bytowania dzieła.
Z Czarną Madoną o ile wiem historycy sztuki mają ciągle kłopot. Czy ta obecna tonacja była zamysłem twórcy (to że inne ikony malowano inaczej to nie jest dowód absolutny), czy zadziałania jakichś czynników zewnętrznych.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
| Pn kwi 10, 2006 0:13 |
|
|
|
 |
|
ethanol
Dołączył(a): Śr sie 24, 2005 3:08 Posty: 21
|
 Pytanie
a ja mam pytanie skad sie wziely dwie rysy na na twarzy Madonny ?
|
| Śr kwi 19, 2006 21:33 |
|
 |
|
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
obraz byl wykradzony (ale nie pamietam kiedy i przez kogo bo historia nigdy nie byla moja mocna strona) i podczas ucieczki z tym obrazem ktos go przecial mieczem, stad te rysy 
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
| Śr kwi 19, 2006 22:32 |
|
 |
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Tu jest opisane
Cytuj: Pamiątka po napadzie, czyli skąd się wzięły blizny?Prawy policzek Matki Bożej znaczą dwie równolegle biegnące rysy, przecięte trzecią na linii nosa. Na szyi występuje sześć cięć, z których dwa są widoczne dość wyraźnie, cztery zaś pozostałe - słabiej. W Wielkanoc 16 kwietnia 1430 r. banda rabusiów z Czech, Moraw i Śląska dokonała napadu na klasztor. Być może byli to husyci, często napadający wówczas na kościoły, być może zwykli złodzieje. Po włamaniu się do Kaplicy Matki Bożej pocięli wizerunek mieczami i rozbili go na kawałki. Fakt jest dobrze znany i opisany. Zgodnie z tradycją ślady cięcia mieczem są pamiątką po tym napadzie. Wiadomo też, że ponieważ już wówczas obraz cieszył się wielkim kultem, król Władysław Jagiełło nakazał jego naprawę. Sprowadzeni przez króla malarze (nie znamy ich imion, ani miejsc skąd przybyli) skleili rozbitą deskę. Nie znano wówczas zasad prawidłowej konserwacji. Prawdopodobnie po sklejeniu deski obraz pociągnęli na nowo farbą. Zapewne dlatego obecnie nie jest on typową ikoną i nosi ślady europejskiego malarstwa z okresu schyłku średniowiecza. Prawdopodobnie w tym okresie "odziano" Matkę Bożą w granatową suknię, ozdobioną złocistymi liliami. Lilie to symbol czystości, częsty atrybut maryjny. Ale lilie z sukni Matki Bożej Częstochowskiej mają charakterystyczny kształt, identyczny jak lilie z herbu dynastii Andegawenów. Z tej dynastii pochodziła św. Jadwiga, pierwsza żona Władysława Jagiełły. Umarła w roku 1399 w opinii świętości. Być może Jagiełło chciał w ten sposób uczcić zmarłą małżonkę... Ale dlaczego w takim razie malarze nie usunęli śladów cięć? Według tradycji próbowali je zamalować, ale im się to nie udawało. Według innej wersji pozostawili ślady na pamiątkę dramatycznego wydarzenia. http://www.parafia-otmet.opole.opoka.or ... adonny.htm
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
| Cz kwi 20, 2006 7:13 |
|
 |
|
Alma
Dołączył(a): Śr lut 02, 2005 16:29 Posty: 12
|
A ja pamietam z dzieciństwa - odległego  , gdy na religię chodziło się do salki przy kościele i prowadziła ją siostra, jak opowiadała nam o tym skąd rysy na twarzy Maryi.
Zapamiętało mi się, że to żołnierze szwedzcy owe rysy mieczem zrobili - chcieli pociąć obraz z nienawiści - i ów żołnierz który tego czynu się dopuścił padł trupem przed obrazem. Inni towarzyszący mu widząc to uciekli w popłochu, dlatego obraz nie został jednak zniszczony mimo takiego zamiaru. Ciekawe skąd siostra te informacje miała  Niemniej opowiadanie wówczas zrobiło na nas wrażenie 
|
| Śr maja 10, 2006 0:47 |
|
 |
|
Gerd
Dołączył(a): So sie 26, 2006 8:58 Posty: 9
|
A czy to prawda, że w Częstochowie jest cerkiew pw. Matki Boskiej Częstochowskiej?
|
| Pn sie 28, 2006 22:03 |
|
 |
|
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Hmm... na oficjalnej stronie (ortodox.pl) znajduje się info, że parafia w Częstochowie jest pw. św. Mikołaja
Cytuj: Częstochowa - Św. Mikołaja ul. Orzechowskiego 1, Częstochowa Kancelaria: 42-217 Częstochowa, ul. Kopernika 7/9 tel./fax: (034) 361-54-62
choć nie ma słowa pod jakim wezwaniem jest sama cerkiew (ostatnio znajomy mi mówił, że właśnie MB Częstochowskiej). Kiedyś była cerkiew Cyryla i Metodego (ale to czasy przedwojenne)
Pozdrawiam
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
| Wt sie 29, 2006 13:25 |
|
 |
|
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Cytuj: Kiedyś była cerkiew Cyryla i Metodego (ale to czasy przedwojenne)
Co do cerkwi to nie jest to sprawa z przedwojnia, ale z okresu zaborów, gdy ruski okupant zburzył wiekową świątynię katolicką, a na jej miejsce postawił cerkiew. Po I wojnie światowej zamierzano zburzyć tę cerkiew i zbudować świątynię mającą pierwotny wygląd, ale jakoś do dzisia tego nie zrealizowano.
|
| Wt sie 29, 2006 14:15 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Gerd, to prawda. http://cerkiew.pl/struktura/parafia.php?id=134 Choć na tej stronie powinno być "Częstochowskiej ikony Matki Bożej". Parafia powstała z tego co się orientuję całkiem niedawno (chyba nawet jest jeszcze niewykończona). Swego czasu śmialiśmy się na ponieszpornej kawie, że przydałoby się tam sprowadzić ikonę, która patronuje parafii.
|
| Wt sie 29, 2006 17:32 |
|
 |
|
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Parafia prawosławna istnieje w Częstochowie od czasów carskiej okupacji. Dopiero od kilku lat zaczęła się budowa cerkwi.
|
| Wt sie 29, 2006 17:53 |
|
 |
|
ziobro Adama
Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14 Posty: 671
|
Alma napisał(a): A ja pamietam z dzieciństwa - odległego  , gdy na religię chodziło się do salki przy kościele i prowadziła ją siostra, jak opowiadała nam o tym skąd rysy na twarzy Maryi. siostrzyczka chyba miała skłonności do fantazjowania, co często się zdarza osobom w "duchownym stanie" Alma napisał(a): Zapamiętało mi się, że to żołnierze szwedzcy owe rysy mieczem zrobili - chcieli pociąć obraz z nienawiści - i ów żołnierz który tego czynu się dopuścił padł trupem przed obrazem. Inni towarzyszący mu widząc to uciekli w popłochu, dlatego obraz nie został jednak zniszczony mimo takiego zamiaru. Ciekawe skąd siostra te informacje miała
no, raczej nie z danych historycznych, gdyż Szwedzi klasztoru nie zdobyli ... chyba że była to jakaś pielgrzymka szwedzkich wojsk z wizytą
obecnie Wojsko Polskie i Policja takze z lubością w pielgrzymkach takich uczestniczą, nierzadko za publiczne pieniądze
_________________ Always Look on the Bright Side of Life
|
| Śr sie 30, 2006 11:46 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|