We chrzcie chrześcijanin zmartwychwstaje w Jezusie,
zostaje podniesiony do życia nadprzyrodzonego,otrzymuje
piękną nadzieję że będzie zasiadać w chwale na Tronie Niebieskim.
Jakaż to godność!
To powołanie wymaga nieustannego zwracania swych pragnień
ku ojczyznie Błogosławionych,wymaga uznanie siebie za pielgrzyma
na ziemi wygnania.
Powołanie chrześcijańskie wymaga by nie oddawać swego serca
sprawom świata przyziemnego.
Cała troska wszelkie starania dobrego chrześcijanina które żyje
zgodnie ze swoim powołaniem są zwrócone ku dóbr wiecznych.
Powinien on wyrobić sobie taki osąd o sprawach ziemskich żeby
cenił i uważał za wartościowe tylko te rzeczy które mu pomagają
i służą do osiągnięcia dóbr wiecznych.

Pozdrawiam Fra Madestino

Ojciec Alojzy Orione tak mówił o darze bilokacji Ojca Pio.
Widziałem Ojca Pio w Bazylice św Piotra w Rzymie podczas
podczas uroczystości beatyfikacji siostry Teresy z Lisieux.
Był tam pomimo że w tym samym czasie przebywał w swoim
klasztorze w San Giovanni Rotondo.
Uśmiechną się do mnie i zaczął przedzierać się w moim
kierunku przez tłum ludzi.
Kiedy był już całkiem blisko zniknął.

Pozdrawiam Fra Madestino

Czuwajmy by nie pozwolić nieprzyjacielowi wejść do naszego serca
i zniszczyć Świątynie Ducha Świętego.
Na miłość Boską nie lekceważmy ani przez chwilę tej prawdy!
Nie zapominajmy że przez chrzest staliśmy się świątynią Boga żywego!
Gdy odwracamy naszą duszę ku światu ku złemu duchowi i ciału,których
się wyrzekliśmy się na Chrzcie profanujemy tę świętą budowlę naszego serca

Pozdrawiam Fra Madestino

Pewnego razu w San Giovanni Rotondo było wielu chętnych
do przyjęcia Komunii Świętej.
W Tabernakulum nie było jednak wystarczającej ilości Hostii
bo poprzedniego dnia odpowiedzialny za to Kapłan zapomniał
konsekrować odpowiednią ilość podczas Mszy Świętej.
Kiedy jednak po wyjściu z konfesjonału Ojciec Pio zaczął udzielać
Komunii okazało się że Hostii w kielichu nie tylko nie zabrakło
ale nawet zostało więcej niż było na początku.

Pozdrawiam Fra Madestino.

Modlitwa Ojca Pio!
O Najłaskawszy Ojcze oświeć umysły wszystkich ludzi
i dotknij ich serc,aby gorliwi nie ostygli i nie zeszli z
drogi zbawienia,a oziębli by się rozpalili;ci zaś którzy
są daleko by do Ciebie powrócili.
Rozprosz i zawstydz wszystkich mędrców tego świata,
by nie przeszkadzali w rozszerzaniu Twojego Królestwa.
Amen

Pozdrawiam Fra Madestino

[quote="madestino"]Modlitwa Ojca Pio!
O Najłaskawszy Ojcze oświeć umysły wszystkich ludzi
i dotknij ich serc,aby gorliwi nie ostygli i nie zeszli z
drogi zbawienia,a oziębli by się rozpalili;ci zaś którzy
są daleko by do Ciebie powrócili.
Rozprosz i zawstydz wszystkich mędrców tego świata,
by nie przeszkadzali w rozszerzaniu Twojego Królestwa.
Amen

Pozdrawiam Fra Madestino[/quote]

Pewna kobieta z Bolonii cierpiała na nowotwór na ramieniu.
Córka z trudem przekonała ją o konieczności operacji.
Chirurg jednak widząc że nowotwór jest bardzo zaawansowany
i operacja może niewiele pomóc zwlekał z ustaleniem daty zabiegu.
Zdesperowany zięć owej kobiety wysłał telegram do Ojca Pio prosząc o modlitwę.
W pewnym momencie chora kobieta siedząc samotnie w jadalni zobaczyła wchodzącego
do pokoju kapucyna.
Jestem Ojciec Pio przestawił się.
Po krótkiej rozmowie na temat diagnozy lekarskiej i konieczności modlitwy do Matki Bożej
w tej sprawie Ojciec Pio zrobił znak Krzyża na ramieniu kobiety i wszedł.
Chora zawołała służącą i wszystkich domowników robiąc im wyrzuty że pozwolili
wejść do niej Ojcu Pio bez zapowiedzi kiedy nie była na tą wizytę przygotowana.
Wszyscy zgodnie odpowiedzieli że nie widzieli Ojca Pio i nikogo nie wpuszczali nie
tylko do jej pokoju ale nawet do domu.
Następnego dnia przyszedł chirurg aby wreszcie ustalić datę operacji.
Zbadał kobietę lecz guza już nie było.

Pozdrawiam Fra Madestino

Jezus lubi dawać siebie duszą które cechuje prostota.
Czyńmy wysiłki aby zdobyć tą piękną cnotę i bardzo ją sobie ceńmy.
Jezus powiedział:
Jeśli nie odmienicie się i nie staniecie jak dzieci to nie wejdziecie do Królestwa Niebieskiego.
Zachowujmy zawsze wolę,niech nie szuka niczego innego jak tylko Boga i Jego chwały.
Jeśli uczynimy wysiłek,aby udoskonalać tę piękną cnotę.
Jezus który jej nauczał,będzie wzbogacał nas nieustannie nowym światłem
i większymi Boskimi łaskami.

Pozdrawiam Fra Madestino

Cleonice jedna z najwierniejszych córek duchowych Ojca Pio opowiadała,
że podczas II wojny światowej jej siostrzeniec Giovanni trafił do niewoli.
Rodzina nie miała żadnych wiadomości o nim przez rok i bardzo się niepokoiła.
Pewnego dnia matka chłopaka wybrała się do Ojca Pio uklękła przed jego konfesjonałem
i zrozpaczona błagała:
Powiedz mi czy mój syn żyje?
Nie odejdę stąd dopóki mi tego nie powiesz.
Ojciec Pio współczuł jej serdecznie ale powiedział:
Odejdz w pokoju niewiasto.
W kilka dni póżniej Cleonice nie mogąc znieść cierpienia rodziców młodzieńca zdecydowała
sama Ojca Pio poprosić by coś zrobił.
Poszła do niego i powiedziała:
Ojcze napiszę list do mojego siostrzeńca Giovannino.
Na kopercie będzie tylko jego imię i nazwisko bo nikt nie wie gdzie on jest.
A ty i twój Anioł Stróż znajdziecie go i sprawicie że ten list zostanie doręczony.
Ojciec Pio nic nie odpowiedział.
Ponieważ jednak nie sprzeciwił się,Cleonice szybko zabrała się do pisania listu.
Wieczorem położyła go na stoliku obok łóżka z myślą że kiedy rano wstanie zaniesie go na pocztę.
Ale rano ku jej zdumieniu i przerażeniu listu nie było ponieważ zniknął.
Pomyślała że to pewnie Ojciec Pio zaczął działać i poszła szybko żeby mu podziękować.
Ale on powiedział tylko:
Złóż podziękowanie Matce Bożej.
Po dwóch tygodniach rodzina otrzymała od Giovanniego odpowiedz na ten list.

Pozdrawiam Fra Madestino

Po cóż tracić nadal słowa by udowodnić czułość
Tej drogiej Matki,gdyż nasze doświadczenie już nam
potwierdziło Jej wielką troskliwość wobec nas!
Pamiętaj że w niebie masz nie tylko Ojca ale i Matkę.
Ufnie więc polecajmy Ich czułości nasze dusze nasze niedostatki
i nasze przeznaczenie.

Pozdrawiam fra Madestino

W ogrodzie klasztornym rosło wiele drzew.
Były wśród nich cyprysy,drzewa owocowe i iglaste.
W letnie popołudnia Ojciec Pio zasiadał w ich cieniu ze swymi gośćmi i przyjaciółmi.
Pewnego dnia kiedy rozmawiał z dużą grupą ludzi,chór ptaków hałasował tak że zagłuszał rozmowę.
Ojciec Pio trochę zniecierpliwiony podniósł głowę i powiedział:
Cisza tam!
W tym momencie ptaki zamilkły.
Nie było słychać nawet świerszczy i cykad.
Ludzie obecni przy tym byli głęboko poruszeni.
Przypomnieli sobie kazanie do ptaków które Święty Franciszek wygłaszał w Eremo della Caceri.

Pozdrawiam Fra Madestino

Żywa wiara ślepe zawierzenie i całkowite przylgnięcie do władzy
ustanowionej przez Boga nad tobą to właśnie jest światło,które oświetlało
kroki ludu Bożego na pustyni i zawsze świeci każdej duszy miłej Bogu Ojcu.
To właśnie ono prowadziło mędrców do uwielbienia narodzonego Mesjasza.
To jest gwiazda którą przepowiedział Balaam.
To pochodnia kierująca krokami przygnębionych dusz.
Światło,gwiazda i pochodnia oświecają twoją duszę ,kierując twoimi krokami,abyś się nie zachwiał.
Umacniają twego ducha w Boskich uczuciach.
Nawet wówczas,gdy dusza o nich nie wie,to zawsze zmierzają ku wiecznej mecie.

Pozdrawiam Fra Madestino.

Doktor Remo Vincenti opowiadał:
Mój syn miał umówiony termin spowiedzi u Ojca Pio,ale kiedy nadszedł
ten dzień przypomnieliśmy sobie że był on u spowiedzi u innego kapłana
zaledwie kilka dni wcześniej.
Powszechnie było wiadomo że Ojciec Pio odsyła ludzi jeżeli od ich spowiedzi nie upłynął tydzień.
Nie chciałem żeby chłopiec się rozczarował,więc kazałem mu czekać na swoją kolej.
W tym czasie modliłem się z wiarą:
Ojcze zrób to z miłości do Matki Bożej.
Nie odsyłaj go.
Zrób to dla Maryi.
Wszystko poszło gładko.
Pózniej,kiedy wraz z synem poszedłem ucałować jego rękę i pożegnać się z nim,
spojrzał na mnie łagodnie i jakby z odrobiną wyrzutu powiedział:
Zrobiłbym to po prostu z miłości do ciebie.

Pozdrawiam Fra Madestino

Staraj się zawsze by w tobie obumierał stary człowiek,gdyż on nieustanie próbuje odżywać.
Jeśli chcesz lepiej spełnić Boże zamierzenia,coraz bardziej troszcz się o postawę pokory,
większej ufności wobec Boga,o większe oddanie się Jemu,miej kochaj wygodnictwo życiowe
i przesadny szacunek dla swojej osoby.
Okazuj wielkoduszność w służbie Bożej i to coraz wyższym stopniu,a współczujcie wobec
wobec braci wygnania.
We wszystkim niech ci towarzyszy Jezus i Maryja.

Pozdrawiam Fra Mdestino

Jedna z córek duchowych Ojca Pio opowiadała:
W dzielnicy Rzymu gdzie mieszkałam było kilka włamań i to powstrzymywało mnie
przed wyjazdem do Ojca Pio.
W końcu w duchu powiedziałam do niego:
Ojcze jadę by cię odwiedzić,ale proszę rzuć okiem na moje mieszkanie.
Pojechałam do San Giovanni Rotondo i poszłam do spowiedzi do Ojca Pio.
Następnego dnia gdy poszłam się z nim pożegnać,wykrzyknął:
Co jeszcze tutaj jesteś?
Zaczynam być zmęczony pilnowaniem twoich drzwi.

Pozdrawiam Fra Madestino