Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 06, 2025 18:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1988 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 133  Następna strona
 Ciekawe cytaty świętych, błogosławionych, mistyków 
Autor Wiadomość
Post 
"Największym niebezpieczeństwem zagrażającym pokojowi jest dzisiaj aborcja. Jeżeli matce wolno zabić własne dziecko, cóż może powstrzymać Ciebie i mnie, byśmy się nawzajem nie pozabijali?"

bl. Matka Teresa z Kalkuty


Wt lip 11, 2006 17:33
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
"Im więcej dasz, tym więcej z tego pozostanie dla ciebie" - słowa Jezusa do bł. Anieli z Foligno

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Wt lip 11, 2006 17:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 24, 2006 19:40
Posty: 27
Post 
"Tak dalece powinniśmy być zgodni z Kościołem Katolickim, ażeby uznać za czarne to, co naszym oczom wydaje się białe, jeśliby Święty Kościół określił to jako czarne." Św. Ignacy

_________________
Tak dalece powinniśmy być zgodni z Kościołem Katolickim, ażeby uznać za czarne to, co naszym oczom wydaje się białe, jeśliby Święty Kościół określił to jako czarne.


Śr lip 12, 2006 14:23
Zobacz profil
Post 
Duchy, które nazywamy demonami, dążą tylko do tego, by zrazić ludzi do Boga, swego Stwórcy, i Chrystusa, Jego Jednorodzonego Syna. W rzeczywistości, wywierają one presje na tych, którym brakuje siły, by wznieść się ponad ziemskie uwarunkowania, oraz nadal uzależniają ich od rzeczy doczesnych i stworzonych bożków. Co wiecej, starają się nawet przeszkodzić tym, którzy dojrzeli do kontemplacji rzeczy boskich, a jeżeli takie osoby są pozbawione rozsądku, czystości i żarliwości w swoim życiu, demony są w stanie zmusić je, by odstąpiły od Boga.

Św. Justyn Męczennik


Śr lip 12, 2006 14:38
Post 
Lekarzu apostołujący, napisałeś do mnie: "Wiemy wszyscy z doświadczenia, że można żyć w czystości, zachowując czujność, często przystępując do sakramentów, tłumiąc zawczasu pierwsze iskry namiętności, nie pozwalając im przerodzić się w płomień. I właśnie wśród ludzi czystych znajdują się najdoskonalsi pod każdym względem. Wśród rozpustników natomiast przeważają tchórze, egoiści, obłudnicy i okrutni, a są to oznaki braku męskości".

św. Josemaria Escrivá
Droga, 124


Cz lip 13, 2006 16:10
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
bł. Elzbieta od Trójcy Świętej

""Wiara zaś — mówi św. Paweł — jest podstawą tych rzeczy, których się spodziewamy, przeświadczeniem o rzeczach niewidzialnych".

Czy to jest takie ważne dla duszy, która skupiła się w świetle, jakie stworzyło w niej to słowo, czy będzie odczuwać lub nie będzie odczuwać, czy będzie w nocy czy też w świetle, czy będzie rozkoszować się czy nie będzie się rozkoszować?… Ona doświadcza pewnego rodzaju wstydu, czyniąc różnicę między tymi rzeczami; a gdy czuje, że jeszcze one ją dotykają, gardzi sobą głęboko ze względu na swoją małą miłość i zaraz patrzy na swego Mistrza, żeby On ją od nich uwolnił. Ona Go "wywyższa" — według wyrażenia pewnego wielkiego mistyka — „na najwyższy szczyt góry swego serca, ponad słodycze i pociechy, jakie od Niego spływają, albowiem postanowiła przekraczać wszystko, aby zjednoczyć się z Tym, którego miłuje”. Wydaje mi się, że do tej niezachwianej duszy, tej duszy niezachwianej w swojej wierze w Boga-Miłość, można zastosować słowa Księcia Apostołów: Ponieważ "wierzycie, ucieszycie się radością niewymowną i pełną chwały"."

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Cz lip 13, 2006 17:11
Zobacz profil
Post 
Swego czasu ktoś mi powiedział: Ojcze, jestem zmęczony i oziębły; i kiedy modlę się bądź wypełniam inną normę pobożności, wydaje mi się, że odgrywam komedię... Owemu przyjacielowi i tobie - jeśli znajdujesz się w tej samej sytuacji - odpowiadam: komedię? - To wielka rzecz, mój synu! Odgrywaj komedię! Pan jest twoim widzem - Ojciec, Syn, Duch Święty! W tych chwilach, kiedy "gramy komedię", podziwia nas Trójca Przenajświętsza. - Jakież to piękne tak zachowywać się przed Bogiem z miłości, by Mu się przypodobać właśnie wtedy, kiedy życie układa się na przekór! Być kuglarzem Boga! Jakże wspaniałe jest przedstawienie odegrane z Miłości, z poświęcenia, bez żadnej satysfakcji osobistej, by zadowolić naszego Pana! - To jest właśnie życiem z Miłości.

św. Josemaria Escrivá
Kuźnia, 485


Pt lip 14, 2006 14:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
św. Augustyn

Przed swoją śmiercią Pan Bóg nasz postanowił nas umocnić. Wezwał nas, abyśmy się nie lękali, i wezwał, abyśmy się lękali. Powiedział: "Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, duszy zaś zabić nie mogą" (Mt 10,28]. Oto wezwanie, żeby się nie lękać i przypatrzcie się wezwaniu do bojaźni: "Ale bójcie się Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle". Zatem lękajmy się, abyśmy byli nieulękli. Lęk zdaje się świadczyć o tchórzostwie. Zdaje się cechować słabych, nie mocnych. Ale posłuchajcie Pisma: "Bojaźń Pana nadzieją mocy" (Prz 14,26). Lękajmy się, abyśmy byli nieulękli. Inaczej mówiąc: Lękajmy się mądrze, abyśmy nie lękali się byle czego Sermo. 65,1 (PL 38,427).

Jest lęk niewolnika i jest bojaźń czysta. Jest strach przed karą i jest lęk, żeby nie utracić sprawiedliwości. Cóż w tym wielkiego, że ktoś boi się kary? Boi się jej najgorszy z niewolników i najbardziej krwawy bandyta. Bać się kary to nic wielkiego, ale wielką rzeczą jest kochać sprawiedliwość. Czy ten, kto kocha sprawiedliwość, niczego się nie boi? Owszem, boi się. Ale nie kary, tylko tego, żeby nie utracić sprawiedliwości. To jest bojaźń czysta, która trwa na wieki wieków. Miłość jej nie usuwa, ale ściśle się z nią splata i ma w niej współtowarzyszkę. In Ioan. Ev., tr. 43,7 (PL 35,1708).

Są ludzie, którzy w tym sensie boją się Boga, że boją się wtrącenia do piekła, gdzie mogliby płonąć z diabłem w ogniu wiecznym. Taki strach poprzedza miłość: przychodzi, żeby odejść. Jeśli bowiem dotąd boisz się Boga ze względu na karę; to jeszcze nie kochasz Tego, którego w ten sposób się boisz. Bo nie pragniesz dobra, ale chcesz uniknąć zła. Dzięki temu jednak, że chcesz uniknąć zła, poprawiasz się i zaczynasz pragnąć dobra. Kiedy zaś zaczynasz pragnąć dobra, pojawia się w tobie bojaźń czysta. Boisz się Boga, żeby nie utracić Jego obecności: obejmujesz Go, pragniesz się Nim cieszyć. In Epist. Ioan., tr. 9,5 (PL 35,2049).

Nawet bandyta boi się czynić zło, i tam, gdzie nie może, nie czyni go: a jednak jest bandytą. Otóż Bóg bada serce, nie ręce. Przychodzi wilk do owczarni, chciałby napaść, porwać, pożreć. Ale pasterze czuwają, psy szczekają: wilk nic nie może, niczego nie porwie, niczego nie zabije. A jednak wilkiem przyszedł i wilkiem odejdzie. Przyszedł wilkiem strasznym, odszedł wilkiem przestraszonym. Ale jest wilkiem zarówno wtedy, kiedy jest straszny, jak wtedy, kiedy przestraszony. Zbadaj więc samego siebie. Zobacz: nie czynisz zła, choć mógłbyś je uczynić i żaden człowiek by cię nie ukarał. Znaczy to, że boisz się Boga. Ale jeśli tylko ze strachu przed piekłem nie czynisz zła, jeszcze nie jesteś doskonały. W takim przypadku odważam się tak powiedzieć: jest w tobie wiara, bo wierzysz w przyszły sąd Boży, i cieszę się z twojej wiary, ale wciąż budzi we mnie lęk twoja przewrotność. Co chcę przez to powiedzieć? Że chociaż ze strachu przed piekłem nie czynisz zła, to czynisz dobro nie dlatego, że kochasz sprawiedliwość Sermo. 178,10 (PL 38,965).

Każdy może sprawdzić, jaką bojaźń w sobie nosi: czy taką, która miłość wyklucza, czy też czystą, która będzie trwała na wieki wieków. Oblubieniec nasz jest nieobecny. Zapytaj się w sumieniu: Chcesz, aby przyszedł? Czy wolałbyś, aby się opóźnił? Oto stukam, bracia, do drzwi waszych serc, ale On słucha waszej odpowiedzi. Ja nie usłyszę tego, co każdy z was w sumieniu na to pytanie odpowie, bo jestem człowiekiem. Usłyszy was Ten, który jest nieobecny ciałem, ale obecny potęgą swego Majestatu. Jakże wielu jest tych, którzy gdyby usłyszeli: Oto Chrystus, jutro dzień Sądu! - nie potrafiliby powiedzieć: "Oby już przyszedł!" Ale ci, którzy tak by powiedzieli, wiele miłują. I gdyby im powiedziano: Może się opóźni! - zlękliby się, aby się nie opóźnił, bo ich bojaźń jest czysta Enarr. in Ps 127,8 (PL 37,1681n).

Obrazek

Powiada Jan: "W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk" (1 J 4,18]. Zatem, jeśli chcesz wyzbyć się strachu, zobacz najpierw, czy masz już w sobie doskonałą miłość, która usuwa strach. Bo jeśli ktoś bez miłości pozbędzie się strachu, pycha go nadyma, podczas gdy miłość by go budowała. Zdrowy organizm przepędza głód nie mdłością, ale jedzeniem. Podobnie ze zdrowej duszy strach należy przepędzić nie próżnością, ale miłością. Zatem roztrząśnij swoje sumienie, jeśli chcesz pozbyć się lęku. Nie wystarczy pomacać powierzchnię, wejdź w głąb, badaj tajemnice swojego serca. Staraj się tam wytropić zatrutą żyłę, która wsysa w ciebie i wchłania śmiercionośną światową miłość. Sprawdź, czy nie powoduje tobą i czy cię nie wciąga jakaś podnieta cielesnej rozkoszy, czy się nie wynosisz nadęty jakąś pustą chełpliwością, czy się nie spalasz jakąś próżną troską. A jeśli po przeszukaniu w kryjówkach sumienia nikczemnych słów, czynów i myśli, odważysz się powiedzieć, że widzisz siebie czystym i jasnym, sprawdź, czy w służbie sprawiedliwości - skoro nie trudzisz się już pracą na rzecz niegodziwości - nie zawładnęło tobą lenistwo. Jeśli nie, to słusznie się cieszysz. Raduj się, że nie ma w tobie lęku. Usunęła go miłość Boga, którego kochasz z całego serca i z całej duszy, i ze wszystkich myśli. Usunęła go również miłość bliźniego, którego kochasz jak samego siebie Sermo. 348,1n (PL 39,1527).

źródło:
http://www.nonpossumus.pl/biblioteka/ja ... 21.php#p01

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Wt lip 25, 2006 11:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
św. Augustyn

Nie od razu po wyjściu z wody chrztu wchodzą chrześcijanie do ziemi obiecanej, lecz przebywają w nadziei. Po chrzcie świat ten staje się dla chrześcijanina pustynią; jeżeli rozumie on to, co przyjął. Toteż życie swoje traktuje jako pielgrzymkę i oczekiwanie ojczyzny. Jak długo zaś oczekuje, trwa w nadziei. "W nadziei bowiem już jesteście zbawieni. Nadzieja zaś na to, co się ogląda, nie jest nadzieją: na cóż bowiem oczekuje ten, kto już ogląda? Jeżeli zaś nie oglądamy, mamy nadzieję i z wytrwałością tego oczekujemy" (Rz 8,24n). Ta wytrwałość sprawia, że będąc na pustyni, oczekujemy. Jeśli ktoś sądzi, że już jest w ojczyźnie, nie dojdzie do ojczyzny, osiedli się podczas podróży. Otóż aby nie osiedlił się podczas podróży, niech oczekuje ojczyzny, niech tęskni za nią, niech nie zbacza. Bo przyjdą pokusy Sermo. 4,9 (PL 38,37n).

Modlimy się w Psalmie do Pana Boga naszego: "Ty jesteś moją nadzieją, cząstką moją w ziemi żyjących" (141,6). On właśnie, który jest naszą nadzieją w ziemi żyjących, nakazuje mi przemówić do was w tej ziemi śmiertelników: Nie zważajcie na to, co widzialne, lecz na to, co niewidzialne. Bo to, co można zobaczyć, jest doczesne, a to co niewidzialne - wieczne (2 Kor 4,18]. Obietnice świata są zwodnicze, Boże obietnice nigdy nie kłamią. Świat jednak zdaje się swoje obietnice spełniać już tutaj, tzn. w tej ziemi śmiertelników, w której przebywamy obecnie, Bóg zaś swoje obietnice wobec nas wypełni w ziemi żyjących. Toteż niejeden zmęczył się oczekiwaniem prawdziwych obietnic i nie wstydzi się kochać fałszywych. O takich powiada Pismo: "Biada tym, którzy utracili wytrwałość i zeszli na drogi złe" (Syr 2,14).Sermo. 157,1 (PL 38,859).

Jest nadzieja na nagrodę wieczną. I jest inna nadzieja, która szczególnie pociesza w upokorzeniu i ucisku. Jest to nadzieja na pomoc łaski, abyśmy nie osłabli. O tej nadziei powiada Apostoł: "Wierny jest Bóg i nie dopuści, abyście byli doświadczani ponad siłę, lecz wraz z doświadczeniem da wam pomoc, abyście je znieść mogli" (1 Kor 10,13). Tę nadzieję własnymi ustami głosił Zbawiciel, kiedy mówił: "Tej nocy szatan domagał się, aby was przesiać jak pszenicę. Ale Ja prosiłem za tobą, Piotrze, aby nie ustała twoja wiara" (Łk 22,31n). Nadzieję tę dał nam również w modlitwie, której nas nauczył, gdzie każe nam się modlić: "I nie wódź nas na pokuszenie". Enarr. XV in Ps 118,2 (PL 37,1541).

Pragnieniem znajdujemy się już tam. Już naszą nadzieję zarzuciliśmy niby kotwicę na ziemię obiecaną i już nie rozbijemy się na tym wzburzonym morzu. Jeśli okręt zaczepiony jest na kotwicy, słusznie powiadamy, że już przybił do brzegu. Jeszcze wstrząsają nim wiatry, ale bliskość ziemi ubezpiecza go przed wiatrami i burzami. Tak samo przeciwko niebezpieczeństwom obecnego naszego pielgrzymowania ubezpiecza nas nadzieja zarzucona w Jeruzalem niebieskim, abyśmy nie rozbili się o skałę
Ennar. in Ps 64,3 (PL 36,774).


źródło:
http://www.nonpossumus.pl/biblioteka/ja ... 3.php#p024

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Pt lip 28, 2006 10:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
św. Augustyn

Wielu jest takich, którzy wołają ustami, a sercem są niemi. I wielu takich, którzy milczą ustami, a wołają postawą. Uszy Boga wsłuchują się w serce człowieka. Tak jak uszy cielesne otwarte są na głos z ust człowieka, tak uszy Boga - na głos z serca. Bóg wysłuchuje wielu, choć ich usta są zamknięte. Liczni zaś nie zostają wysłuchani, choć głośno wołają Enarr. in Ps 119,9 (PL 37,1604).

Kochajmy Boga bezinteresownie, nie oczekujmy od Niego żadnej innej nagrody. Kto prosi Go o inną nagrodę i ze względu na nią chce służyć Bogu, wyżej ceni to, co chce otrzymać, niż Tego, który ma to dać. Jak to? To u Boga nie będzie żadnej nagrody? Żadnej, oprócz Niego samego. Nagrodą Boga jest sam Bóg. Tę Nagrodę kochajmy, Tę obejmijmy. Kto kocha co innego, nie ma w nim czystej miłości. Enarr. in. Ps 72,32 (PL 36,928).

Chwalę Boga i sama Jego chwała mnie cieszy i nie będę się jej wstydził. Jest z nią zupełnie inaczej, niż kiedy kibice chwalą jeźdźca albo poskramiacza zwierząt, albo aktora: jedni chwalcy pociągają za sobą innych i zagrzewają się, aby wołać wspólnie. A kiedy tak wszyscy krzyczą, częstokroć - jeśli ten zostanie zwyciężony - wszyscy się wstydzą. Inaczej jest z Bogiem naszym. Chwalimy Go w wolności, kochamy Go miłością, bezinteresownie kochamy Go i chwalimy. Co to znaczy bezinteresownie? Ze względu na Niego samego, a nie dla czego innego. Jeśli chwalisz Boga w tym celu, żeby dał ci co innego, nie kochasz Go bezinteresownie. Byłoby ci wstyd, gdyby żona kochała cię ze względu na twoje bogactwa; i gdyby przypadkiem przyszło na ciebie ubóstwo, myślała o kim innym. Skoro więc ty chcesz być kochany przez żonę bezinteresownie, sam będziesz Boga kochał ze względu na co innego? Jaką nagrodę zamierzasz wziąć od Niego, chciwcze? Nie ziemię, ale samego siebie chce ci dać Ten, który stworzył niebo i ziemię Enarr. in Ps 53,10 (PL 36,626).

Należy odróżnić dobrodziejstwa doczesne i wieczne. Doczesne to zdrowie, majątek, dobre imię, przyjaciele, dom, dzieci, żona oraz inne właściwe dla tego życia, w którym jesteśmy pielgrzymami. Wieczne dobrodziejstwa to przede wszystkim samo życie wieczne, niezniszczalność i nieśmiertelność ciała i duszy, wspólnota z aniołami, Miasto niebieskie, godność niczym nie zagrożona, Ojciec i ojczyzna, On nieśmiertelny, ona nie mająca wrogów. Pragnijmy tych dobrodziejstw z całą żarliwością, prośmy o nie z całą wytrwałością - nie chodzi o wielomówstwo, świadkiem niech będzie nasz jęk. Pragnienie modli się nieustannie, choćby język milczał. Jeśli nieustannie pragniesz, nieustannie się modlisz. Kiedy modlitwa ulega uśpieniu? Wówczas, kiedy ziębnie pragnienie. Zatem z całą łapczywością starajmy się o dobra wieczne, szukajmy ich całą swoją dobrą postawą, prośmy o te dobra bez obawy. Posiadanie ich zawsze przynosi korzyść, one szkodzić nie mogą. Dobra doczesne niekiedy są pożyteczne, niekiedy szkodzą. Dla wielu ubóstwo było korzyścią, a zaszkodziło im bogactwo; korzyścią było prywatne życie, a zaszkodziło wysokie stanowisko. Z kolei dla innych pieniądze i zaszczyty okazały się pożyteczne. Kto ich dobrze używa, ma z nich korzyść. Tym, którzy źle z nich korzystają, więcej szkodzą, i lepiej, żeby je utracili. Toteż, bracia, o rzeczy doczesne prośmy z umiarem. Bądźmy pewni, że jeśli je otrzymamy, daje nam je Ten, który wie, co dla nas jest pożyteczne. Prosiłeś, a nie otrzymałeś tego, o co prosiłeś? Uwierz Ojcu, że dałby ci to, gdyby ci to wyszło na pożytek Sermo. 80,7 (PL 38,497n).


źródło:
http://www.nonpossumus.pl/biblioteka/ja ... 8.php#p006

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Pn lip 31, 2006 8:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
św. Augustyn

Pokory nauczył nas Chrystus, gdyż będąc Bogiem stał się człowiekiem. Nie podoba się ta pokora poganom, którzy z nas szydzą: Jakiego Boga wy czcicie? Takiego, co się urodził? Boga, który został ukrzyżowany? Pokora Chrystusa nie podoba się pysznym. Jeśli zaś tobie, chrześcijaninowi, podoba się, naśladuj ją. Otóż taka jest nauka chrześcijańska: Jeśli ktoś czyni jakieś dobro, to dzięki łasce Bożej. Jeśli człowiek czyni zło, to z samego siebie. Kiedy zacznie czynić dobro, niech sobie tego nie przypisuje, ale niech dziękuje Temu, który go do tego uzdolnił. Czyniąc dobro, niech też nie potępia tego, kto nie czyni, ani niech się nie uważa za lepszego. Nie wyczerpał bowiem Bóg na nim swojej łaski, aby nie mogła ona ogarnąć jeszcze kogoś innego Enarr. in Ps 93,15 (PL 37,1203n).

Szukacie Chrystusa wywyższonego? Pójdźcie do ukrzyżowanego! Chcecie królować i jaśnieć na tronach Chrystusa? Najpierw uczcie się mówić: "Obym się nie chlubił z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa" (Ga 6,14). Nie jest czymś wielkim chlubić się z mądrości Chrystusa, czymś wielkim jest chlubić się z Jego Krzyża. Sermo. 160,5 (PL 38,876).

Któż nie chciałby iść wyżej? Wysokość raduje wszystkich, ale pokora jest do niej stopniem. Dlaczego chcesz postawić nogę powyżej swojej głowy? Upadniesz, zamiast wznieść się wyżej. Zacznij od stopnia, a się wzniesiesz. Tego stopnia, jakim jest pokora nie zauważyli dwaj uczniowie, kiedy prosili: "Panie, rozkaż, żeby w Królestwie Twoim jeden z nas siedział po Twojej prawicy, a drugi po lewicy" (Mk 10,37). Pragnęli wysokości, nie dostrzegli stopnia. Pan zaś pokazał im stopień: "Czy możecie pić kielich, który Ja mam wypić?"Sermo. 96,5 (PL 38,586).


źródło:
http://www.nonpossumus.pl/biblioteka/ja ... 0.php#p007

św. Grzegorz z Nyssy

Opowieść o małpie z Aleksandrii
7. Mówi się, że pewien kuglarz w Aleksandrii tak wyćwiczył małpę, by zgrabnie wykonywała ruchy taneczne. Nałożył jej maskę tancerza i odpowiedni strój, wokół niej zaś ustawił grupę tancerzy i śpiewaków. Stał się przez to sławny. Małpa bowiem poruszała się i wyginała w takt muzyki, a ruchami i wyglądem potrafiła doskonale ukryć swą naturę. Gdy publiczność była zadziwiona niezwykłością widowiska, jakiś dowcipny widz wpadł na zabawny pomysł, by pokazać widzom, że małpa jest tylko małpą.

8. Gdy bowiem wszyscy wznosili okrzyki i oklaskiwali zręczność małpy, poruszającej się rytmicznie w takt muzyki i śpiewu, on, jak mówią, rzucił na scenę suszone owoce, lubiane przez tego rodzaju zwierzęta. Gdy tylko małpa ujrzała migdały rozrzucone przed tanecznym chórem, nie wahała się ani przez chwilę: nie myślała już o tańcu ani oklaskach czy też o pięknym stroju. Pobiegła do migdałów i zaczęła zagarniać je pełnymi rękoma. Aby zaś maska nie przeszkadzała jej w jedzeniu, natychmiast zdarła ją z siebie pazurami, niszcząc swe sztuczne przebranie. Tym samym zamiast podziwu i pochwał wywołała u widzów śmiech, a pod strzępami maski ukazał się jej szkaradny i śmieszny wygląd.


Znaczenie anegdoty
9. Nie wystarczyły małpie maska i przebranie, by uznać ją za człowieka; łapczywość ujawniła bowiem jej naturę. Podobnie dzieje się z ludźmi, którzy dobrze nie ukształtowali swej natury wiarą: skoro szatan podsunie im łakocie, szybko okazują się kimś innym, niż wskazuje ich nazwa.

10. Na swym targu zła diabeł oferuje łakomym ludziom już nie suszone figi, migdały itp., ale próżną chwałę, ubieganie się o zaszczyty, żądzę zysku, szukanie przyjemności i inne tego rodzaju rzeczy. Przez to łatwo dają się uwieść dusze postępujące jak małpy: to ci, którzy tylko udają, że są chrześcijanami przez naśladowanie jedynie zewnętrzne, gdy jednak pojawi się chwila namiętności, niszczą maskę umiarkowania, łagodności czy jakiejś innej cnoty.


źródło:
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS ... nie01.html

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Śr sie 02, 2006 9:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
ŚW. GRZEGORZ Z NYSSY

Wizja Boga, jakiej doświadcza Mojżesz, zaczyna się od światła; następnie Bóg przemawiał do niego w obłoku. Kiedy jednak Mojżesz wznosi się wyżej i staje się doskonalszy, ogląda Boga w ciemności. Nauka płynąca stąd dla nas jest następująca. Nasze początkowe odejście od fałszywych i błędnych idei o Bogu jest przejściem z ciemności w światło. Z kolei przychodzi dokładniejsza świadomość rzeczy ukrytych i dzięki niej dusza prowadzona jest przez zjawiska zmysłowe do światła rzeczy niewidzialnych. Świadomość ta zaś jest rodzajem obłoku, który zaciemnia wszystko, co się ukazuje wzrokowi i prowadzi powoli duszę ku temu, co jest ukryte i przyzwyczaja ją patrzeć w tę stronę. Następnie dusza postępuje przez wszystkie stadia i wznosi się wyżej, a zostawiając niżej wszystko, co może osiągnąć natura ludzka, wkracza do tajemnych komnat boskiego poznania i tutaj osaczona jest ze wszystkich stron przez boską ciemność. Porzuca teraz wszystko, co można pojąć zmysłami lub umysłem i jedyną rzeczą pozostawioną jej do kontemplacji jest to, co niewidzialne i niepojęte. I tutaj znajduje się Bóg, jak mówi nam Pismo Święte w związku z Mojżeszem: „A Mojżesz zbliżył się do ciemnego obłoku, w którym był Bóg” [Wj 20, 21].

Homilie do „Pieśni nad Pieśniami”,
tłum. H. Bednarek, [w:] A. W. Louth,
Początki mistyki chrześcijańskiej, Kraków 1997, s. 108.

ŚW. JAN OD KRZYŻA

"O nocy, coś prowadziła,
Nocy ty milsza nad jutrznię różaną!
O nocy, coś zjednoczyła
Miłego z ukochaną,
Ukochaną w Miłego przemienioną!"


"Noc ciemna", fragment

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Cz sie 03, 2006 9:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Droga na Górę Karmel
Św. Jan od Krzyża (Jan de Yepes)


Księga druga

Rozdział 9
,fragment

Jak wiara jest dla rozumu najbliższym i odpowiednim środkiem, przez który dusza może dojść do zjednoczenia z Bogiem w miłości. Potwierdza to cytatami i obrazami z Pisma świętego.

1. Z tego, cośmy już powiedzieli, można
zrozumieć, że rozum, aby był zdolny do tego boskigo zjednoczenia, musi być opróżniony i oczyszczony z wszystkiego, co podpada pod zmysły; ogołocony i uwolniony od tego, co sam może jasno pojąć; wreszcie wewnętrznie uspokojony, uciszony i oparty na wierze, która jest jedynym proporcjonalnie najodpowiedniejszym środkiem zjednoczenia duszy z Bogiem. Takie bowiem jest podobieństwo między wiarą a Bogiem, jak między Bogiem widzianym (w widzeniu uszczęśliwiającym, które będzie w niebie) a poznawanym przez wiarę. Bóg jest nieskończony i wiara takim nam Go przedstawia; Bóg jest jeden w trzech Osobach i wiara podaje Go nam Troistego w jedności; Bóg jest ciemnością dla naszego rozumu i wiara również oślepia i pozbawia światła nasz rozum. Tak więc przez ten sam środek objawia się Bóg duszy w boskim świetle, przewyższającym wszelkie zrozumienie. Przeto im większą wiarę ma dusza, tym więcej jest z Bogiem zjednoczona.

To właśnie chciał wyrazić św. Paweł w słowach, które już dawniej przytoczyliśmy (w rozdziale 4 tejże księgi): “Przystępujący do Boga winien wierzyć”, czyli iść do Niego przez wiarę, mając rozum oślepiony i zaciemniony w samej tylko wierze. W tej ciemności łączy się dusza z Bogiem, gdyż w niej ukryty jest Bóg, jak to wyraził Dawid w tych słowach: “... mgła pod nogami Jego. I wstąpił na cherubiny, i leciał na skrzydłach wiatru. I uczynił ciemność kryjówką swoją, wokoło Niego namiot Jego: ciemna woda w obłokach powietrznych”.

2. W słowach: położył “mgły pod nogami swymi, z ciemności uczynił zasłonę, a namiot Jego w ciemnej wodzie”, jest określona ciemność wiary, w której On się zamyka. W słowach zaś: “wstąpił na cherubiny i leciał na skrzydłach wiatru” jest wyrażone, że Bóg wznosi się ponad wszelkie poznanie. Przez “cherubinów” rozumie się tu byty rozumne albo poznające przez kontemplację. Zaś “skrzydła” wiatru oznaczają subtelne i wzniosłe poznanie duchów, nad nimi jest byt Boży, do którego nikt nie może się wznieść o własnych siłach.

3. Podobieństwo tego mamy w Piśmie świętym, gdzie czytamy, że po wybudowaniu przez Salomona świątyni, zstąpił Bóg we mgle i napełnił świątynię, tak że synowie Izraela nic nie mogli widzieć. Wtedy powiedział Salomon: “Pan rzekł, że miał mieszkać we mgle”. Również Mojżeszowi ukazał się na górze Bóg skryty we mgle. I zawsze, gdy Bóg objawiał się wyraźniej, ukazywał się w obłoku, jak to np. można czytać w księdze Joba, gdzie opowiada Pismo święte, że Bóg rozmawiał z Jobem z wichru ciemnego. Wszystkie te obłoki oznaczają ciemność wiary, w którą jest spowita Boskość, gdy się objawia duszy. Ciemność ta ustąpi, gdy, jak mówi św. Paweł, ustanie to, co jest częściowe, czyli ciemność wiary, a przyjdzie to, co jest doskonałe, to jest światło Boże. Stosownym wyobrażeniem tego może być dla nas wojsko Gedeona. Powiedziano o nim, że wszyscy wojownicy mieli światła w ręku, ale niewidoczne, gdyż były one ukryte w dzbanach, po rozbiciu których ukazało się światło. Dzbany te to obraz wiary kryjącej w sobie światło Boże. Gdy wiara ustanie z końcem życia doczesnego, wówczas ukaże się chwała i światłość Boskości, którą kryła w sobie wiara.

4. Wynika stąd jasno, że dusza, aby dojść w tym życiu do zjednoczenia z Bogiem i do bezpośredniego z Nim obcowania, musi zjednoczyć się z tą ciemnością, w której, jak mówi Salomon, obiecał Bóg przebywać; złączyć się z tym ciemnym wichrem, którym posługiwał się Bóg dla objawienia Jobowi swoich tajemnic; wreszcie trzymać wśród nocy dzbany Gedeona w swych rękach (czyli w ciemnościach swej woli), by mieć w nich światło, to jest zjednoczenie miłości, choć jeszcze w mrokach wiary. Wtedy po rozbiciu dzbanów życia doczesnego, które jedynie przeszkadzało światłu wiary, ujrzy dusza Boga twarzą w twarz w chwale wiekuistej.


źródło:
http://www.karmel.pl/czytelnia/gora/index.html

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Pt sie 04, 2006 12:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
św. Augustyn

Jezus spał w łodzi i dlatego była miotana wichrami. Gdyby Jezus czuwał, łódź byłaby bezpieczna. Kiedy czytamy o Bogu, że śpi, chodzi o to, że my śpimy; kiedy mówi się o Nim, że powstał, znaczy to, że to my się przebudziliśmy. Łodzią twoją jest twoje serce, a Jezus przebywający w łodzi - to twoja wiara. Gdybyś pamiętał o swojej wierze, twoje serce nie byłoby miotane wichrami. Jeśli zapomniałeś o wierze, Chrystus zasnął i spodziewaj się rozbicia. Ale zrób to, co ci jeszcze pozostało do zrobienia. Obudź Go, powiedz Mu: Panie, przebudź się, giniemy! On uciszy wichry i w twoim sercu zapanuje pokój Enarr. I in Ps 34,3 (PL 36,325).

Wiarą zwracasz się ku Temu, którego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary będzie oglądanie Tego, w którego wierzysz. Czas wiary jest czasem siewu. Nie dajmy się zwyciężyć zmęczeniu i aż do końca nie ustawajmy w pracy, lecz trwajmy, dopóki nie będziemy żąć tego, cośmy zasiali Sermo. 43,1 (PL 38,254).


źródło:
http://www.nonpossumus.pl/biblioteka/ja ... owy/12.php

bł. Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej

Umacniaj się w wierze, to znaczy, działaj pod wielkim światłem Bożym, a nigdy według wrażeń czy wyobraźni. Wierz, że On cię miłuje, że On sam chce ci pomóc w walkach, jakie masz znosić. Wierz w Jego miłość, w Jego zbyt wielką miłość, jak mówi święty Paweł: karm swoją duszę wielkimi myślami wiary, które jej objawiają całe bogactwo oraz cel, dla którego Bóg ją stworzył! Jeśli będziesz żyła w tych sprawach, twoja pobożność nie będzie nerwową egzaltacją, jak się tego boisz, ale będzie prawdziwa. Tak piękna jest prawda, prawda miłości: On "umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie", oto, dzieciątko, co znaczy, że się jest prawdziwym!


źródło:
http://www.karmel.pl/elzbieta/niebo/powolanie.html

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


So sie 05, 2006 19:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
św. Leon Wielki

"Głównym celem Przemienienia było umocnienie serc apostołów wobec skandalu krzyża; aby upokorzenie męki, której chciał sie poddać, nie wstrząsnęło ich wiarą, wcześniej została im objawiona Jego ukryta godność." Traktaty 51, 3

św. Jan Damasceński

W Przemienieniu Jezus nie otrzymuje czegoś, czym nie był, lecz ukazuje uczniom to, kim w rzeczywistości jest. " Homilia na święto Przemienienia, 1, 12

Atanazy Synaita


"Na Taborze zapowiedziana została tajemnica ukrzyżowania, objawione piękno Królestwa i ukazane drugie przyjście Chrystusa w chwale.[...] Została ukazana wizja tego, czym będziemy, nasze upodobnienie się do Chrystusa. Dzisiejsze święto jest objawieniem drugiego Synaju, znacznie cenniejszego niż pierwszy." Homilia na świeto Przemienienia Chrystusa

Obrazek

Jan II z Jerozolimy

"Tabor przewyższa Synaj: tam był płomień ognia, tutaj światło bóstwa; tam krzew, tutaj obłok; tam Mojżesz, chwalebny sługa, tutaj sam Pan chwały; tam zapowiedź, tutaj rzeczywistość, już nie przekazane przez Mojżesza prawo, ale łaska i prawda przyniesione przez Jezusa Chrystusa (por. J 1,17)" Homilia na świeto Przemienienia

Orygenes

"Kiedy zobaczysz kogoś, kto nie tylko doskonale zna boskość Chrystusa, lecz jest również w stanie "wyjaśnić" każdy ewangeliczny tekst, nie wahaj się powiedzieć, że dla niego szaty Jezusa stały się białe jak światło". Komentarz do Ewangelii św. Mateusza, 17, 1-9

św. Augustyn

"Mówią prorocy, mówi prawo, ale "Słuchaj!" tego, który jest głosem prawa i proroków. To On przemawia przez nich." Sermo, 79, 1

źródło:
Raniero Cantalamessa "Tajemnica Przemienienia", Wydawnictwo SALWATOR , Kraków 2002

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


N sie 06, 2006 12:13
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1988 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 133  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL