Dzieciątko Jezus nie było Bogiem, dopiero nastąpiło przebóstwienie po ukrzyżowaniu i zmartwychwstaniu?......klasyka mitu.

Boże kochany, co to jest ?
Chwała Bogu, że pozwolił by rozwinęła się religia katolicka, z której jasno wynika, jak to było i jest. Oby jeszcze ludzie przynajmniej się z nią zapoznawali...

Doktryna Świadków Jehowy, oczywiście.

To właśnie w chwili otrzymania ducha Bożego (czynnej siły Bożej) Jezus stał się Mesjaszem, czyli Chrystusem, wyznaczonym na Wodza i Króla (Czego naprawdę uczy Biblia 4,8)

Niebo na ziemi jest podczas każdej eucharystii w kościele parafialnym.

No tak, silgar, niebo na ziemi, bo można zrobić zdjęcie Matce Bożej, a podczas Eucharystii nic ciekawego się nie dzieje, trochę to nawet nudne..

dotyczy dwóch powyższych postów . przecież tlumaczyłem w ostatnich dniach kwestie , które poruszacie , tzn niebo na ziemi i sensacje związane z cudami . nudne było by gdybym znowu to samo wyjaśniał .

Podczas Eucharystii ma miejsce największy cud Przeistoczenia, a w Medziugorje robi się zdjęcia Matce Bożej czy komuś innemu?

Któż to wie, Andy72.

Nikt nie robi zdjęć Maryi Matce Jezusa w Medjugorje - jeśli to tylko figurze Maryi.
Johnny pisze sarkastycznie o fotkach Maryi.

Bardzo się cieszę Johnny, że poruszyłeś tą kwestię.

1. Jak wiadomo Jezus ochrzcił się jako DOROSŁY CZŁOWIEK a nie dzieciątko. Gdyby był Bogiem, to by nie potrzebował żadnego chrztu. Chrzest przyjął z własnej woli - a nie został do tego ani namówiony, ani też zmuszony przez własną matkę. Co więcej - Maria NIE OCHRZCIŁA się wtedy!!!

2. Jak wiadomo w chwilę po chrzcie na Jezusa zstąpił duch święty. Jezus był wtedy DOROSŁYM CZŁOWIEKIEM a nie dzieciątkiem. Gdyby był Bogiem - to by nie potrzebował żadnego zesłania ducha świetego!!! Na matkę Jezusa wtedy nie zstąpił żaden duch święty!!!

3. Po chrzcie i otrzymaniu ducha świętego Jezus jako DOROSŁY CZŁOWIEK, a nie dzieciątko, zaczął działalność ewangelizacyjną. Rozpoczął od wybrania 12 apostołów. Jego matka NIE BYŁA ani apostołem, ani też Jego uczniem. Za czasów ziemskiego życia Jezusa wolała towarzystwo swych pozostałych synów (braci Jezusa), którzy jednak NIE WIERZYLI w Jezusa. Wszak jak Jezusowi oznajmiono: Oto Twoja matka i bracia czekają na Ciebie, odpowiedział: dla mnie matką i braćmi są raczej ci, którzy słuchają Słowa Bożego i wykonują je. Te słowa powiedział jako DOROSŁY człowiek a nie dzieciątko.

4. Jak wiadomo Jezus umarł jako ochrzczony dorosły człowiek, na którego zstąpił duch święty, a nie dzieciątko. I znowu swoje życie oddał na okup z woli Boga i własnej a nie za inspiracją swej matki.

5. Jezus zmartwychwstał jako ochrzczony DOROSŁY człowiek, który był pełen ducha świętego, a nie dzieciątko.

6. Jezus został wzięty do nieba jako ochrzczony DOROSŁY CZŁOWIEK, który był pełen ducha świętego, a nie dzieciątko.

7. Jezus obecnie jest Królem i Arcykapłanem. Wiec musi pełnić te przywileje jako dorosły ochrzczony i pełen ducha świętego człowiek a nie dzieciątko.

Jak widzisz Johnny dopiero po chrzcie i zesłaniu ducha świętego było możliwe założenie prawdziwego chrystianizmu. Przed chrztem i zesłaniem ducha świętego Jezus z rodzicami kultywował religię żydowską, a nie chrześcijańską. Więc wcześniej nie pełnił roli Chrystusa, czyli Mesjasza, tylko po chrzcie i otrzymaniu ducha świętego.

Po drugie - wszystko czego Jezus dokonał dla uświęcenia Imienia Bożego, usprawiedliwienia Jego zwierzchnictwa oraz złożenia okupu za ludzi (co umożliwiało odpuszczenie grzechów) dokonał jako dorosły człowiek, ochrzczony i pełen ducha świętego - a nie jako dzieciątko. Maria, matka Jezusa, tu nie odegrała większej roli.

Ja wiem, że co roku katolicy śpiewają: "Lulajże Jezuniu", "Jezu malusieńki" itd. gdyż chyba myślą, iż wciąż jest małym dzieciątkiem - niemniej jednak obecnie Jezus nie potrzebuje już żadnego snu. Tym bardziej nie potrzebuje aby go lulać do snu.

Więc choćby katolicy stawali na uszach to medjugorska zjawa w postaci dzieciątka nie jest Królem i Arcykapłanem Jezusem Chrystusem. Tym samym cała zjawa medjugorska nie ma nic wspólnego z Bogiem i Jego Synem, obecnie Królem i Arcykapłanem.

A twierdzenie o wszechmocy, czyli możliwości ukazania się Jezusa jako dzieciątka - ma taki sam sens jakby np. Jezus ukazał się pod postacią choćby poseł Anny Grodzkiej. Po prostu bez sensu.
W Bibli Jezus ukazywał się innym tylko i wyłącznie pod swoją dorosłą postacią a nie żadną inną.

Też mi się nie podoba że z Jezusa robi się wiecznego bobasa. Może gdybym był przynajmniej kobietą, to miałbym instynkt nakierowany na Jezusa Maluśkiego. Wniosek: obecne formy religijności tak samo jak różańce są raczej dla kobiet.

Cześć do Dzieciątka Jezus mieli wielcy święci Kościoła, że wymienię
tylko Antoniego Padewskiego, Franciszka z Asyżu. Ufam ich intuicji
w tym względzie. Oczywiście ten post nie jest argumentem
dla ŚJ, tylko lekką sugestią dla katolików, którzy mają z tym jakiś
problem.

Co nie znaczy, że mielibyśmy z naszą religijnością zmierzać w kierunku Świadków Jehowy.
Świadkowie Jehowy nie chcą uszanować Matki Bożej, nie ma więc powodu, by jeździli do Medjugorje i się Medjugorje zajmowali.
Tam objawia się przecież właśnie Ona, czyli według Świadków Jehowy - nikt istotny.

Natomiast Jezus od poczęcia w Niepokalanym Łonie Maryi Dziewicy był człowiekiem i jest nim do dziś. Oczywiste jest, że się rozwijał, dorastał, a my te czasy wspominamy. Jednocześnie zawsze był jest i będzie Bogiem i oczywiście jako Bóg - nigdy nie umarł. O czym warto czasem przypominać i zwracać uwagę braciom błądzącym ...

Tymczasem Jezus w Jana 17:17 modlił sie do Boga Ojca: Uświęć ich w Prawdzie Twojej. SŁOWO TWOJE jest Prawdą".
Jeśli więc dla zagłuszania sumienia odrzucasz Boga oraz Jego Słowo, natomiast jako autorytet przyjmujesz inituicję grzesznych ludzi - to sam dajesz świadectwo co jest fundamentem Twojej wiary.
Co więcej: jeśli Słowo Boże rzeczywiście wzbudziło u kogokolwiek wątpliwości co do boskiego pochodzenia zjawy-dziecka - to na pewno Twoje stanowisko tych wątpliwości nie usunie.

A skąd wniosek, że odrzucam Słowo Boże?
Święci w katolicyzmie mogą być wyznacznikiem dla naszych postaw,
o ile nie przeczą Słowu Bożemu, a ja nie widzę tu żadnej sprzeczności.
Mój wpis nie rościł sobie do tego pretensji; nie był skierowany
do Ciebie, co wyraźnie zaznaczyłam.