Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Ta interpretacja PnP którą podajesz też została przez Kościół uwzględniona, mądralo. W tradycji Kościoła interpretuję się Oblubienicę jako 1) Maryję; 2) Duszę ludzką; 3) Dusze zbawionych; 4) Kościół. Poczytaj, wszystko pasuje.
Co do kultu świętych to nie jest na temat. Ale wiesz, Jezus też umarł, może trzeba przestać się modlić do Niego?
Poza tym to nie na temat.
|
Śr cze 04, 2003 18:51 |
|
|
|
 |
mm_mm_
Dołączył(a): Pn cze 02, 2003 10:14 Posty: 69
|
locowski, to trochę odbiega od tematu, nie sądzisz?
Na czym opierasz twierdzenie, że kult świętych pełni minimalną rolę? I nie Ty decydujesz, czy może być, czy nie. A co do Twoich interpretacji modlitwy świętych i Pisma, to nie będę dyskutować.
|
Śr cze 04, 2003 19:01 |
|
 |
locowski
Dołączył(a): N maja 18, 2003 12:49 Posty: 320
|
Jezus powstał z martwych więc jego pośrednictwo jest jak najbardziej wskazane i nienaganne. Maryja do PnP nie pasuje, to samo jeśli chodzi o dusze. twierdze, ze święci w świetle przybliżania do Boga odgrywają minimalną role. główna część przybliżania do Boga zależy do nas. a mowi to na podstawie swoich przemyśleń.
|
Śr cze 04, 2003 19:12 |
|
|
|
 |
mm_mm_
Dołączył(a): Pn cze 02, 2003 10:14 Posty: 69
|
Teraz, kiedy każdy już powiedział swoje "pierwsze skojarzenia" związane z tematem, co byście powiedzieli na troszeczkę bardziej uporządkowaną dyskusję? Inaczej istnieje niebezpieczeństwo, że utoniemy w nawale ogólników i skojarzeń.
Np. moglibyśmy po kolei rozważyć obecność Maryi w poszczególnych momentach życia Jezusa - po kilka dni czasu na każdy taki moment... Mogłoby nam to pozwolić pełniej się przyjrzeć Jej obecności, pokontemplować te tajemnice, uważniej przyjrzeć się tekstom biblijnym, ewentualnie wysunąć zastrzeżenia. Proponuję poszukać interpretacji, tekstów pomocniczych (fides querrens intellectum), zastanowić się, co te fragmenty oznaczają dla nas samych, jaką powinniśmy przybrać wobec nich postawę. To wymaga trochę wysiłku, ale tak mi się wydaje, że warto, bo pozwoliłoby i duchowo, i intelektualnie się rozwinąć...
Jeżeli zgodzilibyście się na to, proponuję zachować chronologię - na początek Zwiastowanie.
|
Śr cze 04, 2003 19:18 |
|
 |
locowski
Dołączył(a): N maja 18, 2003 12:49 Posty: 320
|
ja juz swoje zdanie powiedziałem o zwiastowaniu.
|
Śr cze 04, 2003 19:49 |
|
|
|
 |
Gość
|
 Re: Maryja
mm_mm_ napisał(a): Można również uwzględnić i rozważyć wszystkie święta i uroczystości Maryjne - a jest ich niemało - po to, żeby przybliżyć postać Tej, którą Chrystus dał nam przecież za Matkę. Proponujesz na początek Zwiastowanie? )
Punkt 448 Katechizmu Kościoła Katolickiego zawiera stwierdzenie:"Zesłał Bóg Syna swego" /Ga 4,4/ "lecz by utworzyć Mu ciało" chciał wolnej współpracy stworzenia. W tym celu Bóg odwiecznie wybrał Maryję na Matkę Swego Syna, córkę Izraela, młodą Żydówkę z Nazaretu w Galilei, Dziewicę poślubioną "mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida, a dziewicy było na imię Maryja"/Łk 1,27/.
Uroczystość Zwiastowania Pańskiego ochodzimy rokrocznie 25 marca. Jest to wspomnienie tej chwili, kiedy" Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas"/J 1,14/. Anioł Gabriel zwiastuje Maryi nowinę o narodzinach Jezusa i to, że Ona ma być Jego Matką:" Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron jego Praojca Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki"/Łk 1,31-33/. Bóg wybiera Maryję na Matkę swego Syna, a Maryja jest Tą, która wyraża zgodę, wypowiada fiat. Zwiastowanie ukazuje dobitnie, w jaki sposób Bóg postępuje z ludźmi: szanuje wolę człowieka, nie wymusza niczego, zaprasza do współdziałania.
Dla mnie scena Zwiastowania jest apogeum zawierzenia Bogu. Często zwracam myśli do Nazaretu, gdzie oto młodziutka dziewczyna, pośród codziennych zajęć, gości w swym pokoiku wyslannika Bożego. Dowiaduje się o Jego przedziwnej i nadzwyczajnej misji:"Oto poczniesz i porodzisz Syna..." zwiastuje Jej Anioł. Maryja zapytała: "Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?"
Anioł Jej odpowiedział: "Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym"/por. Łk 1,34-35/. I bez słowa sprzeciwu odpowiada Bogu TAK!!!
Tradycja ludowa podaje, że Maryja " Zasmuciła się z tej mowy, nic nie rzekła Aniołowi... Ale poseł z wysokości, napełnion Boskiej mądrości, Rzekł Jej: Nie boj się Maryjo, Najszczęśliwszaś Panno mila, Znalazłaś łaske u Pana, oto poczniesz Jego Syna". Jeśli taki smutek nawet zagościł w sercu Maryi, to ja go rozumiem. Oto młoda dziewczyna, dziewica, panna ma porodzić dziecko. Nie zna męża /czyli nie zna fizycznie mężczyzny?/ oraz męża nie posiada w sensie prawnym. Za nieślubne dziecko Maryi groziła najcięższa kara- śmierć przez ukamienowanie. Jednak Ona nie wahała się i pełna pokoju odpowiedziała na zaproszenie Boże :"Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa! Wtedy odszedł od Niej anioł"/ Łk 1,38/.
|
Śr cze 04, 2003 22:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Maryja
"Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa! " Te oto słowa wybrałam mottem mojego zycia. A post wyzej, o Zwiastowaniu jest mojej produkcji.
Pozdrawiam  :):):):):):):):)
|
Śr cze 04, 2003 22:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 re.locowski
locowski napisał(a): maria nie uczestniczyła we wszystkim co czynił Jezus nie ma jej wymienionej w czasie ostatniej paschy, w ogrodzie, przy biczowaniu, uzdrawianiu chorych, chrzcie Jezusa, powoływaniu uczniuów.
Panie locowski! Pisząc o tym, ze Maryja zawsze towarzyszyła swojemu Synowi, nie popadam ani w przesadę ani w kłamstwo. Trwanie przy kimś, to nie tylko, albo nie jedynie fizyczna obecność. Podaje Pan wiele przykładów, gdzie Maryi przy Synu nie było. Czyżby nie było Jej przy Jezusie?
Zeby bardziej uwydatnic to, co chcę Panu przekazać, posłużę się analogią.
Załóżmy, ze ma Pan bliskich: rodzinę i przyjaciól. Z różnych przyczyn, nie może Pan z nimi przebywać na codzień( trwanie z nimi). Czy oznacza to, ze przestali być dla Pana ważni, że nie obchodzi Pana to, co się z nimi dzieje, czy są zdrowi, czy są w powodzeniu, czy smutku. Czy nie odczuwa Pan tęsknoty? Czy nie modli się Pan za nich? Jeśli choć na jedno z tych pytań odpowiedział Pan twierdząco, to znaczy, ze trwa Pan przy swoich najbliższych, tak jak Maryja trwała przy Swoim Synu.
Miłości nie da się wykreślić ani odległością, ani czasem, ani niczym innym... czego z serca Panu życzę:)
|
Śr cze 04, 2003 23:16 |
|
 |
locowski
Dołączył(a): N maja 18, 2003 12:49 Posty: 320
|
towarzyszyć co to znaczy ?. towarzyszyć znaczy przebywać z kimś gdzieś,być obecnym przy kimś. zaskakujące jest to drugie stwierdzenie, które wymaga rozebrania na dwa interesuące słowa.
być - zajmować pewne miejsce w rzeczywistości
obecnym - obecność - znajdowanie się gdzieś
w świetle tego moje stwierdzenie zostaje potwierdzone.
|
Cz cze 05, 2003 1:01 |
|
 |
Gość
|
locowski, wybacz, "tak jest bo ja tak myślę" nie jest dla mnie żadnym argumentem.
Papież w jednej z katechez przed niedzielnym Aniołem Pańskim powiedział "Człowiek dzisiejszy ma być człowiekiem zwiastowania". Co to według Was znaczy?
|
Cz cze 05, 2003 6:59 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Gościu... e-sko, to Ty? Błagam, logujcie się  )
Bo ja wiem... człowiek zwiastowania... Czyli mamy dostrzegać Boga, gdy do nas przychodzi i mówi, słuchać, co do nas mówi... i jeszcze powiedzieć "niech mi się stanie według Słowa Twego..." ? Co z tego jest dla was najprostsze? najtrudniejsze? Który etap?
Pozdrowienia
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz cze 05, 2003 7:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 re.jo_tka
[quote="jo_tka"]Gościu... e-sko, to Ty? Błagam, logujcie się  )
Zawsze podpisuję swoje posty. "Gość" bez nicka, to nie ja:)
Pozdrawiam
|
Cz cze 05, 2003 8:02 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
 Re: Maryja
e-sko napisał(a): "A post wyzej, o Zwiastowaniu jest mojej produkcji. Pozdrawiam  :):):):):):):):)
Sorki, czasem umyka, jak było widac powyżej
Wiem, że podpisujesz:)
Pozdrowienia 
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz cze 05, 2003 8:29 |
|
 |
locowski
Dołączył(a): N maja 18, 2003 12:49 Posty: 320
|
MNIE NIE OBCHODZI CO POWIEDZIAŁ PAPIEŻ, BO JA JESTEM PROTESTANTEM WIĘC SŁOWU PAPIESKIEMU NIE PODLEGAM. PROSZE O JAKĄŚ ODPOWIEDZ, BO DO TEJ PORY NIE PRZEDSTAWILES ŻADNEGO KONTRARGUMENTU.
|
Cz cze 05, 2003 10:12 |
|
 |
Gość
|
Treść postu usunięto. Serwis wiara.pl jest serwisem międzyreligijnym, choć prowadzonym przez katolików.
|
Cz cze 05, 2003 11:21 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|