Nieraz pytania zdradzają błędne założenia pytającego. Tak jest i w Twoim przypadku.
Więc staram się od razu wskazać Ci samą istotę problemu.
Jak nie rozumiesz - to trudno.

To nie wiesz kto stworzył tego anioła?

Odpowiedz na moje pytanie, nie rób offtopu:

Też sobie źródło znalazłaś, hehe

Niczego nie mieszam, wszystko ma swoją kolej: po grzechu Bóg zaplanował dla buntowników piekło, ale obecnie nie ma go jako miejsca czy stanu, gdzie ktoś cierpi; to będzie dopiero...

To ty nawet nie wiesz kto stworzył anioły?
Wracaj do przedszkola, bo z taką wiedzą, obniżasz poziom tego forum.

Wskaż że w tych słowach jest kłamstwo i udowodnij teologicznie i na podstawie Biblii. Dla Ciebie to kłamstwa bo Ty po proostu nie wierzysz w piekło i nie uznajesz jego istnienia.



Czytelniku, co jest obecnie w piekle? Ponieważ piekło istnieje od czasu swojego powstania i dałeś nawet cytat z Bibli na poparcie stworzenia i istnienia piekła gdzie są strąceni Szatan wraz z upadłymi aniołami. W takim razie oni nie cierpią? Tak sądzisz? Gdzie idą w/g Ciebie ludzie którzy teraz po śmierci, załóżmy że wybrali potępienie. Tak sobie gdzieś stoją w jakimś miejscu w oczekiwaniu na uroczyste otwarcie piekła? To skoro demony nie cierpią w piekle to jaki sens ma piekło?

drogi tak zwany Czytelniku Biblii . jesli chcesz zabierac glos o piekle , szatanie itd to odsylam do ksiazek watykanskiego egzorcysty Gabriela Amortha . NIE ODSYLAM DO INTERNETU ! i nigdy nikogo nie odsylalem .
jak do tej pory to zadajesz tu pytania na poziomie dwu letniego dziecka .

Oho - następny, co da sobie mózg przeszczepić, a stary wyrzucić do śmieci.


Prawdopodobnie. Bóg jest Despotą, przed którym nawet mądrość w starców wcielona zamiata ziemię twarzami; tak po islamsku. Kto sprzeciwia się Despocie? Inny Despota? Z definicji byłby drugim Bogiem, jak u Zoroastra. A więc Liberał...

Nie rób sobie sama wody z mózgu.
Czym innym jest formuła, a czym innym wskazanie problemu, o który powinniśmy się modlić, i jednocześnie postępować w kierunku realizacji tych modlitw.
Zaraz za tą modlitwą wzorcową Jezus powiedział: " Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień". Więc Jezusowi nie chodzi tyle o samo klepanie, które jako takie jest bezwartościowe - ile o realizację tych kwestii, które zostały wskazane w modlitwie wzorcowej.
Zresztą później Jezus powiedział: "O COKOLWIEK poprosicie Ojca w imię moje, da wam"
Jana 15:16, Jana 16:23, 24.
Więc nie ma żadnego gotowca.

Biednyś Ty Daruś, biedny... że nie do Biblii, ale do jakiegoś egzorcysty mnie odsyłasz po nauki. Nie skorzystam i Tobie jako akwizytorowi książek mówię: panu już dziękuję!

@equuleuss wiem, ze burzysz się boś nauczona inaczej niż mówi Biblia. Dlatego trzeba by zacząć od podstaw: czym jest śmierć i co dalej?...
Ale to może w innym temacie.
Na razie dziękuję za uwagę

cos dla Czytelnika bo tak mocno domaga sie powiazania ksiazki ( ktorej podobno jestem akwizytorem ) z Biblia .
http://de.swoopshare.com/file/b3e295ec2 ... 1.jpg.html

Ale ja nigdzie nie powiedziałam, że to jest jedyna modlitwa i że nie nalezy modlić sie własnymi słowami.
I nie chodzi o klepanie a o modlitwe. Swoimi słowami tez można się modlić i mozna klepać.
"O cokolwiek poprosicie Ojca w imię moje...". owszem, a Modlitwa Pańska zawiera wszystkie prośby o jakie może i powinien prosić człowiek Boga.
Nie wyjaśniłes mi, dlaczego Modlitwa pańska wg ŚJ jest modlitwą wzorcową. Powtarzanie tego terminu po tysiąckroc nie sprawi, że będzie prawdziwy.
A jeśli chodzi o robienie wody z mózgu, to jesteście w tym mistrzami, a uczą Was na cotygodniowych spotkaniach także przy pomocy odgrywanych scenek. Do tego macie podręcznik z gotowcami: "Prowadzenie rozmów na podstawie Pisma". A więc nie ze mna te numery Bruner .

Za to mamy całą masę wezwań do modlitwy za innych - parę przykładów:
„Jeśli ktoś spostrzeże, że brat popełnia grzech, który nie sprowadza śmierci, niech się modli, a przywróci mu życie, mam na myśli tych, których grzech nie sprowadza śmierci” (1 Jana 5,16a).

„Zalecam więc przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi: za królów i za wszystkich sprawujących władze, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością. Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,1)

„Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana.A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone” (Jak 5,14-15).

„Bracia, z całego serca pragnę ich zbawienia i modlę się za nimi do Boga” (patrz też Rz 10,1, patrz też 2 Kor 13,9, Flp 1,4; 1,9; Kol 1,3; 1,9; 2 Tm 1,3).

„A zarazem przygotuj mi gościnę: ufam bowiem, że będę wam zwrócony dzięki waszym modlitwom” (Fil 1,22).

„Wiem bowiem, że to mi wyjdzie na zbawienie dzięki waszej modlitwie i pomocy, udzielanej przez Ducha Jezusa Chrystusa” (Flp 1,19).

„proście za wszystkich świętych” (Ef 6,18)?

Katolicy uważają odwołanie do świętych za to samo, co prośba do innych chrześcijan o modlitwę. Tym bardziej, że ich modlitwa ma moc w myśl tekstu:
„Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie. Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego” (Jak 5,16).


Po pierwsze - Islam nie posiada modlitwy różańcowej. To że istnieje tam sznur modlitewny z koralikami nie oznacza jeszcze różańca (jest to zresztą kilka różnych sznurów z różną liczbą koralików na których robi się różne rzeczy - kto ciekaw niech zerknie tu http://religie.wiara.pl/doc/472191.Rozaniec-w-islamie )

Po drugie - nie ma w katolicyźmie "konieczności modlenia się przy pomocy różańca". Można tego nie robić i być katolikiem. To po prostu forma modlitwy.
Papież Paweł VI, poświęciwszy całe pół rozdziału Marialis cultus różańcowi, niespodziewanie kończy swoje rozważania na jego temat stwierdzeniem: „Różaniec jest wprawdzie wzniosłym rodzajem modlitwy, jednak chrześcijanin winien czuć się w stosunku do niego wewnętrznie wolny. Ze wszech miar wypada, by do jego odmawiania spokojnie i w sposób właściwy był on pociągany raczej wewnętrznym pięknem tej modlitwy”.

Po trzecie - mylicie się okrutnie sądząc, że nie było powtarzanych modlitw we wczesnym chrześcijaństwie.
Najprościej o tym powiedzieć, przypominając istnienie Psalmów.
Zresztą o nich mówi także NT:
"A nie upijajcie się winem, bo to jest [przyczyną] rozwiązłości, ale napełniajcie się Duchem, (19) przemawiając do siebie wzajemnie w psalmach i hymnach, i pieśniach pełnych ducha, śpiewając i wysławiając Pana w waszych sercach."/Ef 5,18-19/

Co do powtarzania, Jezus tak się modlił w Ogrójcu - w relacji Mateusza czytamy "Zostawiwszy ich, odszedł znowu i modlił się po raz trzeci, powtarzając te same słowa."/Mt 26:44 patrz też Mk 14:39/

Niezależnie od powyższego, zarzut o gadatliwość w stosunku do różańca wynika z nieznajomości tego, czym jest różaniec ani jak się należy na nim modlić. Istotą różańca jest rozważanie zdarzeń (przede wszystkim ewangelicznych). Jest to więc rodzaj wstępu do modlitwy myślnej czy może raczej kontemplacyjnej. Wypowiadane słowa są jedynie ułatwiającym „podkładem”. Tak więc to nie ilość wypowiadanych słów stanowi o sile tej modlitwy.
Należy położyć na to nacisk, aby nie sprowadzać różańca jedynie do powtarzania słów, co explicite wyłożył Paweł VI w Marialis cultus.

W istocie różaniec jest formą modlitwy kontemplacyjnej dostępną dla osób mniej zaawansowanych

Po czwarte, co do historii różańca:
Legenda przypisuje „wynalezienie” Różańca św. Dominikowi, lecz to jest nieporozumienie. Owszem, do jego powstania przyczynił się Dominik, ale zupełnie inny – mianowicie Dominik z Prus. Urodził się w niewielkiej wiosce pod Gdańskiem, po studiach na Uniwersytecie Jagielońskim podróżował po Europie, aż w 1409 roku wstąpił do klasztoru Kartuzów w Trewirze.
W ramach ćwiczeń duchowych, za radą przeora Adolfa z Essen miał codziennie odmawiać 50 razy Zdrowaś Mario (wówczas nie istniała jeszcze druga część modlitwy, zaczynająca się od słów Święta Mario, Matko Boża…). Miał przy tym uświadamiać sobie obecność Jezusa.
Nowicjusz miał spore problemy z utrzymaniem uwagi podczas tej modlitwy. W końcu, w Adwencie 1409 roku wpadł na pomysł, aby do każdej z 50 „zdrowasiek” przypisać jedno zdarzenie ewangeliczne. Tak więc po każdym dojściu do słów „… i błogosławiony owoc żywota Twojego – Jezus” dopowiadał np. „o którym zwiastował Anioł, że Go poczniesz z Ducha Świętego” i chwilę kontemplował to wydarzenie.
W ten sposób powstał pierwotny różaniec – rozważanie 50 wydarzeń ewangelicznych .
Warto zwrócić uwagę, iż był on wybitnie chrystocentryczny. Treść Pozdrowienia Anielskiego, choć rozpoczyna się od biblijnego pozdrowienia Maryi, to nie zatrzymuje się na Niej i osiąga swój szczyt w błogosławieństwie Jezusa – owocu jej żywota. Następujące po nim przypomnienia zdarzeń ewangelicznych pogłębiają ów chrystocentryzm .
Później dominikanie skrócili Różaniec do 15 „tajemnic” (zdarzeń) aby uczynić go dostępnym dla ludzi niepiśmiennych (50 zdarzeń trudno było zapamiętać, posługiwano się spisami) i łącząc każde z nich z dziesiątką modlitw. W tej postaci znamy go dziś, choć jest parę miejsc na świecie gdzie przetrwał w pierwotnej postaci .
W istocie nie ma przeciwskazań by odmawiać Różaniec w ten pierwotny, bardziej zaawansowany sposób – w 1984 roku ówczesny kardynał Ratzinger prowadził takie właśnie nabożeństwo różańcowe podczas tzw. Katholikentag w Monachium. Również w tym kierunku dokonał zmian Jan Paweł II uzupełniając zestaw rozważanych tajemnic różańcowych o tzw. Tajemnice Światła

Wiem, a czy tak samo apostołowie i pierwsi chrześcijanie to pojmowali? Czy mieli nadzieję, że ich zmarli już bracia, oraz siostry MODLĄ SIĘ ZA NIMI, tu jeszcze na ziemi będącymi??