Objawienia religijne - kto za nimi stoi?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Objawienia religijne - kto za nimi stoi?
My się mocno nie rozumiemy. equuleuss napisał(a): Czy przymujemy że każde zaburzenie jest spowodowane opętaniem? Nie, ale pojęcie zaburzenia również zawdzięczamy masonerii. Przed masonerią wszystkie choroby rozsiewały demony. Tak, katar też. Natomiast masoneria, proszę ja Ciebie, to było, z grubsza rzecz ujmując, takie grono zaufanych humanistów XVIII-wiecznych, w którym oni mogli sobie swobodnie dyskutować pewne rzeczy, dla nas współcześnie oczywiste, a dla nich będące odkryciami nowymi i rewolucyjnymi, i prawdziwymi, i stojącymi w sprzeczności z nauczaniem Kościoła, jak na przykład, że wszyscy ludzie są równi – a nie że, powiedzmy, kobieta stoi od mężczyzny niżej, zaś szlachcic od mieszczanina wyżej. W co ta masoneria wyewoluowała obecnie, kiedy stała się zbędna, tego nie wiem, ale źródła jej czarnej legendy są właśnie takie. I tego się trzymajmy. equuleuss napisał(a): Prawdziwy diabeł nie ma nic wspólnego z żadną mitologią bo to jest po prostu inne określenie demona. Istnieje Szatan - Lucyfer, i demony, czyli ta jego armia aniołów które zbuntowały się i przystały do niego. Czasem jest spotykane że mówi się diabły lub szatani. Pozwolisz, że nie będę poważnie traktował wykładu na temat tego, co "istnieje naprawdę", z ust osoby świeckiej uważającej, że w tym Emilcinie ten Wolski naprawdę ufoka *) spotkał. Bo gdyby spotkał, tobyśmy mieli globalny przewrót polityczny, Polska byłaby potężna, a rzeczony Wolski robiłby karierę polityczną w dyplomacji międzyplanetarnej. Uprasza się o odróżnianie diabła od demona. Uprasza się również o DOWÓD, że mitologia demoniczna Bliskiego Wschodu poprawnie opisuje Transcendencję, a tricksterów nie ma - jest tylko wojna totalna na pełne wyniszczenie. Egzorcyzmy, jak już wiemy z innego wątku, w roli dowodu odpadają. equuleuuss napisał(a): Hm, po śmierci, w tym innym świecie, każdy stanie tam w niesamowitym świetle prawdy, także o sobie i o swoim życiu i tam dowie się ile razy był robiony w bambuko przez nieprzyjaciela. Ile razy był oszukany nawet za bardzo o tym nie wiedząc. Hm, proszę pana, wojna na wszystkich frontach, jaką toczyli na przykład naziści, jest nie do wygrania. Wojnę toczy się zawsze na jednym froncie, najlepiej na takim, jaki się samemu wybierze. My, śmiertelnicy, o tym wiemy, a zatem i Szatan również to wie. _____________ * Nawiasem, istnieje całkiem sporo osób uważających UFO za zjawisko - tak, tak - demoniczne.
|
Pt cze 10, 2016 20:40 |
|
|
|
 |
czytelnikBiblii
Dołączył(a): Śr mar 30, 2016 11:15 Posty: 1111
|
 Re: Objawienia religijne - kto za nimi stoi?
Dariusz-555 napisał(a): tez zauwazam ze tak zwany Czytelnik Biblii nie mial Biblii jeszcze w reku . Exo 20:16 bw "Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu."
_________________ ➤ LEKCJE BIBLIJNE ➤ INTERNETOWE ROZMAITOŚCI ➤ NOWE PRZYMIERZE - audiobook ➤ CHOMIK - jego zapasy ➤ A TY ZOSTANIESZ POMAGACZEM?
|
Pt cze 10, 2016 20:51 |
|
 |
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
 Re: Objawienia religijne - kto za nimi stoi?
Zadano tu ciekawe pytanie: equuleuss napisał(a): Niczego nie naginam. Wystarczy także czytać Apokalipsę. I zrozumieć. Czy Kościół jest Instystucją czy Kościół istnieje jednak w sercach chrześcijan? Jak sądzę, nikt nie twierdzi że Kościół to tylko instytucja. Ale czy rzeczywiście można go zredukować do jakiegoś amorficznego, właściwie wirtualnego bytu istniejącego jedynie "w sercach"? Spróbujmy zajrzeć - najpierw do Biblii, co mówi o Kościele, potem do Biblii, co mówi o strukturze Koscioła (np. hierarchii duchownej), a wreszcie odwołajmy się do świadectw bardzo wczesnych chrześcijan - ich teksty nie sa wprawdzie nieomylne (jak Biblia) ale są doskonałym źródłem by zobaczyć, jak ludzie nauczani przez apostołów i ich uczniów , żyjący w kulturze i języku w jakim spisano Nowy Testament rozumieli jego pouczenia o Kościele. 1. Co Biblia mówi o Kościele?Czy nazwa ekklesia” (ἡ ἐκκληδία) ( „zwołanie” lub „wezwanych” ,powołanych) oznacza że Kosciół jest po prostu nazwą wszystkich wierzących? Sprawdźmy, czy rozumienie Kościoła jako „wszystkich ludzi dobrej woli” lub „wszystkich ludzi wierzących w Chrystusa” zgadza się z tekstem biblijnym: „Gdy brat twój zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. (16) Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. (17) Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi. A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik.” /Mt 18,15-17/ Jak odnieść „słuchanie Kościoła” do amorficznej grupy „wszystkich kochających Jezusa”? Co to w praktyce miałoby znaczyć? Jak można tak rozumianemu Kościołowi cokolwiek „donieść”? Charakterystyczne, że Jezus kończy tę wypowiedź słowami skierowanymi do apostołów: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, cokolwiek zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie.” /Mt 18,18/ Wygląda na to, że ustanowieni przez Jezusa przełożeni mają prawo do reprezentowania Kościoła (a nawet Jezusa!). Nic zresztą dziwnego, skoro Pismo mówi do przełożonych Kościoła: "Uważajcie na samych siebie i na całe stado, w którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią." /Dz 20:28/ Zwolennicy „bezwyznaniowości” powinni chyba wziąć pod uwagę, że zaraz po tych słowach – jakby przeczuwając niektóre przyszłe koncepcje teologiczne - Paweł dodaje „Wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając stada. Także spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki, aby pociągnąć za sobą uczniów.” /Dz 20,29-30/ Do tego wersetu oraz do tematu przełożonych w Kościele, wrócę jeszcze w – teraz jednak chciałbym zwrócić uwagę na to jak Nowy Testament buduje obraz Kościoła. Nie jest to wizerunek jakiejś amorficznej masy wiernych, lecz raczej organizmu, ciała w którym każdy ma swoje określone miejsce: „I tak ustanowił Bóg w Kościele naprzód apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, a następnie tych, co mają moc czynienia cudów, potem tych, którzy uzdrawiają, którzy wspierają pomocą, którzy rządzą, którzy przemawiają rozmaitymi językami. Czyż wszyscy są apostołami? Czy wszyscy prorokują? Czy wszyscy są nauczycielami? Czy wszyscy mają moc czynienia cudów? Czy wszyscy posiadają łaskę uzdrawiania? Czy wszyscy mówią językami? Czy wszyscy potrafią je tłumaczyć?" /1 Kor 12, 28-30/ Porównanie Chrystusa i Jego Kościoła do Ciała nie jest przypadkowe; nawiązuje do związku małżeńskiego w którym dwie różne osoby, spotykając się i jednocząc, tworzą całkiem nowy byt: jedno nowe ciało. Pismo używa tego podobieństwa do ukazania związku Chrystusa z Kościołem: „Przecież nigdy nikt nie odnosił się z nienawiścią do własnego ciała, lecz każdy je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus Kościół, (30) bo jesteśmy członkami Jego Ciała. (31) Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem. (Tajemnica to wielka, a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła. ” /Ef 5,29-32/ Dlatego, kiedy „schodzimy się razem jako Kościół” (1 Kor 11,18) wówczas nie jesteśmy już tylko „zgromadzeniem nawróconych” lecz całkiem nowym organizmem: „(…) wszyscy razem tworzymy jedno ciało w Chrystusie, a każdy z osobna jesteśmy nawzajem dla siebie członkami” /Rz 12,5/ „Podobnie jak jedno jest ciało, choć składa się z wielu członków, a wszystkie członki ciała, mimo iż są liczne, stanowią jedno ciało, tak też jest i z Chrystusem. Wszyscy bowiem w jednym Duchu zostaliśmy ochrzczeni, aby stanowić jedno Ciało (…)”/1 Kor 12,12-13/ Tylko taki Kościół, w którym wiadomo kto jest kim, może wypełnić rolę filaru prawdy, jaką przeznaczył Mu Bóg: "Gdybym zaś się opóźniał, [piszę], byś wiedział, jak należy postępować w domu Bożym, który jest Kościołem Boga żywego, filarem i podporą prawdy.” /1 Tm 3,15/ Jakim Kościół byłby „filarem i podporą prawdy” , gdyby sprawa polegała na tym iż każdy indywidualnie ma rozeznanie ? Mielibyśmy to, co mamy w obecnym protestantyźmie – wszyscy twierdzą że „wierzą dokładnie wg Biblii” i „mają rozeznanie bo mają Jezusa (wersja charyzmatyczna : Ducha Świętego) w sercu” i… każdy twierdzi co innego. Jeśli Kościół ma na poważnie być „filarem i podporą prawdy” musi mieć jakąś wykładnię, kogoś kto się w Jego imieniu wypowiada. W czasach apostolskich byli to Apostołowie (nawet bezpośrednio powołany przez Jezusa Paweł udał się do nich przedstawić im to co głosi by sprawdzili czy nie głosi czegoś źle ( „czy nie biegnę lub nie biegłem na próżno” Gal 2,1). W lokalnych społecznościach głosem Kościoła byli owi przełożeni z 1 Tm 3,15 odpowiedzialni za swoje „owieczki” którym one miały być posłuszne. O owym uporządkowanym organizmie nie zawaha się św. Paweł napisać, że jest Ciałem Jezusa: „Podobnie jak jedno jest ciało, choć składa się z wielu członków, a wszystkie członki ciała, mimo iż są liczne, stanowią jedno ciało, tak też jest i z Chrystusem. Wszyscy bowiem w jednym Duchu zostaliśmy ochrzczeni, aby stanowić jedno Ciało (…) Ciało bowiem to nie jeden członek, lecz liczne [członki]. Jeśliby noga powiedziała: Ponieważ nie jestem ręką, nie należę do ciała – czy wskutek tego rzeczywiście nie należy do ciała? Lub jeśliby ucho powiedziało: Ponieważ nie jestem okiem, nie należę do ciała – czyż nie należałoby do ciała? Gdyby całe ciało było wzrokiem, gdzież byłby słuch? Lub gdyby całe było słuchem, gdzież byłoby powonienie? Lecz Bóg, tak jak chciał, stworzył [różne] członki, rozmieszczając każdy z nich w ciele. Gdyby całość była jednym członkiem, gdzież byłoby ciało? Tymczasem są wprawdzie liczne członki, ale jedno ciało.(…) Tak więc, gdy cierpi jeden członek, współcierpią wszystkie inne członki; podobnie gdy jednemu członkowi okazywane jest poszanowanie, współradują się wszystkie członki. Wy przeto jesteście Ciałem Chrystusa i poszczególnymi [Jego] członkami” /1 Kor 12,12-13a.14-20.26-27/ Inny nowotestamentowy obraz Kościoła to dom, czy raczej świątynia. I znów podkreślony jest brak przypadkowości, określona struktura budowy: "A więc nie jesteście już obcymi i przybyszami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga – zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie głowicą węgła jest sam Chrystus Jezus. W Nim zespalana cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię, w Nim i wy także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha." /Ef 2,19-22/ W innym miejscu: "Przybliżając się do Tego, który jest żywym kamieniem, odrzuconym wprawdzie przez ludzi, ale u Boga wybranym i drogocennym, wy również, niby żywe kamienie, jesteście budowani jako duchowa świątynia, by stanowić święte kapłaństwo, dla składania duchowych ofiar, miłych Bogu przez Jezusa Chrystusa. To bowiem zawiera się w Piśmie: Oto kładę na Syjonie kamień węgielny, wybrany, drogocenny, a kto wierzy w niego, na pewno nie zostanie zawiedziony.” /1 P 2,4-6/ Kresem opisanego tu budowania Kościoła jest obraz „Górnego Jeruzalem” – miasta-świątynia będącego synonimem Nieba. Owo Niebo zbudowane jest na fundamencie… apostołów: "I uniósł mnie w zachwyceniu na górę wielką i wyniosłą, i ukazał mi Miasto Święte - Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, mające chwałę Boga. Źródło jego światła podobne do kamienia drogocennego, jakby do jaspisu o przejrzystości kryształu (…) A mur Miasta ma dwanaście warstw fundamentu, a na nich dwanaście imion dwunastu Apostołów Baranka.” /Ap 21,10-14/ Szczególnym rysem nowotestamentalnych podobieństw Kościoła jest wizja Oblubienicy – Małżonki Chrystusa. Jest to szczególnie ważne, bo odwołuje się do wyłączności małżeńskiej i w innym sensie stawia twierdzenie, iż jesteśmy „jednym ciałem” z Chrystusem. Nie bójmy się tego porównania, mimo że w naszej rozpasanej kulturze budzi niewłaściwe skojarzenia – Biblia używa obrazu małżeństwa by przedstawić związek pomiędzy Kościołem a Jezusem jako więź wyłączną, bliską, intymną i nierozerwalną: „Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę, siebie samego miłuje. Przecież nigdy nikt nie odnosił się z nienawiścią do własnego ciała, lecz każdy je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus Kościół, bo jesteśmy członkami Jego Ciała. Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem. Tajemnica to wielka, a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła.” /Ef 5,28-32/ Dlatego właśnie przy końcu Nowego Testamentu znajdujemy wspaniałe wspólne wezwanie Małżonków – tj. Jezusa i Jego Oblubienicy: „A Duch i Oblubienica mówią: Przyjdź! A kto słyszy, niech powie: Przyjdź!”/Ap 22,17a/
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
Ostatnio edytowano Pt cze 10, 2016 22:37 przez Marek_Piotrowski, łącznie edytowano 1 raz
|
Pt cze 10, 2016 22:30 |
|
|
|
 |
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
 Re: Objawienia religijne - kto za nimi stoi?
2.Co Biblia mówi o duchownych?Listy apostolskie są pełne nawiązań do duchownych oraz do spoczywających na nich zadań: „Prosimy was, bracia, abyście uznawali tych, którzy wśród was pracują, którzy przewodzą wam i w Panu was napominają” (1 Tes 5,12 BT) Co więcej, wygląda na to, że bycie biskupem jest w nauczaniu Biblii czymś wspaniałym i niezwykle pożytecznym: "Nauka ta zasługuje na wiarę. Jeśli ktoś dąży do biskupstwa, pożąda dobrego zadania." /1 Tm 3,1 / Czy duchowni mieli prawo przekazywać swój charyzmat? Chyba tak, skoro Jezus złożył im obietnicę: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie” (Mt 18,18) Św.Paweł nakazywał przekazywanie sukcesji, pisząc do Tytusa: „W tym celu zostawiłem cię na Krecie, byś zaległe sprawy należycie załatwił i ustanowił w każdym mieście prezbiterów.” (Tt 1,5) Jak charyzmat przełożeństwa był przekazywany? Dokładnie tak jak dzisiaj: przez nałożenie rąk. Święty Paweł tak pisze do swojego ucznia, świętego Tymoteusza: "Nie zaniedbuj w sobie charyzmatu, który został ci dany za sprawą proroctwa i przez włożenie rąk kolegium prezbiterów.” /1 Tm 4,14/ Apostoł Narodów jednak ostrzega, by nie przekazywać święceń ludziom nieodpowiednim: „Na nikogo rąk pospiesznie nie wkładaj” (1 Tm 5,22a) Czy prezbiterzy byli jakoś specjalnie traktowani lub otoczeni specjalnym szacunkiem ? Mieli jakieś specjalne prawa?"Przeciwko prezbiterowi nie przyjmuj oskarżenia, chyba że na podstawie dwu albo trzech świadków." /1 Tm 5,19/ „Prezbiterzy, którzy dobrze przewodniczą, niech będą uważani za godnych podwójnej czci, najbardziej ci, którzy trudzą się głoszeniem słowa i nauczaniem” (1 Tm 5,17 BT) "Pamiętajcie o swych przełożonych, którzy głosili wam słowo Boże, i rozpamiętując koniec ich życia, naśladujcie ich wiarę!" /Hbr 13:7/ Również urząd biskupi był otoczony szacunkiem: „Nauka to godna wiary: jeśli ktoś dąży do biskupstwa, pragnie dobrego zadania." /1 Tm 3,1/ Czy przez Soborem Nicejskim nie było wymagań odnośnie tego, kto może być prezbiterem lub biskupem? Nic bardziej błędnego: "Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania, nie przebierający miary w piciu wina, nieskłonny do bicia, ale opanowany, niekłótliwy, niechciwy na grosz, dobrze rządzący własnym domem, trzymający dzieci w uległości, z całą godnością. Jeśli ktoś bowiem nie umie stanąć na czele własnego domu, jakżeż będzie się troszczył o Kościół Boży? Nie [może być] świeżo ochrzczony, ażeby wbiwszy się w pychę nie wpadł w diabelskie potępienie." /1 Tm 3,2-6/ "Biskup bowiem winien być, jako włodarz Boży, człowiekiem nienagannym, niezarozumiałym, nieskłonnym do gniewu, nieskorym do pijaństwa i awantur, nie chciwym brudnego zysku, lecz gościnnym, miłującym dobro, rozsądnym, sprawiedliwym, pobożnym, powściągliwym, przestrzegającym niezawodnej wykładni nauki, aby przekazując zdrową naukę, mógł udzielać upomnień i przekonywać opornych." /Tyt 1,7-9/ Czy biskupi mieli jakąś władzę? Paweł napisał do nich: „Uważajcie na samych siebie i na całe stado, nad którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią” (Dz 20,28 BT) [color=blue] „Bądźcie posłuszni waszym przełożonym i bądźcie im ulegli, ponieważ oni czuwają nad duszami waszymi i muszą zdać sprawę z tego. Niech to czynią z radością, a nie ze smutkiem, bo to nie byłoby dla was korzystne” (Hbr 13,17 BT) Czy hierarchia miała świadomość swojego przełożeństwa i prawa do decydowania? Po obradach tzw. Pierwszego Soboru Jerozolimskiego (opisanego w 15 rozdziale Dziejów Apostolskich) Apostołowie i starsi wydali następujące orzeczenie: "Ponieważ dowiedzieliśmy się, że niektórzy bez naszego upoważnienia wyszli od nas i zaniepokoili was naukami, siejąc zamęt w waszych duszach, postanowiliśmy jednomyślnie wybrać mężów i wysłać razem z naszymi drogimi: Barnabą i Pawłem, którzy dla imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa poświęcili swe życie. Wysyłamy więc Judę i Sylasa, którzy powtórzą wam ustnie to samo. Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my, nie nakładać na was żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne. Powstrzymajcie się od ofiar składanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. Dobrze uczynicie, jeżeli powstrzymacie się od tego. Bywajcie zdrowi!" /Dz 15,24-29/ Jak widać, Apostołowie i starsi nie mieli wątpliwości, że: - mają prawo żądać, by głoszący prosili ich o upoważnienie do zwiastowania Ewangelii
- że ich postanowienia są głosem Ducha Świętego
- że mają prawo nakładać (lub zaniechać nakładania) konkretnych nakazów na tych, nad którymi sprawują przełożeństwo
Także święty Paweł nie miał wątpliwości, że ma prawo nakazywać podległym sobie zborom: „Co do reszty, zarządzę, gdy do was przybędę” /1 Kor 1,34b/ „Kiedy przechodzili przez miasta, nakazywali im przestrzegać postanowień powziętych w Jerozolimie przez Apostołów i starszych” (Dz 16,4) „Co do was, ufamy w Panu, że to, co nakazujemy, czynicie i będziecie czynić” (2 Tes 3,4 BT) Jak zatem rozumieć takie cytaty, które mówią że wszyscy są braćmi i że Bóg nie ma względu na osoby? W ten sposób, w jaki i dziś je rozumiemy – dowolny członek Kościoła jest tak samo „ważny” i cenny w oczach Boga jak biskupi czy papież. Oto kontekst w jakim czytamy o tym ze Bóg nie ma względu na osoby: „Wtedy Piotr przemówił w dłuższym wywodzie: Przekonuję się, że Bóg naprawdę nie ma względu na osoby. Ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie.” /Dz 10,34-35/ "Bracia moi, niech wiara wasza w Pana naszego Jezusa Chrystusa uwielbionego nie ma względu na osoby. Bo gdyby przyszedł na wasze zgromadzenie człowiek przystrojony w złote pierścienie i bogatą szatę i przybył także człowiek ubogi w zabrudzonej szacie, a wy spojrzycie na bogato odzianego i powiecie: Usiądź na zaszczytnym miejscu!, do ubogiego zaś powiecie: Stań sobie tam albo usiądź u podnóżka mojego!, to czy nie czynicie różnic między sobą i nie stajecie się sędziami przewrotnymi?" /Jk 2,1-4/ "Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie." /Ga 3,28/ Nie ma znaczenia naród, urodzenie, bogactwo czy płeć. Wszyscy jesteśmy równi. Dotyczy to także papieża, biskupów czy duchownych. Nie oznacza to jednak, iż nie istnieje przełożeństwo czy władza. Jak w cytowanym wcześniej 12 rozdziale Pierwszego Listu św. Pawła do Koryntian – jedno są apostołami, inni nauczycielami… Bardzo charakterystyczna jest tu, opisana w Dziejach Apostolskich, historia św.Pawła (wcześniej: Szawła) z Tarsu. Człowiek ten został powołany bezpośrednio przez Boga (Dz 9,15) do głoszenia Ewangelii, czego zresztą Paweł był zupełnie świadomy, pisząc: „Oświadczam więc wam, bracia, że głoszona przeze mnie Ewangelia nie jest wymysłem ludzkim” /Ga 1,11/. A jednak udał się do Jerozolimy, do Jakuba, Kefasa (tj.Piotra) i Jana i przedstawił to co głosi do ich oceny „[by stwierdzili], czy nie biegnę lub nie biegłem na próżno” /Gal 2,2b/. Oczywiście, po wysłuchaniu pawłowego nauczania, apostołowie potwierdzili jego prawowierność ( „nie polecili mi dodawać czegokolwiek”/Gal 2,6b/) Misja pasterzy w Kościele rozpoczęła się od Piotra, któremu Jezus nakazał: „Paś owce moje.”/J 21,17c/ oraz „Ty ze swej strony utwierdzaj twoich braci.”/Łk 22,32/ Dalszy ciąg przy innej okazji... póxno juź...
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
Pt cze 10, 2016 22:36 |
|
 |
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Objawienia religijne - kto za nimi stoi?
equuleuss napisał(a): Trudno ukrywać takie fakty lub udawać że to nie istnieje, jeśli nawet Ratzinger przyznał że Kościół niegdyś zajmował sie utrzymywaniem domów publicznych. Jak to sie wszystko zmienia Kiedyś kościół utrzymywał agencje towarzyskie, dziś wizyta w takim miejscu to jest grzech ciężki. equuleuss napisał(a): Tylko że tutaj nikt nie ma na myśli demona jako wysłannika Boga. Tylko to że moc Boga ukazuje nam się także poprzez takie sytuacje w egzorcyzmach gdzie demon jest zmuszony powiedzieć prawdę, nawet prawdy wiary.
Tak, demon wykrzytusił to że różaniec jest skuteczną mocą przeciwko Szatanowi i piekłu. To nie jest w okolicznościach gdzie on wskazuje i rekalmuje rodzaje modlitwy, ale to są sytuacje gdzie jest zmuszony o tym powiedzieć, tak jak Lucyfer ledwo wykrztusił tą prawdę że Maryja zetrze jego głowę. Zmusił szatana do mówienia prawdy, dzięki temu że doprowadził do śmierci głodowej, tą całą Anneliese, udało sie wypromować, co pod przymusem powiedział szatan. Widać że Bóg idzie ostro czytelnikBiblii napisał(a): Dariusz-555 napisał(a): tez zauwazam ze tak zwany Czytelnik Biblii nie mial Biblii jeszcze w reku . Exo 20:16 bw "Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu." To niestety jest prawdziwe świadectwo.
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Pt cze 10, 2016 23:05 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Objawienia religijne - kto za nimi stoi?
Cytuj: bo jak na razie to Szatan cieszy się z Twojej pychy.
Helenko, pozwolę sobie powiedzieć kilka słów. Otóż nie znasz mnie i naprawdę nie wiesz skąd mam taką a nie inną wiedzę. A wiem że to jest źródło które jest prawdziwe, bo pochodzi z Prawdy o czym mam pewne dowody. Nie, to nie jest źródło w żadnej Marii z Irlandii. Cytuj: bo dopóki istnieje świat, Kościół będzie trwał. O tym zapewnił Chrystus. Jaki Kościół? Pod przewodnictwem następcy św. Piotra, bo to św. Piotrowi dał klucze. Kościół nie pozostanie bez pasterzy, bo nawet jeśli Europa przestanie być chrześcijańska, to ziemia ma 5 kontynentów. Teraz z Europy wyjeżdżaja kapłani na misje, a może być tak, że Europa będzie terenem misyjnym. Helenko, czy naprawdę myślisz że świat będzie cały czas ta samą rzeczywistością jaką widzisz teraz? Co zapowiada Chrystus? Myslisz że Chrystus mówił ot tak sobie o tych wszystkich rzeczach? Apokalipsa także wiele nam mówi. W Nowym Testamencie jest zapowiedziane przyjście Antychrysta. I naprawdę myślisz że to nie zmieni oblicza świata? I załóżmy że nie istnieją już kościoły w takim znaczeniu jak teraz, nie ma sprawowania Eucharystii, albo nawet wyobrażmy sobie że kościoły są zniszczone. Co wtedy? Wtedy ten Kosciół który jest i pozostaje w sercach jednoczy się w podziemiu, istniejąc nadal. Bo zauważ pewną sprawę, nawet teraz - to ludzie stanowią Kościół tak naprawdę, a nie budynki ani Instytucja. Ponieważ jeśli ludzie odejdą zupełnie od wiary, to kościoły będą puste i zamykane lub przekształcane na coś innego, a papież będzie przemawiał i modlił się tylko z gołębiami na Placu. I to właśnie chcę powiedzieć, ze nawet po wojnie nuklearnej albo po uderzeniu asteroidy Kościół jest czymś co jest zachowane w sercach ludzi, w sercach chrześcijan i wtedy tylko z serc ludzkich ten Kościół może się odrodzić. Już teraz nie jest zbyt wesoła sytuacja. Tutaj jest stały konfesjonał w jednym z kościołów gdzie jest możliwa spowiedź cały czas nawet w trzech językach obcych, i jest to ustanowione na apel o zmiejszającej się liczbie wiernych w kościołach. Cytuj: Natomiast masoneria, proszę ja Ciebie, to było, z grubsza rzecz ujmując, takie grono zaufanych humanistów XVIII-wiecznych, w którym oni mogli sobie swobodnie dyskutować pewne rzeczy, dla nas współcześnie oczywiste, a dla nich będące odkryciami nowymi i rewolucyjnymi, i prawdziwymi, i stojącymi w sprzeczności z nauczaniem Kościoła, jak na przykład, że wszyscy ludzie są równi – a nie że, powiedzmy, kobieta stoi od mężczyzny niżej, zaś szlachcic od mieszczanina wyżej. Ale zaraz... a przecież to fachowcy byli także od budowania kościołów gdzie z rozmachem zostawiali swoje znaki, tak jak w jednym z angielskich kościołów gdzie sobie widnieją tak ładnie odwrócone pentagramy, tak te z rogami do góry. I sowy... Tak więc nie tylko oświecenie ale także konkretny fach w ręku, zaprawa murarska, panie. Cytuj: W co ta masoneria wyewoluowała obecnie, kiedy stała się zbędna, tego nie wiem, ale źródła jej czarnej legendy są właśnie takie. I tego się trzymajmy. W Grupę Bilderberg? I nie tylko zresztą. Cytuj: Pozwolisz, że nie będę poważnie traktował wykładu na temat tego, co "istnieje naprawdę", z ust osoby świeckiej uważającej, że w tym Emilcinie ten Wolski naprawdę ufoka *) spotkał. Coś spotkał. A raczej kogoś. UFO, ale nie alien. Oni nie przybywają z odległych galaktyk, zreszą coś takiego byłoby zupełnie niemożliwe ze względu na fizykę i odległości we Wszechświecie. Cytuj: Bo gdyby spotkał, tobyśmy mieli globalny przewrót polityczny, Polska byłaby potężna, a rzeczony Wolski robiłby karierę polityczną w dyplomacji międzyplanetarnej. To znaczy ze co, że sprzedaliby nam swoją wiedzę tajemną? Nie tak łatwo. Cytuj: Egzorcyzmy, jak już wiemy z innego wątku, w roli dowodu odpadają. Oj tam, oj tam, jakbyś miał okazję być świadkiem i widzieć to wszystko i doświadczyć tego to byśmy tutaj inaczej śpiewali, z nieco inną melodią. Cytuj: Hm, proszę pana, wojna na wszystkich frontach, jaką toczyli na przykład naziści, jest nie do wygrania. Wojnę toczy się zawsze na jednym froncie, najlepiej na takim, jaki się samemu wybierze. My, śmiertelnicy, o tym wiemy, a zatem i Szatan również to wie. Naziści to jednak istoty ludzkie, natomiast Szatan to istota która człowiekiem nie jest. Jest to istota nie objęta czasem i przestrzenią, nie ma żadnych limitów w tej kwestii jak człowiek. Jest to istota która wie wszystko o każdym i zna każdy życiorys ze szczegółami każdego człowieka od samego początku istnienia ludzkości. Jest to istota która przemierzy wszechświat szybciej niż myśl. I o czym my tutaj nadal gadamy? Anioły - mechanicy wszechświata. Nikt nie zdaje sobie zbytnio sprawy z potęgi tych bytów. Cytuj: Jak sądzę, nikt nie twierdzi że Kościół to tylko instytucja. Ale czy rzeczywiście można go zredukować do jakiegoś amorficznego, właściwie wirtualnego bytu istniejącego jedynie "w sercach"? Próbowałem wyjaśnić wcześniej już to co mam na myśli. A teraz jeszcze jedna sprawa - na Nowej Ziemi i w Niebie nie będzie już żadnej Instytucji ani żadnych kościołów jako budynków, sprawowania Eucharystii, kultu, teologicznych ksiąg. Tam będzie najprawdziwszy wymiar Kościoła. Robek napisał(a): equuleuss napisał(a): Tylko że tutaj nikt nie ma na myśli demona jako wysłannika Boga. Tylko to że moc Boga ukazuje nam się także poprzez takie sytuacje w egzorcyzmach gdzie demon jest zmuszony powiedzieć prawdę, nawet prawdy wiary.
Tak, demon wykrzytusił to że różaniec jest skuteczną mocą przeciwko Szatanowi i piekłu. To nie jest w okolicznościach gdzie on wskazuje i rekalmuje rodzaje modlitwy, ale to są sytuacje gdzie jest zmuszony o tym powiedzieć, tak jak Lucyfer ledwo wykrztusił tą prawdę że Maryja zetrze jego głowę. Zmusił szatana do mówienia prawdy, dzięki temu że doprowadził do śmierci głodowej, tą całą Anneliese, udało sie wypromować, co pod przymusem powiedział szatan. Widać że Bóg idzie ostro Robek, ale jakoś nie widzę związku Twojej wypowiedzi do moich słów. 
|
Pt cze 10, 2016 23:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Objawienia religijne - kto za nimi stoi?
equuleuss napisał(a): Ale zaraz... a przecież to fachowcy byli także od budowania kościołów gdzie z rozmachem zostawiali swoje znaki, tak jak w jednym z angielskich kościołów gdzie sobie widnieją tak ładnie odwrócone pentagramy, tak te z rogami do góry. I sowy... Tak więc nie tylko oświecenie ale także konkretny fach w ręku, zaprawa murarska, panie. No, do pierwszej masonerii, tej średniowiecznej, akurat nikt żadnych pretensji o nic nie ma. Ta druga, humanistyczna, owszem, okazała się solą w oku Kościoła. Bo w sporze z Kościołem miała rację. equuleuss napisał(a): W Grupę Bilderberg? I nie tylko zresztą. Zgroza, możni tego kontynentu dogadują się, żeby na nim wojny więcej nie było i żeby kontynent był w stanie rywalizować z potęgami typu USA. A za wszystkim stoi Polak. equuleuss napisał(a): Coś spotkał. A raczej kogoś. UFO, ale nie alien. Oni nie przybywają z odległych galaktyk, zreszą coś takiego byłoby zupełnie niemożliwe ze względu na fizykę i odległości we Wszechświecie. Aha. Pewno z wnętrza Ziemi, jak wiadomo, wydrążonej? equuleuss napisał(a): To znaczy ze co, że sprzedaliby nam swoją wiedzę tajemną? Nie tak łatwo. Brehehe. Jak możemy zaobserwować na naszej kulce, naukę uprawia się jawnie, a wiedza tajemna degeneruje się z każdym pokoleniem coraz bardziej; ostatnio trafiłem na Poważny Konflikt Okultystyczny polegający na "zawłaszczeniu" przez jedną grupę mitologii Cthulhu. Ot, Twoja wiedza tajemna. equuleuss napisał(a): Oj tam, oj tam, jakbyś miał okazję być świadkiem i widzieć to wszystko i doświadczyć tego to byśmy tutaj inaczej śpiewali, z nieco inną melodią. Pan jak rozumiem był, widział, świadkował, i przedstawia nam tutaj pozłotkę rozumu na owocu czystego szaleństwa. I wyje po nocach, i głową w ściany uderza. equuleuss napisał(a): Naziści to jednak istoty ludzkie, natomiast Szatan to istota która człowiekiem nie jest. Jest to istota nie objęta czasem i przestrzenią, nie ma żadnych limitów w tej kwestii jak człowiek. Jest to istota która wie wszystko o każdym i zna każdy życiorys ze szczegółami każdego człowieka od samego początku istnienia ludzkości. Jest to istota która przemierzy wszechświat szybciej niż myśl. I o czym my tutaj nadal gadamy? Anioły - mechanicy wszechświata. Nikt nie zdaje sobie zbytnio sprawy z potęgi tych bytów. Jak się zdaje, gadamy o poglądach lucyferianina w stadium larwalnym. Proszę pana, kiedy zalecałem panu proszki i satanizm, to mi szło o produkty, tak czy inaczej, galileuszowskie, bo przedgalileuszowa refleksja filozoficzna starożytnych, na której stoi rzymski katolicyzm, zakałapućkała się była beznadziejnie w nieznanym sobie dylemacie, czy opisuje mechanikę świata zewnętrznego, czy raczej modelu tego świata, jaki każdemu człowiekowi tworzy się w mózgu. I osobiście, z pewnego oddalenia właściwego dyletantom, stawiam raczej na to drugie.
|
So cze 11, 2016 1:50 |
|
 |
czytelnikBiblii
Dołączył(a): Śr mar 30, 2016 11:15 Posty: 1111
|
 Re: Objawienia religijne - kto za nimi stoi?
@equuleuss podawałaś jak to szatan mówi prawdę, że czegoś tam się boi... np. różańca! A co ze święconą wodą? - boi się jej? bo nawet jest takie przysłowie...
_________________ ➤ LEKCJE BIBLIJNE ➤ INTERNETOWE ROZMAITOŚCI ➤ NOWE PRZYMIERZE - audiobook ➤ CHOMIK - jego zapasy ➤ A TY ZOSTANIESZ POMAGACZEM?
|
So cze 11, 2016 6:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Objawienia religijne - kto za nimi stoi?
Cytuj: Zmusił szatana do mówienia prawdy, dzięki temu że doprowadził do śmierci głodowej, tą całą Anneliese, udało sie wypromować, co pod przymusem powiedział szatan. Widać że Bóg idzie ostro Śmierć, to pół biedy - wszyscy umrzemy. Gorzej, ze odczłowieczył biedną dziewczynę zmuszając ją do picia własnego moczu, zjadania pająków, odrywania łebków ptakom.......nigdy nie kupię takiej wizji Boga.
|
So cze 11, 2016 8:19 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Objawienia religijne - kto za nimi stoi?
equuleuss napisał(a): Helenko, pozwolę sobie powiedzieć kilka słów. Otóż nie znasz mnie i naprawdę nie wiesz skąd mam taką a nie inną wiedzę. A wiem że to jest źródło które jest prawdziwe, bo pochodzi z Prawdy o czym mam pewne dowody. Nie, to nie jest źródło w żadnej Marii z Irlandii. Oczywiście, że Cię nie znam, ale na podstawie tego co piszę, widzę, że tym źródłem nie jest Ewangelia, nie jest Biblia, nie jest Tradycja i nauczanie UNK, które jest właśnie oparte na tych dwóch źródłach. Prawdą jest Bóg, więc nie pisz wielką literą, gdyż to, co piszesz nie jest z Prawdy. Jak mówił śp. ks. J. Tischner: są trzy prawdy " świento prawda, tys prawda i (censored) prawda".equuleuss napisał(a): Helenko, czy naprawdę myślisz że świat będzie cały czas ta samą rzeczywistością jaką widzisz teraz? Co zapowiada Chrystus? Myslisz że Chrystus mówił ot tak sobie o tych wszystkich rzeczach? Apokalipsa także wiele nam mówi. W Nowym Testamencie jest zapowiedziane przyjście Antychrysta. I naprawdę myślisz że to nie zmieni oblicza świata? I załóżmy że nie istnieją już kościoły w takim znaczeniu jak teraz, nie ma sprawowania Eucharystii, albo nawet wyobrażmy sobie że kościoły są zniszczone. Co wtedy? Nie powołuj się na Apokalipsę, której nie rozumiesz. Apokalipsa mówi o Reszcie. Najwyraźniej nic nie zrozumiałaś/eś. Oblicze świata wciąż się zmienia, ale to nie znaczy, że Kościół zniknie (Kościół nie w takim rozumieniu, w jakim go przedstawiasz - czym jest Kościół podałam Ci w skrócie, a Marek_Piotrowski uzupełnił). Dzisiaj chrześcijaństwo ma swój buum na terenach misyjnych. Mówiłam o Europie jako możliwym terenie misyjnym w przyszłości. Kościół będzie trwał aż do skończenia świata i bramy piekielne go nie przemogą. Chrystus nas o tym zapewnił. Naucz się czytać Biblię w całości, a nie w oderwaniu księgę po księdze. equuleuss napisał(a): Wtedy ten Kosciół który jest i pozostaje w sercach jednoczy się w podziemiu, istniejąc nadal. Bo zauważ pewną sprawę, nawet teraz - to ludzie stanowią Kościół tak naprawdę, a nie budynki ani Instytucja. Ponieważ jeśli ludzie odejdą zupełnie od wiary, to kościoły będą puste i zamykane lub przekształcane na coś innego, a papież będzie przemawiał i modlił się tylko z gołębiami na Placu. I to właśnie chcę powiedzieć, ze nawet po wojnie nuklearnej albo po uderzeniu asteroidy Kościół jest czymś co jest zachowane w sercach ludzi, w sercach chrześcijan i wtedy tylko z serc ludzkich ten Kościół może się odrodzić. A kto mówi, że Kościół to budynki i instytucje? Najwyraźniej nie przeczytałaś/eś linka, który podałam, a także tego, co napisał Marek_Piotrowski.
|
So cze 11, 2016 8:29 |
|
 |
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
 Re: Objawienia religijne - kto za nimi stoi?
Widzę, że co mówi Biblia na temat Kościoła nie zainteresowało... Ważniejsze jest co myśli na ten temat equuleuss... można i tak.
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
So cze 11, 2016 15:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Objawienia religijne - kto za nimi stoi?
Oj, litości. Mamy polemizować z Panem Bogiem? : )))
|
So cze 11, 2016 19:09 |
|
 |
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
 Re: Objawienia religijne - kto za nimi stoi?
Skoro wygłaszane są tezy o Jego Kościele...
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
So cze 11, 2016 19:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Objawienia religijne - kto za nimi stoi?
Helenka napisał(a): Oczywiście, że Cię nie znam, ale na podstawie tego co piszę, widzę, że tym źródłem nie jest Ewangelia, nie jest Biblia, nie jest Tradycja i nauczanie UNK, które jest właśnie oparte na tych dwóch źródłach. Prawdą jest Bóg, więc nie pisz wielką literą, gdyż to, co piszesz nie jest z Prawdy.
To pochodzi właśnie od Boga i jest Prawdą i jest z Prawdy, i niezależnie co ktokolwiek będzie mówił na ten temat to po prostu wiem że tak jest. Dlatego pozwalam sobie pisać w taki sposób. Cytuj: Nie powołuj się na Apokalipsę, której nie rozumiesz. To już jest wydawanie osądów. Cytuj: Kościół będzie trwał aż do skończenia świata i bramy piekielne go nie przemogą. Chrystus nas o tym zapewnił. I tego przecież nie zaprzeczam ale oblicze tego Kościoła jako Instytucji może się zmienić. Cytuj: Widzę, że co mówi Biblia na temat Kościoła nie zainteresowało... Ważniejsze jest co myśli na ten temat equuleuss... można i tak. Nie podaję moich własnych wymysłów. Ale także zapytałem Cię o to jak będzie wyglądał Kościół na Nowej Ziemi i w Niebie? Tak jak obecnie?
|
So cze 11, 2016 20:37 |
|
 |
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
 Re: Objawienia religijne - kto za nimi stoi?
equuleuss napisał(a): Helenka napisał(a): Oczywiście, że Cię nie znam, ale na podstawie tego co piszę, widzę, że tym źródłem nie jest Ewangelia, nie jest Biblia, nie jest Tradycja i nauczanie UNK, które jest właśnie oparte na tych dwóch źródłach. Prawdą jest Bóg, więc nie pisz wielką literą, gdyż to, co piszesz nie jest z Prawdy.
To pochodzi właśnie od Boga i jest Prawdą i jest z Prawdy, i niezależnie co ktokolwiek będzie mówił na ten temat to po prostu wiem że tak jest. Dlatego pozwalam sobie pisać w taki sposób. equuleuss napisał(a): Helenka napisał(a): Nie powołuj się na Apokalipsę, której nie rozumiesz. To już jest wydawanie osądów. A od kiedy to nie wolno wydawać opinii na temat czyjegoś zrozumienia?! Nie rozciągajmy nauki o "nie sądzeniu" na cokolwiek, bo niedługo nie będziemy mogli "osądzić" czy mleko nie jest za gorące... Cytuj: Nie podaję moich własnych wymysłów. A czyje? Cytuj: Ale także zapytałem Cię o to jak będzie wyglądał Kościół na Nowej Ziemi i w Niebie? Tak jak obecnie? Kościół jest doczesną (a więc niepełną) antycypacją Królestwa Niebieskiego (czy - jesli wolisz "Nowego Nieba i Nowej Ziemi" - BTW, to jedno a nie dwa!). Nie ma sensu pytać "jak wyglądać będzie Kościół w Niebie, gdyż w czasach eschatologicznych Niebo - Kościół.
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
So cze 11, 2016 20:53 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|