Witajcie! Betko samopoczucie jak zwykle kiepskie. Powierzyłam jednak Panu Jezusowi wszystkie swoje troski, rozpacz, miłość do męża , problemy związane z rozwodem i poprosiłam: "Bądź wola Twoja . Jezu Ty się tym zajmij !" i wierzę,że On się zajmie. Rodzina mnie tylko buntuje przeciw mężowi...a ja nie wiem co robić...mają chyba rację, przecież on mnie nie chce. Wierzę, że Jezus się wszystkim zajmie, On wie wszystko najlepiej.

Dzien dobry
Czytam sobie to co piszecie [ nie wymieniam nickow zeby nikogo nie pominac ] i mam takie przemyslenia . Prosze mnie zle nie zrozumiec , jestem calkowita przeciwniczka rozwodow , ale czasem jest tak ze inaczej sie nie da , albo jest to jedyne wyjscie z chorego , przemocowego zwiazku lub nie mamy na to zadnego wplywu . Jakby na to nie patrzec rysa na duszy pozostaje zawsze Odmawiam taka modlitwe aby ogarnac te doly zwiazane z rozwodem :
Boze , uzycz mi pogody ducha ,
- abym godzila sie z tym , czego zmienic nie moge
- odwagi , abym zmienila to co zmienic jestem w stanie
- i madrosci abym odrozniala jedno od drugiego.
Wszystkie swoje problemy polecam Swietej Ricie. Gleboko wierze , ze nie pozostawi mnie bez pomocy.Odmawiam litanie do Swietej Rity w WASZYCH intencjach. Zycze milego i pogodnego poniedzialku

Apolonio witaj! Nie zawsze rozwód jest jedynym wyjściem- zobacz jak sobie poradził Dariusz ze swoją żoną.Modlę się za nim aby wytrwali w tej miłości. Masz jednak rację-ja np. wpływu na to nie mam. Sąd i tak orzeknie rozwód wbrew mojej woli, takie jest prawo. Na siłę modlę się o ocalenie tego związku a jednocześnie powtarzam "bądź wola Twoja" . Pan Bóg przecież widzi,że mąż mnie nie kocha i dlatego może nie ma już dla nas ratunku ? może dlatego nie chce mnie wysłuchać? ja też się za Ciebie modlę i staram się nie pominąć nikogo z osób, które tu poznałam. św Rito wstawiaj się za nami!

Anula i ja zawierzyłam wszystko Jezusowi i św.Ricie. Jak dopadają mnie chwile słabości zamykam oczy i mówię "Jezu Ty się ty zajmij" i naprawdę pomaga dziękuję Ci Anulko za podanie tego cudnego zdania! Zmieniłam też swoje podejście do siebie samej, codziennie rano powtarzam sobie jestem super nie zasługuję na to żeby ktoś mnie poniżał i ranił.Pomaga mi też przysłowie "Pomimo chmur walcz, bo życie nie kończy się na kłopotach." Anulko w swoich prośbach do naszej świętej proś o czystość serca dla Twojego męża a nie jego powrót. Ja zaczęłam właśnie w ten sposób zwracać się w moich modlitwach i wiesz co mój A. zaczął się odzywać i jak to ujął zrozumiał kogo stracił

Dziękuję Betko. Modlę się o przemianę w jego sercu, nawrócenie się ....a tak naprawdę sama tego potrzebuję, więc nie wiem czy jestem godna prosić o to Boga?-aby zmienił jego, gdy sama powinnam się zmienić? Wiem,że też zawiniłam , przyczyniłam się do rozpadu tego związku, zawsze wina jest po obu stronach. Cieszę się,że Ty czujesz się lepiej, to niewątpliwie zasługa św Rity! A Twój A przejrzy kiedyś na oczy ale będzie za późno.

Anulo już przejrzał prosi o wybaczenie i powrót. Wybaczyłam ale czy wrocę do człowieka który niejednokrotnie zwyzywał i nie szanował nie wiem...

Betko , wróćcie do siebie skoro jest jak jest - czyli ok . będzie nas więcej , to znaczy takich , którym nasza patronka pomogła . znam ten problem od strony "męskiej" , ja też nie zawsze szanowałem żonę , jednak moje prośby o powrót i wybaczenie przyniosły oczekiwany rezultat .

na moją prośbę odnośnie źródełka św Rity w Polsce , od sióstr Augustianek otrzymałem taką odpowiedź ..."Szczęść Boże! W Polsce pojawiają się wciąż nowe ośrodki kultu św. Rity,niektóre
kościoły mają relikwie, jako sakramentalia są święcone róże, ale o
źródełku nie słyszałam, Siostra Krystyna "...

pozdrawiam , Dariusz

Betko kochana! cóż za wiadomość!!!!!!!!Czyż nie o to się modliłaś do naszej ukochanej świętej???Dariusz ma rację, powinnaś wybaczyć mu i go przyjąć...ale na swoich 'zasadach' Jesteś już silniejsza, otrzymałaś jakąś lekcję pokory a teraz myślę,że zdarzył się cud, bo św Rita przecież Cię wysłuchała.Przyjmij ten cud i podziękuj z całego serducha za Jej wstawiennictwo.Przyjmij Adama, wybacz mu. Czas pokaże. Jeżeli to nie ten mężczyzna, to myślę,że Bóg by Cię nie wysłuchał! przecież on nie chce Twojej krzywdy! Kochaj Adama ale nie pozwól sobą pomiatać!
Dariuszu, ja też jako żona zawiniłam na wielu płaszczyznach, błagałam męża o przebaczenie i powrót,ja mu wiele błędów wybaczyłam a on pozostał niewzruszony na moje prośby. Błagam też Boga o wybaczenie za błędy, jakie popełniłam , za złe decyzje ... i modlę o cud
PS. o źródełku nic nie słyszałam a siostry Augustianki są cudowne, poprosiłam je o modlitwę za pośr, św Rity

Betko świetna wiadomość oby więcej tu takich na naszym forum:)
Co do sióstr augustianek - racja , są cudowne, tez wysyłałam do nich i prośbę i podziękowania. Ja nadal trwam w modlitwie, chociaż proszę o niemożliwe Odpoczynek w górach trochę pomógł, ale zawsze powracały myśli, że mogłam go spędzić z kimś na kim tak mi zależy..modlę się i do św Rity i do św. Józefa.
Nadziei nie tracę, wystarczy że przeczytam posty Dariusza i Betki - szczera modlitwa zawsze działa.

Tarczynko masz rację! ja tak się cieszę,że Betka została wysłuchana, modliłam się o miłość dla niej i to ,że jej A przejrzał nagle na oczy....to zdumiewające! I cieszę się razem z Dariuszem,że nie doszło do tego rozwodu, to prawdziwy cud za wstawiennictwem naszej kochanej Świętej.To dodaje mi wiary, sił,żeby się nadal modlić-mocniej, gorliwiej ,z pokorą. Proszę też Was o modlitwę za mnie i za mojego A... Ach Betko, jak się cieszę z tej Twojej nowiny!!!!

O rany ile radości też się cieszę chyba wiem że moje modlitwy zostały wysłuchane ale boje się jeszcze z nim nie rozmawiałam bo dopiero w piątek wracam do Polski i nie wiem jak to będzie zmieniłam się ja, zmienił się on z smsów wynika że na lepsze ale jak się zachowamy kiedy przyjdzie nam spotkać się na żywo nie wiem. Jestem pełna obaw ale wiem że św.Rita jest ze mną i skoro Bóg ulitował się nade mną i ten mój Adam przejrzał na oczy to musi być dobrze dziękuję Wam że jesteście ze mną. Dziewuszki Wy też będziecie szczęśliwe! Oczywiście nieustannie się modlę za Was wszystkich i o siłę dla siebie o to żeby nie zmarnować kolejnej szansy.

ANULKA
Przykro mi , ze mnie zle zrozumialas. przeciez ja wyraznie napisalam , ze czasem tak jest . . . . Bardzo sie ciesze z nowiny o ktorej napisala BETKA bo to oznacza ze prosby kierowane do SWIETEJ RITY maja sens. Ona zanosi je przed TRON BOZY , a PAN BOG nie pozostaje obojetny na nie.
Goraco sie modle , za uratowanie WASZYCH zwiazkow.
Swieta Rito - wysluchaj prosb naszych.

Betko módl się, nie ustawaj, pomimo,że zostałaś już wysłuchana! Módl się o kolejne cuda! Przyznam Ci uczciwie,że gdy przeczytałam Twoją wiadomość,że on chce wrócić.... uśmiechnęłam się! a to zdarza mi się teraz bardzo rzadko Uśmiechnęłam się z radości, za Ciebie....to tak jakby ten Adam wrócił do mnie I cieszę się razem z Dariuszem, że Bóg za pośrednictwem św Rity ocalił jego małżeństwo...cieszę się z Wami, chociaż Was nie znam! nigdy nie czułam takiej radości, wdzięczności ....za szczęście innych, obcych mi ludzi!..to dziwne ...Pomodlę się dzisiaj z wdzięcznością do św Rity za Ciebie i Dariusza z żoną i poproszę też o pomoc dla siebie i tych osób z forum, które jej potrzebują nadal. Dziękuję też wszystkim, którzy modlą się za mnie i męża.

Apolonio, zrozumiałam,źle się może wyraziłam. Wiem,że czasami tak bywa.... To przykre, gdy ludzie decydują się na rozwód. Mój mąż odszedł z dnia na dzień, nie byłam na to przygotowana, nawet nie podejrzewałam,że on myśli o rozwodzie! Chyba kłamał,że kocha....

betka bardzo się cieszę, zrobiłaś mi tym postem nadzieję że i mnie św Rita wysłucha, chociaż staram sobie to już wybić z głowy:) w Nowennie Pompejskiej wciąż trwam, wysłałam też intencję do augustianek na 22 sierpnia, mam nadzieję że chociaż trochę to pomoże. Życzę miłego wieczorka Buźka