Tosko dokończ Nowennę mimo wszystko, to szatan każe Ci się poddać w jej odmawianiu. U mnie 32 dzień i cisza, nic,tylko łzy, ból i pustka. Nawet ziarenka nadziei ale odmówię ją do końca, nie zawiodę Mateczki i siebie!!
Tarczynko, ja tez się bardzo poniżałam i usłyszałam tyle przykrych słów od męża,że do tej pory mnie boli. I na dodatek dostało mi się od rodziny,że tak daję sobą pomiatać, że nadal go kocham. Dziś przeryczałam pół dnia.
powierzam Was św Ricie, modlę się o dobrą,szczęśliwą miłość dla Was obu, za Darka z żoną, za Apolonię, Karteczkę ,za Betkę i jej A....i mam nadzieję,że nikogo nie pomijam Wam też dziękuję za modlitwę!!! To najcudowniejsza rzecz , jaką mogłam otrzymać!!! i to od osób, których nie widziałam na oczy!, to więcej niż słowa otuchy od najbliższych! Niech Wam nasza kochana Święta pomoże!

Tarczynko kochana nie trać wiary i trwaj w modlitwie nie zniechęcaj się! U mojego Adama nastąpiła całkowita zmiana. Przez prawie trzy miesiące chodziłam błagałam poniżałam się chciałam żeby nas tak poprostu nie przekreślał ale że jest uparty i jak coś postanowi to koniec. Dlatego odpuściłam i powierzyłam jego przemiane św.Ricie i pomogło dobrze że i ja jestem uparta nawet bardziej od niego dlatego postanowiłam; ja już nic nie pomogę ale nasza patronka i owszem. Nie poddawajcie się zapierajcie się rękami i nogami kiedy szatan Was zniechęca w Bogu jest największa siła "Jeśli nie potrafisz czekać to się nie módl." ks.Twardowski. Oczywiście nie zapominam o Was w swoich modlitwach!

Betko , św Rita Cię wysłuchała, pomogła, bo bardzo Jej zawierzyłaś. I ja też Jej ufam ale.....no właśnie z tą moją wiarą krucho, bo bardzo oddaliłam się od Boga a teraz się modlę , bo jestem w rozpaczy."jak trwoga to do Boga" przyznam ze wstydem Wierzę,że jest Wszechmocny,że kocha mnie najmocniej jak tylko można, bezgranicznie, ale modląc się mam wrażenie,że nie jestem godna aby mnie wysłuchano ;( On nie na gadulstwo patrzy ale na serce i wiarę człowieka Proszę Was o modlitwę o głębszą wiarę dla mnie, o przemianę w moim sercu i męża na jego powrót nie ma już najmniejszej nadziei ale może przynajmniej jakaś zmiana na lepsze w nim nastąpi?

znany cytat ale nie szkodzi go powtórzyć


..." Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać "...

— Jan Paweł II (Karol Wojtyła)

Dziękuję Dariuszu za ten cytat! Codziennie uczę się od Was czegoś nowego....myślę,że nie przypadkiem Ktoś skierował mnie na to forum.Do kościoła chodziłam od święta. Nie umiałam nawet różańca odmawiać a tutaj polecono mi Nowennę Pompejską i już 32 dzień się modlę różańcem, tak jak potrafię. I modlę się za Was wszystkich do św Rity i Wy obcy mi zupełnie ludzie, polecacie mnie i męża naszej kochanej Świętej . To mi dodaje sił i nadziei. Dziękuję Wam!

Anula i ja przyznaję że ostatnio oddaliłam się od Boga mówiłam że w Niego nie wierzę bo najpierw dał mi coś pięknego a za chwilę odebrał wstydze się tego ale przepraszam Go za to codziennie i dziękuję za to co mam. A jak się ułoży z moim Adamem nie wiem boję się że już mu nigdy nie zaufam mimo wszystko mam do niego ogromny żal który mnie blokuje.

Ach Betko, jak dobrze Cię rozumiem! I ja miałam za złe Bogu,że najpierw mi tyle rzeczy dał a teraz odbiera ! Przecież to nie On odebrał mi męża, ukochany dom....Jeśli chodzi o Adama, poczytaj, rozważ:(kliknij na -modlitwa na dziś)
http://www.sp.ceti.pl/sp/index.htm#counter będziesz zdziwiona

Anulko ta stronka jest niesamowita! Miałaś rację byłam nadal jestem zdziwiona!

"Dwóch ludzi modlących się do Boga to coś więcej niż jeden plus jeden. Gdy modlimy się wspólnie z innymi dołącza do nas Jezus." a to zdanie dotyczy się nas przyjaciół z tego forum pędzę się pakować jutro wracam do domku zaglądne do Was później

pakuj się, zajrzyj do nas... a Twoja modlitwa na dziś ?- przebaczenie!! Powierzajmy się nawzajem św Ricie!

Przebaczenie zastanawiałam się nad tym słowem przebaczyć według mnie to znaczy darować winy i nie mieć urazy i żalu. I teraz mam problem bo darowałam, zapomniałam o tym co zostało mi wyrządzone ale jednak mam mały żal czyli chyba tak naprawdę nie przebaczyłam? Trochę chyba namieszałam wybaczcie

Może to już desperacja z mojej strony... ale czuję , głęboko w sercu i pragnę, tak bardzo żeby moja sprawa ułożyła się tak jak się o to modlę.. powinnam może prosić o przemianę tej osoby, o to żeby w końcu coś zauważył. Jest mi źle i tego nie ukrywam jeszcze teraz te problemy z praca mi doszły jestem na etapie poszukiwania nowej mam już czasami dość jakże bym chciała móc się cieszyć tak jak Dariusz, czy Betka może nie powinnam tak pisać, ale wydaje mi się to niesprawiedliwe.. gdy tak patrze jak moje koleżanki jedna za drugą biorą śluby , rodzą dzieci.. a ja co jakie ja mam to życie samotne... najlepsze lata mojego życia spędzam albo w pracy, ale w domu przy tv lub komputerze płakać mi się tak bardzo chce, że już nawet nie mam siły na te łzy.. bo oczy mnie normalnie bolą

Modlę się.. modle się wszystkimi modlitwami jakie mam do św Rity. Modlę się i do św Józefa.. i do Najświętszej Panienki.. może ja się źle modlę.. może do tej pory nie byłam najlepsza katoliczką.. ale zawsze wierzyłam a może po prostu nie zostanę wysłuchana.. aj wiem ze nieraz piszecie że Bóg wybiera dla nas najlepszą drogę.. ale w jakimś celu postawił tego człowieka na mojej drodze.. w jakimś celu pozwolił nam się poznać dlaczego teraz mi go zabiera :(

droga Tarczynko , jutro będę na wieczerniku w Sanktuarium Maryjnym w Oborach , jest tam specjalne miejsce gdzie wpisuje sie intencje do Matki Bożej Bolesnej . nie zapomne wpisać prośby za Ciebie .

http://www.youtube.com/watch?v=8zTASGjn ... re=related

pozdrawiam i życzę wszystkim miłego dnia , choć to dzisiaj trzynasty piątek .

Hejka, a ja wciąż czekam i się modlę i wciąż nie wiem czy to ma sens. Odmówiłam dzisiaj Nowennę strasznie topornie mi to szło, ciągle słyszałam głos daj sobie z tym spokój, eh. Eh czy z nim będę czy nie to mimo wszystko zamierzam w tej modlitwie wytrwać, mam nadzieję że mi się uda. Pozdrawiam was wszystkich i miłego dzionka życzę a ja mykam do pracy. I proszę o modlitwę, ja również się za was pomodlę do św. Rity