Autor |
Wiadomość |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
17 maja - św. Paschalis Baylon, zakonnik
Paschalis urodził się w Torre Hermoza w Aragonii 16 maja 1540 r. Jego rodzice byli drobnymi rolnikami. Paschalis jako pasterz, najpierw trzody rodzinnej, a potem u obcych, miał wiele czasu na modlitwę. Nie obserwowany przez nikogo oddawał się również praktykom pokutnym, aż do krwawych biczowań. Kiedy miał 22 lata, wstąpił do obserwantów, którzy mieli swój konwent w Montfort w pobliżu Walencji. Z powodu zaniedbanego wyglądu nie chciano go przyjąć do klasztoru. Po przyjęciu przełożeni chcieli doprowadzić go do kapłaństwa. Paschalis jednak błagał, by mógł pozostać bratem zakonnym i takim też pozostał. Uświęcenie swoje widział w zjednoczeniu z Bogiem i w sumiennym wypełnianiu najniższych obowiązków w klasztorze. Najwięcej cenił sobie zajęcie furtiana. Dawało mu to bowiem wiele okazji do znoszenia przykrości, do upokorzeń, a równocześnie do pełnienia usług potrzebującym.
Paschalis miał szczególną cześć dla Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. W zamian za bezgraniczne sobie oddanie Pan Bóg obdarzył go darem kontemplacji, czytania w sercach i sumieniach ludzkich oraz charyzmatem proroczym. Te właśnie nadprzyrodzone dary i zalety były przyczyną, że przełożony generalny wezwał brata Paschalisa do klasztoru w Paryżu. Długą drogę z Walencji do Paryża Paschalis odbył pieszo. We Francji panoszyli się wtedy hugenoci-kalwini. Zakonnik często prowadził z nimi dyskusje i odpowiadał na ich zarzuty. Ze szczególnym żarem bronił prawdy wiary w realną obecność Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie. To ściągało na niego gniew jego przeciwników tak dalece, że pewnego dnia w pobliżu Orleanu rozjuszony tłum omalże go nie ukamienował (1576).
Po nieco dłuższym pobycie w klasztorze paryskim, gdzie święty brat budował wszystkich obserwancją zakonną, został ponownie przeniesiony do klasztoru w okolice Walencji, w Hiszpanii. Tam ciężko zachorował. Zmarł 17 maja 1592 roku. Legenda głosi, że w czasie Mszy świętej pogrzebowej, odprawianej za spokój jego duszy, Paschalis miał dwa razy otworzyć oczy: w czasie podniesienia hostii i kielicha, by po raz ostatni uczcić ukochanego Zbawiciela pod postaciami chleba i wina. Miała to być nagroda za to, że tak często i żarliwie przy każdej okazji uczestniczył w ofierze Mszy świętej, i że często nawiedzał Pana Jezusa w mijanych kościołach.
Paschalis pozostawił po sobie około 20 traktacików dogmatycznych i ascetycznych. Z ich treści wynikałoby, że napisał je nie prosty brat zakonny, prawie analfabeta, ale wytrawny teolog.
Tak liczne cuda działy się za wstawiennictwem sługi Bożego, że już w kilkanaście lat po śmierci doczekał się wyniesienia do chwały ołtarzy (1618). Papież Aleksander VIII wpisał go uroczyście do katalogu świętych w roku 1690. W nagrodę za szczególne nabożeństwo do Eucharystii, Leon XIII ogłosił w roku 1897 prostego brata zakonnego patronem stowarzyszeń i kongresów eucharystycznych.
W ikonografii św. Paschalis przedstawiany jest w habicie lub jako pasterz, czasami z kijem pasterskim. Bywa ukazywany jako adorujący Chrystusa w monstrancji. Jego atrybutem jest także krzyż.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N maja 14, 2006 21:27 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
18 maja
1) św. Jan I, papież i męczennik
Jan urodził się w Toskanii. Był synem Konstansa. Stolicę Piotrową objął 13 sierpniu 523 r. po swoim poprzedniku, Hormizdasie. Wprowadził do kalendarza liczenie lat od narodzin Pana Jezusa, według obliczeń Dionizego Małego, mnicha syryjskiego.
W związku z dekretem cesarza Justyniana, nakazującym arianom zwrot wszystkich kościołów katolikom, król Ostrogotów, Teodoryk, przymusił papieża, aby udał się do Konstantynopola w celu złagodzenia zarządzenia. Jan I został przyjęty na dworze cesarskim z honorami. Dokonał koronacji cesarza. Po powrocie do stolicy Ostrogotów Rawenny Jan I przedłożył utrzymanie edyktu cesarskiego. Nieoczekiwanie został przez króla siłą uwięziony. 18 maja 526 r. został pozbawiony życia. Dla zatuszowania zbrodni Teodoryk zezwolił na uroczysty pogrzeb z udziałem licznego duchowieństwa i wiernych. Według relacji ówczesnego biskupa Rawenny, Maksyma, w czasie pogrzebu miał zostać uwolniony od szatana pewien opętany.
Cztery lata później jego ciało przeniesiono do Rzymu w 530 r. i pochowano w przedsionku bazyliki św. Piotra z napisem: Biskup Pana, Ofiara Chrystusa.
W ikonografii św. Jan I przedstawiany jest w stroju papieża. Jego atrybutem jest więzienie.
2) św. Eryk IX Jedvardsson, król
Eryk urodził się około 1120 r. w okolicy jeziora Melar. Był synem Jedwarda (Edwarda). Od 1158 r. rządził Szwecją (Vestergotland). Miał się przyczynić do utwierdzenia chrześcijaństwa w Szwecji. Ze świętym biskupem Henrykiem uczestniczył w misyjnej wyprawie do Finlandii, gdzie założył wiele kościołów. Zginął 18 maja 1160 r. w Starej Uppsali, która była ośrodkiem pogaństwa. Duński książę Magnus Henriksson napadł go i zabił, gdy uczestniczył w Mszy św.
Zaraz po śmierci zaczęto oddawać królowi cześć ołtarzy. Od 1273 r. jego szczątki spoczywają w katedrze w Uppsali. W trzy lata po śmierci Eryka papież Aleksander III założył w Starej Uppsali metropolię, od której uzależnił cztery biskupie sufraganie: w Skara, w Likóping, w Vasteras i w Strangnas. Św. Eryk jest patronem Szwecji.
W ikonografii Święty przedstawiany jest jako mężczyzna w pełni sił, w stroju królewskim z koroną na głowie - w jednej ręce trzyma miecz, w drugiej sztandar. Jego atrybuty: model kościoła w Uppsali; ołtarz, przy którym został zamordowany; palma męczeńska.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N maja 14, 2006 21:29 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
19 maja
1) św. Urban I, papież
Pontyfikat św. Urbana I przypadał na lata 222-230. W średniowieczu był jednym z najbardziej popularnych świętych. W jego dzień błogosławiono pola. Patron właścicieli winnic, winnej latorośli, ogrodników, rolników i dobrych urodzajów. Według podania to św. Urban wydał instrukcję, aby kler do Mszy św. używał kielicha i pateny ze złota lub srebra.
W ikonografii ukazuje się Świętego w pontyfikalnych szatach i w tiarze. Jego atrybutami są: kielich, krucyfiks, księga, miecz, winne grono, winne grono na księdze.
2) św. Iwo Helory, prezbiter
Iwo urodził się 17 października 1253 r. w Bretanii. Studiował w Paryżu teologię, w Orleanie prawo. Znany był jako "adwokat biedaków". Często opłacał za nich koszty sądowe i odwiedzał ich w więzieniu. Mając 31 lat przyjął święcenia kapłańskie. Wkrótce został proboszczem. W 1297 powrócił do rodzinnego Kermartin. Zmarł 19 maja 1303 r. Jest patronem Bretanii, prawników, adwokatów, sędziów, notariuszy, proboszczów, ubogich i sierot.
W ikonografii Święty ukazywany jest jako sędzia w todze i birecie, czasami jako diakon w dalmatyce. Jego atrybutami są m. in.: księga, zwój pergaminu, pióro.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N maja 14, 2006 21:30 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
20 maja - św. Bernardyn ze Sieny, prezbiter
Bernardyn urodził się 8 września 1380 r. w Massa Marittima (nieopodal Sieny). Kiedy miał zaledwie 3 lata, stracił matkę, zaś kiedy miał lat 6, stracił także ojca. Na wychowanie wziął go do siebie zamożny stryj, zamieszkały w Sienie. Przy szkole parafialnej ukończył szkołę podstawową, a w latach 1396-1399 studiował prawo na uniwersytecie w Sienie. Równocześnie studiował Pismo święte i teologię. Po otrzymaniu licencjatu z prawa kanonicznego zapisał się do "Konfraterni Najświętszej Maryi". Celem tego bractwa było doskonalenie się wewnętrzne stowarzyszonych oraz posługiwanie chorym w czasie zarazy. Bernardyn w czasie epidemii, wspomagając innych, sam się zaraził i cudem wyszedł z choroby.
W 1402 r. wstąpił do franciszkanów w Sienie. W rok potem (8 IX) złożył śluby zakonne i w rok potem (8 IX 1404) otrzymał święcenia kapłańskie. Przełożeni przeznaczyli go do małego klasztoru, położonego na wzgórzu w pobliżu Sieny, w Capiola. Tu spędził 12 lat. Korzystając z wolnego czasu, pilnie studiował Pismo święte i ojców Kościoła oraz dzieła teologiczne, zwłaszcza św. Bonawentury. Równocześnie dał się poznać jako dobry kaznodzieja, dlatego chętnie go zapraszano z kazaniami do okolicznych kościołów. Te właśnie kazania wyrobiły mu tak wielką sławę, że w roku 1417 mianowano go kaznodzieją na całą Italię.
Bernardyn przemierzał Włochy, nawołując do pokuty i zmiany życia. Więcej jednak od słów działały na słuchaczy i widzów jego cnoty: duch zaparcia, pokuty i modlitwy. Sławę jego imienia roznosiły nadto działane przez niego cuda. Według świadectw naocznych świadków na jego kazania garnęły się tak wielkie tłumy, że żaden kościół nie mógł ich pomieścić. Musiał głosić słowo Boże na placach. Kapłani wprost omdlewali od długich godzin spowiadania, tysiącami rozdawano Komunię świętą. Bernardyn nawracał, godził zwaśnionych, naprawiał małżeństwa, wzbudzał powołania kapłańskie i zakonne. W Piemoncie spotkał się ze św. Wincentym Ferreriuszem. Wielki dominikanin udzielił mu swego błogosławieństwa i zachęcił go do dalszej apostolskiej pracy dla zbawienia dusz.
Bernardyn wyróżniał się szczególnym nabożeństwem do imienia Jezus. Nosił je wypisane barwnie na tabliczce, ażeby było z dala widoczne. Każde kazanie rozpoczynał od wezwania tegoż najsłodszego imienia. Raz po raz przerywał przemówienie i podnosił tabliczkę w górę, a wszyscy padając na kolana oddawali hołd imieniu Jezusa. W tym jednak nowym nabożeństwie niektórzy zaczęli dopatrywać się herezji. Oskarżono więc go przed papieżem Marcinem V (1426), a potem także przed papieżem Eugeniuszem IV (1431), także przed ojcami soboru w Bazylei (1438). Bernardyn jednak odniósł wszędzie nad swoimi przeciwnikami zwycięstwo. Papieże darzyli go tak wielkim zaufaniem, że proponowali mu nawet biskupstwo w Sienie, w Ferrarze, w Urbino itp. Zakonnik jednak w swojej pokorze zdołał wszakże zawsze od tego zaszczytu się wyprosić. Bernardyn w latach 1438-1442 pełnił urząd wikariusza generalnego zakonu. Brał udział w Soborze Florenckim (1439), gdzie działał na rzecz zjednoczenia Greckiego Kościoła Ortodoksyjnego z katolickim.
W swoim życiu zakonnym Bernardyn bardzo bolał nad tym, że Bracia Mniejsi tak daleko odeszli od pierwotnej reguły św. Franciszka. Postanowił za wszelką cenę dokonać w swoim zakonie reformy. Zaczął zakładać nowe konwenty w duchu zaplanowanej przez siebie obserwy - stąd jego duchowych synów nazwano obserwantami. W tej pracy pozyskał sobie uczniów, którzy rozpowszechniali jego ideę. Należeli do nich m.in.: św. Jan Kapistran (+ 1456), św. Jakub z Marchii (+ 1476), bł. Mateusz z Agrigento (+ 1450), bł. Bernardyn z Feltre (+ 1494) i bł. Bernardyn z Fossa (+ 1503). Wkrótce liczba obserwantów przewyższała cyfrę franciszkanów konwentualnych.
Zmarł w Aquili 20 maja 1444 r. i tam go pochowano. W 6 lat po śmierci Bernardyna papież Mikołaj V w uroczystość Zesłania Ducha Świętego wobec niezliczonych tłumów dokonał jego kanonizacji 24 maja 1450 roku. W uroczystości tej wzięło udział około 4000 obserwantów. Bernardyn jest twórcą cennych dzieł teologicznych, za które został zaliczony do grona doktorów Kościoła. Jest patronem bernardynów, Sieny, rodzinnej miejscowości Massa Marittima oraz tkaczy, a także orędownikiem chorych na gardło i krwawiących. Wśród bernardynów, sprowadzonych do Polski w 1452 r. przez św. Jana Kapistrana, są także polscy błogosławieni i święci: Szymon z Lipnicy (+ 1482), Jan z Dukli (+ 1481) i Władysław z Gielniowa (+ 1505). Wywarli oni poważny wpływ na życie religijne w Polsce.
W ikonografii Święty przedstawiany jest w habicie bernardyńskim; czasem jako kaznodzieja. Jego atrybutami są: u nóg trzy infuły, których odmówił; otwarta księga; krzyż z monogramem IHS; w ręku monogram IHS w promieniach.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N maja 14, 2006 21:31 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
21 maja
1) św. Jan Nepomucen, prezbiter i męczennik
Jan urodził się w 1348 r. w Pomuku (późniejsza nazwa Nepomuk) koło czeskiej Pragi. Pierwsza pewna i ścisła wiadomość o jego życiu pochodzi z roku 1370. Jako kleryk św. Jan figuruje wówczas w kurii biskupiej w Pradze w charakterze notariusza. W roku 1380 został wyświęcony na kapłana i otrzymał probostwo przy kościele Św. Galia (Gawła) w Pradze. Równocześnie pełnił obowiązki notariusza przy arcybiskupie Janie Jenzensteinie. W roku 1381 studiuje prawo na uniwersytecie w Pradze. W latach 1382-87 przebywał także w Padwie. W roku 1387 jako doktor prawa powrócił do Pragi. Został mianowany kanonikiem przy kolegiacie św. Idziego, a w dwa lata potem również kanonikiem przy kościele świętych Piotra i Pawła w Wyszechradzie. W roku 1390 został mianowany archidiakonem i proboszczem w Zatoc (Saaz). Stąd jednak rychło arcybiskup Pragi powołał Jana na swojego wikariusza generalnego. Był to wielki zaszczyt, bowiem urząd ten dawał Janowi pierwsze miejsce po metropolicie w diecezji.
Podczas trwającego sporu między Wacławem IV Luksemburczykiem a arcybiskupem Pragi św. Jan, będąc mediatorem, został uwięziony przez porywczego króla (razem z dwoma prałatami) 20 marca 1393 r. i poddany torturom. Według relacji brał w nich udział sam król. Potem na pół żywego w nocy zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy, która przepływa przez Pragę. Ludowa legenda dodała do żywotu, że kapłanowi przywiązano kamień młyński do szyi i że kamień ten urwał się; że niezwykła jasność obudziła mieszkańców Pragi; że król widząc poruszenie ludu, udał pokutę itp. Według "Kroniki" Tomasza Ebendorfera z Haselbach z 1450 r. św. Jan zginął, ponieważ odmówił ujawnienia tajemnicy spowiedzi małżonki królewskiej - królowej Zofii. Ciało Męczennika znaleziono dopiero po pewnym czasie (17 kwietnia) i pochowano je w kościele św. Krzyża blisko rzeki. Z czasem przeniesiono je do grobowca pod katedrą z napisem: Johannes de Pomuk.
Po śmierci Wacława IV (+ 1419) kult Męczennika zaczął się szerzyć spontanicznie. Szybko pojawiły się pierwsze jego życiorysy, a nawet bywa oddawana mu liturgiczna cześć. W wieku XVII bywa nazwany "błogosławionym" i wzywany bywa wśród patronów Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa I w roku 1710. Innocenty XIII w 1720 roku potwierdził tytuł jako błogosławionego. Tenże papież zatwierdził tekst Mszy świętej i Liturgii Godzin ku czci błogosławionego na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. Dnia 19 marca 1729 roku papież Benedykt XII ogłosił go formalnie świętym. Podobnie jak język św. Antoniego w Padwie, tak też język św. Jana Nepomucena jest zachowany cało w artystycznym, osobnym relikwiarzu katedry praskiej.
Święty Jan jest patronem zakonu jezuitów, Pragi, spowiedników, szczerej spowiedzi, dobrej sławy i tonących oraz orędownikiem podczas powodzi. Jest także patronem mostów.
W ikonografii Święty przedstawiany jest w stroju kapłańskim, w sutannie, rokiecie, birecie. W ręku palma męczeńska. Niekiedy trzyma palec na ustach (symbol zachowanej tajemnicy). Jego atrybutami są: klucz, książka, kłódka, krzyż w ręce, zapieczętowany list, most, z którego został zrzucony, pieczęć, wieniec z pięciu gwiazd, wieniec z gwiazd - w środku napis TACUI - "milczałem"; woda, zamek.
2) śś. Krzysztof Magallanes, prezbiter, i Towarzysze, męczennicy
Krzysztof urodził się w 1869 r. w rodzinie rolników. W młodości był pasterzem. W wieku 19 lat wstąpił do seminarium duchownego. Po przyjęciu święceń został proboszczem parafii w Totatiche (Meksyk). Podjął tam dzieło budowy szkół, drukarni prasy, centrów katechizacji dla dzieci i dorosłych. Zorganizował także budowę elektrowni. Przygotowywał okolicznych rolników do podjęcia współpracy z mieszkańcami miast. Słynął z nabożeństwa do Matki Bożej.
Kiedy antychrześcijański rząd Meksyku nakazał likwidację wszystkich seminariów duchownych, św. Krzysztof zebrał alumnów i otworzył własne seminarium. Zostało ono jednak wkrótce wykryte i zamknięte. Święty nie zniechęcił się - otwierał kolejne seminaria. Gdy ta metoda okazała się nieskuteczna, zorganizował prywatne zajęcia dla kandydatów do kapłaństwa.
Fałszywie oskarżony o sprzyjanie siłom rewolucyjnym, został aresztowany 21 maja 1927 roku podczas podróży na jedno z gospodarstw, gdzie miał odprawić Eucharystię. Rozdał swój ostatni majątek egzekutorom wydanego na niego wyroku, udzielił im rozgrzeszenia, a następnie, bez żadnego procesu, został zastrzelony 25 maja 1927 r. w Colotitlan (Meksyk). Beatyfikował go w 1992 r. Jan Paweł II; osiem lat później, 21 maja 2000 r., dokonał on też jego kanonizacji.
Początek XX w. to czas prześladowania Kościoła w Meksyku. Kapłani, którzy decydowali się na pracę na tych terenach, świadomi byli nieuchronnej śmierci. Mimo to nie brakło misjonarzy. W latach dwudziestych XX w. na terenie Meksyku zginęło 25 wspominanych dzisiaj świętych - kapłanów i osób świeckich. Żaden z nich nie miał wytoczonego procesu, żaden nie mógł się bronić. Łączyła ich szczególne umiłowanie Eucharystii, nabożeństwo do Maryi oraz posługa biednym.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N maja 14, 2006 21:32 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
22 maja - św. Rita z Cascia, zakonnica
Święta Rita jest jedną z najbardziej popularnych świętych na świecie. Urodziła się około 1380 r. w rodzinie ubogich górali w Rocca Porena, niedaleko Cascii (Umbria) jako jedyne dziecko. Według podania miała być dzieckiem wymodlonym przez pobożnych rodziców. Na Chrzcie otrzymała imię Małgorzata. Na życzenie rodziców wyszła za mąż. Związek ten był jednak bardzo nieudany. Porywczy, brutalny mąż był powodem wielu jej dramatów. Rita znosiła swój los z anielską cierpliwością. Mąż Rity zginął zabity w porachunkach wendety.
Rita była matką dwóch synów, z którymi miała kłopoty wychowawcze. Bojąc się, by nie kontynuowali wendety, prosiła Boga, aby raczej zabrał ich ze świata niż mieliby stać się zabójcami. Bóg wysłuchał tej prośby. Obaj młodzieńcy zmarli podczas epidemii. Rita jako trzydziestokilkuletnia wdowa wstąpiła do zakonu augustianek, które miały swój klasztor w Cascia. Ponieważ była analfabetką, została przyjęta do sióstr "konwersek", które były przeznaczone do codziennej posługi w klasztorze. Z całą radością z miłości dla Oblubieńca spełniała najniższe posługi w klasztorze. Często w ciągu dnia i nocy całowała z miłością obrączkę zakonną, która symbolizowała jej mistyczne zaślubiny z Jezusem.
Miała szczególne nabożeństwo do Bożej męki. Widziano ją nieraz, jak leżała krzyżem, zalana łzami. Kiedy pewnego dnia kaznodzieja miał kazanie o męce Pańskiej, prosiła gorąco Jezusa, by dał jej zakosztować męki chociaż jednego ciernia, który ranił Jego przenajświętszą głowę. Została wysłuchana. W czasie modlitwy poczuła nagle w głowie silne ukłucie. Na tym miejscu wytworzyła się bolesna rana, która zadawała jej nieznośne cierpienia przez 15 lat, aż do śmierci. Aby jednak uniknąć sensacji, Rita prosiła Chrystusa, by rana była ukryta, ale by pozostały cierpienia. Tak się też stało. Rita odznaczała się posłuszeństwem, duchem modlitwy i cierpliwości. Będąc prostą i niewykształconą osobą, osiągnęła szczyty kontemplacji.
Święta Rita z Cascia Zmarła na gruźlicę 22 maja 1457 r. w Cascii. Tam spoczywa jej ciało nienaruszone do dziś. Sanktuarium Świętej, obejmujące jej rodzinny dom w Rocca Porena oraz klasztor i kościół w Cascii, w którym została pochowana, jest miejscem tłumnych pielgrzymek. Sława świętości zaczęła ściągać do grobu Rity wielu pielgrzymów. Przy jej grobie działy się nadzwyczajne rzeczy, które sławą napełniły tamtejszy klasztor. Kiedy ciało Rity umieszczono w cyprysowej trumnie, po kilku latach wybuchł w kościele gwałtowny pożar. Mimo że spalił się cały kościół, trumna pozostała nietknięta. Zaczęły mnożyć się wizerunki i modlitwy do służebnicy Bożej. Papież Urban VIII w roku 1628 zatwierdził jej kult. Jednak jej uroczysta kanonizacja odbyła się dopiero w roku 1900. Dokonał jej papież Leon XIII, nazywając św. Ritę "drogocenną perłą Umbrii". Św. Rita jest patronką w sprawach trudnych i beznadziejnych. Jest opiekunką wielu dzieł charytatywnych i bractw.
W ikonografii Święta przedstawiana jest w stroju zakonnym - w czarnym habicie i w białym welonie, z cierniem na czole. Jej atrybutami są: dwoje dzieci, krucyfiks, cierń, figa, pszczoły, róża.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N maja 21, 2006 17:13 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
23 maja - św. Leoncjusz z Rostowa, biskup i męczennik
Leoncjusz był Grekiem. Jako mnich w Ławrze Pieczerskiej powołany został na biskupa do Rostowa nad Donem. Jego gorliwość spotykała się z dużym sprzeciwem ze strony mieszkających tam pogan. Zginął w 1071 r. podczas zamieszek na tle religijnym.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N maja 21, 2006 17:14 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
24 maja - Najświętsza Maryja Panna Wspomożycielka Wiernych
Można powiedzieć, że nabożeństwo do Matki Bożej Wspomożycielki sięga początków chrześcijaństwa. Jak tylko zaczął rozwijać się kult wśród wiernych do Matki Zbawiciela, równocześnie ufność w Jej przemożną przyczynę u Boskiego Syna nakazywała do Niej się uciekać we wszystkich potrzebach życia. Tytuł przeto Wspomożycielki Wiernych zawiera w sobie wszystkie wezwania, w których Kościół wyrażał Najświętszej Maryi Pannie potrzeby i troski swoich dzieci.
Pierwszym, który w historii Kościoła użył słowa "Wspomożycielka", to św. Efrem, diakon i największy poeta syryjski, doktor Kościoła (+ 373). Pisze on wprost, że "Maryja jest orędowniczką i wspomożycielka dla grzeszników i nieszczęśliwych". W tym samym czasie Maryję jako Wspomożycielkę rodzaju ludzkiego nazywa św. Grzegorz z Nazjanzu, patriarcha Konstantynopola, doktor Kościoła (+ ok. 390), kiedy pisze, że jest Ona "nieustanną i potężną Wspomożycielka". Z treści pism doktorów Kościoła wynika, że przez słowo "Wspomożycielka" rozumieli oni wszelkie formy pomocy, jakich nam Matka Boża udziela i udzielić może. Tak więc pierwotne nabożeństwo do Najświętszej Maryi Panny jako do Wspomożycielki zawierało w sobie przekonanie wiernych o wszechpośrednictwie łaski, to znaczy, że Maryja jest Szafarką Bożych łask.
Krajem najżywiej rozwiniętego kiedyś kultu Wspomożycielki była Bawaria. Pierwszy kościół pod wezwaniem Wspomożycielki w Bawarii stanął w Pasawie w roku 1624. Zasłynęła w nim rychło figura Matki Bożej, kopia obrazu Cranacha - pątnicy witają Ją okrzykiem: Maria hilf! (Maryjo, wspomagaj).
7 października 1571 r. oręż chrześcijański odniósł decydujące zwycięstwo nad flotą turecką, która zagrażała bezpośrednio desantem Italii. Na pamiątkę tego zwycięstwa papież św. Pius V włączył do Litanii Loretańskiej nowe wezwanie "Wspomożenie wiernych, módl się za nami".
12 września 1683 r. król Jan III Sobieski rozgromił pod Wiedniem Turków. Na podziękowanie Matce Bożej za to zwycięstwo, papież bł. Innocenty XI w roku 1684 zatwierdza w Monachium, przy kościele Św. Piotra, bractwo Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych, rychło podniesione do rangi arcybractwa.
Wreszcie w roku 1816 tytuł Matki Bożej Wspomożenia Wiernych wchodzi urzędowo do liturgii Kościoła, kiedy papież Pius VII ustanawia święto Matki Bożej pod tym wezwaniem na dzień 24 maja, jako podziękowanie Matce Bożej, że właśnie tego dnia, uwolniony z niewoli Napoleona, mógł szczęśliwie powrócić na osieroconą przez szereg lat stolicę rzymską.
Wielkim czcicielem Matki Bożej Wspomożycielki był salezjanin, prymas Polski, kardynał August Hlond. Nie mniej żarliwym apostołem Maryi Wspomożycielki był jego następca, kardynał Stefan Wyszyriski. 5 września 1958 roku dzięki jego staraniom Episkopat Polski wniósł do Stolicy Apostolskiej prośbę o wprowadzenie święta Maryi Wspomożycielki Wiernych w liturgicznym kalendarzu polskim. Episkopat Polski chciał w ten sposób podkreślić, że naród polski nie tylko wyróżniał się wśród innych narodów wielkim nabożeństwem do Najświętszej Maryi Panny, ale że może wymienić wiele dat, w której doznał Jej szczególniejszej opieki.
śś. Donacjan i Rogacjan, męczennicy
Donacjan i Rogacjan byli braćmi. Donacjan był chrześcijaninem, Rogacjan katechumenem. Od starożytności zwani są "dziećmi nantejskimi", ponieważ ponieśli śmierć (+ II w.) w młodym wieku.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N maja 21, 2006 17:15 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
25 maja
1. św. Beda Czcigodny, prezbiter i doktor Kościoła
Beda urodził się w 673 r. w Anglii, w hrabstwie Northumbria. Kiedy miał 7 lat, powierzono jego wychowanie i wykształcenie opactwu benedyktyńskiemu św. Piotra w Weartmouth. Był bowiem wówczas zwyczaj, że rodzice chętnie posyłali swoje dzieci do klasztoru na naukę i na wychowanie w charakterze oblatów, czyli przyszłych kandydatów. Dwa lata później Beda przeniósł się do nowo powstałego opactwa św. Pawła w Jarrow. Z biegiem lat oba opactwa zasłynęły nie tylko w Anglii, ale nawet daleko poza jej granicami jako niezwykle ważne ośrodki życia kulturalnego i religijnego. O założeniu tych dwóch opactw napisał św. Beda osobną historię, w której przekazał również o sobie garść wiadomości. W Jarrow Beda jako mnich spędził ponad 50 lat.
W wieku 30 lat przyjął święcenia kapłańskie (703). Odtąd Beda swoje życie dzielił między modlitwę i studia. Znał język łaciński, grecki i hebrajski, co mu ułatwiało studia nad Pismem świętym i dziełami ojców Kościoła. Słusznie nazwano go najbardziej uczonym wśród świętych i najświętszym wśród uczonych Kościoła w Anglii, co kiedyś powtórzą o św. Tomaszu z Akwinu w skali całego Kościoła. Beda zostawił po sobie wiele pism. Wśród nich na pierwszym miejscu stawia się napisaną przez niego historię Anglii. Zostawił także żywot św. Kutberta (+ 678), św. Feliksa z Noli (+ ok. 260) i św. Atanazego (+ 373). Dziełem wyjątkowej wagi jest Martyrologium Bedy, które posłużyło późniejszym wykazom świętych Kościoła.
Zdumiewają wszechstronne zainteresowania św. Bedy. Pisał bowiem również o poezji, o gramatyce, ortografii, o naturze rzeczy, o czasie itp. Dzieła swoje i rozprawy ilustrował często odpowiednimi rysunkami. Był także uzdolnionym poetą. Zostawił hymny i pieśni poetyckie. Komentarze do ksiąg Starego i Nowego Testamentu czynią św. Będę największym egzegetą średniowiecza. Ciekawe są jego homilie, których ocalało 50, i bardzo duża korespondencja, która rzuca światło nie tylko na osobisty charakter Świętego, ale także na stosunki polityczne i religijne, jakie za jego czasów panowały w Anglii.
Zmarł 26 maja 735 r. Ciało jego złożono w Jarrow, w kościele opackim. W roku 1030 przeniesiono je jednak wraz z relikwiami św. Kutberta do katedry w Durham. W roku 1155 wydzielono je z urny wspólnej i relikwie św. Bedy złożono w nowym relikwiarzu wysadzanym drogimi kamieniami, a w roku 1373 w 700-lecie jego urodzin wystawiono mu nadto wspaniały grobowiec w tejże katedrze w Durham. W czasie odstępstwa od wiary króla Henryka VIII sprofanowano śmiertelne szczątki św. Bedy i rozsypano je. Udało się wszakże ich część uratować.
"Zachód mądrością swoją oświecił" - powiedział o nim św. Robert Bellarmin. U współczesnych i potomnych Beda zażywał takiej sławy, że porównywano go do świętych: Ambrożego, Augustyna, Hieronima i Izydora z Sewilii. Synod w Akwizgranie (836) nadał mu przydomek Venerabilis - Czcigodny. Leon XIII ogłosił go w 1899 roku doktorem Kościoła.
W ikonografii św. Beda występuje rzadko. Jest przedstawiany w benedyktyńskim habicie. Atrybutami Świętego są: księga, pióro, zwój pergaminu.
2. św. Grzegorz VII, papież
Urodził się w 1028 r. w Toskanii. Miał na imię Hildebrand. Przybył wcześnie na Lateran. W roku 1046 towarzyszył dobrowolnie na wygnaniu w Kolonii, w Niemczech, papieżowi Grzegorzowi VI. Po jego śmierci wrócił do Rzymu (1047) i był prawą ręką papieża św. Leona IX i współautorem jego wielkich planów reformistycznych. Papież mianował go kardynałem i skarbnikiem. Być może przedtem był mnichem u benedyktynów w Cluny. Był wysyłany przez papieży (Grzegorza VI, Leona IX, Mikołaja II) z misjami do różnych krajów. W latach 1054-1056 był legatem papieskim we Francji, a w 1057 r. - w Niemczech. Później zarządzał bazyliką św. Pawła za Murami. Miał poważny wpływ na politykę papieży XI wieku. Aleksander II mianował go kardynałem-archidiakonem, czyli pierwszym godnością duchownym (po papieżu). Po śmierci tego papieża Hildebrand został wybrany na stolicę Piotrową 22 kwietnia 1073 r. Przyjął wtedy święcenia kapłańskie i biskupie.
Święty Grzegorz VII Podjął głęboką reformę Kościoła, pragnąc uniezależnić go od władzy świeckiej. Zaraz na początku swoich rządów zajął się uporządkowaniem spraw państwa kościelnego. Ponowił z Normanami układ oddania im w lenno południowych Włoch i Sycylii w zamian za obietnicę opieki, a w razie potrzeby - obrony Kościoła. Na obszarach, które pozostały pod ścisłą administracją papieża, uporządkował sprawy kościelne. Wypowiedział walkę symonii (kupowaniu urzędów kościelnych), inwestyturze (wybieraniu przez panujących na stanowiska kościelne m.in. biskupów i opatów) oraz niezachowywaniu celibatu przez duchownych. W roku 1074 zwołał do Rzymu synod, na którym uchwalono prawa głoszące, że kto przyjął urząd kościelny za pieniądze, tym samym zostaje automatycznie tegoż urzędu pozbawiony. Kapłanom żonatym zabroniono sprawować funkcję święte. Gdyby zaś chcieli stawiać opór, sam lud miał im odmówić posłuszeństwa i składania jakichkolwiek danin. Po tym synodzie papież rozesłał swoich legatów po wszystkich krajach Europy, by ogłosili powyższe uchwały i by przypilnowali ich stosowania. Zaczęto rzucać na papieża oszczerstwa, że sprzyja manicheizmowi oraz potępia małżeństwo. Zaczęły się nawet pojawiać karykatury papieskie. Jedynie król angielski, Wilhelm Zdobywca, poparł papieża. Otrzymał za to przydomek "perły monarchów".
W roku 1075 papież zwołał do Rzymu synod drugi, na którym wobec panów świeckich ogłoszono dekrety przeciwko inwestyturze. Pod groźbą ekskomuniki, czyli wyłączenia z Kościoła, nie wolno było odtąd przyjmować od świeckich godności kościelnych. Otrzymane zaś tą drogą urzędy synod czynił nieważnymi. Tym postanowieniem Grzegorz VII naraził się władcom świeckim. Na czele tej opozycji stanął cesarz niemiecki, Henryk IV. Doszło do tego, że zaczął publicznie lżyć "mnicha Hildebranda", nadal też szafował godnościami i urzędami kościelnymi według swej woli. Po jego stronie stanęli nie tylko panowie świeccy, ale także wyżsi duchowni, którzy od nich otrzymali urzędy. Cesarz posunął się nawet do tego, że do Rzymu posłał spiskowców, którzy w samo Boże Narodzenie w czasie odprawiania Mszy świętej rzucili się na papieża, uprowadzili go z kościoła, poranili go i chcieli zamordować. Ocalił papieża lud, który rzucił się na oprawców, i zmusił ich do ucieczki. Cesarz zwołał kontrsynod do Niemiec i zmusił biskupów, by wypowiedzieli posłuszeństwo papieżowi. Nadto cesarz wysłał do papieża bardzo obelżywy list.
W odpowiedzi na te wydarzenia na synodzie rzymskim w lutym 1076 r. papież ekskomunikował Henryka IV. To poskutkowało. Wielu dygnitarzy kościelnych złożyło akt uległości wobec papieża i prośbę o zdjęcie z nich kar kościelnych. Henryk IV, widząc, że sprawę przegrał, zareagował pokorą. Natychmiast udał się do Włoch, by przed mającym rozpocząć się sejmem Niemieckiej Rzeszy w Augsburgu, który miał ogłosić jego detronizację mieć ręce czyste. Na ten sejm został zaproszony także papież, który już wyruszył w drogę. Kiedy papież znalazł się w Canossie, przybył tam także cesarz. W szatach pokutnika zjawił się na zamku księżnej Matyldy. Papież, znając obłudę Henryka, nie chciał się z nim widzieć. Cesarz uparcie stał u bram zamku trzy dni. Dopiero na usilne prośby Matyldy, teściowej Henryka, i opata Cluny, Hugona, który był ojcem chrzestnym Henryka, św. Grzegorz ustąpił i zdjął karę z cesarza.
Konflikt jednak nie ustał. W 1084 r. Henryk IV postanowił zemścić się na papieżu, zdobył Rzym i osadził w nim antypapieża Klemensa III. Grzegorz VII podczas najazdu schronił się w Zamku Anioła. W kilka tygodni później z odsieczą przyszły wojska normańskie i przymusiły do odwrotu króla niemieckiego oraz antypapieża. Grzegorza uwolniono. Wezwani przez niego sprzymierzeńcy zachowali się jednak jak wrogowie - rabując, niszcząc i paląc. To wywołało wśród ludności taki gniew, że Normanowie musieli Rzym opuścić, ale z nimi także musiał odejść papież, gdyż ludność była oburzona, że takich to "obrońców" na Rzym sprowadził. Grzegorz VII udał się najpierw na Monte Cassino, następnie do Beneventu, wreszcie owacyjnie został powitany w Salerno. Pod koniec roku 1084 zwołał do Salerno synod, na którym powtórnie rzucił klątwę na cesarza i na narzuconego przez cesarza antypapieża, Wilberta.
Złamany wreszcie trudami i wiekiem papież zmarł w Salerno 25 maja 1085 r. Na łożu śmierci wypowiedział słowa, które umieszczono w katedrze przy ołtarzu, gdzie spoczywa: "Umiłowałem sprawiedliwość, a znienawidziłem nieprawość, dlatego umieram na wygnaniu". Papież Grzegorz XIII (1572-1585) wpisał imię Grzegorza VII do Martyrologium Rzymskiego. Papież Paweł V w roku 1606 oficjalnie zaliczył go w poczet świętych. Papież Benedykt XIII w roku 1728 kult jego rozszerzył na cały Kościół. W roku 1961 przywieziono trumnę z relikwiami św. Grzegorza do Rzymu w osobnym wagonie-kaplicy, aby Wieczne Miasto mogło im złożyć hołd, a potem przewieziono je z powrotem do Salerno.
W ikonografii Grzegorz VII przedstawiany jest w papieskim stroju, często w tiarze. Jego atrybutami są: gołąb, księga, łzy (z powodu doświadczanych prześladowań), obraz Matki Bożej, do której miał szczególne nabożeństwo.
3. św. Maria Magdalena de Pazzi, dziewica
Katarzyna (takie imię otrzymała na chrzcie) urodziła się 2 kwietnia 1566 r. w możnej rodzinie Pazzi we Florencji. Wykształcenie i wychowanie otrzymała od sióstr, które miały we Florencji szkołę i pensjonat dla dziewcząt z lepszych rodzin. W dziesiątym roku życia otrzymała pierwszą Komunię świętą. Odtąd przystępowała do niej w każdą niedzielę i w święta, co w owych czasach wywoływało zdziwienie, a nawet zastrzeżenia. W tym samym roku, w uroczystość św. Józefa, złożyła ślub dozgonnej czystości. Jako dziecię wyróżniała się pobożnością, tak że gdy miała 12 lat, już miała szczęście rozmawiać z Matką Bożą. Odtąd podobne objawienia zdarzały się częściej w jej życiu. Kiedy miała 18 lat, wstąpiła do klasztoru karmelitańskiego Matki Bożej Anielskiej (1582). Klasztor stoi do dzisiaj na wzgórzu na przedmieściu Florencji. Tu otrzymała imię zakonne Marii Magdaleny.
W rok później podczas choroby złożyła śluby. Kolejno pełniła obowiązki: zakrystianki, furtianki, mistrzyni nowicjatu i przełożonej domu. Wiodła życie umartwione i przeniknięte modlitwą. Wyróżniała się wiernością w zachowaniu reguły, bardzo przecież surowej. Doświadczała wielu cierpień. Od niebieskiego Oblubieńca otrzymała cierniową koronę, która zadawała jej bardzo silne bóle głowy. Dnia 25 marca 1585 roku otrzymała dar stygmatów, czyli odbicia na swoim ciele ran Pana Jezusa, chociaż na zewnątrz były niewidoczne. W kilka dni potem otrzymała od Chrystusa mistyczną obrączkę jako znak duchowych zaślubin. 17 maja 1585 roku wpadła w ekstazę, która trwała bez przerwy 40 godzin. W czasie jej trwania otrzymała polecenie od Pana Jezusa, by codziennie odtąd przyjmowała tylko chleb i wodę, a jedynie w dni świąteczne by przyjmowała trochę pokarmu postnego. Otrzymała również polecenie, by sypiała odtąd tylko pięć godzin i to na wiązce siana, by w ten sposób wynagrodzić Panu Bogu za grzechy rodzaju ludzkiego. 8 czerwca 1585 roku rozpoczęła się nowa seria ekstaz, która trwała z krótkimi przerwami osiem dni.
Dla utrzymania wszakże swojej Oblubienicy i wybranki w pokorze, doświadczył ją Pan falą długotrwałych i uporczywych oschłości oraz duchowego opuszczenia. Chrystus Pan jej objaśnił, że ta męka była konieczna dla dobra Kościoła, a także dla odnowienia ducha zakonnego w klasztorach. Kiedy w roku 1587 zmarł jej brat, Alamanno, ujrzała jego duszę w płomieniach czyśćcowych. Kiedy w roku 1590 przeszła do wieczności jej matka, ujrzała również jej duszę w czyśćcu. Otrzymała równocześnie obietnicę, że czyściec matki będzie krótki dla wielu uczynków miłosierdzia, jakie w życiu swoim świadczyła.
W ostatnich latach życia przechodziła wielkie cierpienia fizyczne i duchowe, które ją nawiedziły. Do tego dołączyły się prześladowania z zewnątrz od postronnych osób, do których wysyłała w imieniu Chrystusa listy z napomnieniami. Odpowiedzią z ich strony były szykany, a nawet groźby. W swoich wizjach otrzymała m.in. zrozumienie tajemnicy Trójcy Przenajświętszej i Wcielenia Jezusa. Pozostawiła po sobie pisma ukazujące głębokie doświadczenia duchowości chrześcijańskiej. Zmarła 25 maja 1607 r. W 19 lat po śmierci dokonał jej beatyfikacji papież Urban VIII w 1626 roku. Papież Klemens IX zaliczył ją u-roczyście w poczet świętych (1669). Jest patronką Florencji i Neapolu.
W ikonografii św. Maria Magdalena ukazywana jest w habicie karmelitanki. Jej atrybutami są: Dziecię Jezus, dyscyplina, gołębica, korona cierniowa, krzyż, lilia, serce trzymane w prawej dłoni, stygmaty.
 Tak się składa, że to moje urodziny. Będę wdzięczny za modlitwę 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N maja 21, 2006 17:20 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
26 maja - św. Filip Neri, prezbiter
Filip urodził się we Florencji 21 lipca 1515 r. Na Chrzcie świętym otrzymał imiona: Filip Romulus. Był bardzo pociągający w zewnętrznej swojej postaci, jak też w obejściu. Wyróżniał się poczuciem humoru i talentem jednania sobie ludzi. Po przedwczesnej śmierci matki i starszego brata, kiedy pogorszyły się znacznie warunki majątkowe ojca, Filip udał się do wuja w San Germano koło Monte Cassino, by wyręczyć go w zawodzie i odziedziczyć po nim znaczną fortunę. Miał wówczas 17 lat. Filip zrezygnował wszakże z tak pomyślnej dla siebie okazji i udał się do Gaety. Po krótkim tam pobycie skierował swoje kroki do Rzymu, gdzie miał pozostać do końca swego życia - a więc ponad 60 lat (1534-1595).
Tam rozpoczął studia filozofii i teologii na uniwersytecie Sapientia. Jednocześnie był wychowawcą dwóch synów w domu zamożnego Florentczyka w Rzymie. Prowadził życie modlitwy i umartwienia. W wolnym czasie nawiedzał kościoły, sanktuaria i zabytki Wiecznego Miasta. Kiedy w roku 1544 znalazł się w katakumbach św. Sebastiana, które były ulubionym miejscem jego wypraw, w Zielone Święta wpadł w ekstatyczny zachwyt: poczuł, jak tajemnicza ręka wyciąga mu z boku dwa żebra, gdy jego serce, podobne do ognistej kuli, groziło rozsadzeniem piersi. W tym czasie Filip założył towarzystwo religijne pod nazwą "Bractwa Trójcy Świętej" do obsługi pielgrzymów i chorych. Widział bowiem, jak te wielkie rzesze pątników potrzebowały pomocy duchowej, a często i materialnej.
Był to rok 1548. Przez tę posługę zyskał sobie miano "Apostoła Rzymu".
Momentem przełomowym w życiu Filipa był rok 1551, kiedy to za namową spowiednika przyjął święcenia kapłańskie. Miał już wtedy 36 lat. Jako kapłan musiał być jednak przydzielony do jakiegoś kościoła. Zamieszkał więc w konwikcie św. Hieronima della carita w centrum Rzymu. Tu właśnie dojrzało wielkie dzieło jego apostolskiego serca, Oratorium. Początkowo w ciasnej izbie swojego pokoju, potem w kaplicy konwiktu, Filip zaczął gromadzić kapłanów, zakonników, mieszczan, kupców, artystów. Wspólna modlitwa, spotkania i rozmowy osobiste, spowiedź, czytanie duchowe, konferencje i dyskusje na tematy aktualne, rekolekcje - to program tych spotkań. Oratorium było otwarte dla wszystkich ludzi dobrej woli.
Święty Filip Nereusz Z czasem zebrała się pewna liczba uczniów, którzy chcieli być bliżej Mistrza. Filip zaprawiał ich więc do zjednoczenia z Bogiem, do cnót chrześcijańskich i do uczynków miłosierdzia. Na placach bawił się z dziećmi, by je potem gromadami prowadzić do kościoła. Był to dotąd zupełnie nieznany styl apostołowania i prowadzenia duszpasterstwa. Do Oratorium spieszyła cała elita duchowa Rzymu. Tu właśnie rodziły się plany reform. Do grona przyjaciół Filipa należeli m.in.: św. Kamil de Lellis, św. Feliks z Kantalicio, św. Jan Leonardii, św. Franciszek Salezy, św. Ignacy Loyola i wielu innych.
W roku 1564 Florentczycy oddali Filipowi w zarząd swój kościół pw. św. Jana. Tu właśnie pozostali przy nim jego duchowi synowie, zwani potem oratorianami czy też filipinami. Prowadzili życie wspólne, nie związani wszakże żadnymi ślubami. Ta swoboda pozostała do dzisiaj cechą charakterystyczną oratorianów. Filip umiał swych synów duchowych zainteresować nie tylko sprawami religijnymi i duchowymi, ale także nauką i kulturą. W domu jego odbywały się więc koncerty muzyczne, prelekcje o sztuce, archeologii i historii. Za datę założenia oratorianów przyjmuje się rok 1565. Zatwierdził ją papież Grzegorz XIII już w roku 1575. Wszakże regułę dla filipinów św. Filip napisał dopiero w roku 1583, na podstawie wielu lat doświadczenia i praktyki. Nadawała ona poszczególnym kapłanom dużo swobody. Każdy dom jest po dzień dzisiejszy niezależny. Dopiero od roku 1942 Stolica Apostolska połączyła wszystkie placówki w jeden, wspólny, ale bardzo luźny organizm.
Wkrótce pojawili się przeciwnicy poczynań św. Filipa. Oskarżyli oni go o to, że sprzyja "nowinkom" niebezpiecznym, dla wiary. Doszło do tego, że surowy papież Paweł IV (+ 1559) zakazał mu na czas pewien działalności. Kuria Rzymska odebrała mu nawet prawo do spowiadania, co równało się z karą kościelnej suspensy. Kolejni papieże darzyli go jednak ponownie zrozumieniem i odwołali ten zakaz.
Doradca papieży, kierownik duchowy wielu dostojników. Był jednym z najbardziej wesołych świętych. Zmarł wyczerpany pracą na rękach swych duchowych synów 26 maja 1595 r. Przekonanie o świętości kapłana było tak powszechne, że chociaż w owych czasach zaczęto wprowadzać do procesów kanonicznych coraz surowsze wymagania, beatyfikacja sługi Bożego odbyła się już w 15 lat po jego śmierci. Dokonał jej w roku 1610 papież Paweł V. W 12 lat potem, papież Grzegorz XV dokonał jego kanonizacji (1622).
W ikonografii św. Filip przedstawiany jest jako mężczyzna w średnim wieku, z krótką brodą, w sutannie i birecie. Jego atrybutem jest lilia, serce i lilia.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N maja 21, 2006 17:21 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
27 maja - św. Augustyn z Canterbury, biskup
Augustyn, zwany także apostołem Anglii, żył w VI w. Będąc opatem benedyktyńskiego klasztoru św. Andrzeja w Rzymie, został wysłany przez Grzegorza Wielkiego wraz z 40 mnichami do Brytanii (596). Król Kentu, św. Etelbert wraz z małżonką Bertą, przyjął ich życzliwie w Wielkanoc 597 r. Dzięki pomocy króla w jego stolicy, w Canterbury, została wystawiona katedra, pierwsza na ziemi angielskiej, biskupstwo i opactwo benedyktyńskie pw. świętych Piotra i Pawła. Sakrę biskupią otrzymał Augustyn za zezwoleniem papieża z rąk biskupa Arles w Galii. Wraz z królem i jego dworem przyjęło Chrzest święty około 10000 Sasów w Anglii.
Praca ewangelizacyjna czyniła tak szybkie postępy, że już w roku 601 papież przysłał na pomoc nową grupę zakonników. Równocześnie ustanowił 2 metropolie i 24 sufraganie. Jako pierwszy prymas Anglii i metropolita Canterbury Augustyn otrzymał od papieża paliusz arcybiskupi. Metropolia druga powstała w Yorku, ale formalnie dopiero po śmierci św. Augustyna.
Augustyn zmarł 26 maja 604/605? r. Został pochowany w kościele opackim-katedralnym pw. świętych Piotra i Pawła w Canterbury obok św. Etelberta. Na miejscu, gdzie św. Augustyn miał, wraz ze swoimi towarzyszami, po raz pierwszy stanąć na ziemi angielskiej w Ebbsfleet, wystawiono na pamiątkę oryginalny, do dziś obecny obelisk-krzyż. Canterbury było stolicą katolickich prymasów przez prawie 1000 lat do czasu, kiedy król Henryk VIII wprowadził anglikanizm. Odtąd katedra w Canterbury jest stolicą tego właśnie Kościoła (od roku 1534), a katedra prymasów katolickich przeniosła się do Londynu (od w. XIX).
W ikonografii Augustyn przedstawiany jest w stroju biskupim lub jako benedyktyn.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N maja 21, 2006 17:22 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
28 maja - św. German z Paryża, biskup
German urodził się w 496 r. Po studiach w Avallon podjął życie pustelnika. Około 540 r. przyjął święcenia kapłańskie. Na życzenie biskupa Autun przeprowadził reformę tamtejszego klasztoru św. Symforiana. W 556 r. został mianowany biskupem Paryża. Na terenie diecezji podjął działalność charytatywną i reformatorską. Założył opactwo św. Krzyża i św. Wincentego z Saragossy (od VIII w. Saint-Germain-des-Prés). Zmarł 28 maja 576 r. w Paryżu.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N maja 21, 2006 17:23 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
29 maja - św. Urszula Ledóchowska, zakonnica
Julia Maria urodziła się w wielodzietnej rodzinie 17 kwietnia 1865 r. w Loosdorf koło Wiednia. Była rodzoną siostrą Marii Teresy Ledóchowskiej, powszechnie nazywanej matką czarnej Afryki, założycielki sióstr klawerianek, beatyfikowanej przez Pawła VI w 1975 roku. W latach 1874-1883 Julia Maria kształciła się w Instytucie Najświętszej Maryi Panny prowadzonym przez Panie Angielskie w Sankt Polten. W roku ukończenia nauki przybyła wraz z rodziną do nabytego przez ojca majątku w Lipnicy Murowanej koło Bochni.
Jako 21-letnia dziewczyna wstąpiła do klasztoru urszulanek w Krakowie i w dniu obłóczyn, 17 kwietnia 1887 r., przyjęła zakonne imię Maria Urszula. Wyróżniała się gorliwością w modlitwie i umartwieniach. Pierwszą profesję zakonną złożyła 28 kwietnia 1889 roku. Następnie pracowała w krakowskim internacie sióstr. W 1904 roku jako przełożona domu kierowała internatem. Dwa lata później założyła pierwszy na ziemiach polskich internat dla studentek szkół wyższych. Swoje powołanie do wychowania młodzieży i opieki nad nią odkryła jeszcze w nowicjacie.
W 1907 r. w świeckim stroju wyjechała do pracy dydaktycznej w Petersburgu. Objęła tam kierownictwo zaniedbanego internatu i liceum św. Katarzyny. Już w rok później została erygo-wana w Petersburgu autonomiczna placówka urszulańska. Następnie przeniosła się do Finlandii, gdzie otworzyła gimnazjum dla dziewcząt. Podczas I wojny światowej apostołowała w krajach skandynawskich, wygłaszając odczyty o Polsce, organizowała pomoc dla osieroconych polskich dzieci. Jednocześnie nie zaniedbywała swego zgromadzenia, rozrastał się nowicjat i dom zakonny w Szwecji. Pod koniec wojny Urszula Ledóchowska przeniosła go do Danii, gdzie założyła również szkołę i dom opieki dla dzieci polskich.
W roku 1920 Urszula wróciła do Polski. Osiedliła się w Pniewach koło Poznania, gdzie - z myślą o pracy apostolskiej w nowych warunkach - założyła zgromadzenie Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego, zwane urszulankami szarymi. Kiedy poprosiła papieża Benedykta XV o zatwierdzenie nowego zgromadzenia, otrzymała je w dniu 7 czerwca 1920 r. Włodzimierz Ledóchowski - rodzony brat Urszuli - ówczesny generał jezuitów, był rzecznikiem dzieła swojej siostry wobec Stolicy Apostolskiej. Całe życie s. Urszuli było ofiarną służbą Bogu, ludziom, Kościołowi i ojczyźnie. Matka Urszula wiele podróżowała, wizytowała poszczególne domy, kształtowała w siostrach ducha ewangelicznej radosnej służby. "Naszą polityką jest miłość. I dla tej polityki jesteśmy gotowe poświęcić nasze siły, nasz czas i nasze życie" - powtarzała często.
Umarła 29 maja 1939 r. w Rzymie. Tam też została pochowana w domu generalnym mieszczącym się przy via del Casaletto. Beatyfikowana została przez Jana Pawła II 20 czerwca 1983 roku w Poznaniu. 18 maja 2003 roku, w dniu swoich 83. urodzin, Jan Paweł II ogłosił ją w Rzymie świętą.
W ikonografii przedstawiana jest św. Urszula w szarym zakonnym habicie.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N maja 21, 2006 17:23 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
1 czerwca - św. Justyn, męczennik
Justyn urodził się na początku II w. we Flavia Neapolis (dzisiejszy Nablus w Samarii), w pogańskiej rodzinie. Po upadku Jerozolimy w 70 r. miasto było jednym z ważniejszych centrów kultury greckiej i rzymskiej na terenie Palestyny. Od młodości pasjonował się filozofią i problemami ogólnoludzkimi. Przebadał systemy Platona, Arystotelesa, Pitagorasa, Epikurejczyków i modnych wówczas stoików. Więcej jeszcze nurtowały go problemy religijne. W ten sposób zainteresował się mozaizmem i chrześcijaństwem. Czytał Pismo św. i przyglądał się życiu chrześcijan. Badał ich naukę, obserwował ich obyczaje. W 33. roku życia przyjął chrzest. Stał się gorliwym wyznawcą.
Justyn to najważniejszy apologeta chrześcijaństwa w II wieku. Wykorzystując autorytet, jaki sobie zdobył prawością charakteru i wiedzą, Justyn zgromadził koło siebie uczniów i chętnie z nimi prowadził dyskusje na tematy filozoficzne, etyczne i religijne. Sam przekonany o tym, że tylko w chrześcijaństwie jest pełna prawda, dążył do tego, by i jego uczniowie byli o tym przekonani. Chętnie też spotykał się z filozofami pogańskimi i żydowskimi, i żarliwie z nimi dyskutował na wspomniane tematy. W roku 135 spotkał się na przykład w Efezie z pewnym rabinem żydowskim, Tryfonem, i odbył z nim wielogodzinną dyskusję. Pamiątką tego jest dzieło św. Justyna pod tytułem Dialog z Żydem Tryfonem.
W tym czasie wydał też dwie apologie. Pierwszą z nich skierował do Rzymian, drugą zaś formalnie do senatu rzymskiego. Wykazywał w nich odważnie, jak mylne poglądy mieli poganie o chrześcijanach, i obalał zarzuty, stawiane wyznawcom Chrystusa przez pogan. Była to niemała odwaga. Od 100 lat wiara w Chrystusa była na państwowym indeksie. Od czasów Nerona chrześcijanie byli uważani za głównego wroga cesarstwa; należało ich tępić wszelkimi dostępnymi środkami. Nie odwołano krwawych edyktów, wydanych przez Nerona (54-68) i przez Domicjana (81-96). Za czasów św. Justyna panował wprawdzie raczej łagodny cesarz Antoninus Pius (138-161), wszakże za panowania cesarza-filozofa, Marka Aureliusza, prześladowanie wybuchło ponownie (161-180). Jego właśnie ofiarą padł św. Justyn.
Podczas prześladowań chrześcijan za czasów Marka Aureliusza został aresztowany i z wyroku sądu ścięty mieczem w 165 r. Akta sądowe, które Rzymianie tak skrupulatnie prowadzili, zaginęły. Jednak wiadomo, że św. Justyn został oskarżony formalnie przez filozofa Krescensa, którego błędne teorie odważnie zwalczał. Według podania wyrokiem sędziego Juniusza Rustyka został jako obywatel rzymski skazany na śmierć przez ścięcie głowy mieczem. Nie jest także wiadome, gdzie są relikwie Męczennika. Te, które są: w Rzymie (w bazylice św. Wawrzyńca za Murami), w Kolonii czy też w Namur, wydają się niepewne.
Na Soborze Watykańskim I biskupi wnieśli prośbę, aby papież wprowadził Mszę świętą i teksty brewiarzowe na dzień święta św. Justyna, które obchodzono wówczas (do roku 1969) 14 kwietnia. Papież Pius IX przychylił się do ich prośby. Papież Leon XIII w roku 1874 rozszerzył święto na cały Kościół. Kościół grecki obchodzi jego pamiątkę 1 czerwca. Tak jest i dzisiaj w Kościele łacińskim.
W swoich pismach św. Justyn podjął pierwsze próby zbliżenia nauki chrześcijańskiej i filozofii greckiej. Justyn żył zaledwie ok. 100 lat po śmierci świętych Apostołów Piotra i Pawła, dlatego też jego dzieła są fundamentalnymi dla zapoznania się z ówczesną sytuacją Kościoła, jego organizacją i wewnętrzną strukturą, z obrzędami i liturgią. Warto podkreślić, że św. Justyn był człowiekiem świeckim, który wykorzystał swoją wiedzę dla obrony wiary chrześcijańskiej.
W ikonografii Święty przedstawiany jest w chwili, gdy wręcza swoją "Apologię" cesarzowi Hadrianowi.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt maja 30, 2006 21:50 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
1 czerwca
1) śś. Marcelin i Piotr, męczennicy
Pewne dawne Martyrologium stwierdza, że Marceli był kapłanem, Piotr miał święcenia mniejsze - egzorcysty. Ponieśli śmierć w Rzymie podczas prześladowań za czasów Dioklecjana. Według św. Damazego, papieża - który w napisanym epitafium stwierdza, że dzięki nim został chrześcijaninem - kazano im wykopać grób, potem ścięto i do niego wrzucono. Jako datę ich śmierci podaje 2 czerwca - w III lub IV w. Ich ciała odnalazła św. Lucyla i pochowała ze czcią. Doznawali wielkiej czci.
Obaj męczennicy zażywali tak wielkiej czci, że cesarz Konstantyn I Wielki wystawił na ich grobie przy Via Labicana bazylikę. W tejże bazylice cesarz urządził również dla swojej matki, św. Heleny, okazałe mauzoleum. Papież Wigiliusz imiona obu rzymskich męczenników umieścił w kanonie Mszy świętej. Synod rzymski z roku 595 wspomina, że obaj męczennicy posiadali w Rzymie jeszcze jeden kościół pod swoim wezwaniem. Istnieją w Rzymie również katakumby świętych Marcelina i Piotra. W jednej z krypt tychże katakumb znajduje się nawet fresk, przedstawiający obu męczenników wraz ze św. Gorgoniuszem i ze św. Tyburcjuszem przy Chrystusie, który jest w środku w postaci baranka.
W ikonografii św. Marceli przedstawiany jest w ornacie, św. Piotr w tunice. Ich atrybutami są: kielich i hostia, księga, krzyż, miecz, palma, zwój.
2) śś. Sadok i towarzysze, męczennicy
O dzieciństwie i latach młodzieńczych Sadoka nie mamy żadnych informacji. Pierwszy dokument historyczny podaje, że w roku 1221 w czasie kapituły generalnej w Bolonii Sadok w towarzystwie trzech współbraci został wysłany przez św. Dominika Guzmana na Węgry do Lorch dla założenia tam nowej prowincji. Byłby to zatem pierwszy Polak, który znalazł się u boku św. Dominika i być może z jego rąk otrzymał dominikański habit. Sadok był najpierw przeorem w Zagrzebiu. Przez wiele następnych lat głosił Ewangelię jako misjonarz na Węgrzech pogańskim Kumanom. W jakich okolicznościach znalazł się w Sandomierzu w charakterze przeora, nie wiemy. Być może był już podeszły wiekiem i sterany pracą. W zimie 1259/1260? r. - podczas drugiego najazdu Tatarów na Polskę - najeźdźcy podstępem zdobyli Sandomierz. Zginęło wtedy wielu mieszkańców. Część z nich wraz z przeorem, bł. Sadokiem, i 48 innymi dominikanami została wymordowana w kościele św. Jakuba, dokąd się schroniła. O ich męczeństwie pisze Jan Długosz (+ 1480) i Abraham Bzowski (+ 1637), który twierdzi, że w swojej relacji oparł się na "bardzo starożytnych rocznikach i na najstarszych rękopisach". O rzezi sandomierskiej piszą nadto Kronika Wielkopolska i Latopis ruski. Jan Długosz pisze, że klasztor został spalony i wymordowanych zostało 49 zakonników, kiedy śpiewali Salve, Regina. Abraham Bzowski dodaje szczegół, że kiedy w przeddzień napadu Tatarów kleryk odczytywał imiona świętych, przypadających na dzień następny, miał bezwiednie, proroczo dodać: "W Sandomierzu przeora Sadoka z 49 męczennikami". Bzowski dodaje, że przed śmiercią bł. Sadok przemówił do braci, by ich przygotować na śmierć. Najważniejsze jest to, że dominikanin Bzowski przekazał nam imiona zamordowanych oraz urzędy, jakie piastowali. Z tego wynika, że faktycznie dysponował poważnymi dokumentami, których my dzisiaj nie posiadamy.
Kult męczenników sandomierskich rozpoczął się zaraz po ich śmierci. Wysłano do Rzymu dwóch kapłanów, którzy szczęśliwie uszli rzezi: Bozantę, dziekana sandomierskiego, i Wojciecha, kanonika. Na ich prośbę papież Bonifacy VIII udzielił 300 dni odpustu wiernym, którzy 2 lipca nawiedzą kolegiatę NMP w Sandomierzu. W wieku XVI odpust męczenników sandomierskich obchodzono 13 maja, potem przeniesiono dzień ich dorocznej pamięci na 28 maja. W kościele Św. Jakuba w wieku XIV wystawiono osobną kaplicę ku czci męczenników. W niej był ołtarz z ich o-brazem obwieszczonym wotami. W wieku XVII przeprowadzono pierwsze, kanoniczne badania. Nie zadowoliły one Rzymu. Jeszcze w tym samym wieku przeprowadzono więc rewizję procesu, ale i te nie spełniły nowych, surowych przepisów. Najgorsze było to, że nie wiedziano, gdzie się znajdują zwłoki męczenników. Proces raz jeszcze wznowiono w roku 1736. Chodziło o wykazanie ciągłości kultu i o udokumentowanie tego faktu. Po długich (z przerwami) staraniach papież Pius VII 18 listopada 1807 zezwolił na kult publiczny. W roku 1959 profesor Sarama po przeprowadzeniu na terenie klasztoru Św. Jakuba wykopalisk znalazł wspólną mogiłę, a w niej ok. 330 szkieletów osób różnego rodzaju wieku i płci. Znaleziono przy nich groty i strzały. Znaleziono również klamry od pasów, co by wskazywało na szkielety zakonników, których pochowano zapewne we wspólnej mogile. Na pamiątkę Męczenników polscy dominikanie mogą nosić czerwone pasy.
W ikonografii bł. Sadok przedstawiany jest z towarzyszami w dominikańskich habitach - czyta im z otwartej księgi; niekiedy ukazywany jest w scenie męczeństwa - przeszywany strzałami.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt maja 30, 2006 21:54 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|