o 19.00 ! bo to jest godzina wyznaczona przez Matkę Bożą do odmawiania koronki do Jej Krwawych łez . kto jej nie zna niech zmówi inną podobną , plus modlitwy do św Rity . Anulo , Ty tak nietypowo określiłaś spowiedź - .."odpuszczam , puk puk następny "... , aż się zadumałem .
a więc dziś , godz 19.00 , świeczka w oknie do św Rity i zdzieranie kolan za szczęście Betki . piątek , sobota , niedziela i poniedziałek zgodnie z "harmonogramem ".
a 22 września o godz 18.00 - bo to godzina ustalona przez Siostry Augustianki . ( święta Rita , świeczka w oknie i minimum 30 minut zdzierania kolan )

pozdrawiam

Modlę się o to abym zapomniała o Adamie, proszę Boga o spokój o to żebym przestała być nękana żebym nareszcie była szczęśliwa jak kiedyś. A czuję się kiepsko kiedy wydaje mi się że już jest dobrze nagle oni dają o sobie przypomnieć. Wyrządzają mi zło i przekręcają to tak że wychodzi na to że ja dręcze swojego byłego i jego nową nasuwa mi się brzydkie określenie a ja próbuje zapomnieć nikomu krzywdy nie robię. Nie mam na to siły czasami nawet z łóżka mi się nie chce wstawać bo i po co? Dariuszu miałeś wspaniały pomysł z tym harmonogramem modlitwy dziś "mój dzień" więc na pewno poczuję ulgę bo wiem że modlić się będzie za mnie mnóstwo cudownych ludzi. Św.Rito nie opuszczaj nas i spraw abyśmy już niedługo wszyscy byli szczęśliwi. Ściskam Was mocno

Ach, źle się wyraziłam z tą spowiedzią.
Zawsze przystępując do sakramentu pokuty, wyglądało to tak,że wymamrotałam swoje grzechy, ksiądz może już znużony innymi penitentami wysłuchał , zadał pokutę i puk puk idź w pokoju. Boję się spowiedzi ale mimo wszystko chcę do niej przystąpić

a jutro dzień Anuli , pojutrze Tarczynki , w niedziele Młodego , pojutrze pozostałych z tego forum .

Betko kochana. Pomodlimy się dzisiaj za Ciebie, abyś w końcu była szczęśliwa. Wiem,że jest Ci bardzo ciężko ale powiedz sobie "wybaczam Adamowi i jego dziewczynie" i postaraj się zerwać z nim kontakt. Wiem,jak bardzo to boli, sama to przechodzę Zastanawiam się nieustannie czy jest sens modlić się o powrót męża, który już tylko myśli o rozwodzie i z ulgą i radością odlicza dni do rozprawy ? Nie chcę o nim zapominać ani przestać kochać ale czuję się nieszczęśliwa i nie dłużej chcę cierpieć. Dziękuję Bogu za Was i modlę się o wiarę dla siebie. Chcę być końcu szczęśliwa!
Trzymaj się Betko! Nie jesteś sama. Dziś o 18 wspólnymi siłami szturmujemy niebo, błagamy św Ritę o pomoc tylko dla Ciebie! Będzie dobrze!

Acha! czyli modlitwa o 19.00 a nie 18.00 i najpierw Koronka do Krwawych Łez

wczoraj Benedykt XVI powiedział że dobrze jest gdy każdy ma swojego ulubionego świętego patrona . my tu na tym forum mamy naszą świętą Rite . i chwała nam za to . wczoraj żona mi zaproponowała na przyszły rok wycieczkę do środkowych Włoch , a ja na to ..." przecież w środkowych Włoszech leży Cascia"...
cóż może być piękniejszego jak oddać hołd Trójcy i św Ricie przy jej sarkofagu..i może poczuć zapach róży .
Betko , poświęcone płatki róży św Rity już coraz bliżej Ciebie. a dziś o 19.00 ( ! ) jesteśmy z Tobą , jest nas coraz więcej i tak trzymać .

pozdrawiam , do zobaczenia i usłyszenia o 19.00

tak Anulo , od dziś do poniedziałku "program zajęć" jest następujący . o 19.oo koronka do Krwawych łez Maryi oraz modlitwy do św Rity . a 22 września o 18.00 ( ! ) modlitwy do św Rity jak ostatnio .

Anulo, po takiej przerwie z pewnością lepiej będzie iść do indywidualnej, ale nie bój się nic, przecież nie usłyszysz w konfesjonale nic złego, wręcz przeciwnie, spowiednik będzie z pewnością szczęśliwy, że po takiej przerwie przystępujesz do spowiedzi. Jeśli udałoby mi się Ciebie namówić z pewnością byłby to jakiś pozytyw mojej sytuacji:).
Naprawdę dziękuję Bogu, że Was tu spotkałem i że jednoczymy się w modlitwie. Ja koronkę już drukuję i biorę na wyjazd i na pewno o niej nie zapomnę.
Dariuszu odwiedź Cascii koniecznie, niesamowite wrażenie, na dodatek zupełnie nie daleko leży Asyż. Włochy to w ogóle piękne miejsce: Padwę i św. Antoniego oraz San Giovanni Rotondo i o. Pio też odwiedziłem. To chyba w ogóle jakiś znak, bo wczoraj dowiedziałem się właśnie, że bliska mi osoba dzisiaj odwiedza San Giovanni Rotondo i poprosiłem o modlitwę także za mnie. Jak dobrze, że mamy tylu świętych i naszą św. Ritę.

http://www.youtube.com/watch?v=_rE01GNjpZs na zakończenie, przypomniałem sobie o tej piosence dziś, być może ją już znacie. Może powoli odzyskuję nadzieję. "jak się nie bać powiedz jak, kiedy w strachu żyje świat? Zaufaj Panu już dziś"-piękne! Chyba ufam coraz bardziej, że Bóg nie da im mnie skrzywdzić. Do usłyszenia o 19:00!

Tak chciałabym zawierzyć, zaufać w to Miłosierdzie...pokochać Go chociaż odrobinę mocniej. Czuję już tylko pustkę i strach.

Anula , dziś Ty się modlisz za Betkę , jutro Ona i my wszyscy z tego forum , za Ciebie !

Uff.. problemów z netem mam nadzieję już koniec..
Witam Młodego w naszym gronie Ze swojej strony powiem tylko tyle, byś zaufał Bogu całym sercem zobaczysz tego rezultaty w czasie

Dariuszu - świetny pomysł z tym "grafikiem " Ja się dzielnie trzymam - odmawiam nowennę, choć przyznam, ze momentami mam lekkie załamanie, ale nie poddaję się. I mniej płacze ( niestety moje oczy odczuły skutki tych płaczów, chyba mam za wrażliwe spojówki :/ Tak sobie pomyślałam, że na wszystko trzeba czasu - i myślę ze ja jeszcze długo poczekam aż sie wszystko ułoży.Ale mam tez nadzieja ze ta cierpliwość popłaci...oczywiście, boje się ze mogę nie zostać wysłuchana, że może nie zasługuje na to..

Betka do Ciebie mam słów kilka - ale to już na priv. Pozostałym życzę miłego popołudnia

Wiem! i dziękuję Bogu,że Was mam Żadne, nawet najcieplejsze słowa pocieszenia nie ukoją serca tak , jak szczera modlitwa innych . Prawie codziennie pytam Jezusa, jak mam Mu zaufać, jak uwierzyć w to Jego Miłosierdzie ...poczuć Je...gdy tylko czuję ból ,a tu dzisiaj Młody "wyskakuje" mi z linkiem do dawno zapomnianej piosenki...

Wspólna modlitwa zdziała cuda!Kochani trzymajmy się razem a żadne zło nie będzie nam straszne. Dziękuję za to że jesteście

Z każdym dniem, coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że Ktoś skierował mnie na to forum. Gdy 1-y raz tu zajrzałam, miałam myśli samobójcze, nadal też nie widzę sensu w życiu ...ale tutaj poznałam ludzi, którzy ofiarowali mi najcenniejszą pomoc , jaką tylko można sobie wyobrazić- modlitwę. A jak napisałam wyżej, to znacznie cenniejsze niż jakiekolwiek słowa otuchy. Wiem,że nie ma szans na powrót męża, czekam już tylko na rozwód, na wypełnienie się woli Bożej, ale może właśnie dlatego skierował mnie tutaj, abym dzięki Wam wytrwała w tych ciężkich chwilach? Najgorsze dopiero przede mną ale wierzę,że Wasze modlitwy pomogą mi przez to "piekło" przejść. Myślę,że to co czuję, co przechodzę, zrozumie najlepiej Apolonia.
Dzisiaj Betko-świeczka, Koronka i klękanie tylko dla Ciebie. Niech św Rita ma Cię w swojej opiece i wstawi się za Tobą. Niech Pan Jezus przez Krwawe Łzy swojej Matki, wysłucha Twojej prośby.