Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt cze 07, 2024 2:00



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 113 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
 Maryja 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22
Posty: 600
Post 
Nabożeństwa Różańcowe czy majowe oraz goszkie żale są oddzielnym spotkaniem przed albo zaraz po mszy. Wielu chodzi na msze poranne, chyba że niemają takiej możliwości to pozostają na mszach wieczornych. To że wielu chodzi kilka krotnie do kościoła nieidzie odrazu zwać ich "dewotami", zdaża sie ze z przyczyn innych te osoby niepodowałą bycia w kościele przez jeden dłuższy czas. Ważność Mszy Świętej jeśli dobrze pamiętam to wystarczy być do momentu Komuni Świętej podczas Mszy.


So cze 07, 2003 16:33
Zobacz profil
Post 
Pharise--- jesteś w błędzie ważność uczestnictwa we Mszy św jest od początku czyli od wejścia księdza do zakonczeia i rozesłania
przed IDZCIE OFIARA SPEŁNIONA- jest błogosławieństwo - a to jest ważny moment!!!


N cze 08, 2003 16:43
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22
Posty: 600
Post 
Gościu wybacz ale to akurat pamiętam gdyż słyszałem na własne uszy odpowiedź daną na to pytanie przez jednego księdza, a było to około początka lat 90-tych. Ważność Mszy świętej wiadomo zawsze jest nim wejdzie i nim zejdzie przed ołtarza (dotyczy całości, ale wyjątki też są)


N cze 08, 2003 21:26
Zobacz profil
Post 
Anonymous napisał(a):
Pharise--- jesteś w błędzie ważność uczestnictwa we Mszy św jest od początku czyli od wejścia księdza do zakonczeia i rozesłania
przed IDZCIE OFIARA SPEŁNIONA- jest błogosławieństwo - a to jest ważny moment!!!

Hmm...wiem, ze na rozesłanie nie wypowiada się słów: Idźcie, ofiara spełniona" . Jest to nieliturgiczne i nawet niewiadomo, co mialoby oznaczać. Kapłan rozsylający przewanie wzywa" "Idźcie w pokoju Chrystusa", lub w podobny sposób zachęca, aby ogłoscić tym, do których nas rozsyła, o tym, co nam Bóg uczynił w czasie tej Eucharystii.


N cze 08, 2003 22:51
Post 
Pharisee napisał(a):
Gościu wybacz ale to akurat pamiętam gdyż słyszałem na własne uszy odpowiedź daną na to pytanie przez jednego księdza, a było to około początka lat 90-tych. Ważność Mszy świętej wiadomo zawsze jest nim wejdzie i nim zejdzie przed ołtarza (dotyczy całości, ale wyjątki też są)

jeśli Msza św. miałaby być ważna od momentu liturgii eucharystycznej, to po co odprawiac " całą Mszę"?
Na początku Mszy św. celebrans pozdrawia nas słowami: "Pan z wami!" i to jest początek Mszy św., od tego momentu liczy się ważność w jej uczestnictwie...


N cze 08, 2003 22:55
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22
Posty: 600
Post 
Gapcio hmmm mówi się trudno ale trzeba będzie zapytać kogoś wyżej jak faktycznie z tym jest, wiadomo zato jest że w każdym prawie są jakieś luki, a msza świeta niestety ale ma swoje prawa które spisane napewno w Mszale są (Mszału nie czytałem bo niemam do niego dostepu).
Ważność mszy jest jak wcześniej wspominałem ale nie dopowiedziałem po wysłuchaniu słowa Bożego, czyli czytań z Ewangeli Pisma Świętego.


N cze 08, 2003 22:57
Zobacz profil
Post 
Pharisee napisał(a):
Gapcio hmmm mówi się trudno ale trzeba będzie zapytać kogoś wyżej jak faktycznie z tym jest, wiadomo zato jest że w każdym prawie są jakieś luki, a msza świeta niestety ale ma swoje prawa które spisane napewno w Mszale są (Mszału nie czytałem bo niemam do niego dostepu).
Ważność mszy jest jak wcześniej wspominałem ale nie dopowiedziałem po wysłuchaniu słowa Bożego, czyli czytań z Ewangeli Pisma Świętego.

Kożdą modlitwę zaczynamy i kończymy znakiem Krzyża świętego. Tak jest również i ze Mszą swiętą. Jeśli zatem rozpoczynamy tę najpiękniejszą z modlitw znakiem Krzyża świętego i w taki spób tę modlitwę kończymy, to dla mnie jest jasne, ze nalezy uczestniczyć w Niej od początku, do końca.
Nie stawiajmy sobie podobnych dylematów, czy się możemy spóźnić, czy nie... Proponuję raczej zastanowić się nad tym, dlaczego nie należy się spoźniać ?.
( Pharisee:):):) Mszału się nie czyta:):) Z Mszalu się korzysta:):):): )


N cze 08, 2003 23:32

Dołączył(a): So cze 07, 2003 9:34
Posty: 6
Post 
Próbuje śledzić wątek maryjny... a tu - pojawia sie nowy temat.
I znów widać ryzykowne ->katolickie myślenie (wyrosło ono na jakimś konkretnym gruncie - to jest zachodnia mentalność).

Czy ze Mszą Świętą naprawdę chodzi o to, by ją mieć ważnie zaliczoną? Bawicie się chłopaki w aptekarzy. Gdzie wspaniałomyślność?
Może Msza rozpoczyna się dla człowieka w momencie kiedy zaczyna się na nią zbierać, może nawet wcześniej - kiedy podejumje decyzję, że pójdzie?!
A koniec? Może kończy się dopiero następną Mszą?
Najprawdopodobniej dopiero w takim układzie to wszystko staje się WAŻNE?... :lol:
Nie bądźcie śmieszni w tych klótniach...


Pn cze 09, 2003 7:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22
Posty: 600
Post 
Esko i znów dylemat, bo podczas Mszy Świetej robi się kilkatrotnie znak krzyża, niepisze kiedy bo to i tak niestotne (każdy i tak powinien to wiedziec).
Tia ten wątek niepowinien się tu znajdować, gdyz tu jest inny temat.


Pn cze 09, 2003 8:14
Zobacz profil
Post 
vacek napisał(a):
Czy ze Mszą Świętą naprawdę chodzi o to, by ją mieć ważnie zaliczoną? Bawicie się chłopaki w aptekarzy. Gdzie wspaniałomyślność?
Może Msza rozpoczyna się dla człowieka w momencie kiedy zaczyna się na nią zbierać, może nawet wcześniej - kiedy podejumje decyzję, że pójdzie?!
A koniec? Może kończy się dopiero następną Mszą?

vacku:)) Forum już ma to do siebie, ze wymienia się na nim myśli, spostrzeżenia, niekiedy targają nami emocje, jednak nie sądzę, aby ktokolwiek z nas sie tutaj zabawiał.
Podobają mi się Twoje pytania o to, kiedy tak naprawdę dla wierzącego rozpoczyna się Msza święta. Ja dałam odpowiedź na to pytanie kilkanaście lat temu: dla mnie od momentu, kiedy nastrajam serce na spotkanie z Chrystusem i wspólnotą. To dobrze, że wiem, o której godzinie jest sprawowana Eucharystia, bo mogę się w dobry sposób do niej przygotować. Idąc na spotkanie z ukochaną Osobą, nastrajam się wewnętrznie w uroczysty sposób do tego przeżycia i tak jest w przypadku Mszy sw. Jednak nie mogę odmówić uczestnictwa we Mszy sw. osobom, ktore nie nastrajają się wewnętrznie do tego przeżycia jeszcze przed przestąpieniem progu światymi i które nie zachowały postu eucharystycznego. Dlatego będę broniła tezy, że Msza sw. rozpoczyna się i kończy znakiem Krzyża świętego. ( I zdecydowanie nie chodzi mi o zaliczanie uczestnictwa)


Pn cze 09, 2003 8:30

Dołączył(a): So cze 07, 2003 9:34
Posty: 6
Post 
;)


Pn cze 09, 2003 20:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 06, 2003 19:44
Posty: 25
Post 
Pharisee napisał(a):
Esko i znów dylemat, bo podczas Mszy Świetej robi się kilkatrotnie znak krzyża, niepisze kiedy bo to i tak niestotne (każdy i tak powinien to wiedziec).
Tia ten wątek niepowinien się tu znajdować, gdyz tu jest inny temat.

Podczas Mszy św. kreśli się dwa razy znak Krzyża św.: na początku i na końcu jej trwania. Wierni mają w zwyczaju kreślić Go na sobie w różnych momentach Mszy św., ale nie jest to gest liturgiczny. Znak Krzyża kreślimy jeszcze w trakcie Mszy św., przed czytaniem Ewangelii, ale ma to zupełnie inną wymowę, znaczenie. Nakreślamy znak na czole, ustach i sercu, prosząc w ten sposób Boga o to, abyśmy usłyszane Słowo Boże dobrze pojęli, zapamniętali, umieli zastosować w życiu, sercem przyjęli i ustami głosili wszelkiemu stworzeniu.
Kiedy wchodzimy do świątyni, maczamy dłoń w kropielnicy, w wodzie święconej. Jest to znak pokuty, w ten sposób prosimy Boga, aby odpuścił nam grzechy powszednie. Jednak ten gest, nie jest gestem liturgii Mszy św.
Dodam też, że wychodząc już z kościoła po Mszy św., bądź innych nabożeństwach nie trzeba kreślić na sobie Krzyża świeconą wodą z kropielnicy.


Pn cze 09, 2003 23:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22
Posty: 600
Post 
Esko masz racje każdy krzyż wykonany podczas mszy ma swe znaczenie.
Każde słowa wypowiadne podczas mszy tez mają swe znaczenie. Część Ludzi pod czas mszy na to niezwraca uwagi, gdyż są rozpraszai przez innych np chrząkaniem, krzykiem dziecka itp.
Wracajac do tematu Maryja ma prawie takie samo znaczenie co Jezus czy Apostołowie. Każdym stopniu Maryja też nas zbliża do Boga.


Wt cze 10, 2003 8:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 02, 2003 10:14
Posty: 69
Post 
Pharisee napisał(a):
Wracajac do tematu Maryja ma prawie takie samo znaczenie co Jezus czy Apostołowie. Każdym stopniu Maryja też nas zbliża do Boga.


Sprostowanie: Maryja jest Królową Apostołów, Pharisee. I pokazuje na Jezusa, prowadzi do Niego. Ale to Jezus jest w centrum.


Wt cze 10, 2003 10:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 06, 2003 19:44
Posty: 25
Post 
Pharisee napisał(a):
Wracajac do tematu Maryja ma prawie takie samo znaczenie co Jezus czy Apostołowie. Każdym stopniu Maryja też nas zbliża do Boga.

Jak podaje adhortacja apostolska papieża Pawła VI Marialis Cultus " kult chrześcijański, zgodnie ze swym pierwotnym znaczeniem jest oddawany Ojcu, Synowi i Duchowi Świętemu, lub lepiej...Ojcu, przez Chrystusa w Duchu". Cześć , którą kierujemy w stronę Maryi, nie sprzeciwia się podstawowemu ukierunkowaniu naszego uwielbienia na Boga w Tójcy Świetęj, ale koniecznie trzeba tę cześć i ten kult rozróżnić. Maryję poznaliśmy przez Jezusa Chrystusa i to On ( jak już wielokrotnie wielu z nas na forum to podkreślało) stanowi centrum kultu Kościoła.
Właściwy kult oddawany Maryi przez Kościół wyraża się w tekstach modlitewnych ( na forum jest topic: Litania Loretańska- warto tam zajrzeć, ponieważ jest tam wiele cennych postów, które wyjaśniają, że to przez Maryję zanosimy prośby do Boga, ze jest Ona nam i Matką i Królową i Orędowniczką i Wspomozycielką....ale nie jest Bogiem!) Kościól swoją modlitwą włącza się w modlitwę Maryi, podobnie jak Ona wsłuchując się w Słowo Boże, dziękując Bogu; czy też uciekając się do Jej wstawiennictwa w niebie. ( polecam topic: Rózaniec)
O niebezpieczeństwach skrzywień pobożności maryjnej przestrzega adhortacja apostolska papieża Pawła VI Evangelii Nuntiandi. ( o kulcie maryjnym: adhortacja Marialis Cultus, ale do tego dokumentu odsyłał juz wcześniej Serafin). EN zwraca naszą uwagę na pobożność maryjną i jej kształtowanie. Paweł VI nawołuje, aby respektować wskazania Kościoła i tylko z Nim, jako przewodnikiem dostrzegać piękno, wewnętrzne wymiary i niezaprzeczalne wartości pobożności maryjnej. Pobożność maryjna może być pięknym spotkaniem z Bogiem w Jezusie Chrystusie, jednak zawsze nalęzy pamiętać o tym, że Maryja jest również tą, która oddaje uwielbienie Bogu Trójjedynemu.


Wt cze 10, 2003 11:03
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 113 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL