Czytałam to Tosko już dawno temu. Szkoda,że ja nie mogę dać swojego świadectwa.Myślę,że jeszcze kiedyś wrócę do Pompejańskiej.

droga święta Rito , niech dzisiaj w Twojej Ojczyźnie nasz Tomasz Gollob zdobędzie wreszcie mistrzostwo świata . należy się Jemu... i Polsce . pozdr .

zdzieranie kolan do świętej Rity znowu pomogło . Jej Ojczyzna okazała się przyjazna . Polski żużlowiec Tomek Gollob mistrzem świata . dobranoc wszystkim .

Kolejna wielka przesada.. tym razem z Tomaszem Gollobem w roli głównej.. nie wiem jak sie ma Gollob do cudów...

siódmy post pani blueorange... i oczywiście siódmy nie na temat . Gollob ma się tak do cudów jak Pani posty do świętej Rity . tylko ciężka praca na treningach naszego sportowca , pełna koncentracja w dniu meczu oraz modlitwy o jego sukces . Tomek wczoraj ze złotym medalem wrócił z ziemi włoskiej do Polski . 37 lat Polska czekała na indywidualne mistrzostwo świata naszegożużlowca.
http://www.youtube.com/watch?v=zaQLu8Jc_jE

miła , droga , sympatyczna pani blueorange - gdyby Pani była tak uprzejma i łaskawa choć raz napisać na temat ...świętej Rity - bo forum Jej dotyczy .


organizowane są różne pielgrzymki do Cascia (miasta rodzinnego naszej Patronki ) . w internecie jest trochę tego . być może niektórzy zdecydują się na podróż do środkowych Włoch . warto oddać Jej pokłon przy Jej grobie .
pozdrawiam i miłego dnia .

Dariuszu,

czytam to forum od jakiegoś czasu, jestem osobą głęboko wierzącą.
Wierzę też w stawiennictwo św. Rity i modlę sie do niej z pokorą.

Zdaje sobie sprawę, że to forum pomaga, bo mi samo czytanie pomagało i wspólna modlitwa do której się po cichu przyłączałam.
Jednak to co Ty usiłujesz tu osiągnąc nie mieści się w moich kategoriach pojmowania Boga i wiary, dlatego postanowiałam się odezwać.
Ludzie tu przychodzą ze swoimi dramatami i tragediami, a Ty im wyskakujesz ze świadectwem w postaci Tomasza Golloba. No zastanów się. Myśląc prostolinijnie - Ty musisz mieć jakieś mega znajomości u św. Rity. Wszyscy się modlimy i nic. A Tobie się nawet modlitwa o mistrzostwo świata w żużlu spełniła.
I wiesz tez uważam, podobnie jak ktoś piszący we wcześniejszych postach - nie od "ździerania kolan" wszystko zależy, tylko od szczerości naszych intensji i ufności w miłosierdzie Pana Jezusa.
5 lat temu mieliśmy wypadek ja, mój mąż dwuletni wowczas synek. Mialam wtedy 30 lat. Mąż zginąl na miejscu, ja i synek dlugo leżeliśmy w szpitalu. Modlilam się cały czas abyśmy z tego wyszli, abyśmy przetrwali ten dramat. Nie zdzierałam kolan, tylko sie modlilam - wlasnymi slowami i myślami, leżąc. I mimo tego Pan Jezus nigdy nas nie opuścił. Więc nie traktuj modlitwy tak infantylnie.
Pewnie sie oburzysz, trudno - forum to dyskusja, dobrowolna zresztą. I jesli ktoś tu uczestniczy to musi sie godzić z tym, że wystawia swoje poglądy na widok publiczny, a więc tym samym godzi sie na krytykę.

pozdrawiam
Iwona

droga Iwono , mój "sportowy" wyskok nikomu nie zaszkodził . św Rita jest moją patronką i co w tym złego że chce na Jej temat wycisnąć na tym forum ile się da . czy mam u Niej znajomości ? ( ... ) .
zdzieranie kolan - mam zawsze na myśli dosłownie i w przenośni czyli szczerość modlitwy . prywatnie Ci zdradzę że tylko z jednej rzeczy jestem niezadowolony . Kraków i Nowy Sącz - to jedyne miejsca Jej kultu w Polsce . jest Ona na bocznych ołtarzach . a gdzie kościół lub parafia pod Jej wezwaniem . próbowałem to zmienić na lepsze , nie udało się . odpuszczam .
pisałem do różnych instytucji kościelnych - nie ma mowy o choćby jednej kapliczce .
stać mnie na wyjazd do Cascia i Rocaporena i uskutecznie to w przyszłym roku . JP 2 piękne przemówienie o Niej wygłosił 20.05.2000 w Rzymie . pozdr.

Admin prosi o pisanie na temat . ja zresztą też . przyłączysz się Iwono ?

Dziękuję Dariuszu za zaproszenie, ale chyba nie skorzystam, nie stać mnie emocjonalnie na aplauz dla zwyciestwa Golloba, bo rozumiem, że to jest akurat na temat.




mnie niestety nie stać - samotną matką jestem. I pytanie mam do Ciebie - czy wobec tego mam mniejsze szanse na to, że św. Rita wzruszy się moim losem?

Ja zdaje sobie sprawę, ze to jest forum o św. Ricie i że w tym temacie powinna toczyc się dyskusja. Natomiast z trudem da sie przejść wobec Twojego, może nieumyslnego, udowadniania przychodzącym tu w potrzebie ludziom, że są zbyt mali, zbyt marni, zbyt mało zdzierają kolana ect. aby św. Rita wstawiła się za nimi u Pana. Takie odnosi się wrazenie gdy sie czyta Twoje posty.

Czy nie zastanowiło Cię, dlaczego wszyscy zniknęli? niedługo będziesz dyskutował sam ze sobą, i wtedy będziesz mógł mieć wreszcie przekananie, że Twoje poglądy są jedynie słuszne.

pozdrawiam

pozdrawiam

I jeszcze cos a propos pisania na temat.

Wydawało mi się, że w pierwszym poscie pisałam na temat, tylko musisz bardziej postarac sie to dostrzec.

Napisałam o tym, ze modliłam sie o życie dla mojeog synka (był wstanie krytycznym ) i moje oraz łaski dla mojego śp. męża, któremu sie nie udało przeżyć.
Mimo wielu cierpień, przez które przeszlismy i przechodzimy nadal chce swoim życiem pokazać, że Bóg jest miłosierny, że doswiadcza, ale wszystko co robi ma swój cel, a Św. Rita daje siłę i nadzieję.
I sądzę, że to co napisałam jest bardziej prawdopodobne niz to, że to dzieki św. Ricie Gollob zdobył mistrzostwo świata. Może po prostu był dobry w tym co robi?
I ze wyskakiwanie z takim udowadnianiem ingerencji św. Rity jest małostkowe zarówno dla Niej samej jak i dla tych, których życie jest w rozsypce.

modlitwa wdowy (do świętej Rity )

święta Rito , przychodzę do Ciebie pełna bólu , po śmierci tego , którego dał mi Pan jako męża . Ty , która wiele cierpiałaś widząc swojego zabitego męża i umiałaś pogodzić się z wolą Bożą , oddając Bogu swoje zranione serce małżonki , przyjdź mi z pomocą i wyproś dla mnie u Pana pocieszenie , abym nie przeżywała w smutku reszty swego życia . niech Pan obdarzy mnie łaską , abym mogła Cię naśladować , modląc się o zbawienie dla mojego zmarłego męża i abym przeżywała moje wdowieństwo w miłości Boga i bliźniego w mądrym prowadzeniu domu i rodziny , we wzajemnej miłości i szacunku krewnych . w ten sposób podtrzymywana przez Bożą pomoc i ufna w Twoje wstawiennictwo , o święta Rito , mam nadzieję osiągnięcia życia wiecznego . Amen .

Ojcze Nasz...Zdrowaś Maryjo...Chwała Ojcu...

Iwonko! niech dobry Bóg ma w swojej opiece Ciebie i Twojego synka Miałam łzy w oczach, czytając Twoje posty. a ja płaczę po rozwodzie.....

Iwona

Akurat w moim zborze jest kilka matek samotnie wychowujących po dwoje (a nawet troje) dzieci. Choć utrata mężów było dla nich tak jak dla Ciebie naprawde ciężkim przeżyciem - to jednak i taki ból w końcu ustępuje. Oczywiście, że Bóg daje nadzieję i siły - bo prawdziwa wiara jest ich niewyczerpanym źródłem, to jednak bezpośrednim "doczesnym" źródłem siły i radości są DOBRZE wychowane dzieci.
Trudne zadanie przed Tobą: wychowanie syna. Wiadomo: czasami "trzeba być ojcem", ale nie tylko o to chodzi. Niemniej takie zadanie jest możliwe.
Mówiąc obrazowo: ciężej wiosłuje się w dwójkę łodzią trzyosobową. Ale dzięki wysiłkowi WSZYSTKICH wioslarzy można "dopłynąć do celu". Doświadczenie takiego właśnie wzmożonego wysiłku potrafi przynieść pożyteczne owoce: większa zaradność i poczucie odpowiedzialności u dzieci.
Myślę, że nieraz rozmawiałaś z osobami będącymi w sytuacji podobnej do Twojej - i na pewno i one były źródłem zachęt dla Ciebie. Mimo, iż masz mniej czasu na własne przyjemności, to jednak - O CZYM POWINNAŚ PRZEKONAĆ ANULĘ - nie żyjesz dla samej siebie. Życie naprawdę ma sens: tylko trzeba umieć go znaleźć.
Oczywiście, że dzieci to nie jedyny sens w życiu. Wszak już ok. 2000 lat temu Chrystus kazał się modlić m. in. "niech Twoje Królestwo przyjdzie". Po co człowiekowi byłaby potrzebna wiara, gdyby nie wierzył w życie wieczne w Królestwie Bożym? A zatem żyjemy nie tylko dla innych ludzi, ale też dla Boga, aby naszym postępowaniem i służeniem Mu sprawiać mu radość - i dzięki czemu możemy dostąpić łaski życia wiecznego.
Nawet osoby samotne powinny znaleźć sens życia, i czerpać z tego radość i siły.

Anulo , Tobie dedykuję modlitwę osoby poszukującej partnera . ( oczywiście do naszej Patronki )

Ojcze , Ty nie chcesz aby człowiek był samotny . Ty jesteś w komunii miłości z Synem i Duchem Świętym . proszę , pozwól mi spotkać osobę , którą pragniesz mi dać . spraw aby i w moim życiu powtórzyła się historia Sary i Tobiasza , jak to opisuje Biblia . pomóż mi żyć modlitwą i czystością , jak to czyniła święta Rita , abym rozpoznała Twój plan i przyjęła Twoją wolę . oddal od mego serca i od serc moich bliskich niepokój i lęk przed byciem samotnym , tak abym nie czyniła ryzykownych i pośpiesznych wyborów . Amen .

Ojcze Nasz...Zdrowaś Maryjo...Chwała Ojcu...


http://www.youtube.com/watch?v=8zTASGjngr8

chyba już raz załączałem tę stronkę . moje ulubione Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej we wsi Obory . ok 55 km na wschód od Torunia . tutaj wierni w przenośni i dosłownie zdzierają kolana.. i są widoczne cuda uzdrowień cielesnych i duchowych .

Dziękuję Dariuszu za modlitwę. Na razie modlę się....aby przestać kochać męża.

jeśli mogę zaproponować Anulo -

..." o św Rito , orędowniczko w sprawach trudnych i beznadziejnych , uciekam się do Twojej pomocy pod ciężarem próby , która na mnie spada . wyzwól moje biedne serce z niepokojów , które na nim ciążą i obdarz mnie pokojem . Ty , którą Bóg wybrał na orędowniczkę trudnych spraw , wyproś dla mnie łaskę , o którą usilnie proszę . jeżeli moje grzechy są przeszkodą aby spełniły się moje prośby , wyproś łaskę szczerej skruchy i przebaczenia umożliwiającą dobrą spowiedź . nie pozwól nigdy abym kontynuowała swe życie w tak wielkim smutku . miej litość nade mną . o Panie , wejrzyj na nadzieję jaką pokładam w Tobie , wysłuchaj Twej błogosławionej Rity . wysłuchaj Jej raz jeszcze pokazując nam Twe miłosierdzie . Amen "...

1o października będę w Oborach na mszy o uzdrowienie duszy i ciała . czeka tam na mnie najnowsza książka o św Ricie .
no i trochę "nienatemat" . ( chyba też mi wolno czasami ) w najbliższą sobotę , tym razem w Ojczyźnie JP2 ostatnie w tym roku grand prix na żużlu . nasz ulubiony Tomek Gollob będzie pewnie znowu ( mając już jak wiadomo tytuł mistrza świata w kieszeni ) pokazywał plecy przeciwnikom . zachęcam do relacji w TV . naszej sympatycznej Iwonie proponuję jednak tego wieczoru fajny jesienny spacer z kochanym Synkiem . tylko wziąć mi parasole ... i głowa do góry .

pozdrawiam wszystkich .