musicie obracac sie tylko wsrod katolikow dokladnie wiedzacych o co chodzi w ich wierze bo wsrod ludzi miedzy ktorymi ja sie obracam [przecietnych katolikow] maryja jest traktowana zdecydowanie jako bogini do ktorej sie modli a nie przez ktora.. i dziwi mnie tylko wasze przekonanie ze to jest nieszkodliwe i ze kosciol nic z tym nie robi.. zreszta wsrod tematow na tym forum jest jeden na ktorym userzy wymieniaja sie najpiekniejszymi obrazami matki bozej.. przeciez to jest niebezpiecznie blisko balwochwalstwa

zastanawiam sie tez jakie ma znaczenie dla boga czy modle sie do niego przez maryje , sw zygfryda czy swietego stanislawa kostke i jakie ma to dla mnie znaczenie.. czy nie wystarczy ze pomodle sie bezposrednio??

Jeśli nie braknie Ci cierpliwości, proponuję, ażebyś uważnie wczytał się w dość obszerny artykuł:

http://www.homodei.com.pl/?strona=00040&artykul=00125

dzieki ci leszek.. naprawde ciekawy artykul.. polecam go wszystkim ktorych nurtuje rola matki jezusa w kosciele katolickim.. widac ze ten ksiadz w tym mocno siedzi tylko szkoda ze jest taki ostrozny i zachowawczy.. mysle ze to jest duzy problem kosciola [ze jest za ostrozny w burzeniu niebezpiecznych zjawisk usprawiedliwiajac sie haslem ze trzeba budowac a nie burzyc ] to uznaje jego usprawiedliwienia ze nie reaguje na kult maryjny ksiedza kolbe bo urazilby ojcow z zakonu jego imienia albo ze nie napisze o tym w gazecie homo dei bo to gazeta redemptorystow.. to wielki blad ze kosciol nie ma odwagi zeby zmierzyc sie ze zlem we wlasnych szeregach

Widzisz, mamy tutaj do czynienia z kwestią wiary prostego ludu, który taką właśnie wykształcił w sobie pobożność. Zburzenie tej pobożności, zamiast ją modyfikować stopniowo i roztropnie, oznaczałoby dla znacznej części tych ludzi, jeśli nie utratę wiary, to przynajmniej ogromny zamęt.

"Ja nie mogę uzdrawiać. Tylko Bóg uzdrawia. Módlcie się. Będę się modliła za wami. Wierzcie głęboko. Poście, czyńcie pokutę. Będę wam pomagać ile w mojej mocy. Bóg wszystkim przychodzi z pomocą.
Ja nie jestem Bogiem.
Potrzebuję jako pomocy waszych ofiar i waszych modlitw".
- " Błagam was, módlcie się do Jezusa. Jestem jego Matką i wstawiam się za wami wraz z Nim. Jednak wszystkie modlitwy idą do Jezusa".
Medjugorje, 1983r.

To nie tak. Objawienia prywatne nie należą do depozytu wiary. A poza tym daleko jest jeszcze do ewentualnego zatwierdzenia objawień w Medjugorie.

NIe należa do depozytu wiary , ale w niczym nie są sprzecze a Pismem św.
A jak daleko do uznania to tylko Bóg jeden wie, tym bardziej, że objawienia jeszcze trwają - a Kościół, jesli nie stwierdzi ewidentnie, że są fałszywe, nie wypowiada się w trakcie ich trwania.
Niemniej owoce są przeogromne - a "po owocach ich poznacie".

Poczytaj sobie lepiej "Marialis cultus", "Redemptoris Mater" i ósmy rozdział soborowej konstytucji dogmatycznej o Kościele - "Lumen gentium", a zaręczam Ci, o ile rzetelnie te lektury potraktujesz", że nauka Magisterium Kościoła przyniesie o wiele obfitsze owoce niż kontrowersyjne wydarzenia z Medjugorie.

Czy są "kontrowersyjne" to Twoje subiektywne zdanie - a jesli tak niepotrzebne Kościołowi objawienia - to po co zatem uznaje objawienia: Loudrs, Fatimę, La Sallette, Bra, Syrakuzy, Guadelupe, Łagiewniki....i wiele innych.
I jeszcze wprowadza modlitwy, święta przekazane przez Jezus i MB.
Jan Paweł II napisał encyklikę, znał Konstytucję, a jednak:
http://bpt_halina.republika.pl/JPII.html

W "Dives in misericordiae" Jan Paweł II nic nie wspomniał o objawieniach prywatnych siostry Faustyny. Oparł się na obiektywnym Bożym Objawieniu zawartym w Piśmie świętym i w Tradycji.
O tym, że wydarzenia w Medjugorie są kontrowersyjne nie powinienem Cię przekonywać, gdyż wystarczy tylko uważnie śledzić reakcję biskupów chorwackich i watykańskich dykasterii, a także zapoznać się z kilkoma tekstami dostępnymi w necie.

W necie znajdziesz negatywne wypowiedzi ks. Wójtowicza, p. D. Rafalskiej i na stronach "antyk".
Papież nie wspomniał w Encyklice, ale zgodnie z prośba Jezusa ustanowił świeto Bożego Miłosierdzi, kanonizował s. Faustynę, Łagiewniki ustanowił światowym Sanktuarium.
Te natarczywe bronienie się od objawień, to jakby zamykanie Boga - "objawił i nic więcej nie ma do powiedzenia".
Czy aby napewno?
http://www.voxdomini.com.pl/vass/emocje.html

No to weźmy kilka wypowiedzi Jana Pawła II:

Niech św. Maksymilian, oddany syn Dziewicy Maryi, zachęca w sposób szczególny rodziny i młodzież, aby w trudnych chwilach znajdowały w Matce Bożej oparcie oraz niezawodną przewodniczkę na drodze ku świętości.
On dawał się zawsze prowadzić za rękę Niepokalanej, był bowiem przekonany, jak często powtarzał, że "Maryja pomyśli o wszystkim, zaspokoi wszystkie nasze potrzeby duszy i ciała" (tamże, I, n. 40 b).
• Św. Maksymilian, oddany syn Maryi, Rozważanie przed modlitwą "Anioł Pański" 15.08.2001

Bł. Juanie Diego, dobry Indianinie i chrześcijaninie, którego prosty lud zawsze uważał za świętego męża! Prosimy cię, towarzysz Kościołowi meksykańskiemu w jego pielgrzymowaniu, aby z każdym dniem stawał się coraz bardziej misyjny i coraz lepiej ewangelizował. Dodawaj otuchy biskupom, wspieraj kapłanów, wzbudzaj nowe i święte powołania, wspomagaj wszystkich, którzy swe życie oddają sprawie Chrystusa i szerzenia Jego królestwa.
Bł. Juanie Diego, mężu prawy i wiarygodny! Polecamy ci naszych wiernych braci i siostry świeckich, aby czując się powołani do świętości, wnosili ducha Ewangelii we wszystkie środowiska życia społecznego. Błogosław rodziny, umacniaj małżonków w ich życiu małżeńskim, wspieraj wysiłki rodziców wychowujących po chrześcijańsku swe dzieci. Wejrzyj życzliwie na udrękę tych, którzy cierpią fizycznie i duchowo, których dotyka ubóstwo, samotność, którzy doświadczają zepchnięcia na margines społeczeństwa czy przykrych skutków ignorancji. Niech wszyscy — rządzący i podwładni — postępują zawsze zgodnie z wymogami sprawiedliwości i poszanowania godności każdego człowieka, przyczyniając się w ten sposób do utrwalania pokoju.
Umiłowany Juanie Diego Cuauhtlatoatzin! Wskazuj nam drogę prowadzącą do Czarnej Madonny z Tepeyac, aby nas przyjęła do swego Serca, gdyż Ona jest Matką kochającą i litościwą, która prowadzi do prawdziwego Boga. Amen.
Jan Paweł II
Msza św. i kanonizacja bł. Juana Diego. 31 lipca 2002.

Jan Paweł II nie miał oporów wielokrotnie zwracać sie do bł. Juana Diego, w słowach: "towarzysz Kościołowi, Dodawaj otuchy, wspieraj kapłanów, wzbudzaj nowe i święte powołania, wspomagaj, Błogosław rodziny, umacniaj małżonków w ich życiu małżeńskim, wspieraj wysiłki rodziców wychowujących po chrześcijańsku swe dzieci. Wejrzyj życzliwie na udrękę tych, którzy cierpią fizycznie i duchowo"

Jeśli Jan Paweł II w ten sposób zwraca sie do bł. Juana Diego - to z pewnością nie powinniśmy bać się bezposredniego zwracania sie do Maryi, która świętością przewyższa wszystkich swiętych i aniołów. Możemy być spokojni - ponieważ tak jak Jan Paweł II wiemy że zwracamy sie do pośrednika - wcale nie umniejszając, ani nie pomijając jedynego pośrednictwa Jezusa Chrystusa - zwracamy się po prostu do świetego lub Maryi - prosząc aby przedstawili naszą sprawę Bogu.


Oby Matka Odkupiciela była coraz lepiej przyjmowana, kochana i czczona przez lud chrześcijański!

Jan Paweł II
Rozważanie przed modlitwą "Anioł Pański", 22 sierpnia 2004 — Castel Gandolfo

Módlmy się teraz do Maryi, którą wczoraj wspominaliśmy jako Wspomożenie Wiernych, śpiewając Regina caeli.

Jan Paweł II
Rozważanie przed modlitwą "Regina Coeli" 25 maja 2003

Zawierzając Ci apostoła Jana, a wraz z nim synów Kościoła i wszystkich ludzi, Chrystus nie umniejszył, ale raczej potwierdził swą rolę jedynego Zbawiciela świata. Ty jesteś blaskiem, który nie przyćmiewa światłości Chrystusa, bo istniejesz w Nim i przez Niego. Całą swą istotą mówisz „fiat”: Tyś jest Niepokalana, w Tobie jaśnieje pełnia łaski.

Modlitwa zawierzenia świata Niepokalanemu Sercu NMP, Modlitwa odmówiona przez Jana Pawła II podczas Jubileuszu Biskupów, 8.10.2000

(pogrubienie tekstu moje)

Pozdrawiam

To nie ma nic do rzeczy. Przypominam, że kwestia powstała stąd, iż zacytowano fragmenty kontrowersyjnych objawień w Medjugorie jako argument w dyskusji.

Jeśli określasz "kontrowersyjne" to pisz, że to Twoja osobista opinia.
Dałam link - zapewne nie przeczytałeś
Jan Paweł II pisze:
- "A teraz codziennie wracamy modlitwą do Mediugorje", Vatykan, 28.05.1992r
- "Ja też codziennie pielgrzymuję tam w modlitwie", Vatykan 8.12.1992r.
Osobiście zalecał biskupom, kardynałom pielgrzymowanie do Medjugorje - wielu z nich daje to świadectwo.

Widocznie nie jesteś należycie zorientowana. Kościół uznaje Medjugorie za miejsce pielgrzymkowe, a nie miejsce objawień. Powoływanych było kilka komisji, które za każdym razem nie stwierdzały nadprzyrodzonego charakteru tych wydarzeń. Co do linku, jaki podałaś, to jeszcze się z nim nie zapoznałem, tymczasem proponuję inny:

http://www.mateusz.pl/wdrodze/nr305/305-08.htm