Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 26, 2024 4:19



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 113 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
 Maryja 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22
Posty: 600
Post 
Czyli Oboje napisaliście to co ja ale bardziej rozwineliście tę watek, Może ktoś przytoczy coś o Maryji wg Pisma Świętego i jeszcze inny światło ukaże na ten temat.


Wt cze 10, 2003 12:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 19, 2003 22:45
Posty: 274
Post 
Ja dopiero teraz zacząlem sledzic forum, i szczerze przyznam, ze nie przeczytalem wszystkich postow, więc na pewno niektore z moich spostrzezen już byly poruszane. Sam niedawno napisalem tekst maryjny na moją stronkę, pozwolę sobie go wię tu skopiować, może pozwoli on Locowskiemu lepiej zrozumieć kim jest Maryja dla nas i Kościoła.
Maryja: Królowa i Pośredniczka.
Kościół oficjalnie uczy, że Maryja jest Królową. Wszyscy wyrośliśmy w tej wiedzy i myślę, że nigdy się nie zastanawialiśmy specjalnie, dlaczego nas tak Kościół uczy. A jeżeli nawet, to być może przeczytaliśmy encyklikę Piusa XII Ad Caeli Reginam, dającą nam doktrynalne wytłumaczenie tej nauki. Ja jednak spotkałem niedawno kogoś, kto nie jest katolikiem. Jest on jednym z naszych braci- chrześcijan, dla których jedynym autorytetem jest Pismo Święte. I zarzucił mi on, że ja wierzę w naukę, która nie ma żadnych podstaw biblijnych. Nie rozumiał tez, dlaczego my modlimy się do Maryi, dlaczego Ją prosimy o pośrednictwo, zamiast zwracać się bezpośrednio do Jezusa.
Ten zarzut jest może nawet poważniejszy, bo Biblia uczy, (wg niego), że rozmowy z umarłymi są grzechem. To prawda, Pwt rozdział 18 zabrania porozumiewania się ze zmarłymi, ale po pierwsze święci w niebie nie są martwi, są bardziej żywi, niż my tu, na ziemi, sam Jezus powiedział, ze Bóg jest bogiem Abrahama, Izaaka i Jakuba i ze jest on Bogiem żywych, nie umarłych. „...Wszyscy bowiem dla Niego żyją” dodaje Łukasz (Lk 20,38). Po drugie: Biblia nie zabrania nam modlitwy, nie zabrania tego, abyśmy zwracali się o pomoc do naszych bliskich w niebie, zabrania wróżbiarstwa i prób komunikowania się ze zmarłymi w celu poznania przyszłości. Bóg chce, żebyśmy Mu zaufali i Jemu swa przyszłość powierzyli, a wróżbiarstwo jest dowodem braku takiego zaufania.
Jeszcze jedna uwaga na temat tego, że Biblia jest jedynym autorytetem. Doktryna ta, znana jako „Sola Scriptora”, jest doktryną wymyśloną przez człowieka, niemającą żadnych historycznych ani teologicznych podstaw. Odrzucając autorytet Kościoła i przyjmując Biblię jako autorytatywną popełnia się nielogiczność, bo to właśnie Kościół dal nam Biblię, to Kościół, pod natchnieniem Ducha Świętego uznał które, z około 300 listów i ewangelii z pierwszych lat chrześcijaństwa były natchnione i powinny wejść w skład kanonu Nowego Testamentu. Biblia sama nam podaje, że Kościół Boży jest filarem i podporą prawdy (1Tm3,15). Ale prowadząc z kimś dyskusje powinniśmy używać argumentów, które przemawiają do nich, gdyż sam Jezus tak robił. Na przykład gdy rozmawiał z Samarytanką, używał argumentów tylko z Pięcioksięgu, gdyż Samarytanie nie uznawali Proroków za pisma natchnione. Myślę, że i my powinniśmy podobnie postępować.
Jezus jest wielokrotnie nazywany w Biblii Synem Dawida. Prawdziwym jednak synem króla Dawida był Salomon. Przyjrzyjmy się może zwyczajom panującym na ich dworze, gdyż ich królestwo jest archetypem Królestwa Bożego. My, mieszkańcy państwa demokratycznego, republiki, na początku trzeciego tysiąclecia, często nie bardzo wiemy jak wyglądało królestwo 3 tysiące lat temu. Zajrzyjmy wiec do Biblii, do 1. Księgi Królewskiej.
Król Dawid był już starcem, podupadłym na zdrowiu i marzł w nocy. Słudzy znaleźli mu więc młodą, piękną dziewicę, Szunemitkę Abiszag żeby z nim spała i ogrzewała go w nocy. Tymczasem Adoniasz, syn Haggity, jeden z najstarszych synów Dawida praktycznie przejął władzę w państwie. Prorok Natan zapytał wiec Batszebę, matkę Salomona, czy król o tym wie i polecił jej iść i zapytać. Dawid przysiągł jej, że Salomon zostanie następcą tronu. Batszeba udała się do niego, uklękła, oddala mu pokłon i przedstawiła, wraz z Natanem, jak się sprawy w państwie mają. Jak sprawy się dalej potoczyły, wiemy, bo to właśnie jej syn, Salomon został królem. Adoniasz jednak nie zrezygnował tak łatwo.
Udajmy się wiec na dwór króla Salomona. Zarówno Dawid jak i Salomon mieli wiele żon, Salomon miał ich 700, nie licząc nałożnic, „żon drugorzędnych”, jak to ładnie Tysiąclatka tłumaczy, których miał trzysta. Wiele z nich było wynikiem sojuszy zawieranych z innymi państwami, królestwo Izraela było w tym okresie dość poważnym mocarstwem, był to okres największej jego świetności. Adoniasz udał się wiec do Batszeby i przedstawił jej swoją prośbę. Upewnił ją, ze ma dobre zamiary i ze prosi tylko o to, żeby mu król Salomon zezwolił na poślubienie Szumenitki Abiszag. Nie wiem, jak piękną była ta Szumenitka,(moja Biblia jest bez obrazków ;-)), ale jak piękna by nie była, Adoniaszowi chodziło o cos zupełnie innego. Mimo, że Abiszag była tylko osobą, która miała ogrzewać króla Dawida, dla przeciętnego poddanego była ona ostatnią żoną królewską. Adoniasz wiedział, ze gdyby ją poślubił, nabrałby w pewnym sensie praw do tronu. Mając za żonę ostatnia żonę króla, sam stawał się głównym pretendentem do korony. Batszeba tego nie zauważyła, ale mądrość Salomona przewyższała mądrość wszystkich ludzi i on od razu przejrzał plan Adoniasza.
Przyjrzyjmy się jednak, jak sama wizyta Batszeby u króla Salomona wyglądała. Jakże inaczej, niż u króla Dawida. Gdy Batszeba udała się do Dawida, uklękła i oddala mu pokłon. Gdy udała się do syna Dawida, do Salomona, to on wstał na jej powitanie i oddal jej pokłon. Dlaczego taka nagła zmiana? Bo ona była teraz Krolową-Matką. Na dworze Izraelskim i także na innych dworach wschodu w tamtych czasach nigdy żona króla nie miała tytułu królowej, choćby z tego względu, ze nie wiadomo która z nich miałaby ten zaszczytny tytuł nosić. Zawsze matka króla była królową. Czytamy dalej, ze postawiono tron dla niej po prawej stronie króla. Wszyscy wiedzieli, ze prośba królowej matki jest rozkazem dla króla. Adoniasz powiedział: „Powiedz królowi Salomonowi, bo on niczego ci nie odmówi”, sam Salomon znalazł się w kłopocie, gdyż nie mógł odmówić Królowej- Matce, nie mógł też spełnić jej prośby. Powziął wiec „salomonową decyzję”, kazał zabić Adoniasza i w ten sposób rozwiązał ten problem.
Ja tu nie będę oceniał nikogo, król Salomon jest dość kontrowersyjną postacią i sama Biblia mówi, ze nie był tak wierny Bogu jak jego ojciec, Dawid. Ja tylko chciałbym zwrócić uwagę na typologiczną stronę tej historii. Salomon jest archetypem Jezusa a Batszeba Maryi. To, ze są oni grzeszni, nie świadczy o niczym, gdyż archetypy zawsze są mniej doskonale od postaci, których są archetypami. I jeżeli w królestwie Salomona, syna Dawida nie mógł on niczego odmówić królowej matce, to wskazuje na to, że i w prawdziwym Królestwie Syna Dawida, On, Jezus tez niczego Królowej Matce, Maryi, odmówić nie może.
Dla mnie jest to wspaniała wiadomość. I tłumaczy, czemu wstawiennictwo Maryi, która jest i naszą Matka jest takie skuteczne. Prośmy wiec ją o wszystko i jeżeli tylko nasze prośby będą zgodne z wola jej Syna, to na pewno Ona je Mu przedstawi i nie musimy się już martwic. A jeżeli Bóg w swej nieograniczonej mądrości uzna, że to, o co prosimy nie przyniesie nam pożytku, to na pewno da nam w zamian cos dużo, dużo lepszego. Bo każda modlitwa jest wysłuchana i każda jest spełniona, choć nie zawsze w taki sposób, w jaki my sobie to wyobrażaliśmy. Ale to dlatego, ze Bóg jest od nas mądrzejszy i wie lepiej. Któraż matka czy ojciec zgodziliby się spełnić prośbę swego dziecka, gdyby prosiło ono na przykład o to, żeby mu dać żyletkę do zabawy? Oczywiście odmówilibyśmy, dając w zamian zabawkę, bo jesteśmy mądrzejsi. Nie negujmy wiec nigdy Bożej Mądrości. I zaufajmy naszej Matce-Królowej, oddając się Jej całkowicie. Wtedy już o nic nie będziemy się musieli martwic.

_________________
Zapraszam na swoje forum, gdzie można przeczytać wszystkie moje felietony, pooglądać zdjęcia z niekończącej się podróży dookoła USA i nawet zobaczyć na żywo obraz z kamery na moim trucku: www.katolik.us


Cz sie 14, 2003 11:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 19, 2003 22:45
Posty: 274
Post 
Skoro już się tak rozpisałem, a dziś święto Maksymiliana, jutro Wniebowzięcie...to jeszcze o Mateńce parę zdań. Wszyscy w zasadzie, katolicy i protestanci, zgadzamy się, ze Jezus nie złamał żadnego przykazania i wypełnił prawo w sposób doskonały. Nie tylko prawa Żydowskiego przestrzegał, ale nawet zapłacił podatek Rzymianom:
Mt 17:27
27. Żebyśmy jednak nie dali im powodu do zgorszenia, idź nad jezioro i zarzuć wędkę! Weź pierwszą rybę, którą wyciągniesz, i otwórz jej pyszczek: znajdziesz statera. Weź go i daj im za Mnie i za siebie!
Prawo nakazuje nam czcić ojca swego i swoją matkę, nauczał tak w ST Mojżesz:

Wj 20:12
Czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi, którą Pan, Bóg twój, da tobie.
Nauczał w NT Paweł: Ef 6:2-3
2. Czcij ojca twego i matkę - jest to pierwsze przykazanie z obietnicą -
3. aby ci było dobrze i abyś był długowieczny na ziemi.
Naucza tego sam Jezus: Mt 19:18-19
18. Zapytał Go: Które? Jezus odpowiedział: Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie,
19. czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego, jak siebie samego!


Wiemy tez, ze Rzymianie odkryli najokrutniejszy rodzaj śmierci w historii, śmierć przez ukrzyżowanie i taką śmierć nasz Zbawiciel dobrowolnie wziął na Siebie za nasze grzechy. Na krzyżu umierało się tonąc we własnych płynach. Nie można było oddychać. Płuca się zapadały, napełniały się krwią i innymi płynami organizmu i człowiek ukrzyżowany, aby nabrać trochę powietrza, musiał albo się podciągnąć na rękach, albo odpychać nogami, tak, czy inaczej zadając sobie potworny ból. Mówię o tym dlatego, że Jezus powiedział siedem rzeczy na krzyżu. Powiedział je, mimo, ze doskonale wiedział, że powróci, że zmartwychwstanie, że jeszcze 40 dni będzie z apostołami i uczniami. Wynika z tego ponad wszelką wątpliwość, że są to niezwykle ważne słowa, mające znaczenie symboliczne.

Jedną z rzeczy, które Jezus uczynił na krzyżu, było ofiarowanie swej Matki Janowi. Ale zwróćmy uwagę na kilka szczegółów. Po pierwsze, Jezus wybrał właśnie taki moment na, zdawałoby się, prozaiczną czynność właśnie w godzinie swej potwornej śmierci, żeby nam pokazać, ze nie jest to zwykle zabezpieczenie dla Maryi spokojnej starości. Dodatkowo zwraca się do niej: kobieto, niewiasto, jak to tłumaczy Tysiąclatka. Jan z kolei nazwany jest umiłowanym uczniem. Każde słowo jest tu tak ważne, ze często przeoczamy te szczegóły. Jezus nazywa Maryję kobietą zawsze wtedy, jak chce nam ją wskazać jako drugą Ewę. Tak jest w Kanie Galilejskiej i tak jest pod Krzyżem. O Kanie napiszę innym razem, tutaj trudno przecenić symbolizm tej sceny, ofiarowanie matki ukochanemu uczniowi. Każdy z nas jest ukochanym uczniem Jezusa, każdy, kto wypełnia przykazania.
Rz 5:14
14. A przecież śmierć rozpanoszyła się od Adama do Mojżesza nawet nad tymi, którzy nie zgrzeszyli przestępstwem na wzór Adama. On to jest typem Tego, który miał przyjść.


1 Kor 15:45-48
45. Tak też jest napisane: Stał się pierwszy człowiek, Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym.
46. Nie było jednak wpierw tego, co duchowe, ale to, co ziemskie; duchowe było potem.
47. Pierwszy człowiek z ziemi - ziemski, drugi Człowiek - z nieba.
48. Jaki ów ziemski, tacy i ziemscy; jaki Ten niebieski, tacy i niebiescy.
Ale to Ewa była bezpośrednią przyczyną grzechu Adama, to ją krętacz skusił:
1 Tm 2:14
14. I nie Adam został zwiedziony, lecz zwiedziona kobieta popadła w przestępstwo.

Adam był typem Jezusa, tak jak Ewa typem Maryi.: I tak jak przez grzech pierwszego Adama wszyscy upadliśmy, przez śmierć Nowego Adama wszyscy uzyskaliśmy zbawienie. Ale właśnie przez nieposłuszeństwo „kobiety” grzech wszedł do raju, i została ona w konsekwencji nazwana „Ewą”, czyli: Rdz 3:20
20. Mężczyzna dał swej żonie imię Ewa, bo ona stała się matką wszystkich żyjących.
Tylko, że ci żyjący umarli w Adamie:
1 Kor 15:22
22. I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni,

I dopiero nowa Ewa stała się naprawdę matką wszystkich żyjących. Stała się właśnie pod Krzyżem, gdzie na drzewie Jezus oddal za nas życie. Ojcowie Kościoła od pierwszego wieku widzieli tą analogie: Drzewo wiadomości złego i dobrego-drzewo Krzyża, śmierć duchowa ludzkości-zbawienie i ożywienie, grzech Ewy- bezgrzeszność Maryi, Ewa matka grzeszników, Maryja matka odkupionych. Nie można tej scenie odmówić symboliki, gdyż, jeżeliby chodziło tylko o zwykle przekazanie Maryi Janowi pod opiekę, Jezus zrobiłby to zapewne albo kilka dni wcześniej, albo po zmartwychwstaniu i myślę, ze Biblia by nie wspominała o tym. W końcu bardzo niewiele przekazuje nam ona faktów ze zwykłego życia Jezusa, np. nic nie wiemy o losach Józefa, męża Maryi.

Cala ta scena pod Krzyżem wskazuje jeszcze na jeden fakt, tak już na marginesie. Jezus nie mógł mieć młodszych braci, gdyż wtedy to, co uczynił, byłoby nielogiczne i nielegalne. Wg. ówczesnego prawa i zwyczajów Maryją musiałby się zająć młodszy brat Jezusa. Fakt, ze wziął Ją do siebie Jan wyraźnie potwierdza dogmat Kościoła o dziewictwie Maryi. Ale to już temat na inny dzień. Hiob.

_________________
Zapraszam na swoje forum, gdzie można przeczytać wszystkie moje felietony, pooglądać zdjęcia z niekończącej się podróży dookoła USA i nawet zobaczyć na żywo obraz z kamery na moim trucku: www.katolik.us


Cz sie 14, 2003 20:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 06, 2004 19:08
Posty: 105
Post 
NIE CZYTAŁEM WSZYSTKIEGO, OMÓWIE TO CO PRZECZYTAŁEM
Jestem katolikiem (teoretycznie), spełniam nawet wiecej niz tzw. (zresztą kompletnie głupie i bezsensowne) minimum katolika (1 w roku spowiedz, komunia, dni sw swiecic itd), jednak nie uważam żeby jako tak wielka 'instytucja' kosciól katolicki był bez błędu. Każdy kościół ma swoje błędy. Tym błędem jest właśnie odbieganie od tego co proste - modlitwy tylko do Boga jedynego. Po co mieć setki innych albo nawet tę jedną biedną Maryje więcej, skoro Jezus dał nam przyzwolenie aby przez jego imie modlic się do Ojca.
Ktoś tam mówił że nie widzi związku z złotym cielcem i Maryją - to przyjżyj się jeszcze raz, jak BYK! Ale to nie jest dla was argument.
Nie uważam zeby modlitwa do Maryji była potrzebna, poniewaz mimo wszystko była ona człowiekiem. Smiertelnym czlowiekiem -matką ktora udowodniła wielką miłość do Syna, ale to czyni ją wciąż tylko człowiekiem. Równie wielkie rzeczy robili Mojżesz, Józef itd. U nich widac momenty zwątpienia ponieważ Świeta ksiega pisze o nich wiecej, dla mnie momentem zwątpienia Maryji było własnie "jak to się stanie skoro nie znam męża". Wprawdzie małe zwątpienie, ale to pokazuje że była tylko człowiekiem.
Bardzo mądry przykład dał mój przyjaciel: relacja przez Maryje wyglada mniej wiecej tak jakbym ja sie np. chciał komunikowac z zoną przez moją mamę - bezsensu, skoro moge bezposrednio. A przy Bogu nie ma możliwości aby przeszkadzało np. miejsce, czas czy cos - On zawsze jest przy mnie i moge sie do Niego zwrocić. On jest pełny łaski, a Maryja napełniona łaską (oryg) napełniona łaską Bożą jak każdy wierzący. Predzej Maryja nie zgodzi sie czegoś wyprosić niż Bóg Mocny nie zgodzi się nas wysłuchac, wiec relacja bezposrednia z Bogiem w imie Jezusa jest najbardziej efektywna.
Tym bardziej uważam że to wszystko prawda poniewaz spotyka mnie prześladowanie z powodu wiary w samego Chrystusa

Cytuj:
Łk 21:16-18
16. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią.
17. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich.
18. Ale włos z głowy wam nie zginie.
(BT)


Właśnie z powodu imienia Jezusa Chrystusa i tego że pragne poznawac słowo Boże jestem wciąż brany w dyskusje z moją mamą ktora jest bardzo maryjna. Cierpie wielkie ograniczenia z tego powodu. Jestem jej posłuszny w kwesti tego ze nie moge wyjechać na oboz biblijny, ale nie moge być posluszny w kwestii ducha, poniewaz mój duch jest inny (przykładowo, czy wy bylibyscie posluszni jezeli rodzice kazali wam pratykowac magie).
Ja jej nie probuje zmieniac, poniewaz jedynie Słowo mogłoby jej pomóc, ale ona nie chce słuchac Biblii, ciagle mi wypomina jak ja to boli ze probuje wglebiac sie w Pismo św. (przypominam ze jest katoliczką).
To jest właśnie myślenie świata - że nie można sobie tak czytac i przyjmowac, poniewaz od tego jest kościół... PRAWDA!!! A kto jest kościołem?? MY! Ten kto jest w kościele ma pełne prawo do poznawania i interpretowania słowa dla wzrostu własnej indywidualnej relacji z Bogiem. Wielu katolików nie myśli czy to co im sie wpaja od urodzenia jest dobre czy nie, bo odrazu przyjmują to jako dobre, tymczasem duplikują tylko martwą wiarę (O żywej wierze mądrze pisał Watchman Nee).

Co do chwalenia Maryji za jej podstawe
Cytuj:
Łk 6:26
26. Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili fałszywym prorokom.
(BT)


Zadajcie sobie pytanie czy byście chcieli aby was chwalono za podtsawe, czy walczycie o wzgledy ludzi?? Jestem pewien że Maryja w całej swej pokorze nie chciałaby, a jakiekolwiek zwiastowania, gdzie mowi zebysmy sie modlili 'zdrowas' (nie wiem czy takie cos mialo miejsce, ale co mi mama mówiła o tym) to nie koniecznie musiała być maryja,
Cytuj:
2 Kor 11:14
14. I nic dziwnego. Sam bowiem szatan podaje się za anioła światłości.
(BT)


Nie mówie że Maryja była szatanem, broń Boże, chce tylko stwierdzić że te objawienia nie muszą wcale być od Boga.

Rozważcie także:
Cytuj:
Mdr 13:1-2
1. Głupi już z natury są wszyscy ludzie, którzy nie poznali Boga: z dóbr widzialnych nie zdołali poznać Tego, który jest, patrząc na dzieła nie poznali Twórcy,
2. lecz ogień, wiatr, powietrze chyże, gwiazdy dokoła, wodę burzliwą lub światła niebieskie uznali za bóstwa, które rządzą światem.
Cytuj:
Rz 1:22-23
22. Podając się za mądrych stali się głupimi.
23. I zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na podobizny i obrazy śmiertelnego człowieka, ptaków, czworonożnych zwierząt i płazów.


(czytajcie z kontekstem - dochodzi do tego ze ludzie dziekuja tylko Maryji za Jezusa zbawiciela a słyszałem ze gdzies jak zlikwidowali podobizny Matyji z kościola to dużo ludzi odeszło od kościoła, co udowadnia jak przerośnięty jest KULT Maryji).

Na koniec chce powiedzieć ze nie chodzi o to kto tu ma racje, ale o przekonanie każdego pokolei. Niech nikt z was nie przekonuje ludzi z innego kosciola to swoich przekonań. Każdy sam ma dochodzić do prawdy i kształtować własną wiare, w której wspólnym punktem ma być Bóg.
Cytuj:
Rz 14:22-23
22. A swoje własne przekonanie zachowaj dla siebie przed Bogiem. Szczęśliwy ten, kto w postanowieniach siebie samego nie potępia.
23. Kto bowiem spożywa pokarmy, mając przy tym wątpliwości, ten potępia samego siebie, bo nie postępuje zgodnie z przekonaniem. Wszystko bowiem, co się czyni niezgodnie z przekonaniem, jest grzechem.
(BT)


So sty 10, 2004 18:04
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 06, 2004 19:08
Posty: 105
Post 
Aha - Bardzo kocham Maryję jakoże dała piękny przykład, ale nie chce jej wielbic za to, nie neguje Maryji, nie potępiam, to były tylko moje argumenty, z ktorych zrozumialem że chwała nalezy sie tylko Bogu.


So sty 10, 2004 18:07
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46
Posty: 358
Post 
Dojo napisał(a):
Aha - Bardzo kocham Maryję jakoże dała piękny przykład, ale nie chce jej wielbic za to, nie neguje Maryji, nie potępiam, to były tylko moje argumenty, z ktorych zrozumialem że chwała nalezy sie tylko Bogu.


no widzisz Djo w jednym ze swoich postóe piszesz ,że twoja mama nie chce zgodzić się na obóz biblijny ,
W tej chwili wiem , że ma rację , bo to o czym piszesz

Nie uważam zeby modlitwa do Maryji była potrzebna, poniewaz mimo wszystko była ona człowiekiem. Smiertelnym czlowiekiem -matką ktora udowodniła wielką miłość do Syna, ale to czyni ją wciąż tylko człowiekiem. Równie wielkie rzeczy robili Mojżesz, Józef itd. U nich widac momenty zwątpienia ponieważ Świeta ksiega pisze o nich wiecej, dla mnie momentem zwątpienia Maryji było własnie "jak to się stanie skoro nie znam męża". Wprawdzie małe zwątpienie, ale to pokazuje że była tylko człowiekiem.
Bardzo mądry przykład dał mój przyjaciel: relacja przez Maryje wyglada mniej wiecej tak jakbym ja sie np. chciał komunikowac z zoną przez moją mamę
-

swiadczy o tym, że wywarli już na ciebie wpływ i pomieszali ci w głowie ludzie stojący z boku Kościoła katolickiego. Nie daj sie !!!
Buduj swoją wiare na skale.

Wszelkie modlitwy w liturgii katolickiej nie są kierowane wprost do Maryi czy swiętych ale o wstawiennictwo więtych i brzmia one...

"Wszechmogący Boże spraw.....abyśmy za wstawiennictwem Najświetszej Maryi Panny zostali doprowadzeni do chwały zmartwychwstania..

Święty Boże ty powierzyłeś młodość naszego Zbawiciela św Józefowi ,spraw za jego wstawiennictwem Kościół troszczył się o zbawienie swiata.

Nie ma zwyczaju aby w liturgii i modlitwach kierować słowa modlitwy wprost do Maryi i swietych (chociaz jednym z wyjątków uzywana w czacie chrztu i święcen jest Litania do Wszystkich świetych,)
Do aniołów i świetych modlimy sie tylko o wspomożenie w wypraszaniu łaski. a nie o to, by za ich przekazem Bóg nasze modlitwy poznał.

Swieci poznają nasze prośby z objawienia Bożego.
Tylko Jezus Chrystus jest jedynym Pośrednikiem miedzy człowiekiem a Bogiem :
Matka Boża i świeci sa naszymi orędownikami - czyli modlącymi się za nas. Dlatego nie jest prawd , jak to sie często uwaza ,że święci ujawniaj Bogu nasze modlitwy . święci poznają nasze prośby z objawienia Bożego. Dlatego katolicka tradycja dozwala na modlitewną prośbe o wstawiennictwo tylko w przypadku świetych kanonizowanych przez Kościół ,którzy oglądają Boga twarzą w twarz. O tych o kórych nic nie wiadomo ,czy sa zbawieni grozi popadnieciem w spirytyzm.

W Pozdrowieniu Anielskim gdy mówimy "Zdrowaś Maryji Łaski pełna Pan z Toba ,błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego"" powtarzamy słowa Pisma świętego
dodane słowo Jezus - po to by imię Jezusa było na naszych ustach zawsze ,
a potem prosimu Matke Bożą o orędownictwo za nas
Módl sie za nami grzesznymi teraz i w godzine śmierci naszej

Pozdrawiam
Poczytaj Ojca Salija - a znajdziesz rozmaite teksty w wyszukiwarce.


N sty 11, 2004 14:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 06, 2004 19:08
Posty: 105
Post 
Orędowanie jest niepotrzebne. Jeżeli sam Bóg tego nie bedzie chciał to zadne wstawiennictwo nie pomoze. Toże możemy mówic do Niego tato pokazuje jak bliska powinnismy miec z nim relacje. Po co przedzielać chwałę Boską niepotrzebnymi wstawiennictwami. Czy Bóg jest niedoskonały żeby musiał kto inny sie nami opiekować, czy Mu nie starcza czasu czy co? Jako chrześcijanin wsrod katolików, czuje sie jak chrześcijanin wsrod żydów. Szukają zbawienia w wypełnieniu prawa.[/i]


N sty 11, 2004 16:17
Zobacz profil WWW
Post 
Dojo, usiłowałem stawać po Twojej stronie, licząc, że zdrowe myślenie nie jest Ci obce. Ale niestety muszę stwierdzić, że albo jesteś nieopierzonym pisklakiem i to nadzwyczaj upartym, albo po prostu nie dorosłeś do problemów, które podejmujesz (niektórzy do późnej starości z uporu dziecinnego wyrość nie potrafią). Jeżeli swoje myślenie i wypowiedzi chcesz opierać o zapisy Pisma Świetego, to musisz to Pismo dobrze poznać. Inaczej będziesz błądził.
Weź wiec pod uwagę słowa Pana Jezusa do świętego Piotra. Poszukaj w Ewangelii słów: "cokolwiek zwiążesz na ziemi będzie związane i w niebie".
Ten rozkaz a zarazem uprawnienia Piotra przechodzą na jego kolejnych następców. A zatem jeśli Kościól od samego początku czci Maryję, Matkę Pana Jezusa i potwierdza Jej szczególną rolę w dziele zbawienia, to rzeczywiście Jej Kult oparty jest na prawdzie a nie na czyimś "widzi mi się".


N sty 11, 2004 20:35
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Dojo - nie MUSISZ prosić Maryji o wstawiennictwo. Nie ma takiego - obowiązku. Ale w Twoim poście jest kilka - mocno niepokojących kwestii...

Cytuj:
Ktoś tam mówił że nie widzi związku z złotym cielcem i Maryją - to przyjrzyj się jeszcze raz, jak BYK!

Na to już odpowiedziała Awe. Nie chodzi o oddawanie Maryi czci boskiej, nie "zmiłuj się" jest w litanii tylko "módl się za nami".
Jak powiedziałam - nie musisz. Ale nie zarzucaj Kościołowi czegoś, co prawdą - nie jest!
Można poprosić o modlitwę za siebie - kogokolwiek, jakiegokolwiek innego żyjącego człowieka - czemu nie Maryję lub świętych? Bo taki właśnie jest sens modlitwy o wstawiennictwo...

Kolejna sprawa...
Cytuj:
To jest właśnie myślenie świata - że nie można sobie tak czytac i przyjmowac, poniewaz od tego jest kościół... PRAWDA! A kto jest kościołem?? MY! Ten kto jest w kościele ma pełne prawo do poznawania i interpretowania słowa dla wzrostu własnej indywidualnej relacji z Bogiem. Wielu katolików nie myśli czy to co im sie wpaja od urodzenia jest dobre czy nie, bo odrazu przyjmują to jako dobre (...)

Jeśli tak czytasz Pismo i słuchasz Słowa, to zapewne znasz fragment:
2 P, 1:20-21
20. To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia.
21. Nie z woli bowiem ludzkiej zostało kiedyś przyniesione proroctwo, ale kierowani Duchem Świętym mówili /od Boga/ święci ludzie.
(BT)

J 14:18-26
18. Nie zostawię was sierotami: Przyjdę do was.
(...)
26. A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem.
(BT)

Problem w tym, że w Kościele jest Duch Swięty - który zapewnia prawdziwość interpretacji Słowa... A to co sugeruje Twój post to prywatna interpretacja inna niż nauka Kościoła... Jeśli Cię dobrze rozumiem :) Tak się rodziły herezje. I jeśli tak ma być to popieram Twoją mamę, Dojo.

Dalej...
Cytuj:
Zadajcie sobie pytanie czy byście chcieli aby was chwalono za postawe, czy walczycie o wzgledy ludzi?? Jestem pewien że Maryja w całej swej pokorze nie chciałaby, a jakiekolwiek zwiastowania, gdzie mowi zebysmy sie modlili 'zdrowas' (nie wiem czy takie cos mialo miejsce, ale co mi mama mówiła o tym) to nie koniecznie musiała być Maryja (...)


Owszem, było.
Łk 1:26-28
26. W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret,
27. do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja.
28. Anioł wszedł do Niej i rzekł: Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, <błogosławiona jesteś między niewiastami>. (BT)
Modlitwa "Zdrowaś Maryjo" stanowi cytat z Ewangelii - zawiera tekst pozdrowienia anielskiego - skoro tak się do Maryi zwrócił Anioł, nie rozumiem, na jakiej podstawie negujesz tę modlitwę...

Łk 1:46-49
46. Wtedy Maryja rzekła: Wielbi dusza moja Pana,
47. i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
48. Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej. Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia,
49. gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny.
Święte jest Jego imię
(BT)

To Ewangelia Łukasza - kawałek dalej. A propos chwały należnej Maryi.
Jako pełnej Łaski Bożej. Jako Tej, która przyjęła wolę Boga, jako Tej - nietkniętej grzechem, jako Tej, która stała się matką Boga...

Pozdrawiam

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Ostatnio edytowano N sty 11, 2004 21:43 przez jo_tka, łącznie edytowano 2 razy



N sty 11, 2004 20:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46
Posty: 358
Post 
Słuchaj Dojo- wyobraź sobie, że jesteś bardzo sławnym muzykiem .
Wszyscy gratulują Tobie, zarzucają cie kwiatami, laudacjami, a przy tobie jest twoja mama. Ona cieszy się chce do ciebie się choć trochę zblizyc ,ale jest ignorowana, odpychana przez zebranych.
Widzisz to. Co czujesz?? Czy matka , która towarzyszyła tobie w czasie dzieciństwa ,uczyła ciebie , myslała za ciebie , martwiła się o ciebie , przezywała z toba troski i niepokoje powinna zasługiwać na takie ignoranctwo?? Tylko tobie należą się pochwały i laury? Czy jej nie nalezy się uznanie i inne traktowanie??

A pomyśl teraz jak czuje się Jezus jeśli ciągle ignoruje się Jego Matkę ??
Czy to, co zrobiła dla ludzkości w pokorze mówiąc FIAT nie zasługuje na szacunek, uznanie i pamięć o Niej??

pozdrawiam awe

_________________
.. „Szatan w ciemnościach łowi. Jest to nocne zwierzę.
Kryj się przed nim w światło, tam cię nie dostrzeże.” A. Mickiewicz


N sty 11, 2004 20:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 06, 2004 19:08
Posty: 105
Post 
Zastanawia mnie dlaczego akurat kościół katolicki uważa że ma monopol na zbawienie. Mimo tej obietnicy (swoja droga nic o nastepcach nie bylo) to okazuje sie ze koscioł popelnil wiele bledow jak np. wyprawy krzyzowe czy tez jeden z powodów wystapienia lutra - sprzedawanie odpustów.
Okazalo sie ze dodawanie czegos do 'tradycji' kosciola wyszlo jako klamstwo kosciola w tamtych czasach. To ze kosciol juz sie nauczyl czegos na bledach, nie znaczy ze juz nie bedzie ich popelniac.


N sty 11, 2004 21:01
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 06, 2004 19:08
Posty: 105
Post 
jotka, w tej ostatniej kwesti chodzilo mi o rozne objawienia czy tez uleczenia w czestochowie, zle uzylem slowa zwiastowanie, bo to wiem ze było. A w oryginale jest szczęśliwą_zwać, to roznica. Chciałem tylko zauważyć przesadną czesc oddawana Maryji, bo jak slysze ze ksiadz mowi na homili ze Maryja jest tam w niebie i przepuszcza ludzi przez małe okienko, poniewaz nie zostali przepuszczeni przez glowna brame do nieba, to mnie ciarki przechodza. brrrr


N sty 11, 2004 21:12
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Owszem - było o następcach, Dojo :)
Mt 28:18-20
18. Wtedy Jezus podszedł do nich i przemówił tymi słowami: Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi.
19. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
20. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.
(BT)

Chyba nie myślisz, że "aż do skończenia świata" dotyczyło tylko apostołów?

A co do Kościoła i błędów...
A potrafisz wymienić jedną prawdę dogmatyczną, którą Kościół Katolicki zmienił? Bo to co wymieniasz z interpretacją Słowa i prawdami wiary (wyprawy krzyżowe, sprzedawanie odpustów) nic wspólnego nie ma...

Kościół Katolicki ma monopol na zbawienie... Hmmmm...
A co przez to rozumiesz - Dojo?
To co poniżej to wyjątki z deklaracji Dominus Iesus - zatem określają stanowisko Kościoła Katolickiego...
Mam nadzieję że będą stanowić odpowiedź na Twoją wątpliwość :)

Cytuj:
"Pan Jezus, jedyny Zbawiciel, nie ustanowił zwyczajnej wspólnoty uczniów, lecz założył Kościół jako tajemnicę zbawczą. On sam jest w Kościele, a Kościół jest w Nim (J 15,1nn.; Ga 3,28; Ef 4,15-16; Dz 9,5); dlatego pełnia tajemnicy zbawczej Chrystusa należy także do Kościoła, nierozerwalnie złączonego ze swoim Panem. Jezus Chrystus bowiem nadal jest obecny i prowadzi swoje dzieło odkupienia w Kościele i poprzez Kościół (por. Kol 1,24-27), który jest Jego Ciałem (por. 1 Kor 12,12-13.27; Kol 1,18 ). Tak jak głowa i członki żywego ciała, chociaż nie są tożsame, są nierozdzielne, tak również Chrystusa i Kościoła nie należy utożsamiać, ale nie można też oddzielać, stanowią bowiem jedynego «całego Chrystusa». Ta sama nierozdzielność jest wyrażona w Nowym Testamencie także przy pomocy analogii Kościoła jako Oblubienicy Chrystusa (por. 2 Kor 11,2; Ef 5,25-29; Ap 21,2.9).

Dlatego w powiązaniu z jedynością i powszechnością zbawczego pośrednictwa Jezusa Chrystusa należy stanowczo wyznawać jako prawdę wiary katolickiej jedyność założonego przezeń Kościoła. Tak jak jest jeden Chrystus, istnieje tylko jedno Jego Ciało, jedna Jego Oblubienica: «jeden Kościół katolicki i apostolski». Ponadto obietnice Pana, że nigdy nie opuści swojego Kościoła (por. Mt 16,18; 28,20) i będzie nim kierował przez swego Ducha, oznaczają też, iż według wiary katolickiej jedyność i jedność Kościoła, a także wszystko to, co stanowi o jego integralności, nigdy nie przeminie.

Wierni zobowiązani są wyznawać, że istnieje historyczna ciągłość - zakorzeniona w sukcesji apostolskiej - pomiędzy Kościołem założonym przez Chrystusa i Kościołem katolickim: «To jest jedyny Kościół Chrystusowy (...), który Zbawiciel nasz po zmartwychwstaniu swoim powierzył do pasienia Piotrowi (por. J 21,17), zlecając jemu i pozostałym apostołom, aby go krzewili i nim kierowali (por. Mt 28,18nn.), i który założył na wieki jako 'filar i podwalinę prawdy' (1 Tm 3,15). Kościół ten, ustanowiony i zorganizowany na tym świecie jako społeczność, trwa w (subsistit in) Kościele katolickim, rządzonym przez następcę Piotra oraz biskupów pozostających z nim we wspólnocie (communio)». W wyrażeniu «subsistit in» Sobór Watykański II chciał ująć łącznie dwa stwierdzenia doktrynalne: po pierwsze, że Kościół Chrystusowy, pomimo podziału chrześcijan, nadal istnieje w pełni jedynie w Kościele katolickim; po drugie, że «liczne pierwiastki uświęcenia i prawdy znajdują się poza jego organizmem», to znaczy w Kościołach i kościelnych Wspólnotach, które nie są jeszcze w pełnej wspólnocie z Kościołem katolickim. Jednak w odniesieniu do tych ostatnich należy stwierdzić, że ich «moc pochodzi z samej pełni łaski i prawdy, powierzonej Kościołowi katolickiemu».

17. Istnieje zatem jeden Kościół Chrystusowy, który trwa w Kościele katolickim rządzonym przez Następcę Piotra i przez biskupów w łączności z nim. Kościoły, które nie będąc w pełnej wspólnocie z Kościołem katolickim, pozostają jednak z nim zjednoczone bardzo ścisłymi więzami, jak sukcesja apostolska i ważna Eucharystia, są prawdziwymi Kościołami partykularnymi. Dlatego także w tych Kościołach jest obecny i działa Kościół Chrystusowy, chociaż brak im pełnej komunii z Kościołem katolickim, jako że nie uznają katolickiej nauki o prymacie, który Biskup Rzymu posiada obiektywnie z ustanowienia Bożego i sprawuje nad całym Kościołem.

Natomiast Wspólnoty kościelne, które nie zachowały prawomocnego Episkopatu oraz właściwej i całkowitej rzeczywistości eucharystycznego misterium, nie są Kościołami w ścisłym sensie; jednak ochrzczeni w tych Wspólnotach są przez chrzest wszczepieni w Chrystusa i dlatego są w pewnej wspólnocie, choć niedoskonałej, z Kościołem. Chrzest bowiem sam w sobie zmierza do osiągnięcia pełni życia w Chrystusie poprzez integralne wyznawanie wiary, Eucharystię i pełną komunię w Kościele.

«Nie wolno więc wiernym uważać, że Kościół Chrystusowy jest zbiorem - wprawdzie zróżnicowanym, ale zarazem w jakiś sposób zjednoczonym - Kościołów i Wspólnot eklezjalnych. Nie mogą też mniemać, że Kościół Chrystusowy nie istnieje już dziś w żadnym miejscu i dlatego winien być jedynie przedmiotem poszukiwań prowadzonych przez wszystkie Kościoły i wspólnoty». W rzeczywistości «elementy tego Kościoła już nam danego istnieją 'łącznie i w całej pełni' w Kościele katolickim oraz 'bez takiej pełni' w innych Wspólnotach». «Same te Kościoły i odłączone Wspólnoty, choć w naszym przekonaniu podlegają brakom, wcale nie są pozbawione znaczenia i wagi w tajemnicy zbawienia. Duch Chrystusa nie wzbrania się przecież posługiwać nimi jako środkami zbawienia, których moc pochodzi z samej pełni łaski i prawdy, powierzonej Kościołowi katolickiemu».
(...)
"Przede wszystkim, należy stanowczo wierzyć w to, że «pielgrzymujący Kościół konieczny jest do zbawienia. Chrystus bowiem jest jedynym pośrednikiem i drogą zbawienia; On, to staje się dla nas obecny w Ciele swoim, którym jest Kościół; On to właśnie, podkreślając wyraźnie konieczność wiary i chrztu (por. Mk 16,16; J 3,5), potwierdził równocześnie konieczność Kościoła, do którego ludzie dostają się przez chrzest jak przez bramę».

"Przez przyjście Jezusa Chrystusa Zbawiciela Bóg zechciał sprawić, aby Kościół założony przez Niego stał się narzędziem zbawienia całej ludzkości (por. Dz 17,30-31)."

"Dla tych, którzy nie są w sposób formalny i widzialny członkami Kościoła, «Chrystusowe zbawienie dostępne jest mocą łaski, która, choć ma tajemniczy związek z Kościołem, nie wprowadza ich do niego formalnie, ale oświeca ich w sposób odpowiedni do ich sytuacji wewnętrznej i środowiskowej. Łaska ta pochodzi od Chrystusa, jest owocem Jego ofiary i zostaje udzielana przez Ducha Świętego».

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


N sty 11, 2004 21:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46
Posty: 358
Post 
Dojo
Kościół katolicki wcale nie ma monopolu na Zbawienie, bo zbawieni jesteśmy poprzez Łaskę Boga.

a to odbywa się dwutorowo:
1. wejście na droge zbawienia: Nowe Narodzenie -
" człowiek osiaga usprawiedliwienie przez wiarę , niezależnie od pełnienia nakazów prawa" Rz3,28
Tak jak człowiek swoje naturalne narodzenie zawdzięcza całkowicie swoim rodzicom bez zadnej swojej zasługi tak duchowe Nowe Narodzenie zawdzięcza bez swoich zasług Bogu.

2.dalsze kroczenie droga zbawienia: Nowe Życie
czyli stałe myslenie i zabieganie o zbawienie.
FLP2,12 " zABIEGAJCIE O WŁASNE ZBAWIENIE Z BOJAŹNIĄ I DRŻENIEM"
2 Kor5,10 wszyscy musimy stanąc przed trybunałem Chrystusa , aby każdy otrzymała zapłate za uczynki dokonane w ciele dobre i złe"

Rozróznienie dwóch etapów chrześcijańskiego zycia początkowego wejścia na droge zbawienia (Nowe Narodzenie) i kroczenie ta drogą przez całe zycie (Nowe Życie) jest bardzo ważne dla rozumienia Biblii i zrozumienia zbawienia.

Inaczej tekst Nowego Testamentu wydaje się pełen sprzeczności i zamiast wnosić porządek w życie duchowe staje się materiałem dla najrózniejszych dyskusji oraz przerzucania się nawzajem róznymi sprzecznymi wersetami.

Najlepszym znawca problematyki zbawienia jaki kiedykolwiek żył na ziemi a także najlepszym ze wszystkich ,jacy żyją i zyc bedą jest Jezus Chrystus.
A On wypowiedział sie jasno w tej kwestii :
Kto chce być zbawiony oprócz uwierzeniaw Dobra Nowinę musi jeszcze coś uczynić. Na przykład przyjać chrzest,
(Mk 16,16) Kto uwierzy i przyjmie chrzest ,będzie zbawiony"
Jezus był pierwszym który coś dodawał do wiary. Drugim był św Paweł ,który czesto mówił o zbawieniu ... "jesli wytrwa w wierze i miłości ","jesli wytrwa do końca,,; zbawienie przez czynienie czegoś ,pod warunkiem jezeli! tak uczy św Paweł.

To Jezus powiedział na temat sądu: wiecznego zycia lub wiecznego potepienia , że najważniejsze jest "wszystko co uczyniliście oraz wszystko czego nie uczyniliście Na tej podstawie "pójdą ci na mękę wieczną sprawiedliwi zaś do życia wiecznego" (Mt25,40 i Mt 45-46)

_________________
.. „Szatan w ciemnościach łowi. Jest to nocne zwierzę.
Kryj się przed nim w światło, tam cię nie dostrzeże.” A. Mickiewicz


N sty 11, 2004 21:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 06, 2004 19:08
Posty: 105
Post 
a wiec wytrwam do konca w mojej wierze w Jezusa CHrystusa i wskrzeszenie z martwych przez Boga dla naszego zbawienia
ostatni post, z Panem Bogiem


N sty 11, 2004 22:01
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 113 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL