nie mam sie po co zastanawiac.
ja WIEM po co jest wiara i WIEM ze jest niezbedna.
nie wiem co bym robil na tym swiecie bez wiary w siebie.

jednak po co jest wiara w boga ktorego zapewne nie ma, po co jest wiara w kobiete, ktora ponad 2k lat temu urodzila najslynniejszego Żyda na swiecie i po co jest wiara w nierealne tanczace sloneczko
...
tego ja Ci Lucyna nie potrafie powiedziec

Leoncoeur, widocznie na tym etapie zycia, w ktorym jestes, nie dane Ci jest pojac tych spraw, o ktorych piszesz.

Leoncoeur napisał: Wiara, jak podaje "Mały słownik zwrotów, pojęć i symboli religijnych, "jest to uznanie za prawdę czegoś, czego osobiście sprawdzić nie można. Podstawą wiary jest zaufanie do tego, kto przekazuje prawdę. Wierzę w to, co ktoś powiedział, gdyż mam do niego zaufanie. Wiara jest cnotą, dzięki której człowiek bez wątpliwości wierzy w Boga. Przede wszystkim jest łaską Boga darmo daną człowiekowi. Jest odpowiedzią na miłość Boga." Troszke jaśniej ci się zrobiło?
ale "zamknąłeś" się na religine argumenty - o to mi chodziło w cytowanym przez Ciebie poście. I próbuj dalej - kto szuka ten znajdzie. Powodzenia

Objawienia fatimskie widziane przez pryzmat katolickiego tradycjonalizmu http://rzymskikatolik.blox.pl/html/1310 ... tml?659240

Jak to niby rozumieć? o___O

Idąc dalej tym tokiem rozumowania
Maryja: Bóg nie lubi tego, że ludzie krzywdzą dzieci, Bóg z tego powodu będzie obdzierał ze skóry setki przedszkolaków, by ukarać ludzi

No jaka w tym jest logika, jaki w tym jest sens?

Gdy zapoznałem się z pierwszą tajemnicą fatimską byłem w szoku. Jan Paweł 2 wraz z cały kościołem uznał treść tego objawienia, ale osobiście u mnie wywołuje ono tylko kryzys wiary, bo takiego syfu w całym życiu nie czytałem. Nie wiem zupełnie co o nim sądzić, bo tego typu treść urąga wszelkiemu jakiemukolwiek cieniowi moralności.

II WŚ jako kara dla ludzi, masakra, może jeszcze w objawieniu fatimskim zapomniano dodać, że Hitler ze Stalinem to były błogosławione anioły niosące sprawiedliwość

Przecież to jest jakaś parodia

1.
Nie. Kościół nie "uznał" żadnego objawienia prywatnego w tym sensie, w jakim piszesz. Co najwyżej nie uznał za sprzeczne
2.
Generalnie można rozumieć objawienie nie jako "karę" lecz jako "skutek". A to już całkiem co innego.
3.
Pamiętaj, że objawienia prywatne (a takim jest Fatima), nawet jeśli są prawdziwe, nie mają tego "zabezpieczenia" co Ewangelie. Możliwe jest więc iż zostaną nie do końca właściwie przekazane przez tych, którzy je otrzymują
4.
No i w końcu; wiara w objawienia prywatne nie jest obowiązkowa. Można w nie nie wierzyć i być dobrym katolikiem

każdy grzech ma skutki nie tylko dla nas ale i dla otoczenia

Odpowiedź daje Jezus - Powiedz grzesznikom, że zawsze czekam na nich, wsłuchuję sie w tętno ich sera, kiedy uderzy dla mnie. Napisz, że przemawiam do nich przez wyrzuty sumienia, przez niepowodzenie i cierpienia, przez burze i pioruny, przemawiam przez głos Kościoła, a jeśli udaremnią wszystkie łaski moje, poczynam się gniewać na nich, zostawiając ich samym sobie i daję im, czego pragną, Dzienniczek 1728,