No tak, ale co jeśli miałbym inny pomysł na swoje życie niż jakiś święty czy święta, całkowicie zgodny z Wolą Boga wobec mnie, ale niezgodny z tym jak mógłby to widzieć ten czy inny święty czy święta? Wtedy tak prośba o wstawiennictwo raczej zaszkodzi niż pomoże, czy nie tak? Z tego co wiem Bóg oczekuje od swoich dzieci raczej tego by brać odpowiedzialność za swoje życie a nie by zwalać ją na innych, nieważne czy na ziemi czy w niebie, czy nie jest tak? a jeśli komuś brakuje mądrości, może o nią poprosić, z tego co wiem Bóg przychylnie wysłuchuje takie prośby.
Cytuj:
Nie czujesz sie np. samotny podczas modlitwy?
samotność podczas modlitwy jest jak najbardziej wskazana. a nawet jeśli ktoś się nie modli to dla higieny psychicznej potrzeba kilku godzin samotności dziennie.
co innego samotność życiowa która jest niewskazana.
bez uczucia samotności nic nie ciągnęło by nas do ludzi poza interesownością.
A w ogóle jak to jest że kościół zwalcza indywidualizm i promuje wśród wiernych rodzaj kolektywizmu jeśli chodzi o myślenie i odczuwanie, a wszyscy święci to indywidualiści? [a nawet można by powiedzieć że oryginalność, niepowtażalność, świeżość dzieła i życia to warunki świętości] czy żeby zostać świętym trzeba najpierw zbuntować się przeciw kościołowi? zbuntować się przeciw kościołowi i stanąć po stronie jedynego Boga? to brzmi trochę bez sensu...
No i czy święci są zgodni w niebie? i dlaczego zostaję się oficjalnym świętym, ze względu na świętość życia czy użyteczność dla kościoła?
pytam, bo nie wiem, a takie myśli mi się nasuwają.
A czy można prosić o wsparcie osoby ze Starego Testamentu albo archaniołów?
A czy w ogóle potrzeba się modlić jeśli ma się Ducha, a w którymś miejscu pisze że to Duch modli się w nas w *niewysłowionych westchnieniach* i Ojciec najpierw wie czego nam potrzeba zanim jeszcze poprosimy?