jestem ostatnio zagubiony wśród Świętych.
chciałbym pomodlić się w jakiejś intencji, lecz nie wiem do Kogo?

zdarza się, że jeden z kapłanów podpowie mi w ramach pokuty dziesiątkę różańca świętego, bądź litanię do NMB; a czemu nie zada koronkę do NSJ, bądź do Ducha Św.

innym razem usłyszałem propozycję, bym pomodlił się za wstawiennictwem swego patrona;

są patroni po imieniu, po funkcji społecznej, zawodowej, itd.

innym razem zdarza mi się usłyszeć o obrazie słynącym z cudów, bądź historii uzdrowień od strony sług bożych.

zacząłem także kolekcjonować obrazki i medaliki z wizerunkami świętych; uzbierało się ich trochę.

Matka Boża Bolesna, Radosna, Łaskawa, ... aniołowie, archaniołowie, itd.

czy nie jest tego za wiele?

czym się różni w swych owocach modlitwa różańcowa od koronki do NSJ, czy litanii bądź modlitwy za wstawiennictwem jakiegoś świętego patrona?

czy nie wystarczy modlić się do Jedynego Boga?

Wystarczy ale...

Nie czujesz sie np. samotny podczas modlitwy?
Nie raz by się chciało iść do kolego, księdza, czy kogoś innego i mu powiedzieć - Weź i pomódl się ze mną.

I tym właśnie jest prośba o wstawiennictw bo zwróć uwagę, że ty się do nich nie modlisz a jedynie prosisz o to by modlili się z Tobą.

Same modlitwy kieruje się tylko do Boga.

dokładnie, modlitwa do Świetych to inaczej modlitwa o wstawiennictwo danego Świętego w konkretnej sprawie, a wszystkie modlitwy idą do Boga

No tak, ale co jeśli miałbym inny pomysł na swoje życie niż jakiś święty czy święta, całkowicie zgodny z Wolą Boga wobec mnie, ale niezgodny z tym jak mógłby to widzieć ten czy inny święty czy święta? Wtedy tak prośba o wstawiennictwo raczej zaszkodzi niż pomoże, czy nie tak? Z tego co wiem Bóg oczekuje od swoich dzieci raczej tego by brać odpowiedzialność za swoje życie a nie by zwalać ją na innych, nieważne czy na ziemi czy w niebie, czy nie jest tak? a jeśli komuś brakuje mądrości, może o nią poprosić, z tego co wiem Bóg przychylnie wysłuchuje takie prośby.

samotność podczas modlitwy jest jak najbardziej wskazana. a nawet jeśli ktoś się nie modli to dla higieny psychicznej potrzeba kilku godzin samotności dziennie.
co innego samotność życiowa która jest niewskazana.
bez uczucia samotności nic nie ciągnęło by nas do ludzi poza interesownością.

A w ogóle jak to jest że kościół zwalcza indywidualizm i promuje wśród wiernych rodzaj kolektywizmu jeśli chodzi o myślenie i odczuwanie, a wszyscy święci to indywidualiści? [a nawet można by powiedzieć że oryginalność, niepowtażalność, świeżość dzieła i życia to warunki świętości] czy żeby zostać świętym trzeba najpierw zbuntować się przeciw kościołowi? zbuntować się przeciw kościołowi i stanąć po stronie jedynego Boga? to brzmi trochę bez sensu...

No i czy święci są zgodni w niebie? i dlaczego zostaję się oficjalnym świętym, ze względu na świętość życia czy użyteczność dla kościoła?
pytam, bo nie wiem, a takie myśli mi się nasuwają.

A czy można prosić o wsparcie osoby ze Starego Testamentu albo archaniołów?

A czy w ogóle potrzeba się modlić jeśli ma się Ducha, a w którymś miejscu pisze że to Duch modli się w nas w *niewysłowionych westchnieniach* i Ojciec najpierw wie czego nam potrzeba zanim jeszcze poprosimy?

Odpowiedz jest krotka..wystarczy!

Musimy jednak przyznac, ze wielu z nas mogloby skorzystac z pomocy w takiej modlitwie i tu swieci sluza nam przykladem. Mysle, ze Bog w swojej madrosci chcial nam poprostu ulatwic droge do nieba, z ktorej tak latwo zejsc. Swieci trzymaja piecze

Co do Maryji, pod kazdym wezwanie...to ciagle ta sama osoba, Matka Jezusa. Zawsze piekna, pokorna i sluzy pomoca.

są różne drogi do nieba, chodzi o to żeby się nogi nie rozjechały. :)
Jedne są łatwiejsze, inne raczej utrudniają - takie drogi to wyważanie drzwi otwartych na oścież - przez co moga się zatrzasnąć na jakiś czas. A jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o władze, pieniądze, sex i czasem narkotyki [albo inne używki]. No ale zawsze trzeba mieć nadzieję - jeśli ktoś zatrzaskuje drzwi, ktoś inny otworzy okno.
Oglądałem ostatnio film 'kochanice króla', może nie był zbyt dobry - jakiś taki mało *angielski* ale w odrobinę odsłaniał sytuacje jakie panują na wszystkich dworach królewskich. No ale skoro mamy demokrację to polecam 'wolność słowa' maleńczuka.

To z pewnością, choć słyszałem że piękne kobiety są bardziej mściwe. Zresztą nie tylko kobiety.

Moze ten watek cos Ci podpowie Ulubieni Swieci . Czasem kiedy czytamy o patronach innych ludzi, cos w naszym sercu sie budzi i przynosi usmiech. Komunia ze Swietymi to wspanialy dar