Dotarło do mnie i zadomowilo się w moim przeżywaniu wiary tłumaczenie Jana Pawła II , że wziąć Maryję do siebie to wprowadzić ją do swojego wewnętrznego życia......
Maryja to testament Jezusa- "ostatnie Jego słowo" ---- myślę ,że On pragnie by Ci którzy Go kochają i z tej milość zaszli aż pod krzyż- tzn . że są gotowi oddać za Niego życie,by Ci wszyscy odważnie wprowadzili Ja do swojego wewnętrznego przeżywania wiary.... JAK TO ZROBIĆ?....
Przecież ta prośba Jezusa, została wyrażona właśnie w ostniej Jego godzinie..... która ciągle trwa na ołtarzach --gdy ofiara krzyża i tryumf zmartwychwstania stają sie obecne DLA NAS....
I Maryja .... On jest tutaj na tej codziennej Golgocie, która słyszy nieustjące: " To jest Ciało Moje, które za was będzie wydane"...Ona jest tu obacna , bo Ona jest z Synem.
Przeżywanie Eucharystii w obecności Maryi...razem z nią....... miłowanie Jezusa razem z Maryją i " Jej sercem" ...troska o Jezusa Eucharystycznego razem z Maryją.... tak aby ani okruszyna Jego Ciała i Jego słowa nie upadły na ziemię.......chyba To sie Jemu bardzo podoba.......?

Może ktoś zechce podzielić się swoim doświadczeniem na ten temat??????
Zapraszam.....

Problem jest dość poważny. Na szczęście istnieje coś takiego, jak mistyka maryjna. Ciekawą formę tej mistyki przedstawiają dwie postacie, które w Polsce raczej nie są znane. To: Arnold Bostiusz - karmelita i jego córka duchowa Maria Petyt. Oboje uznają, że doświadczenie Maryi jest doświadczeniem, które jest udzielane nielicznym, ale jest możliwe. Na ich temat napisał co nieco o. Jerzy Zieliński OCD. Teksty o tej problematyce są na następujących stronach: http://www.karmel.pl/duchowosc/maryja/maryja7.html oraz na http://www.karmel.pl/duchowosc/maryja/maryja8.html . Może te teksty w czymś pomogą. Pozdrawiam. Paweł.

" Od dwoch tysiecy lat Kosciol jest jakby kolyska, w ktorej Maryja sklada Jezusa, aby wszystkie narody mogly Go wielbic i kontemplowac. Oby dzieki pokorze Oblubienicy jeszcze bardziej zajasniala chwala i moc Eucharystii, ktora Ona sprawuje i przechowuje w swym lonie."
Jan Pawel II

Od siebie moge powiedziec, ze im bardziej zbizam sie do Jezusa tym postac Maryi jeszcze bardziej jasnieje na drodze.