O Panie Jezu, w Twoim Niepokalanym Sercu każde stworzenie ma swoje miejsce, a niebo i ziemia podziwiają Twoje cnoty i napełniają się ich wonią.
Także ja, z podziwem i czcią, wchodzę dzisiaj i to już na zawsze, do rajskiego Ogrodu Twojego Niepokalanego Serca, gdyż sam mnie do tego zachęcasz w tych najbardziej niebezpiecznych dla świata chwilach.
Jestem CAŁY TWÓJ - i dzisiaj, i do końca moich dni, i przez całą wieczność. Możesz obchodzić się ze mną jak ze wszystkimi kwiatami Twego Ogrodu: zabrać mnie stąd, choćby i dziś, i przesadzić w inne miejsce; podlewać wodą pociech lub dotknąć suszą oschłości i trudu, otoczyć pięknymi kwiatami ludzi bliskich i przyjaznych lub cierniami niechętnych i wrogich.
Możesz dać mi obfitość pokarmu lub jałową glebę głodu, braków i niepowodzeń, a nawet odciąć mnie od korzenia życia i zdrowia, bo wiem, że w Twoich rękach będzie mi najlepiej.
Chcę we wszystkim podobać się tylko Tobie, o Panie mistyczny, Panie męki i chwały, najpiękniejszy Kwiecie nieba i ziemi. Czyń ze mną, co tylko chcesz. Od tej chwili uznaję, że wszystko co mnie spotka, będzie z Twojej ręki, o Jezusie. Będę Ci za wszystko dziękował, nawet gdyby nieraz bolało i choćbym nie rozumiał, dlaczego mnie to spotyka.
Nawet po śmierci chcę na wieki być w Raju Twego Niepokalanego Serca i tylko w Nim wielbić Boga, teraz i przez całą wieczność.

Może mi to ktoś wyjaśnić?
Dlaczego ta modlitwa w oryginale jest kierowana do kogoś innego?

Czy ta modlitwa skierowana do Jezusa jest słuszna?

Czy należą się te słowa naszemu Panu?

Dlaczego więc są kierowane do Marii?

To klasyczna maryjna modlitwa, ja tylko adresata podmieniłem.

Szczerze mówiąc to sam się pogubiłem także, nie wiem co myśleć o takiej modlitwie do Marii - człowieka, skoro te słowa należą się Jezusowi.

Po prostu nie potrafisz pojąć, że oddając się Maryi oddajemy się Bogu, przyjmując Maryję przyjmujemy Jezusa, podobając się Maryi podobamy się Bogu, bo wola Maryi jest w pełni zjednoczona z wolą Bożą, tak jak to opisał św. Paweł:
"Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus." (Ga 2:20)

Tutaj jest temat na który piszesz:
"Czy Maria jest Bogiem?"
viewtopic.php?t=10307

Maryja nie jest Bogiem, a słowa modlitw maryjnych w żaden sposób nie umniejszają roli Jezusa, Boga.

Modlitwa w oryginale (bez podmieniania adresatów, czy innych słów) brzmi następująco:



Jak mawiał ksiądz Rekolekcjonista: Maryja jest przeczysta, przeźroczysta. Uciekając się do Niej widzimy Jezusa, idziemy prostą drogą. Ona nie może nam przesłonić Chrystusa, ponieważ jest przeźroczysta jak to już zostało wspomniane.