Opowiada Amelia Pelletteri:
Pojechałam do Ojca Pio by się wyspowiadać się i podziękować mu za wielką łaskę jaką otrzymałam.
Po spowiedzi podziękowałam mu ale On nic nie odpowiedział.
Podziękowałam mu ponownie ale on wciąż nie odpowiadał.
Pomyślałam że jest trochę głuchy i nic już więcej nie mówiłam.
Opuściłam konfesjonał żałując że nie udało mi się wyrazić mojej wdzięczności.
Później wraz z innymi kobietami czekałam na Ojca Pio który zawsze wracając do klasztoru przechodził przez starą zakrystię.
Kiedy zbliżył się do mnie udało mi się schwycić jego rękę i ścisnąć ją mocno,ale z wrażenia nie byłam w stanie niczego powiedzieć.
Śmiejąc się zabrał rękę i powiedział:
Proszę uważać to boli.
Jedynie uszy mam jeszcze w porządku!

Pozdrawiam Fra Madestino

Opowiada doktor Remo Vincenti.
Moja żona miała zwyczaj klękać przed zdjęciem Ojca Pio ubrana w koszulę nocną gotowa do snu prosząc go o błogosławieństwo.
Zawsze śmiałem się z tego i drażniłem się z nią.
Pewnego dnia kiedy rozmawiałem z Ojcem Pio przypomniał mi się ten wieczory zwyczaj mojej żony i powiedziałem:
Ojcze czy wiesz że moja żona każdego wieczoru klęka przed tobą w koszuli nocnej i prosi o błogosławieństwo?
A ty się z niej naśmiewasz! odpowiedział Ojciec Pio.

Pozdrawiam Fra Madestino

Opowiada Ksiądz Nino Magononi:
Pewnego razu Ojciec Pio był zakrystii i ubierając się do Mszy świętej modlił się.
Wszyscy staliśmy wokół niego.
Po cichu modliłem się lub raczej przemawiałem w duchu do Ojca Pio,polecając mu raz jedną osobę
raz drugą.
Nagle odwrócił się do mnie i powiedział:
Przestań proszę.
Wszyscy spojrzeli na mnie zaskoczeni .
Ja jednak nadal polecałem mu osoby bliskie mojemu sercu.
Ojciec Pio czytając w moich myślach tym razem trochę głośniej powiedział:
Kiedy masz zamiar skończyć?

Pozdrawiam Fra Madestino.

Śpiewak Carlo Campanini zapytał raz Ojca Pio:
Ojcze jak mogę chwalić się że należę do twojej duchowej rodziny jeżeli co wieczór
muszę malować twarz i grać błazna na scenie:
Ojciec Pio odpowiedział:
Synu na tym świecie każdy gra błazna w miejscu które Bóg przeznaczył dla niego.

Pozdrawiam Fra Madestino

Dziekuje ci madestino za te wszystkie wpisy one dodaja wiary, ja dzis zgodzilem sie na rozwod i bardzo sie modle za moja zone i dzieci bo widze ze zaczynaja odbiegac od Boga, imprezy, popijawki a dzieci na tym cierpia.Ja choruje na shizofrenie ale dzieki codziennemu ruzancowi muj stan zdrowia poprawia sie zaczynam dostrzegac zeczy kturych wzesniej nie widzialem a oj Pio jest dla mnie drogowskazem zycia.

10. Jezu, rozpal ten ogień, który przyniosłeś na ziemię, abym nim rozpalony wyniszczał się na ołtarzu Twej miłości jako ofiarna żertwa miłości w tym celu, byś Ty królował w moim sercu i w sercach wszystkich ludzi, by wszędzie wznosił się hymn uwielbienia Ciebie, wysławiania i wdzięczności za miłość, którą okazałeś nam w tajemnicy Twoich Boskich narodzin (Epist.Iv; s. 869).

z http://adonai.pl/swieci/?id=138&action=9 - myśli Ojca Pio na każdy dzień.

Przepraszam za bledy jestem dysortografem.

Teraz zaczelem uczestniczyc jeszcze w codziennej mszy sw i muj stan zdrowia na tyle sie poprawil ze nie potrzbuje juz lekow.Dziekuje rownierz oj. Pio za to ze mnie wysluchuje.